Czy znaki informujące o jednej z największych atrakcji turystycznych Kociewia - mostach wiślanych - znikną z autostrady A1? Tego chce Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, ale decyzja już budzi sprzeciw m. in. Lokalnej Organizacji Turystycznej Kociewie i fanów zabytków zrzeszonych na Facebooku.
Pomysłodawcą i inicjatorem powstania znaku, który niedawno stanął w okolicach zjazdu w Stanisławiu, jest Lokalna Organizacja Turystyczna KOCIEWIE, która wystosowała specjalny apel w sprawie pozostawienia oznakowania na bursztynowej trasie.
- W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami dotyczącymi likwidacji oznakowania turystycznego „Mosty Wiślane” w ciągu autostrady A1, Lokalna Organizacja Turystyczna KOCIEWIE wyraża daleko idące niezadowolenie i dezaprobatę do tego typu działań. Jednocześnie apelujemy do wszystkich środowisk o wsparcie działań samorządu wojewódzkiego oraz powiatowego i miejskiego w staraniach o pozostawienie znaków informacyjnych na autostradzie. Postarajmy się wspólnie na miarę możliwości i kompetencji aby krzywdząca dla nas wszystkich decyzja Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju została zmieniona i znaki pozostały na swoim miejscu. Oznakowanie „Mosty Wiślane”, jak również pozostałe znaki turystyczne jak choćby: „Bazylika Katedralna w Pelplinie” czy „Zamek w Gniewie” od lat służą użytkownikom autostrady, również kierowcom na pozostałych drogach krajowych (i nie tylko). Oznakowanie zostało zaprojektowane w długotrwałym procesie konsultacji, w gronie fachowców z dziedziny zarówno turystyki, jak i organizacji i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ich ustawienie zostało zatwierdzone odpowiednią dokumentacją zatwierdzoną przez właściwe organy. Specyfika lokalizacji wymagała nie tylko szczególnego podejścia ale również niemałych środków wydatkowanych z pieniędzy publicznych. Tym bardziej zatem dziwi fakt, że Ministerstwo podjęło jednostronnie bezprecedensową decyzję o usunięciu właśnie tych znaków, gdy podobne znajdujemy niemal przy wszystkich drogach w całej Polsce. Całkowicie nieuprawniona jest argumentacja Ministerstwa jakoby odwrócenie barw na znaku było niezgodne z przepisami. Właściwe rozporządzenia nie definiują konieczności użycia tła białego i ciemnych sylwetek obiektów, co więcej wypracowane praktyki w innych państwach (Niemcy, Austria, Czechy) nakazują nawet używanie jasnych sylwetek i ciemnego tła argumentując to większym bezpieczeństwem dla kierujących. Również w Polsce w wielu miejscach stosuje się właśnie ciemne tła i jasne litery - przykład Autostrada Wolności. Nierzadkie są również inne przedstawiania obiektów - Klasztor Kamedułów w Krakowie. Należy zadać pytanie o rzeczywiste powody tej decyzji. Czy to przypadek, że polecenie usunięcia znaków Mosty Wiślane, przypada w momencie kiedy przedstawiciele Ministerstwa publicznie prezentują tezę o konieczności ograniczenia znaków turystycznych przy drogach w ogóle? Zdanie Ministerstwa w tej kwestii jest znane, co więcej, co do zasady trudno się z nim nie zgodzić. Problem leży w tym, że poziom tych ograniczeń wymaga rzetelnej, merytorycznej i szczerej debaty. Debata taka jest ze wszech miar potrzebna. Jako przedstawiciele środowiska turystycznego jesteśmy na nią gotowi. Dyskusja jednak oznacza, że strony powinny ze sobą rozmawiać, wymieniać się argumentami i poszukiwać kompromisu. Tymczasem Ministerstwo tej rozmowy unika a w zamian oferuje jednostronnie przyjętą wizję likwidacji istniejących już znaków, używając