Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta TczewaUrząd Gminy Tczew (fot. tcz.pl)
Nie widać końca sporu pomiędzy przewodniczącym Rady Gminy Tczew - Krzysztofem Augustyniakiem, a Urzędem Gminy, reprezentowanym przez wójta - Romana Rezmerowskiego. Szef - byłego już - opozycyjnego klubu Impuls zarzuca urzędnikom utrudnianie dostępu do informacji publicznej. Urzędnicy z kolei odbijają piłeczkę - i odpowiadają, że składane zapytania paraliżują pracę gminy. Całość wyjaśniają teraz śledczy.
Na czerwcowej sesji Rady Gminy wójt poinformował, że ostatnio średnio raz w tygodniu bywa na jakiejś komendzie, bądź w prokuraturze, by odpowiadać na pytania dotyczące urzędowych spraw.
- Czy to prawda, że składał pan do prokuratury zawiadomienia na wójta i pracowników gminy Tczew? - pytał podczas sesji swojego niedawnego klubowego kolegę, Krystian Tafliński - Tak - odpowiedział Krzysztof Augustyniak, przewodniczący gminy Tczew. Dopytywany, ile ich było - odpowiedział - To moja sprawa.
Pytany przez dziennikarzy, Krzysztof Augustyniak, potwierdza, że organa ścigania na jego wniosek interesowały się sprawami gminy Tczew. Całość ma dotyczyć m. in. utrudniania dostępu do informacji publicznej:
- Ostatnio nie otrzymałem odpowiedzi na piśmie, a poinformowano mnie, że dostęp do informacji mogę mieć w siedzibie Urzędu Gminy. - mówi nam przewodniczący Rady Gminy Tczew. Pytany, czego dokładnie dotyczą zgłoszenia, dodaje - Dotyczy to m. in. pracy jednostek terenowych. To nie tylko moje zapytania, ale przede wszystkim mieszkańców. Chodzi też o inwestycje, które na naszym terenie nie powstają, a w innych sołectwach mają miejsce.
Augustyniak tłumaczy dziennikarzom, że działania nie są wymierzone w wójta, ale Roman Rezmerowski uważa, że wszystko, co skierowane jest przeciw urzędowi, który on reprezentuje, skierowane jest przeciw niemu. Wójt podkreśla, że nikt nikomu nie odmawia też dostępu do informacji - a wszystkie decyzje są konsultowane z prawnikami.
- Po 20, czy którymś piśmie, które do nas wpłynęło od przewodniczącego, doszliśmy do wniosku, by nie narażać gminy na koszta, wynikające choćby z zakupu papieru, czy tuszu, by w każdej chwili można było się z dokumentacją zapoznać tu na miejscu. Pracownik to może przygotować. Po to przecież jesteśmy - tłumaczy nam włodarz gminy. - Radny może mieć dostęp do wszystkiego, oprócz informacji objętych tajemnicą zgodnie z zapisami ustawowymi.
Wójt przyznaje, że wizyty na komendach i w prokuraturach zajmują mu sporo czasu - Prokuratura Okręgowa wciąż bada sprawę kruszywa, z kolei Prokuratura w Malborku wyjaśnia sprawy dotyczące umorzeń podatków. Po zgłoszeniach napływających z forum rady urzędnikom z Gminy Tczew przyglądają się też policjanci z Pruszcza, Tczewa i Malborka.
Urzędnicy dodają, że na wnioski przewodniczącego badane są sprawy z ostatniego pięciolecia.
- Chodzi m. in. o listy obecności, czy listy szkoleń nie tylko w Urzędzie Gminy, ale także jednostkach podległych. Dlatego poinformowaliśmy o możliwości dostępu do tych danych przez wgląd. Jest możliwość zmiany wniosku - jeśli to nie nastąpi, umarzamy postępowanie o udostępnieniu informacji publicznej. Od tej decyzji istnieje możliwość odwołania się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - tłumaczy nam Joanna Szlicht, sekretarz gminy.
