Podejrzenie wycieku gazu spowodowało wczoraj (15.09) wieczorem ewakuację blisko 600 osób z zakładu produkcyjnego przy ulicy Malinowskiej. Na szczęście okazało się, że żadnego wycieku nie ma.
Straż pożarna otrzymała zawiadomienie o wycieku gazu tuż przed godziną 21.
- Zakład wstrzymał produkcję, bowiem podejrzewano, że może ulatniać się gaz. Ewakuowano blisko 600 osób. Przez ponad dwie godziny sprawdzano instalację i okazało się, że wycieku nie ma. Przyczyną całego zdarzenia był najprawdopodobniej wiatr - zapachy z pobliskiego zakładu przetwarzania owiewały wentylację - tłumaczy mł. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.
W akcji brały udział 4 zastępy strażackie i pogotowie gazowe. O całej sytuacji został powiadomiony Sanepid i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Straż pożarna otrzymała zawiadomienie o wycieku gazu tuż przed godziną 21.
- Zakład wstrzymał produkcję, bowiem podejrzewano, że może ulatniać się gaz. Ewakuowano blisko 600 osób. Przez ponad dwie godziny sprawdzano instalację i okazało się, że wycieku nie ma. Przyczyną całego zdarzenia był najprawdopodobniej wiatr - zapachy z pobliskiego zakładu przetwarzania owiewały wentylację - tłumaczy mł. kpt. Zbigniew Rzepka, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.
W akcji brały udział 4 zastępy strażackie i pogotowie gazowe. O całej sytuacji został powiadomiony Sanepid i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Komentarze (48) dodaj komentarz
zaglądać na tcz.pl_gość
16.09.2011, 09:49
warto
wiedzieliby od razu http://www.tcz.pl/index.php?p=1,62,0,tcz-24&item=9ff8bcb0cd387452&title=Niesamowity-fetor - podobny-do-zapachu-benzyny-na-osiedlu
Odpowiedzkris_gość
16.09.2011, 09:51
brawo
często utylizacja odbywa się późnym popołudniem lub nocą aby przypadkiem kontrola nie wpadła z wizytą i zamknęła tą niby utylizację
Odpowiedzadi_gość
16.09.2011, 10:32
A wszystkiemu winny Oiler, już od dawna zastanawiam sie dlaczego nikt sie za to nie weźmie. Podtruwają sukcesywnie mieszkańców abisyni i działkowców z Malinowskiej zależy jak wiatr zawieje. Dziwię się że np sanepid się tym nie interesuje. Przecież na odcinku ogródków działkowych smród chemikaliów to codzienność. Dobrze go znają osoby piechotką udające się do flexa. Na pewno są jakieś normy emisji takich substancji, firma zbiera odpady i syfy z całego kraju, na czym zarabia pewnie dobre pieniądze, interes się kręci jak trzeba to sie śmieszny mandat od sanepidu zapłaci i tyle. Zachęcam władnych w tym mieście do zainteresowania się problemem.
Odpowiedzmigacz_gość
16.09.2011, 12:36
Zamiast się zastanawiać to sam weź się za to. Nie zachęcaj władnych tylko zgłoś to różnych służb, min. do sanepidu, winś itp
Cytujkarina_gość
16.09.2011, 10:55
fetor
Czy ktoś zgłaszał w ogóle ten fetor który było czuć od ok 12 na oś Staszica?Ja zgłaszałam bo był nie do wytrzymania
Odpowiedzas_gość
16.09.2011, 12:33
as
kto pisze te artykuły, czemu nie podano jaki zakład zamkniętao i skąd ewakuowano ludzi
Odpowiedz_gość
16.09.2011, 14:21
Pomyśl trochę. Zadaj sobie pytanie: jaki zakład ma tylu pracowników (i więcej) na ul. Malinowskiej?
Cytuj_gość
16.09.2011, 15:23
śmierdzi z ...
Ludzi ewakuowano z Flextronics. Czekali na dworze w temp. 10 C stopni ponad dwie godziny, w tym czasie Straż Pożarna i Pogotowie Gazowe sprawdzali instalację gazową. Wszyscy doskonale wiedzą, że największym trucicielem ludzi i środowiska w Tczewie jest firma Oiler. Nie raz firma ta została ukarana wysoką grzywną, ale takie już mamy w Polsce prawo, za pieniądze można truć. Mam nadzieję, że tym razem Flextronics będzie roszczył prawo do odszkodowania za wstrzymanie produkcji i związane z tym straty. Dodatkowo Oiler powinien pokryć wszystkie koszta związane z akacją.