do tego pretekstów. Dla takich przedsięwzięć próżno szukać odniesienia nie tylko w dobrych praktykach, ale nawet w przepisach prawa. Wobec takiego działania stanowczo protestujemy! Choć dziś dowiadujemy się o decyzji likwidacji znaków dotyczących Mostów Wiślanych, nietrudno przewidzieć, że wkrótce i inne znaki, ustawione na tych samych zasadach i w oparciu o te same założenia, znikną z sąsiedztwa naszych dróg. Tymczasem sprawa nie dotyczy jakichś tam znaków. Rzecz idzie o informację o najcenniejszych elementach architektury nie tylko Kociewia, Powiśla czy Pomorza, ale i Polski. Zamek w Gniewie to najlepiej zachowana warownia pokrzyżacka na lewym brzegu Wisły. Bazylika Katedralna w Pelplinie wraz z całym zespołem pocystersko-katedralnym znajduje się na prestiżowej liście Pomników Historii określonych w Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, a przyznawanych w drodze rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Natomiast Tczewski Most Wiślany od wielu lat posiada honorowy tytuł Międzynarodowego Zabytku Inżynierii Budowlanej przyznany przez Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów. Apelujemy zatem o zaprzestanie tych krzywdzących dla kociewskiego regionu praktyk i pozostawienie przedmiotowego oznakowania. Bezrefleksyjne działania Ministerstwa mogą spowodować niepotrzebne zamieszanie, doprowadzić do lawiny zbędnych działań, narazić na nieuzasadnione koszty pokrywane ze środków publicznych a w efekcie również wymierne straty na wizerunku instytucji publicznych, jak i naszego dobra wspólnego, jakim są omawiane zabytki. - apeluje Piotr Kończewski w imieniu LOT.
Przedstawiciele LOT Kociewie złożyli już stosowne pismo w tej sprawie na ręce Zbigniewa Rynasiewicza - sekretarza stanu w ministerstwie infrastruktury. Poprosiliśmy resort o oficjalne stanowisko w tej sprawie - na razie czekamy na odpowiedź. Tymczasem LOT apeluje o masowe wsparcie swojej akcji.
Pomysłodawcą i inicjatorem powstania znaku, który niedawno stanął w okolicach zjazdu w Stanisławiu, jest Lokalna Organizacja Turystyczna KOCIEWIE, która wystosowała specjalny apel w sprawie pozostawienia oznakowania na bursztynowej trasie.
- W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami dotyczącymi likwidacji oznakowania turystycznego „Mosty Wiślane” w ciągu autostrady A1, Lokalna Organizacja Turystyczna KOCIEWIE wyraża daleko idące niezadowolenie i dezaprobatę do tego typu działań. Jednocześnie apelujemy do wszystkich środowisk o wsparcie działań samorządu wojewódzkiego oraz powiatowego i miejskiego w staraniach o pozostawienie znaków informacyjnych na autostradzie. Postarajmy się wspólnie na miarę możliwości i kompetencji aby krzywdząca dla nas wszystkich decyzja Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju została zmieniona i znaki pozostały na swoim miejscu. Oznakowanie „Mosty Wiślane”, jak również pozostałe znaki turystyczne jak choćby: „Bazylika Katedralna w Pelplinie” czy „Zamek w Gniewie” od lat służą użytkownikom autostrady, również kierowcom na pozostałych drogach krajowych (i nie tylko). Oznakowanie zostało zaprojektowane w długotrwałym procesie konsultacji, w gronie fachowców z dziedziny zarówno turystyki, jak i organizacji i bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ich ustawienie zostało zatwierdzone odpowiednią dokumentacją zatwierdzoną przez właściwe organy. Specyfika lokalizacji wymagała nie tylko szczególnego podejścia ale również niemałych środków wydatkowanych z pieniędzy publicznych. Tym bardziej zatem dziwi