Na czerwcowej sesji Rady Gminy wójt poinformował, że ostatnio średnio raz w tygodniu bywa na jakiejś komendzie, bądź w prokuraturze, by odpowiadać na pytania dotyczące urzędowych spraw.
- Czy to prawda, że składał pan do prokuratury zawiadomienia na wójta i pracowników gminy Tczew? - pytał podczas sesji swojego niedawnego klubowego kolegę, Krystian Tafliński - Tak - odpowiedział Krzysztof Augustyniak, przewodniczący gminy Tczew. Dopytywany, ile ich było - odpowiedział - To moja sprawa.
Pytany przez dziennikarzy, Krzysztof Augustyniak, potwierdza, że organa ścigania na jego wniosek interesowały się sprawami gminy Tczew. Całość ma dotyczyć m. in. utrudniania dostępu do informacji publicznej:
- Ostatnio nie otrzymałem odpowiedzi na piśmie, a poinformowano mnie, że dostęp do informacji mogę mieć w siedzibie Urzędu Gminy. - mówi nam przewodniczący Rady Gminy Tczew. Pytany, czego dokładnie dotyczą zgłoszenia, dodaje - Dotyczy to m. in. pracy jednostek terenowych. To nie tylko moje zapytania, ale przede wszystkim mieszkańców. Chodzi też o inwestycje, które na naszym terenie nie powstają, a w innych sołectwach mają miejsce.
Augustyniak tłumaczy dziennikarzom, że działania nie są wymierzone w wójta, ale Roman Rezmerowski uważa, że wszystko, co skierowane jest przeciw urzędowi, który on reprezentuje, skierowane jest przeciw niemu. Wójt podkreśla, że nikt nikomu nie odmawia też dostępu do informacji - a wszystkie decyzje są konsultowane z prawnikami.
- Po 20, czy którymś piśmie, które do nas wpłynęło od przewodniczącego, doszliśmy do wniosku, by nie narażać gminy na koszta, wynikające choćby z zakupu papieru, czy tuszu, by w każdej chwili można było się z dokumentacją zapoznać tu na miejscu. Pracownik to może przygotować. Po to przecież jesteśmy - tłumaczy nam włodarz gminy. - Radny może mieć dostęp do wszystkiego, oprócz informacji objętych tajemnicą zgodnie z zapisami ustawowymi.
Wójt przyznaje, że wizyty na komendach i w prokuraturach zajmują mu sporo czasu - Prokuratura Okręgowa wciąż bada sprawę kruszywa, z kolei Prokuratura w Malborku wyjaśnia sprawy dotyczące umorzeń podatków. Po zgłoszeniach napływających z forum rady urzędnikom z Gminy Tczew przyglądają się też policjanci z Pruszcza, Tczewa i Malborka.
Urzędnicy dodają, że na wnioski przewodniczącego badane są sprawy z ostatniego pięciolecia.
- Chodzi m. in. o listy obecności, czy listy szkoleń nie tylko w Urzędzie Gminy, ale także jednostkach podległych. Dlatego poinformowaliśmy o możliwości dostępu do tych danych przez wgląd. Jest możliwość zmiany wniosku - jeśli to nie nastąpi, umarzamy postępowanie o udostępnieniu informacji publicznej. Od tej decyzji istnieje możliwość odwołania się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - tłumaczy nam Joanna Szlicht, sekretarz gminy.
Wykop
Komentarze (19) dodaj komentarz
sowa_gość
09.07.2015, 08:13
x
Utrudnianie dostępu do informacji publicznej to częste zjawisko dysponenci akt zasłaniają brakiem czasu utrudnianiem pracy itp a wszystko po to aby pytający nie dowiedział za dużo Przegladając dokumenty można wykryć różne machlojki Nie musza to być sprawy kwalifikujące się na kk np przepłacona jakaś usługa ,nieuzasadniona premia ,itp
Odpowiedz_gość
09.07.2015, 10:44
kto by Romka nie znał to by go kupił ON I JEGO PRZEKRĘTY mam nadzieje że chodz w tym przypadku nie będzie że ręka rękę myje:(
Odpowiedzgość_gość
09.07.2015, 20:46
są tacy
Niestety,są tacy co go znają i by go kupili, bo .jednak wygrał wybory i co niektórzy nie mogą tego przyjąć do wiadomości.Pan Augustyniak też nie może się z tym pogodzić i cały czas szuka haka.Sam powinien być także zlustrowany.
