Krzysztof Korda na około trzy godziny przestał być przewodniczącym Rady Powiatu. Wniosek w sprawie jego odwołania złożyli radni PiS i Samorządu od Nowa. Korda został odwołany - ale w ponownym głosowaniu żaden z kandydatów nie zdobył wystarczającej liczby głosów. W kolejnym rozdaniu nowym przewodniczącym został wybrany... Krzysztof Korda.
O wniosku, który pojawił się przed długim weekendem, pisaliśmy tutaj - Radni z PiS i Samorządu od Nowa chcą odwołać Krzysztofa Kordę. Grupa radnych z Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Samorząd od Nowa chciała odwołania przewodniczącego Rady Powiatu Krzysztofa Kordy, jego zastępcy Jerzego Olejnika oraz kilku przewodniczących komisji stałych (chodzi o Jacka Rudę, Tomasza Resmerowskiego i Andrzeja Demskiego). Pod dokumentem podpisali się radni Roman Małecki, Stanisław Smoliński, Jiri Studeny, Mateusz Zieliński (PiS) oraz dwóch radnych Samorządu od Nowa - Dariusz Godlewski i Witold Sosnowski.
Aktualny podział funkcji w radzie powiatu nie odzwierciedla wyników wyborów z 2024 roku i liczby radnych wprowadzonych przez poszczególne komitety. Ponadto radni są zaskoczeni postępującym brakiem należytego przygotowania przygotowania sesji - i idącymi za tym zmianami w porządku obrad. Ponadto radni są zaniepokojeni utrudnionym kontaktem po zmianie zatrudnienia przez przewodniczącego oraz nieuczestniczeniem w obradach zarządu - mówił w uzasadnieniu Roman Małecki (PiS), dodając, że jego zdaniem Rada Powiatu nie jest właściwie reprezentowana na oficjalnych spotkaniach i uroczystościach.
Do zarzutów odniósł się Krzysztof Korda, przyznając, że wniosek przyjął z zaskoczeniem:
Członek Porozumienia na Plus punkt po punkcie opowiadał na zarzuty.
Korda odniósł się też do podpisu radnego Jiriego Studenego (PiS).
Głos zabrał także starosta, Mirosław Augustyn (Powiat 2029):
Po tych głosach doszło do powołania komisji skrutacyjnej i głosowania (odwołanie odbywa się w trybie głosowania niejawnego). Do odwołania Kordy potrzebne było 12 głosów. Wnioskodawcom z PiS i SoN udało się te głosy zebrać, chociaż oba ugrupowania mają łącznie 9 mandatów (odwołanie nastąpiło stosunkiem 12 głosów za, 11 przeciw, zaś w przypadku Jerzego Olejnika - 13 za i 10 przeciw).
Po przerwie nastąpił wybór nowego przewodniczącego - Andrzej Demski (PnP) zgłosił Piotra Łagę z Kociewskiej Inicjatywy Samorządowej, a Witold Sosnowski (Son) Tomasza Kajzera, który niedawno opuścił szeregi klubu Powiat 2029. Obaj panowie wyrazili wolę walki o stanowisko szefa rady - nie zgodziła się natomiast Joanna Ligmanowska (KIS), której kandydaturę zaproponował Mateusz Zieliński z PiS.
Po tajnym głosowaniu okazało się, że nowym przewodniczącym rady nie został wybrany żaden z kandydatów - obaj panowie uzyskali bowiem po 11 głosów. Po dłuższej przerwie Jiri Studeny zgłosił Mateusz Zielińskiego z PiS, zaś Joanna Ligmanowska... odwołanego kilkadziesiąt minut wcześniej - Krzysztofa Kordę. W tajnym głosowaniu to Korda został ponownie wybrany na przewodniczącego (12 głosów za, Zieliński zdobył 11 głosów).
Po przejęciu prowadzenia sesji przez Kordę Roman Małecki z PiS (jeden z autorów wniosków o odwołanie Kordy) zawnioskował o zdjęcie z porządku obrad pozostałych punktów - m. in. powołania nowego wiceprzewodniczącego. Zgodzili się na to również pozostali wnioskodawcy. Z porządku wykreślono punkt dotyczący wyboru wiceprzewodniczącego RP oraz odwołania szefów komisji stałych. Zmiany w porządku zostały przyjęte przez radnych.