fakt, że Ministerstwo podjęło jednostronnie bezprecedensową decyzję o usunięciu właśnie tych znaków, gdy podobne znajdujemy niemal przy wszystkich drogach w całej Polsce. Całkowicie nieuprawniona jest argumentacja Ministerstwa jakoby odwrócenie barw na znaku było niezgodne z przepisami. Właściwe rozporządzenia nie definiują konieczności użycia tła białego i ciemnych sylwetek obiektów, co więcej wypracowane praktyki w innych państwach (Niemcy, Austria, Czechy) nakazują nawet używanie jasnych sylwetek i ciemnego tła argumentując to większym bezpieczeństwem dla kierujących. Również w Polsce w wielu miejscach stosuje się właśnie ciemne tła i jasne litery - przykład Autostrada Wolności. Nierzadkie są również inne przedstawiania obiektów - Klasztor Kamedułów w Krakowie. Należy zadać pytanie o rzeczywiste powody tej decyzji. Czy to przypadek, że polecenie usunięcia znaków Mosty Wiślane, przypada w momencie kiedy przedstawiciele Ministerstwa publicznie prezentują tezę o konieczności ograniczenia znaków turystycznych przy drogach w ogóle? Zdanie Ministerstwa w tej kwestii jest znane, co więcej, co do zasady trudno się z nim nie zgodzić. Problem leży w tym, że poziom tych ograniczeń wymaga rzetelnej, merytorycznej i szczerej debaty. Debata taka jest ze wszech miar potrzebna. Jako przedstawiciele środowiska turystycznego jesteśmy na nią gotowi. Dyskusja jednak oznacza, że strony powinny ze sobą rozmawiać, wymieniać się argumentami i poszukiwać kompromisu. Tymczasem Ministerstwo tej rozmowy unika a w zamian oferuje jednostronnie przyjętą wizję likwidacji istniejących już znaków, używając do tego pretekstów. Dla takich przedsięwzięć próżno szukać odniesienia nie tylko w dobrych praktykach, ale nawet w przepisach prawa. Wobec takiego działania stanowczo protestujemy! Choć dziś dowiadujemy się o decyzji likwidacji znaków dotyczących Mostów Wiślanych, nietrudno przewidzieć, że wkrótce i inne znaki, ustawione na tych samych zasadach i w oparciu o te same założenia, znikną z sąsiedztwa naszych dróg. Tymczasem sprawa nie dotyczy jakichś tam znaków. Rzecz idzie o informację o najcenniejszych elementach architektury nie tylko Kociewia, Powiśla czy Pomorza, ale i Polski. Zamek w Gniewie to najlepiej zachowana warownia pokrzyżacka na lewym brzegu Wisły. Bazylika Katedralna w Pelplinie wraz z całym zespołem pocystersko-katedralnym znajduje się na prestiżowej liście Pomników Historii określonych w Ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, a przyznawanych w drodze rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Natomiast Tczewski Most Wiślany od wielu lat posiada honorowy tytuł Międzynarodowego Zabytku Inżynierii Budowlanej przyznany przez Amerykańskie Stowarzyszenie Inżynierów. Apelujemy zatem o zaprzestanie tych krzywdzących dla kociewskiego regionu praktyk i pozostawienie przedmiotowego oznakowania. Bezrefleksyjne działania Ministerstwa mogą spowodować niepotrzebne zamieszanie, doprowadzić do lawiny zbędnych działań, narazić na nieuzasadnione koszty pokrywane ze środków publicznych a w efekcie również wymierne straty na wizerunku instytucji publicznych, jak i naszego dobra wspólnego, jakim są omawiane zabytki. - apeluje Piotr Kończewski w imieniu LOT.
Przedstawiciele LOT Kociewie złożyli już stosowne pismo w tej sprawie na ręce Zbigniewa Rynasiewicza - sekretarza stanu w ministerstwie infrastruktury. Poprosiliśmy resort o oficjalne stanowisko w tej sprawie - na razie czekamy na odpowiedź. Tymczasem LOT apeluje o masowe wsparcie swojej akcji.