Cytuj_gość
09.07.2015, 11:13
Właśnie!!!!!! Co z kruszywem?????!!!!!
Odpowiedzjak to co..._gość
10.07.2015, 13:29
Jak to co...Sprawa rozdmuchana i wyolbrzymiona przez byłego wice....Kruszywo leży tam gdzie powinno leżeć.Mało dróg zrobionych?
Cytujwyborca _gość
09.07.2015, 11:43
wójt
A co z zatrudnieniem po układach i znajomościach w urzędzie przez Pana Wójta ? Temu też należało by się przyjrzeć dogłębniej...
Odpowiedz_gość
10.07.2015, 13:30
A kto jest zatrudniony po układach i znajomościach ?
Cytujziomal_gość
09.07.2015, 13:16
a co
a co z bajzlem wokół Szczerbięcina?nielegalne wykopy,znikające drogi,katastrofa ekologiczna na ogromną skalę
Odpowiedz_gość
09.07.2015, 16:17
drugi Czarnobyl
Cytujterazja_gość
09.07.2015, 17:45
kolebka pana przewodniczącego
CytujTCZ_gość
09.07.2015, 20:50
Szczerbięcin nie Białowieża, z resztą chodzi tam tylko o kasę, a nie żadną ekologię. Otwórz oczy.
Cytuj_gość
09.07.2015, 16:21
kruszywo to sprawka łuckiego
OdpowiedzAlex_gość
09.07.2015, 17:00
Smiech na sali
Koszt papieru i tuszy... dobre sobie :-) każdy wie o co chodzi, wójt ratuje się jak może, w sumie to mu się nie dziwie - ratuje swój tyłek i stołek
Odpowiedzlika_gość
09.07.2015, 20:09
kompetentny radny
Niektórzy radni poprzednich kadencji nie umieli nawet zinterpretować oraz analizować dokumentów.W obecnej kadencji zostały wybrane osoby,które mają pojęcie o procedurach przetargowych,kosztach realnych inwestycji,znają się na fakturach ,zamówieniach publicznych,podatkach ,ubezpieczeniach ,stąd wynika niechęć do pokazywania dokumentacji ,bo .....
Odpowiedz..._gość
09.07.2015, 20:48
Tylko ciekawe, że obecny przewodniczący nie potrafi nawet prowadzić obrad rady i robi to jego zastępca. Ściema przy korycie.
CytujMieszkaniec_gość
10.07.2015, 08:02
bez jaj
Obecnym radnym można dużo przypisać, ale na pewno nie to że o czymkolwiek mają pojęcie. Przewodniczący jest niewiarygodnym mitomanem który opiera się na plotkach, sam nie wie nawet o jakie dokumenty wystąpić a potem ma pretensje że otrzymuje nie to o czym myślał. Steruje nim Łucki, ale A. nawet jego instrukcji nie potrafi wykonać. I na pewno nie chodzi tu o wyjaśnienie czegokolwiek ale o nękanie i paraliżowanie pracy urzędu, a przy tym promowanie swojej osoby.
Cytujhe....he...._gość
10.07.2015, 13:35
Przewodniczący tylko jedno robi dobrze...Dobrze marszczy brwi i ma gębę ściśniętą jak cytrynę,myślę jednak że to wrodzone.
CytujWiesiek_gość
09.07.2015, 22:12
Pajacowo
Odpowiedz_gość
10.07.2015, 10:10
retgh
p A. doszedł do władzy ,a celem są grunty ,bedzie miał info gdzie i co za bezcen .Przecież to najwikszy cwaniak w szczerbicinie .A bomba ekologiczna ?To prawda chemikalia zakoopywane sa wszędzie w kazdej wiosce , temu należałoby sie przyjrzeć bliżej
Odpowiedz