Cytuj_gość
16.09.2011, 15:37
przecież to logiczne.. tyle osób to mogli ewakuować tylko z flexa :D
CytujFlexman_gość
16.09.2011, 13:52
Witam. Najgorsze było to, że było strasznie zimno, pewnie połowa ludzi wystawi w poniedziałek L4 :-) Smród niestety podobny do metanu, także wyobraźcie sobie co było czuć w środku w metalowej puszce Flexa :-( pozdro dla Materiałówki :-)
Odpowiedzfazi85
16.09.2011, 14:09
as gdybys pomyslal to bys wiedzial o jaki zaklad chodzi :) na malinowskiej jest tylko jeden zaklad ktory zatrudnia tyle ludzi :)
OdpowiedzPan Klex_gość
16.09.2011, 14:26
A jaki masz zakład na Malinowskiej na 600 osób?!
We flexie komuś nie chciało się robić, to zrobił panikę, a za Oilera już dawno powinni się wziąść! Tak się nieszczęśliwie składa, że mam działkę na Malinowskiej i jak nieraz przyp*****lą dymem z tego kominka, to kwiaty więdną!
Odpowiedz_gość
16.09.2011, 18:14
Drogi działkowiczu zanim zaczniesz oczerniać jakąś firmę to najpierw dowiedz się czy napewno jest ona właścicielem "tego kominka". Tak się składa, że przed Oilerem jest również inna (konkurencyjna) firma i to do nich należy komin.
Cytuj_gość
16.09.2011, 14:33
Przez jakis smieszny zakladzik ludzie z flexa musieli blisko 3 godziny stac i marznac w samych koszulkach na dworze!! horror . . .
Odpowiedzela _gość
16.09.2011, 15:50
I tak nic im nie zrobią
Władze wiedzą , ze trują, ale nic im nie zrobią. Może mały mandacik, i dalej będą nas truć. To jest klika.
Odpowiedzja_gość
16.09.2011, 15:51
ewakuacja
co to za baran zarządził ewakuacje:-) Na Szadółkach tak samo wali i nikogo nie ewakuują. Trochę rozsądku. Istnieje coś takiego jak pogotowie gazowe i oni w pierwszej kolejności podejmują fachową ocenę sytuacji. Hehehe teraz ktoś pójdzie kac kupe zrobić i całego Flexa wyprowadzą :-)
Odpowiedzmomo_gość
16.09.2011, 16:00
Ewakuacja była z Flexa, niezłe jaja się działy:)
Odpowiedzxxx_gość
16.09.2011, 16:08
hmmm
flex
Odpowiedzgość _gość
16.09.2011, 16:36
To nie tak czulismy ten smród juz po 08,00 rano i nic nie zrobili nie dalo sie pracowac
Odpowiedzgość_gość
16.09.2011, 16:51
To nie tak czulismy ten smród juz po 07,00 rano i nic nie zrobili nie dalo sie wytrzymac z tego smrodu
Odpowiedzbulkiz
16.09.2011, 16:57
To nie Oiler
Firma która pali w kominie i smrodzi to nie Oiler tylko firma przed Oilerem mianowicie Comal
Odpowiedzja_gość
16.09.2011, 17:51
racja
to nie oiler, ten kominek z czarnym dymem to comal. A oiler mimo wszystko jest w porządku, sąsiad psuje mu opinie
Odpowiedzzorientowany_gość
16.09.2011, 18:02
Do Pan Klex
Chłopie jak nie wiesz to po co się wypowiadasz. Masz działkę ogrodową na Malinowskiej a nie jesteś zorientowany w temacie. Ten dym z komina, który wędzi twoje rośinki na działce jest z firmy Comal, która mieści się przed firmą Oiler. Niestety oni palą tam czym popadnie, stąd taki efekt. Można to zaobserwować w ciągu dnia, o nocy już nie wspominając. Oiler natomiast do podgrzewania kupuje ekoterm od Dziczka z Tczewskich Łąk, wiem bo mam tam kumpla. Ale siła plotki jest wielka........
Odpowiedzwyborca_gość
16.09.2011, 18:24
Swego nie znacie...