Komentarze (22) dodaj komentarz
_gość
05.03.2015, 15:39
Kolejny raz widać, że ten most jest tylko kulą u nogi !!!
OdpowiedzMieszkaniec_gość
05.03.2015, 16:02
Najpierw zlikwidują znaki , a potem sam most
Cytujmost_gość
05.03.2015, 21:37
temat rzeka
Czy przewidziano też demontaż Wisły ???
CytujIstotny filar_gość
05.03.2015, 21:45
To nie most jest kulą u nogi, ale samo ministerstwo, które wymyśla mało istotne tematy, samo niepotrzebnie tworzy problem tam gdzie go nie ma. Wszystko po to, aby uzasadnić swoje istnienie i wzrost zatrudnienia, króliczek ma wielu znajomych i liczną rodzinę.
Cytuj_gość
05.03.2015, 15:40
a co pan starosta?
a tczewskie starostwo powiatowe, które jest przecież włascicielem mostu, nie popiera tego apelu?
Odpowiedzandrzej_gość
05.03.2015, 16:19
jestem za
Bo też na razie nie ma co oglądać niech najpierw będzie zdatny do użytku.
Odpowiedztczewianka_gość
05.03.2015, 16:23
znaki mostu
Ciekawe komu to przeszkadzają te informacje jakie to sa powiązania chyba, że już odlecialy pieniądze na remont mostu.
Odpowiedzandrzej_gość
05.03.2015, 20:54
pieniądze
Pieniądze pewnie nigdzie nie odleciały wprost przeciwnie zapewne zostaną i to na miejscu w stolycy.
CytujMariusz lisewiak_gość
05.03.2015, 16:31
Most Wiślany
Zamknięty dla ruchu lokalnego most nie jest atrakcją.Po co ludzie jadący autostradą mają zjeżdżać z trasy,by oglądać zamknięty i niszczejący zabytek?Most w chwili obecnej to wstyd dla Polski że nie ma funduszy na jego odrestaurowanie...
OdpowiedzOrion_gość
05.03.2015, 16:37
Lemingi zwroccie się o pomoc do waszego posla kulasa hahahahahahaha
Odpowiedz_gość
05.03.2015, 17:13
A my idioci za każdym razem witamy kwiatami wszelakich peowskich aparatczyków i łykamy ich obietnice. Ile to mostów dałoby się zbudowoać za wszystkie obietnice od Nowaków po Komorowskich.
Odpowiedze_gość
05.03.2015, 17:27
x
Sprzedajcie go na ebay jako zlom i problem sie rozwiaze .a nie blagacie na kolanach warszawe premier juz dala na most psiapsiolce dajcie se juz spokoj z tym mostem.przyjda ruskie to sie go wysadzi
OdpowiedzDSA_gość
05.03.2015, 18:43
ZŁOM NIE ZABYTEK
LUDZIE A CO TO ZA ATRAKCJA. TO JEST MIX I ZLEPEK STALI DREWNA KTÓRA NIEM NIC WSPÓLNEGO Z DAWNYM MOSTEM KTÓRY MÓGŁ BYĆ ATRAKCJĄ. TEN WYTWÓR KOMUNISTYCZNY NIEM NIC WSPÓLNEGO Z ZABYTKIEM
Odpowiedz_gość
05.03.2015, 18:44
zdemontować i za recykling nowy nowoczesny wybudować i po kłopocie
OdpowiedzKonsultant
05.03.2015, 20:40
"Ślepi" wyborcy
Co się musi stać w tym kraju, żeby aktualną ekipę rządową wylać z roboty? Czy aż tak jesteśmy ślepi czy bezmyślni, że nie widzimy że ten rząd nic nie robi a jak robi to wbrew interesowi społecznemu. Zabytki architektury to nasze dziedzictwo i ślad naszej kultury. Jeśli pozwolimy na ograniczanie promocji tych zabytków to odcinamy nowe pokolenia od naszych korzeni. Jak wiadomo reklama dźwignią handlu, a w tym przypadku promocja zabytków jest krokiem do budowania świadomości narodowej. Nawet młodzi, którzy rzekomo są zagonieni i nastawieni podobno bardzo materialistycznie, powinni się czuć oburzeni z powodu takich prób odizolowywania ich od kultury narodowej.
