Tłumy Polaków wzięły udział w pożegnaniu pary prezydenckiej. Pogrzeb Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii odbył się w ostatnią niedzielę (18.04) w Krakowie. W ostatniej drodze - od momentu opuszczenia Pałacu Prezydenckiego aż do podwawelskiej krypty towarzyszyli zmarłym m. in. tczewianie - Kazimierz Smoliński, Maciej Libiszewski i Krzysztof Misiewicz.
Tysiące ludzi żegnających przejeżdżający ulicami Warszawy kondukt, setki odpalanych zniczy, kwiaty rzucane na drogę - tak przez ostatnie dwa dni wyglądała Warszawa i Kraków. Wśród tłumów delegacje z całej Polski - także z Tczewa. W sobotnich uroczystościach w Warszawie wziął udział m. in. radny miejski Piotr Kajzer. W niedzielę do Krakowa pojechał Mirosław Kaffka, który zabrał ze sobą sztandar Rady Miejskiej. Ogółem do stolicy wybrały się 72 osoby, zaś do Krakowa około 40 - tczewianie związani z różnymi ugrupowaniami politycznymi i niezrzeszeni. Byli też tacy, którzy obserwowali to, co się dzieje całkiem z bliska:
- Przez ostatnie trzy dni byłem w Warszawie - mówił nam wczoraj Kazimierz Smoliński - Straciliśmy tam wielu przyjaciół, ludzi których dobrze znaliśmy. Podtrzymywaliśmy na duchu rodziny zmarłych - sama kancelaria prezydenta straciła około 20 osób.
w sobotnich uroczystościach w Warszawie uczestniczyli również starosta tczewski, Witold Sosnowski i członek zarządu powiatu Tadeusz Dzwonkowski. Z kolei Kazimierz Smoliński, Krzysztof Misiewicz i tczewianin z pochodzenia - Maciej Libiszewski uczestniczyli we wszystkich punktach uroczystości żałobnych oddając hołd Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej - reprezentowali gród Sambora, a w ostatniej drodze uczestniczyli jako współpracownicy prezydenta (Maciej Libiszewski jest pracownikiem Gabinetu Prezydenta RP).
- Wzięliśmy udział w całości dwudniowych uroczystości - opowiada nam Krzysztof Misiewicz, radny miejski - Uczestniczyliśmy we mszy na placu Piłsudskiego w Warszawie, szliśmy w orszaku z Pałacu Prezydenckiego do Archikatedry św. Jana, gdzie uczestniczyliśmy we mszy świętej. Prezydent Tczewa, Zenon Odya, poprosił nas o przekazanie wieńca od społeczeństwa i władz miasta. Złożyliśmy go właśnie w Katedrze przy trumnach pary prezydenckiej, przy których odbyło się całonocne czuwanie. W świątyni, gdzie para prezydencka spędziła ostatnią noc w stolicy, były tylko 3 wieńce - od rządu, kancelarii prezydenta i właśnie nasz - od tczewian.
Przedstawiciele grodu Sambora wzięli również udział w krakowskich uroczystościach. Uczestniczyli we mszy św. w Bazylice Mariackiej (modlili się tam oprócz rodziny zmarłych, m. in. Dmitrij Miedwiediew, Wiktor Janukowycz,Vaclav Klaus, Jerzy Buzek, czy przedstawiciele rządu), przeszli ulicami Krakowa w kondukcie żałobnym do katedry wawelskiej i pomodlili się przy sarkofagu pary prezydenckiej w przedsionku krypty Józefa Piłsudskiego.
- Co czuliśmy? Trudno to wyrazić słowami. Na pewno żal i smutek, bo straciliśmy prezydenta, ale i dumę oraz radość, że mogliśmy go poznać osobiście. To co prezentował sobą było tak wielką wartością, iż część tego patriotyzmu zostanie w nas. Podczas uczestnictwa w tych wydarzeniach można było poczuć dumę z naszej polskości. Można było namacalnie poczuć znaczenie słów Bóg, Honor, Ojczyzna! Tłumy ludzi śpiewających hymn, skandujących "Dziękujemy!" - nie zapomnę tego do końca życia . Jestem dumny, że jestem Polakiem, że mogłem tam być i spełnić swój obowiązek wobec wszystkich ofiar tej tragedii a w szczególności Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - przyznaje Krzysztof Misiewicz.
W uroczystościach żałobnych w Krakowie według szacunków policji wzięło udział ok. 150 tys. osób. Z powodu chmury pyłu pochodzącego z wulkanu z Islandii nie dotarła część zapowiedzianych wcześniej delegacji. Byli jednak i tacy, dla których "zamknięte niebo" nie stanowiło problemu.