Te okolice, czyli Osiedle Staszica i przyległe tereny odwiedzane są przez decydentów (różnego szczebla) tylko w okolicach wyborów. W tak zwanym międzyczasie nikt się tu nie pojawia. Cóż, przejeżdżając osiedlowymi drogami w ich samochodach mogłoby uszkodzić się zawieszenie, szczególnie podczas jazdy "ulicą" Okrętową (wyłożona wyszczerbionymi z wystajacymi prętami betonowymi płytami). Po remoncie ul. Spółdzielczej jest jeszcze gorzej gdyż pozostały na niej liczne wyrwy i dziury, a piesi pozbawieni zostali prowizorycznie położonych płytek chodnikowych pełniących funkcję chodnika. Dodatkowo uciążliwe smrody z utylizacji i firmy spalającej oleje, a całość uzupełniają w sezonie grzewczym dymy unoszące się nad całym Osiedlem, bowiem mieszkańcy "substancji komunalnej" wrzucają do pieca wszystko oprócz węgla. I to Tczew właśnie...
Odpowiedzflexik_gość
16.09.2011, 18:56
fetor
A o policji z a po m n i e l i ś c i e? Też była. A tak w ogóle nie było źle, po za chłodem oczywiście.
Odpowiedzjarek_gość
16.09.2011, 19:15
Pierwszy smród z kierunku wiadomego dla mieszkańców 'Abisyni" o ile pamiętram był dosyć odczuwalny dla całego Tczewa. Żadnego efektu- ? bez komentaża. Mineło parę lat, sytuacja się powtaża. W Niemczech - jak twierdzili WŁAŚCICIELE taki zakład jest w każdym mieście- GDZIE?????????. W ten sposób znowu jesteśmy traktowani jako "czarna masa" bez obrazy dla Afryki. Ostatni osobiście widziałem TIRa jadącego w wiadomym kiuerunku z Litwy.
Odpowiedzela _gość
16.09.2011, 19:20
dziś znowu śmierdzi
zaczyna się weekend. O 18 znowu zaczęło śmierdzieć. Mam już tego dość. Zakład comal oferuje odbiór, oczyszczanie i unieszkodliwianie wód zaolejonych, odpadów i szlamu olejowego oraz gruntów skażonych odpadami ropopochodnymi. Spala je . Szczyci się na swojej stronie nagrodami z zakresu ochrony środowiska. Jednak nasze środowisko ciągle zatruwa. Nie da się oddychać
Odpowiedzpracownik _gość
16.09.2011, 19:47
gaz
juz rano kolo godziny 10 bylo czuc jak by ulatnial sie gaz, na hali az zatykalo nie dalo sie wytrzymac, mowie masakra... Ludzie skarzyli sie na bol glowy pozniej. To przyszklo nagle i trwalo ok 15min po tym zero zapachu.. Dziwne troche pozdrowienia z SMT :)
OdpowiedzMAKS_gość
16.09.2011, 20:16
DLACZEGO SZYKANUJECIE OILERA ? JEST JESZCZE FIRMA COMAL ONI TRUJĄ ŚRODOWISKO ZIMĄ NAWET ŚNIEG JEST PRZEZ NICH CZARNY. NA SAMOCHODACH LEŻY SADZA. OILER NIE MA ŻADNEJ SPALARNI.
Odpowiedzkarina_gość
18.09.2011, 15:49
oiler nie ma spalarni? to przejedz się i zobacz
Cytujja_gość
16.09.2011, 20:38
dziś znowu spalają ponad normy.
Po całej akcji z Flexem, dziś znowu śmierdzi . Ciekawe jakie są konsekwencje dla zdrowia.
Odpowiedzpozdrawiam SMT;)_gość
16.09.2011, 21:45
mieszkam blisko!!!
śmierdziało już od rana, myślałam, że to w moim domu ulatnia się gaz, potem wracałam z miasta i też z daleka już bardzo śmierdziało, czuć było aż w autobusie. Rano dowiedziałam się, że była ewakuacja ludzi z flexa póżnym wieczorem i że stali biedacy na dworzu ponad 2 godziny, a ciepło to nie było napewno! Ja miałam akurat wolne;) Czy ktoś zostanie pociągnięty za to do odpowiedzialności????????? tutaj bardzo często śmierdzi!!!!
