Pelplin przyjął nowe zapisy planistyczne, określające wielkość i wygląd reklam na głównej miejskiej ulicy - Mickiewicza. Część zapisów budzi jednak wśród niektórych kontrowersje.
Temat zmian miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu Pelplina, obejmującego m. in. ul. Mickiewicza - główną arterię Pelplina - pojawił się na styczniowej sesji. Zmiany dotyczą kształtowania przestrzeni - i polityki dotyczącej nośników reklamowych. Wśród części radnych pojawiły się głosy, że nowe zapisy mogą budzić niezadowolenie u niektórych lokalnych przedsiębiorców. O co chodzi? Mowa o zapisie o zakazie lokalizacji reklam wolnostojących oraz reklam na ogrodzeniach i elewacjach budynków z wyjątkiem szyldów i reklam w formie wbudowanej, o powierzchni nie przekraczającej 1 m. kw., wyłącznie dla danej działalności prowadzonej na terenie nieruchomości. W projekcie zadbano o to, aby reklamy nie zasłaniały detali architektonicznych ani otworów okiennych lub drzwiowych. W tym punkcie miasta zakazane są też pulsacyjne światło, a także umiejscowienie szyldów powyżej parteru usługowego, dopuszczając ich umieszczenie na fryzie międzykondygnacyjnym (w pasie parteru). Radny Tomasz Zaborowski mówił, że choć zamysł zmian jest słuszny, to niektóre pomysły idą zbyt daleko:
Z propozycji rajcy wynika, że Urząd Miasta i Gminy powinien stworzyć przykładowe projekty reklam, które będą zgodne z nowymi zapisami. Zwrócił też uwagę na dopuszczalną wielkość reklam, która jego zdaniem jest zbyt mała. Podkreślał, że gdyby do Pelplina chciał zawitać McDonald's, to uniemożliwienie zamontowania na siedzibie dużego charakterystycznego loga świetlnego z powodu obowiązujących przepisów, stałoby się przeszkodą dla otwarcia restauracji.
Tymczasem burmistrz Pelplina Patryk Demski przypomniał, że zgodnie z obecnymi przepisami na ul. Mickiewicza obowiązuje całkowity zakaz reklam.
Burmistrz przypomniał również, że przyjęta wielkość reklam jest kompromisem zawartym z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Temat zmian miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu Pelplina, obejmującego m. in. ul. Mickiewicza - główną arterię Pelplina - pojawił się na styczniowej sesji. Zmiany dotyczą kształtowania przestrzeni - i polityki dotyczącej nośników reklamowych. Wśród części radnych pojawiły się głosy, że nowe zapisy mogą budzić niezadowolenie u niektórych lokalnych przedsiębiorców. O co chodzi? Mowa o zapisie o zakazie lokalizacji reklam wolnostojących oraz reklam na ogrodzeniach i elewacjach budynków z wyjątkiem szyldów i reklam w formie wbudowanej, o powierzchni nie przekraczającej 1 m. kw., wyłącznie dla danej działalności prowadzonej na terenie nieruchomości. W projekcie zadbano o to, aby reklamy nie zasłaniały detali architektonicznych ani otworów okiennych lub drzwiowych. W tym punkcie miasta zakazane są też pulsacyjne światło, a także umiejscowienie szyldów powyżej parteru usługowego, dopuszczając ich umieszczenie na fryzie międzykondygnacyjnym (w pasie parteru). Radny Tomasz Zaborowski mówił, że choć zamysł zmian jest słuszny, to niektóre pomysły idą zbyt daleko:
- Ulica Mickiewicza, pomimo swojego piękna oraz zabudowy zabytkowej, jest przecież główną arterią miasta, gdzie znajdują się lokale handlowe czy gastronomiczne. Żadne zmiany koncepcyjne nie są w stanie wpłynąć na zmianę jej charakteru na ulicę turystyczną.
Z propozycji rajcy wynika, że Urząd Miasta i Gminy powinien stworzyć przykładowe projekty reklam, które będą zgodne z nowymi zapisami. Zwrócił też uwagę na dopuszczalną wielkość reklam, która jego zdaniem jest zbyt mała. Podkreślał, że gdyby do Pelplina chciał zawitać McDonald's, to uniemożliwienie zamontowania na siedzibie dużego charakterystycznego loga świetlnego z powodu obowiązujących przepisów, stałoby się przeszkodą dla otwarcia restauracji.
Tymczasem burmistrz Pelplina Patryk Demski przypomniał, że zgodnie z obecnymi przepisami na ul. Mickiewicza obowiązuje całkowity zakaz reklam.
- Czy sprawiło to, że reklamy nie wiszą? Nie, ale one wszystkie są nielegalne. Istniały jednak też przed uchwaleniem planu - wyjaśniał burmistrz - Doświadczenia innych samorządów są wyjątkowo trudne i wiele razy w tej kadencji zetkniemy się z kwestią przygotowania uchwały krajobrazowej, w której spróbujemy określić, czym jest reklama w przestrzeni publicznej i jak ona powinna wyglądać.
Burmistrz przypomniał również, że przyjęta wielkość reklam jest kompromisem zawartym z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
Komentarze (5) dodaj komentarz
zły Tczewianin_gość
26.02.2018, 09:10
ech, te reklamy
Ogólnie rzecz biorąc różnego rodzaju banerów reklamowych jest za dużo. Niby mniej niż wcześniej, aleeeee. Osobiście uważam, że w pewnych częściach miast w ogóle nie powinno ich być.
Odpowiedzstary tczewiak_gość
26.02.2018, 09:10
Może nie na temat, ale rondo Pelplin ma na rekord Ginessa. Gratulacje :)
Odpowiedzstefan_gość_gość
26.02.2018, 10:16
Rondo jest bezpieczniejsze niż zwykłe skrzyżowanie, więc jeśli ma ochronić czyjeś zdrowie lub życie dobrze ,że jest.Z drugiej strony jeśli spojrzeć na sobotnie przedpołudnia i tworzące się korki od ronda aż do przejazdu kolejowego czy targowiska to i tak nie wiele rondo daje. W tej kwestii dziwi stagnacja miasta, a wystarczyłoby udrożnić tzw.małą obwodnicę z targowiska w kierunku ul.Sambora a dalej w kierunku dużej obwodnicy, by wracający z sobotnich zakupów nie blokowali centrum...
Cytujstefan_gość
26.02.2018, 09:54
40 m2 reklamy na ST Rąbała Residenc przy ul.Mickiewicza robi wrażenie... to pewnie tak zapobiegawczo ;) jeśli trzeba będzie zmniejszyć pow.reklamy do 1m2 to już nie będzie to... ale póki co trzeba korzystać, REKLAMA DŹWIGNIĄ HANDLU :)
Odpowiedzjudasz_gość
26.02.2018, 12:16
sponsor
Ale nie każdy się Răbała nazywa i jest sponsorem wyjazdów zagranicznych
Cytuj