Całą sesję można obejrzeć tutaj:
O wniosku, który pojawił się przed długim weekendem, pisaliśmy tutaj - Radni z PiS i Samorządu od Nowa chcą odwołać Krzysztofa Kordę. Grupa radnych z Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Samorząd od Nowa chciała odwołania przewodniczącego Rady Powiatu Krzysztofa Kordy, jego zastępcy Jerzego Olejnika oraz kilku przewodniczących komisji stałych (chodzi o Jacka Rudę, Tomasza Resmerowskiego i Andrzeja Demskiego). Pod dokumentem podpisali się radni Roman Małecki, Stanisław Smoliński, Jiri Studeny, Mateusz Zieliński (PiS) oraz dwóch radnych Samorządu od Nowa - Dariusz Godlewski i Witold Sosnowski.
Aktualny podział funkcji w radzie powiatu nie odzwierciedla wyników wyborów z 2024 roku i liczby radnych wprowadzonych przez poszczególne komitety. Ponadto radni są zaskoczeni postępującym brakiem należytego przygotowania przygotowania sesji - i idącymi za tym zmianami w porządku obrad. Ponadto radni są zaniepokojeni utrudnionym kontaktem po zmianie zatrudnienia przez przewodniczącego oraz nieuczestniczeniem w obradach zarządu - mówił w uzasadnieniu Roman Małecki (PiS), dodając, że jego zdaniem Rada Powiatu nie jest właściwie reprezentowana na oficjalnych spotkaniach i uroczystościach.
Do zarzutów odniósł się Krzysztof Korda, przyznając, że wniosek przyjął z zaskoczeniem:
- Zarzuty uważam za nietrafione, nadinterpretowane, a w niektórych przypadkach wręcz populistyczne.
Członek Porozumienia na Plus punkt po punkcie opowiadał na zarzuty.
- Zarzut utrudnionego kontaktu uważam za nieprawdziwy - kontakt ze mną jest taki sam jak 19 lat temu, gdy zostałem radnym. Zawsze miałem czas, nigdy nikomu nie odmówiłem. Pan Dariusz Godlewski, jeden z wnioskodawców, zarzuca mi utrudniony kontakt, podczas gdy pierwszą kwestią, którą podejmuje po ponad półrocznej nieobecności na sesji jest kwestia odwołania mnie z funkcji przewodniczącego. Rozumiem, ale jednocześnie przykro mi, że ta kwestia zdominowała myślenie radnego o życiu rady podczas jego usprawiedliwionej, ale jednak bardzo długiej nieobecności w pracy rady.
Korda odniósł się też do podpisu radnego Jiriego Studenego (PiS).
- Za każdym razem odpowiadałem na jego wiadomości. Rzeczywiście raz odpowiedź zajęła mi nieco ponad trzy godziny, jednak warto dodać, że wiadomość pana radnego została wysłana do mnie po piątej rano. Proszę więc wybaczyć, ale o tej porze zwyczajnie śpię. Szczerze mówiąc, nie myślałem, że będę musiał przytaczać tego typu argumenty, ale podważenie mojego dobrego imienia zmusza mnie do reakcji. - mówił Korda. - Tworzymy wspólnie samorząd powiatowy. Dla mnie samorząd to nie gra partyjnych interesów, ale odpowiedzialność i współpraca dla lokalnej wspólnoty. Warto przypomnieć słowa Lecha Bądkowskiego, twórcy samorządności - który uważał, że samorząd powinien być odporny na niszczące ideologie i zwalczające się stronnictwa, a obawiam się, że właśnie w takim kierunku może zmierzać nasza rada. Rada powinna funkcjonować ponad podziałami. Nie chcę samorządu upolitycznego, nie chcę być radni byli skonfliktowani. Radnym jestem z woli mieszkańców, zdobywając 1443 głosów i to radni powiatu zdecydowali, że jestem przewodniczącym.
Głos zabrał także starosta, Mirosław Augustyn (Powiat 2029):
- Wniosek o odwołanie pana przewodniczącego - nie będę go oceniał - każdy go musi ocenić w oparciu o własne sumienie. Pana Krzysztofa znam od 20 lat. Nigdy mnie nie zawiódł. Nie brał udziału w żadnych aferach. Podanie jako powodu odwołania - utrudnionego kontaktu - uważam po prostu za słabe. Jestem mocno zniesmaczony, że do takiej sytuacji doszło.
