Wciąż nie ma odpowiedzi na odwołanie złożone do resortu kultury ws. wstrzymania prac związanych z odbudową Mostu Tczewskiego. W związku z podjętą przez konserwatora zabytków decyzją, władze powiatu zawnioskowały o zabezpieczenie stosownej kwoty na wykonanie prac zabezpieczających na moście, by nie doszło tam do katastrofy budowlanej.
Przyszłość Mostu Tczewskiego nadal niepewna. Prace związane z odbudową zostały wstrzymane decyzją konserwatora zabytków. To mocno pokrzyżowało plany wykonawcy robót - którego gonią określone terminy. Zgodnie z prawem wodnym i przyjętym wcześniej harmonogramem przęsła miały być zdemontowane do końca listopada - a z nurtu rzeki miały zniknąć wszystkie tymczasowe konstrukcje, które mogłyby utrudniać przepływ kry.
Niestety, chociaż od tej rozmowy minęło kilka tygodni, to wciąż nie ma znacznego postępu w sprawie.
Przypomnijmy, pod koniec września wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku wstrzymał rozbiórkę Mostu Tczewskiego, który ma zostać odbudowany w kształcie sprzed zniszczeń wojennych. Jego zdaniem demontowana powojenna konstrukcja to "unikatowe i prawdopodobnie jedyne zachowane w Europie przęsła mostowe tego typu (w ciągu kilkunastu godzin społecznikom udało się odnaleźć inne przęsło ESTB na Podlasiu, ale to nie przekonało konserwatora). Tczewski obiekt jest w całości wpisany do rejestru zabytków, jednak wcześniejsza decyzja konserwatora pozwalała na zdemontowanie dwóch przęseł ESTB, które zostały wyprodukowane po wojnie i zamontowane w 1958 roku. Wykonawca robót miał zabezpieczyć tylko fragment przęsła - i wyeksponować go w pobliżu mostu, bądź w jednostce muzealnej. Fragment miał trafić do Politechniki. Nowy konserwator dąży natomiast do ochrony całości konstrukcji (zanim wydał decyzję, wykonawca robót zdemontował już znaczną część) i nie podziela opinii byłej konserwator, że przęsła mają "niewielką wartość historyczną i estetyczną". Od miesiąca prace na moście stoją, a każdy dzień przestoju to olbrzymie straty finansowe, a nawet możliwość katastrofy budowanej (tymczasowa podpora demontowanego przęsła jest bowiem konstrukcją przygotowaną tylko na czas demontażu zaplanowanego na krótki okres czasu). Konserwator zabytków postanowił też zawiadomić Prokuraturę Rejonową w Tczewie o możliwości popełnienia przestępstwa, jakim jest według niego niszczenie przęsła ESTB. Śledczy już kilka miesięcy temu zajmowali się analogiczną sprawą zgłoszoną przez Towarzystwo Opieki nad Zabytkami - pod koniec czerwca prokuratura umorzyła postępowanie - śledczy ustalili, że demontaż przęseł ESTB odbywał się zgodnie z prawem i zgodnie z wcześniej wydanymi pozwoleniami.
Wkrótce do prezydenta RP, szefa rządu i resortu kultury trafią też podpisy zebrane w ramach akcji #MostTczewskiJakWesterplatte Petycję online poparło 3,5 tys. osób. Trwa cały czas zbiórka za pośrednictwem papierowych kuponów, drukowanych co piątek w "Dzienniku Bałtyckim". Sygnatariusze akcji domagają się, by to Skarb Państwa wziął na siebie ciężar odbudowy mostu i stworzenia tam oddziału Muzeum II Wojny Światowej.
Przyszłość Mostu Tczewskiego nadal niepewna. Prace związane z odbudową zostały wstrzymane decyzją konserwatora zabytków. To mocno pokrzyżowało plany wykonawcy robót - którego gonią określone terminy. Zgodnie z prawem wodnym i przyjętym wcześniej harmonogramem przęsła miały być zdemontowane do końca listopada - a z nurtu rzeki miały zniknąć wszystkie tymczasowe konstrukcje, które mogłyby utrudniać przepływ kry.
- Jesteśmy zaniepokojeni, bo zgodnie z wytycznymi wykonawca miał do końca listopada usunąć z nurtu rzeki tymczasowe podpory i dalby. Ta sytuacja jest groźna, bo nie sposób przewidzieć, jaka będzie pogoda w miesiącach zimowych. Kra i zatory na rzece zimą nie są niczym dziwnym - dlatego dysponujemy lodołamaczami - jednak jeśli konstrukcje pozostaną w nurcie, może być niebezpiecznie. Po pierwsze te elementy mogą spowodować dodatkowe spiętrzenie lodu, a co za tym idzie, może dojść do katastrofy budowlanej w nurcie Wisły. Poza tym zator lodowy może spowodować nawet powódź. O tym poinformowaliśmy inwestora - mówił nam pod koniec października Bogusław Pinkiewicz z zespołu ds. komunikacji społecznej i edukacji wodnej Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gdańsku.
Niestety, chociaż od tej rozmowy minęło kilka tygodni, to wciąż nie ma znacznego postępu w sprawie.
- Zostaliśmy poinformowani, że obiekt będzie poddany kontroli konserwatora zabytków. Czekamy też na decyzję resortu kultury odnośnie naszego zażalenia na decyzję konserwatora. Jednocześnie złożyliśmy wniosek o znalezienie przez ministerstwo stosownych środków na zabezpieczenie budowy, aby przez okres zimowy nie doszło tam do katastrofy budowlanej, która mogłaby również zagrozić sąsiedniemu mostowi kolejowemu. - mówi Mirosław Augustyn, starosta tczewski.