Odpowiedzpracownik_gość
17.09.2011, 10:10
Napewno nie było to spowodowane wentylacją byla m tego dnia w pracy na 6 do 18 i śmierdziało samym ulatniajacym sie gazem to bylo straszne ludzie mdleli i nie mogli wytrzymac.
Odpowiedz_gość
18.09.2011, 00:41
"na pewno" piszemy osobno!
Cytujspacerowicz_gość
18.09.2011, 00:17
Spostrzeżenia
Z tego co wiem to Oiler właśnie ma na pieńku z Comalem, czyli z firmą która robi im krecią robotę. Dlatego, ze Oiler jest duży i znany to jemu sie przypisuje wszystkie szkodliwe zapachy. natomiast Comal z racji tego, że ma przy samej ulicy Malinowskiej swój mały punkt nikt go nie moze skojarzyć. Prawda natomiat jest taka, że własnie firma Comal cały czas serwuje nam "swieże powietrze" ze swojego komina, nieważnie czy to dzień czy noc, palą na żywca. Dodatkowo grzeją swoje oleje w otwartych zbiornikach stąd mógł być ten smród. Dlaczego nikt jeszcze sie konkretnie nie zainteresował szkodliwymi działaniami firmy Comal ? Przecież oni ewidentnie trują wszystkich ludzi pracujacych w zakładach przy ulicy Malinowskiej. Urzędnicy z Wydziale Ochrony Środowiska w Tczewie, POBUDKA !!!
Odpowiedzstoczniowiec
18.09.2011, 11:44
Największy truciciel
Firma COMAL trudni się wybieraniem największych nieczystości ropopochodnych ze wszystkich statków które odwiedzają nasze porty oraz stocznie remontowe.Opłaca się to zostawiać zagranicznym statkom bo w Polsce w stosunku do zachodu wykonuje się tą usługe za psie pieniądze.Właśnie te syfy spalane u nas w TCZEWIE powodują taki fetor.
Odpowiedzwilli51_gość
18.09.2011, 13:42
spalarnia oiler?
tak sie sklada ze jestem czestym gosciem ,w tym rejonie calkowicie popoieram wypowiedzi co nie ktorych w temacie OILER NIE MA ZADNEJ SPALARNI JAK JUZ TO COMAL PALI WSZYSTKIM CO MU SIE NAWINIE SAM KILKAKROTNIE ZGLASZAŁEM PROBLEM DO WOŚ NIESTETY NAWET NIE ZAREAGOWALI I JESZCZE JEDNO DZIAŁKOWICZE NIECH PRZESTANA SIE WYPOWIADAC NA TEN TEM BO TAKIEGO SYFU JAK ONI ZOSTAWIAJA TO NIKT INNY CHCECIE SPRAWDZCIE KAMERKI KTORE SA ZAINSTALOWANE W OILERZE TP ZOBACZYCIE KTO WYWOZI SMIECI Z DZAŁKI I ZOSTAWIA NA TERENIE PO BYLYCH SZKLARNIACH OSTATNIO JAKIS IDIOTA TO NAWET WYSYPALI I I PODPALILI DRZEWO PRZY PRZYSTANKU MPK
Odpowiedzela_gość
18.09.2011, 15:34
brawo władze
Za ogromne pieniądze miasto wykonało infrastrukturę na nowych działkach przy ul Czatkowskiej vis a vis ZUk, a JEDNOCZEŚNIE wydało zgodę na działalność Comala. Nie jest dziwnym, że przez dwa lata wybudował się tylko 1 dom. Przecież to dokładnie na linii wiatrów ze spalarni olejów. Zróbcie coś , bo ulice na tym osiedlu są rozbierane, a lampy niszczeją. ZAMKNĄĆ COMALA BO NAS TRUJE!!!!!