Po tych głosach doszło do powołania komisji skrutacyjnej i głosowania (odwołanie odbywa się w trybie głosowania niejawnego). Do odwołania Kordy potrzebne było 12 głosów. Wnioskodawcom z PiS i SoN udało się te głosy zebrać, chociaż oba ugrupowania mają łącznie 9 mandatów (odwołanie nastąpiło stosunkiem 12 głosów za, 11 przeciw, zaś w przypadku Jerzego Olejnika - 13 za i 10 przeciw).
Po przerwie nastąpił wybór nowego przewodniczącego - Andrzej Demski (PnP) zgłosił Piotra Łagę z Kociewskiej Inicjatywy Samorządowej, a Witold Sosnowski (Son) Tomasza Kajzera, który niedawno opuścił szeregi klubu Powiat 2029. Obaj panowie wyrazili wolę walki o stanowisko szefa rady - nie zgodziła się natomiast Joanna Ligmanowska (KIS), której kandydaturę zaproponował Mateusz Zieliński z PiS.
Po tajnym głosowaniu okazało się, że nowym przewodniczącym rady nie został wybrany żaden z kandydatów - obaj panowie uzyskali bowiem po 11 głosów. Po dłuższej przerwie Jiri Studeny zgłosił Mateusz Zielińskiego z PiS, zaś Joanna Ligmanowska... odwołanego kilkadziesiąt minut wcześniej - Krzysztofa Kordę. W tajnym głosowaniu to Korda został ponownie wybrany na przewodniczącego (12 głosów za, Zieliński zdobył 11 głosów).
- Szanowni państwo nie wiem, co mam powiedzieć - dzień dobry, dobry wieczór. Ten sam przewodniczący został wybrany po raz drugi w tej samej kadencji. Tego jeszcze nie było chyba. - mówił Korda.
Po przejęciu prowadzenia sesji przez Kordę Roman Małecki z PiS (jeden z autorów wniosków o odwołanie Kordy) zawnioskował o zdjęcie z porządku obrad pozostałych punktów - m. in. powołania nowego wiceprzewodniczącego. Zgodzili się na to również pozostali wnioskodawcy. Z porządku wykreślono punkt dotyczący wyboru wiceprzewodniczącego RP oraz odwołania szefów komisji stałych. Zmiany w porządku zostały przyjęte przez radnych.
Całą sesję można obejrzeć tutaj:
Komentarze (3) dodaj komentarz
Gość _gość
23.06.2025, 21:40
Na miejscu Pana Kordy nie cieszyłbym się z takiego obrotu spraw. Widać, że jest straszny bajzel we władzach powiatu skoro potrafią stracić większość praktycznie w każdej chwili, raz mają 10 głosów a raz 12... A opozycja może i przegrała ostatecznie, ale widać, że może nieźle namieszać. Zresztą to jedna z jej ról w tym świecie.
OdpowiedzSiwy_gość
23.06.2025, 21:52
Naturalny
Pisowcy to parówy przeterminowane. Nie mają nic kompletnie to zaoferowania tylko burzyć i niszczyć potrafią jak Ruske onuce na wojnach. Jeśli obywatelu nie masz pomysłu na siebie, zawodowo Ci nie wychodzi a chcesz dużo zarabiać albo nawet dostać wille - zapraszamy w PISOWSKIE szeregi. Brak kompetencji nadrabiaj lojalnością wobec parti to i partia się lojalnie odpłaci. Tak postrzegane jest to środowisko polityczne. Mierni ale wierni. Życzę delegalizacji temu ugrupowaniu.
OdpowiedzCzczewscy_gość
23.06.2025, 21:58
Politycy
Powiat, miasto, gmina. Wszędzie to samo. Ludzie mierni, bierni i zakompleksieni. Woda sodowa uderza do łbów, bo myślą że zasiadając w tych śmiesznych radach, to prestiż i wladza. Drzewek więcej posadźcie, humanistów zróbcie dyrektorami technicznymi, w sabacie się spotkajcie. To tam rozgrywane są biznesy.
Odpowiedz