Przypomnijmy, pod koniec września wojewódzki konserwator zabytków w Gdańsku wstrzymał rozbiórkę Mostu Tczewskiego, który ma zostać odbudowany w kształcie sprzed zniszczeń wojennych. Jego zdaniem demontowana powojenna konstrukcja to "unikatowe i prawdopodobnie jedyne zachowane w Europie przęsła mostowe tego typu (w ciągu kilkunastu godzin społecznikom udało się odnaleźć inne przęsło ESTB na Podlasiu, ale to nie przekonało konserwatora). Tczewski obiekt jest w całości wpisany do rejestru zabytków, jednak wcześniejsza decyzja konserwatora pozwalała na zdemontowanie dwóch przęseł ESTB, które zostały wyprodukowane po wojnie i zamontowane w 1958 roku. Wykonawca robót miał zabezpieczyć tylko fragment przęsła - i wyeksponować go w pobliżu mostu, bądź w jednostce muzealnej. Fragment miał trafić do Politechniki. Nowy konserwator dąży natomiast do ochrony całości konstrukcji (zanim wydał decyzję, wykonawca robót zdemontował już znaczną część) i nie podziela opinii byłej konserwator, że przęsła mają "niewielką wartość historyczną i estetyczną". Od miesiąca prace na moście stoją, a każdy dzień przestoju to olbrzymie straty finansowe, a nawet możliwość katastrofy budowanej (tymczasowa podpora demontowanego przęsła jest bowiem konstrukcją przygotowaną tylko na czas demontażu zaplanowanego na krótki okres czasu). Konserwator zabytków postanowił też zawiadomić Prokuraturę Rejonową w Tczewie o możliwości popełnienia przestępstwa, jakim jest według niego niszczenie przęsła ESTB. Śledczy już kilka miesięcy temu zajmowali się analogiczną sprawą zgłoszoną przez Towarzystwo Opieki nad Zabytkami - pod koniec czerwca prokuratura umorzyła postępowanie - śledczy ustalili, że demontaż przęseł ESTB odbywał się zgodnie z prawem i zgodnie z wcześniej wydanymi pozwoleniami.
Wkrótce do prezydenta RP, szefa rządu i resortu kultury trafią też podpisy zebrane w ramach akcji #MostTczewskiJakWesterplatte Petycję online poparło 3,5 tys. osób. Trwa cały czas zbiórka za pośrednictwem papierowych kuponów, drukowanych co piątek w "Dzienniku Bałtyckim". Sygnatariusze akcji domagają się, by to Skarb Państwa wziął na siebie ciężar odbudowy mostu i stworzenia tam oddziału Muzeum II Wojny Światowej.
Ten artykuł jest częścią bloku tematycznego:
Most Tczewski jak Westerplatte
Most Tczewski jak Westerplatte
#MostTczewskiJakWesterplatte « podpisz petycję, aby państwo polskie przejęło Most Tczewski tak, jak przejęło Westerplatte
Komentarze (9) dodaj komentarz
gość_gość
21.11.2019, 11:35
Rydzyka podobno katolickie sumienie ruszyło i część kasy którą otrzymał, odda na most na Wiśle w Tczewie.
Odpowiedz_były Solidaruch ..._gość
21.11.2019, 15:31
sukienkowych kanalii nic nie rusza...
...a więc potraktujmy Twój wpis w kategorii żartu z przekąsem, niekoniecznie "strawnego" oraz zrozumiałego dla biedoty intelektualnej, która operuje terminami lingwistycznymi precyzyjnie określającymi ich oczekiwania socjalne! Nawet nie rozumiejąc problemów, z jakimi muszą borykać się samorządy obarczane kretyńskimi pomysłami administrujących przestrzeń pomiędzy Bugiem, a Odra. Bezmózgowcy nawet nie zadadzą sobie pytania o powód tych przepychanek z mostem, ani o to, kim lub czyim człowiekiem jest obecny konserwator "zabytków" z pierwszej polowy lat 50-tych ub. wieku. A możliwości są tylko dwie. Albo Selin, albo Smoliński! Pytanie tylko, który którego chce politycznie zatopić....
CytujDYZIO MARZYCIEL_gość
21.11.2019, 17:41
Ten pan Z klanu jezuitów niema sumienia to chciwy i zarozumiały człowiek a do tego kłamca !
Cytujgość_gość
21.11.2019, 17:43
Bóg zapłać!
Cytujjadwiga_gość
21.11.2019, 13:32
...
ciekawe czy ryby biora na wisle ?
OdpowiedzOJ JOJ JOJ !_gość
21.11.2019, 17:47
Do Jadwigi > Zawsze sama możesz to sprawdzić. Weź wędką i kolka stówek , zawieś setkę na haczyku i czekaj aż któraś weżnie możesz mi wierzyć ze każda ryba w tym kraju bierze stówki :)
CytujOśmielam się mówić !_gość
21.11.2019, 17:50
"Bóg zapłać![/cytuj: W odpowiednim czasie zapłaci, tak ze się mocno zdziwisz !!! Tylko w tedy nie szukaj winnych :)
Odpowiedzobcy_gość
22.11.2019, 07:24
Kto wydał zezwolenie piekarni Sambor na bezterminowe parkowanie i handel z samochodu w zatoczce parkingowej przy galerii.
Odpowiedzfolksdojcz_gość
22.11.2019, 08:17
Pruski Dirschau
Niech folksdojcze założą stowarzyszenie Ehemaliger Dirschau i wystąpią do rządu Niemiec, by dorzucił kasy na ratowanie swojego dziedzictwa.
Odpowiedz