Odpowiedzola_gość
18.09.2011, 19:27
flex
ale to jeszcze nic ludzie czekali na dworze prawie 3 godziny i jak wrócili na halę to od razu powinni iść na ciepły posiłek a brygadziści kazali im najpierw wrócic na stanowiska pracy i sprawdzic czy są jakieś straty w produkcji !!! boże i to ma byc pracodawca to obóz koncentracyjny nie dość że zarobki aż płakać się chce to traktują ludzi jak psów !!!!!!!!!!!!!!1111
Odpowiedz_gość
18.09.2011, 22:07
do Oli
1) Ale do kogo masz żal? do brygadzistów? Oni tak samo jak Ty, wykonują obowiązki wynikające z podpisanej umowy. 2) Skąd o tej porze (ok 23:00 ) firma weźmie ciepły posiłek dla pracowników? 3) Kontrola strat, to klasyczna weryfikacja - tak wyglądają procedury. 4) Obóz koncentracyjny? (z szacunku dla żyjących ludzi, którzy doskonale znają znaczenie tego słowa nie powinnaś go używać w takiej formie) Nikt Cię nie trzyma na siłę, droga wolna... 5) Małe zarobki? Jakie masz wykształcenie? Najniższa płaca w Flextronics jest dużo większa od najniższej krajowej. Reasumując, męczą mnie tacy malkontenci jak Ty. Nie chciało się Tobie uczyć i teraz masz pretensje do całej ludzkości, że mało zarabiasz.
Cytujflexownik_gość
19.09.2011, 23:15
"gościu odpowiadający Oli" - pieprzysz głupoty totalne. Pracowałeś we Flexie? Raczej nie, bo gdybyś miał bliższy kontakt z firmą, to wiedziałbyś, że minimalna płaca na produkcji to 1400 zł brutto, czyli o ok. 15 zł więcej, niż krajowe minimum... faktycznie, DUŻO większa! Co do nauki - też pieprzysz, bo w obecnych czasach, od kiedy zaczął się ten cały durny kryzys, pracodawcy o wiele bardziej liczą sobie doświadczenie niż wykształcenie - i mają w czym wybierać, bo chętnych na jedno stanowisko jest zawsze cała masa, a odpowiedni papier można pracownikowi wyrobić już po zatrudnieniu - finansując/współfinansując mu studia zaoczne. Jeśli chodzi o ciepłe posiłki - może Ola źle się wyraziła, ale z pewnością Flex mógł zorganizować chociaż gorące napoje - dla takiego kolosa to nie jest żadna wielka filozofia, nawet w środku nocy. Poza tym wyrwano nas na ewakuację o 21.00, kiedy zaczynała się pierwsza przerwa dla większości pracowników - przerwa zazwyczaj przeznaczana na konsumpcję, żeby mieć siłę robić przez całą noc. Dlatego dla wszystkich najważniejszym było pójść coś zjeść, a nie wracać na linię i sprawdzać co tam słychać - to mogło poczekać, aż ludzie odzyskają siły nadwątlone dwugodzinnym staniem w temperaturze 10 stopni. Poza tym, jaka kontrola strat? Daj spokój, to nie była żadna kontrola, tylko dobra mina do złej gry - cała akcja była tak beznadziejna i niezorganizowana, że po prostu shift liderzy chcieli zatrzeć złe wrażenie, że w ogóle nie mają pojęcia jak się zachowywać. Ludzie łazili sobie jak małe dzieci po parkingu i drodze zakładowej, albo stali zbici w przypadkowe grupki jak pingwiny na lodowcu, zamiast czekać w wydzielonych sektorach. Przecież skoro to było podejrzenie wycieku gazu, to istniało teoretyczne zagrożenie wybuchem, a w takiej sytuacji ludzi powinno się możliwie jak najbardziej odsunąć od zabudowań (nie mówiąc już o tym, że Straż powinna chyba odciąć wszelkie źródła zapłonu, których na obu halach jest od groma - wystarczyło odłączyć zasilanie 'z hebla', ale nie zrobiono tego, bo pewnie szefostwo nie pozwoliło - piece po wyłączeniu nagrzewałyby się od kilkudziesięciu minut do kilku godzin przez co przestój w pracy byłby jeszcze dłuższy). Tymczasem 'mistrzowie' produkcji chodzili jak nieprzytomni, dzwonili do brygadzistów każąc po kilka razy liczyć ludzi, choć zawsze otrzymywali te same odpowiedzi - bo brygadzistom było zimno i mieli głęboko w d... liczenie - zakładali więc że wszyscy są i stale podawali te same ilości. Jakiś idiota gadał przez trzeszczący megafon, kierując go w miejsce, gdzie prawie nikogo nie było, działania straży pożarnej praktycznie nie było widać, nie mówiąc już o pogotowiu gazowym, które szybko odjechało z miejsca akcji, a ochrona obiektu w ogóle nie wiedziała jak się zachowywyać. Kompletna żenada, zero organizacji. I po co te coroczne próby ewakuacji? I to próby tez niewiele warte, bo przeprowadzane tylko na jednej wybranej zmianie - więc tylko część ludzi brało w nich udział. Dopiero teraz wyszło, że Flex w ogóle nie jest na coś takiego przygotowany.