Odpowiedzandrzej_gość
05.03.2015, 20:58
już wiedzą ...
Zapewne już wiedzę, że najpierw trzeba odbudować "zabytkowy" most Łazienkowski, później Gdański, i wiele innych w stolycy. A ten tczewski, przepraszam a gdzie ten Tczew leży.
Odpowiedzgość_gość
05.03.2015, 22:23
żenada
czy tcz.pl nie ma sie czym zajmowac jak i ludzie w tych stowarzyszeniach, poza wielkim sukcesem zlapaniem nie tego nozownika ? itp. ?
Odpowiedzlas_gość
05.03.2015, 23:07
szkoda, to wynika z niewiedzy....
Jakkolwiek by ten most nie wyglądał, jakby nie był zardzewiały, to wciąż pozostaje świadectwem mostowego mistrzostwa budowlanego swoich czasów. Niech stoi jak najdłużej, i w jak najlepszej kondycji. Zanim cokolwiek się o nim powie, to trzeba wiedzieć, że nieskorzy do wyrażania uznania na wyrost amerykańscy inżynierowie ze stowarzyszenia ASCE wypatrzyli w Europie trzy obiekty wyróżniające się technicznym mistrzostwem i stosowaniem pionierskich rozwiązań. To akwedukty w Rzymie, wieża Eiffla i od chyba jedenastu lat umieszczone obok nich w zestawieniu - tczewskie mosty. Tylko te trzy obiekty w Europie... Cieszmy się nimi, i zabiegajmy o mądrą, nie psująca jakości zabytku renowację. Gorąco popieram apel LOT-u o nieusuwanie znaków informacyjnych dot. mostów z poboczy tras komunikacyjnych, co więcej, uważam, że warto byłoby umieścić na tych tablicach także angielskie napisy, zgodne w treści z amerykańską nazwą, która jest przyjęta w świecie.
Odpowiedzmeme_gość
06.03.2015, 08:04
heh
No rzeczywiscie jest o co sie klocic. Most stoi zamkniety a Tczew nie ma nic wiecej do pokazania przejezdzajacym autostrada! Wjechac do Tczewa i co? Stac w korkach i zastanawiac sie gdzie jechac i po co. Stare miasto - zapraszamy jest wiele rzeczy do zobaczenia! Mosty - oczywiscie mozna sobie popatrzec. To tak jak ktos by zapraszal do Oswiecimia i polecal zwiedzenie Auschwitz w momencie kiedy by bylo zamkniete. O czym Wy wogole tu mowicie? Najpierw wzmozcie starania o pieniadze a pozniej zacznijcie zapraszac kogokolwiek zeby sie chwalic czymknolwiek. Rzad nas dy...a i pieniedzy zapewne na odbudowe nie bedzie
OdpowiedzAndrzej_gość
06.03.2015, 10:31
Myląca informacja.
Informacja o moście nie powinna być umieszczana na autostradzie ,gdyż może to pociągnąć za sobą mylące informacje.Auta zaczną się kierować w stronę mostu,a po dojechaniu stwierdza iż nie mogą przejechać na drugą stronę Wisły ,by dalej kontynuować podróż.W przypadku gdy most będzie przejezdny nikt nie usunie takiego znaku z autostrady.
Odpowiedzlas_gość
06.03.2015, 14:25
Zmienić tekst na tablicach
Tablice zostawić, zmienić tekst na "Zabytek światowej klasy, nieprzejezdny". I po kłopocie.... A że trochę wstyd..? No, trudno... Jest, jak chcemy.
OdpowiedzKrzysztof_gość
06.03.2015, 14:36
most
poinformujcie A.Dude ,on wszystko zalatwi ,byc moze kupi. Ma bogata z domu zone.
Odpowiedz