Słowenia to mało znany, ale piękny i romantyczny kraj, o czym mogli się przekonać uczestnicy spotkania, które odbyło się w Filii nr 7 Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Aleksandra Skulteta w Tczewie.
Zainteresowani zebrali się 16 lutego o zmroku w bibliotece "na Górkach", by wysłuchać subiektywnych informacji o Słowenii i Słoweńcach oraz obejrzeć zdjęcia z tego kraju. Gości przywitała p. Katarzyna Jędraszka i przekazała głos prelegentce - Magdalenie Kargul. Poza przepięknymi krajobrazami Alp i słoweńskiego pogórza uczestnicy mogli dowiedzieć się co nieco o kulturze, która jest podobna do polskiej poprzez bliskość językową, choć ma też elementy, które wydają nam się nieco egzotyczne, jak obecne w czasie karnawału tradycyjne włochate przebrania zwane kurentami. Podobnie i legendy oraz podania związane ze stolicą Słowenii - Lublaną, Krasem czy śpiącym w górach Karyntii Królem Matjažem. Prezentacji towarzyszyła muzyka, w tym urywek tradycyjnej polki "Na Golico". Wszystko okraszone zostało odniesieniami do literatury, która za miejsce akcji obrała Słowenię lub którą stworzyli słoweńcy pisarze i poeci. A że w Słowenii miłość ma nawet specjalną formę gramatyczną, czyli liczbę podwójną, to i romantyczne wątki w literaturze języka słoweńskiego są liczne. Spotkanie zakończyło się żywą dyskusją na temat podróżowania. Pojawiły się również pierwsze nieśmiałe deklaracje, że to nie ostatnia tego typu prelekcja "na Górkach". Filia nr 7 czeka więc na chętnych prelegentów, którzy chcieliby podzielić się swoimi wrażeniami z podróży, tych bliższych i tych zupełnie dalekich.
Zainteresowani zebrali się 16 lutego o zmroku w bibliotece "na Górkach", by wysłuchać subiektywnych informacji o Słowenii i Słoweńcach oraz obejrzeć zdjęcia z tego kraju. Gości przywitała p. Katarzyna Jędraszka i przekazała głos prelegentce - Magdalenie Kargul. Poza przepięknymi krajobrazami Alp i słoweńskiego pogórza uczestnicy mogli dowiedzieć się co nieco o kulturze, która jest podobna do polskiej poprzez bliskość językową, choć ma też elementy, które wydają nam się nieco egzotyczne, jak obecne w czasie karnawału tradycyjne włochate przebrania zwane kurentami. Podobnie i legendy oraz podania związane ze stolicą Słowenii - Lublaną, Krasem czy śpiącym w górach Karyntii Królem Matjažem. Prezentacji towarzyszyła muzyka, w tym urywek tradycyjnej polki "Na Golico". Wszystko okraszone zostało odniesieniami do literatury, która za miejsce akcji obrała Słowenię lub którą stworzyli słoweńcy pisarze i poeci. A że w Słowenii miłość ma nawet specjalną formę gramatyczną, czyli liczbę podwójną, to i romantyczne wątki w literaturze języka słoweńskiego są liczne. Spotkanie zakończyło się żywą dyskusją na temat podróżowania. Pojawiły się również pierwsze nieśmiałe deklaracje, że to nie ostatnia tego typu prelekcja "na Górkach". Filia nr 7 czeka więc na chętnych prelegentów, którzy chcieliby podzielić się swoimi wrażeniami z podróży, tych bliższych i tych zupełnie dalekich.
Komentarze (2) dodaj komentarz
tcz_gość
24.02.2017, 09:18
no żebym to ja wiedział, znowu po fakcie ;-(
Odpowiedzjorgi_gość
26.02.2017, 19:01
wpiszcie w youtubie atomik harmonik. Słowenia w całej krasie.
Odpowiedz