Cytuj_gość
20.09.2011, 12:42
Prawda o Związkach Zawodowych Flextronics
To, że pracownicy Flextronics mało zarabiają w dużej mierze jest winą samych związków, które po prostu nie potrafią negocjować z pracodawcą. Zamiast tego, medialny Pan przewodniczący Krzysztof A. doskonale sprawdza się w roli organizatora wycieczek dla siebie, znajomych i rodziny - wszystko rzecz jasna za związkowe/ składkowe pieniądze. Pozdrawiam serdecznie wszystkich niezadowolonych pracowników Flextronics oraz wszystkich członków związków.
Cytujlika_gość
19.09.2011, 00:06
zimnooooooooo
zimno było i to bardzo! pod koniec pozwolili nam wziąć kurtki na ok 15min haha bo trzeba było wracać do pracy
Odpowiedz_gość
19.09.2011, 15:53
Wszyscy wiedzą skąd ten syf się codziennie wydobywa i kto jest temu winny i nikt nic nie robi. Mam tu na myśli instytucje, które powinny dbać o środowisko i przestrzeganie przepisów i norm o ochronie środowiska. Całe miasto wie, kto smrodzi, wszyscy to czują a urzędnicy, którzy otrzymują swoje wynagrodzenie z naszych podatków mają klapy na oczach, korki w uszach i maski na nosach. Ważne, żeby im nikt d..y nie zawracał i żeby nie musieli się zza biurek w teren ruszać i podejmować jakieś czynności służbowe. Zawsze mogą powiedzieć, że to się wszystko działo w nocy i oni nie mieli o niczym pojęcia. Myślę też, że te smrodzące firmy biorą niezłą kasę z Unii i od ogólnie to nazwę OCHRONY ŚRODOWISKA.
Odpowiedzgość_gość
19.09.2011, 16:42
Słuchajcie, po całej akcji z Flexem wieczorem śmierdziało okropnie, na Abisyni nie można było okien otworzyć. Jeśli chcecie żeby coś z tym zrobili, to zgłaszajcie straży miejskiej, za każdym razem, kiedy śmierdzi! Im więcej ludzi, tym więcej ludzi tym lepiej! Jeśli wszyscy pokażemy, żę nam to przeszkadza w końcu z tym coś zrobią. Prawda jest taka, że możemy wywrzeć naciśk na władzę, bo to oni nas reprezentują, my ich wybraliśmy. Ale trzeba coś zrobić, bo komentarze pod artykułami za wiele nie zdziałają :)
Odpowiedzja _gość
19.09.2011, 20:18
popieram
To może akcja społeczna, jakaś petycja albo co. Choć petycja do władz miasta by coś zrobić tą śmierdzącą sprawą była już podpisana przez ok. 100 osób, ale odzewu żadnego. Masz jakieś konkretne propozycje?
Odpowiedzgość_gość
21.09.2011, 16:50
jakie propozycje??
hmm... nie znam sie za bardzo ale jak na 60 tyś ludzi w tczewie to 100 to baardzo mało! nawet jak na Abisynię, to ok 2 całych ulic... myślę, żę petycja to nie głupi pomysł. Jrśli nie zadziała na terenie miasta, piszemy do powiatu jak nie tam to województwo, na pewno są jakieś instytucje, które chronią środowisko.. musiałabym sie rozejrzeć w internecie poszukać, trzeba po prostu tę sprawęnagłośnić, dowiedzieć się na co władze zezwoliły temu Comalowi, zgłaszać straży, żę śmierdzi okropnie, nagłośnić sprawę. po pewnym czasie i dla swietego sopkoju zrobią z tym coś :)
Odpowiedz?_gość
27.09.2011, 21:31
A może to gaz łupkowy?????
Wiele się słyszy o skutkach ubocznych wydobycia gazu łupkowego, a przecież w Stanisławiu stoi wieża wiertnicza do odwiertów próbnych. To tylko taki luźny pomysł, który wpadł mi do głowy po obejrzeniu reklamy programu telewizyjnego o właśnie, skutkach ubocznych, o których się głośno nie mówi. Może ktoś zna lepiej temat?
Odpowiedz