Tysiące ludzi żegnających przejeżdżający ulicami Warszawy kondukt, setki odpalanych zniczy, kwiaty rzucane na drogę - tak przez ostatnie dwa dni wyglądała Warszawa i Kraków. Wśród tłumów delegacje z całej Polski - także z Tczewa. W sobotnich uroczystościach w Warszawie wziął udział m. in. radny miejski Piotr Kajzer. W niedzielę do Krakowa pojechał Mirosław Kaffka, który zabrał ze sobą sztandar Rady Miejskiej. Ogółem do stolicy wybrały się 72 osoby, zaś do Krakowa około 40 - tczewianie związani z różnymi ugrupowaniami politycznymi i niezrzeszeni. Byli też tacy, którzy obserwowali to, co się dzieje całkiem z bliska:
- Przez ostatnie trzy dni byłem w Warszawie - mówił nam wczoraj Kazimierz Smoliński - Straciliśmy tam wielu przyjaciół, ludzi których dobrze znaliśmy. Podtrzymywaliśmy na duchu rodziny zmarłych - sama kancelaria prezydenta straciła około 20 osób.
w sobotnich uroczystościach w Warszawie uczestniczyli również starosta tczewski, Witold Sosnowski i członek zarządu powiatu Tadeusz Dzwonkowski. Z kolei Kazimierz Smoliński, Krzysztof Misiewicz i tczewianin z pochodzenia - Maciej Libiszewski uczestniczyli we wszystkich punktach uroczystości żałobnych oddając hołd Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej - reprezentowali gród Sambora, a w ostatniej drodze uczestniczyli jako współpracownicy prezydenta (Maciej Libiszewski jest pracownikiem Gabinetu Prezydenta RP).
- Wzięliśmy udział w całości dwudniowych uroczystości - opowiada nam Krzysztof Misiewicz, radny miejski - Uczestniczyliśmy we mszy na placu Piłsudskiego w Warszawie, szliśmy w orszaku z Pałacu Prezydenckiego do Archikatedry św. Jana, gdzie uczestniczyliśmy we mszy świętej. Prezydent Tczewa, Zenon Odya, poprosił nas o przekazanie wieńca od społeczeństwa i władz miasta. Złożyliśmy go właśnie w Katedrze przy trumnach pary prezydenckiej, przy których odbyło się całonocne czuwanie. W świątyni, gdzie para prezydencka spędziła ostatnią noc w stolicy, były tylko 3 wieńce - od rządu, kancelarii prezydenta i właśnie nasz - od tczewian.
Przedstawiciele grodu Sambora wzięli również udział w krakowskich uroczystościach. Uczestniczyli we mszy św. w Bazylice Mariackiej (modlili się tam oprócz rodziny zmarłych, m. in. Dmitrij Miedwiediew, Wiktor Janukowycz,Vaclav Klaus, Jerzy Buzek, czy przedstawiciele rządu), przeszli ulicami Krakowa w kondukcie żałobnym do katedry wawelskiej i pomodlili się przy sarkofagu pary prezydenckiej w przedsionku krypty Józefa Piłsudskiego.
- Co czuliśmy? Trudno to wyrazić słowami. Na pewno żal i smutek, bo straciliśmy prezydenta, ale i dumę oraz radość, że mogliśmy go poznać osobiście. To co prezentował sobą było tak wielką wartością, iż część tego patriotyzmu zostanie w nas. Podczas uczestnictwa w tych wydarzeniach można było poczuć dumę z naszej polskości. Można było namacalnie poczuć znaczenie słów Bóg, Honor, Ojczyzna! Tłumy ludzi śpiewających hymn, skandujących "Dziękujemy!" - nie zapomnę tego do końca życia . Jestem dumny, że jestem Polakiem, że mogłem tam być i spełnić swój obowiązek wobec wszystkich ofiar tej tragedii a w szczególności Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej - przyznaje Krzysztof Misiewicz.
W uroczystościach żałobnych w Krakowie według szacunków policji wzięło udział ok. 150 tys. osób. Z powodu chmury pyłu pochodzącego z wulkanu z Islandii nie dotarła część zapowiedzianych wcześniej delegacji. Byli jednak i tacy, dla których "zamknięte niebo" nie stanowiło problemu.
Fragmenty pogrzebu prezydenta (prawa do emisji grupa Vectra Media. Całość do obejrzenia w TV Tczew)
Komentarze (20) dodaj komentarz
odpoczynek_gość
20.04.2010, 00:23
Wieczny
a wybory czas zacząć................................Znam kilkanaście osób które spontanicznie , z potrzeby serca uczesticzyło w uroczystościach i się z tym nie obnoszą !!!!!!!!!! a na .....tcz....... oczywiści Kaffka Misiewicz jakże aktywny Smoliński i Kajzer się odnalazł ----- żałosne, więcej pokory panowie "POLITYCY" PRZEZ MAŁE "p"
Odpowiedzmaxio_gość
22.04.2010, 12:36
żałosny urzędnik
jesteś żałosnym człowieczkiem, takim małym ,że aż szkoda komentować twojej wypowiedzi. To nie oni piszą o swoim udziale w uroczystościach tylko dziennikarze , którzy wcześniej opluwali i wyśmiewali się z PiSu A wstydem , załosnym wstydem dla władz miasta i powiatu jest własnie to , że pojechała tylko delegacja PiSu. Jak czytam w dzisiejszej Gazecie Tczewskiej , ze sztandarem Rady Miasta pojechał tylko Radny Kaffka, pytam się więc gdzie reszta????? Byli też Smolinski Misiewicz, Sosnowski, Dzwonkowski i Kajzer. Byli też przedstawiciele rady miasta z poprzednich kadencji i dużo innych osób z Prezesem Gazety Tczewskiej Panem Czyżewskim na czele. Pytam się gdzie reszta samorządowców, gdzie prezydenci , no gdzie??? I to jest właśnie żałosne szanowny mały człowieczku z urzędu miejskiego!!!
Cytujdemon_gość
20.04.2010, 00:29
delegacja
czy to znaczy ,że tylko pisiaki pojechali na uroczystości ? Gdzie reszta ? nie było nawet reprezentacji z Powiatu ? , od Rady Miasta ?
OdpowiedzDomanos
20.04.2010, 07:28
:)
Fajnie, że delegacja z Tczewa także była w Krakowie.
OdpowiedzPatriota_gość
20.04.2010, 09:21
Brak delegacji z Tczewa
To była delegacja, reprezentująca wyłącznie lokalny PIS. Okazało się bowiem, że Prezydent, był tylko "ich Prezydentem". Pozostałe Tczewskie organizacje i stowarzyszenia nie były w stanie dogadać się i wysłać choćby swoją wspólną delegację. Wstyd Panowie: Prezydenci, Starości i Radni z Przewodniczącym na czele. Nie jesteście patriotami i przy najbliższych wyborach zostanie to Wam przypomniane.
Odpowiedzxxxxxxxxx_gość
20.04.2010, 13:01
Pan Starosta wraz z Panem Dzwonkowskim również byli w Warszawie, gdzie złożyli kwiaty pod pałacem prezydenckim w imieniu całego powiatu tczewskiego.
Cytuj_gość
20.04.2010, 10:53
Znowu nikomu się nic nie podoba,a to wstyd a to żałosne itp.skończyła się żałoba to sobie jak zawsze do gardeł skoczymy.Jeżeli z Was tacy patrioci to pytam dla czego Was tam nie było.Ja nie jestem ani za Pis-em PO czy SLD ale tam byłem
Odpowiedzsceptyk_gość
20.04.2010, 14:00
aż tak Ci brakuje tego prezydenta ?? że aż pojechałeś go pożegnać ?? a jesli pojechałeś tam z własnej indywiduwalnej potrzeby to nie trzeba się na forum chwalić. ja przyznam się, że za życia prezydenta Kaczyńskiego śmiałem się z niego, z jego bezradności politycznej, z jego obrażania się na wszytskich, z jego niefortunnych wystapień, z jego nieprzemyślanych wypowiedzi, z jego błazenady. nie rzadko wstyd mi było że taka oosba reprezentuje Polskę, a pośrednio też i mnie na arenie międzynarodowej. jako prezydentowi należy mu się oddanie czci godnej prezydanta kraju, ale jego zasługi zostały nadymane do gigantycznych rozmiarów bańki mydlanej, która prędzej czy później pęknie i zaleje Polskę falą hipokryzji.
CytujC>K>M_gość
20.04.2010, 20:30
Falę hipokryzji to reprezentujesz Ty, najpierw bez ogródek mówisz, że po nim jechałeś, a potem mówisz coś o czci? Jeszcze trochę to Palikot powie, że owszem, nie zgadzał się, ale SZANOWAŁ.
Cytujkierowca roweru_gość
20.04.2010, 15:16
Moduł komentarzy, a forum to zupełnie 2 różne rzeczy.
Odpowiedzxxx gość_gość
20.04.2010, 15:51
do sceptyka
Zal Ci dupę ściska, że tak dużo osób było za Prezydentem i go szanowało? Nie uważam też, że przynosił Polsce wstyd, wręcz przeciwnie, był do końca sobą a nie jak inni, którzy robią wszystko na pokaz i są tam gdzie zawieje chorągiewka.
Odpowiedz_gość
20.04.2010, 21:35
Język i treść charakterystyczny dla pisuarów. Żal, że smierć twojego prezydenta nic nie zmieniła. Ale na 100 procent było wiadomo, że NIC nie zmieni PiS.
CytujIrek_gość
20.04.2010, 16:00
To nie licytacja kto był a kto nie był na pogrzebie, dajcie spokój tym przepychankom.
Odpowiedz??_gość
20.04.2010, 16:24
Jakim cudem dostali się aż pod kryptę, skoro w kondukcie brały udział tylko delegacje szczebla państowego???
OdpowiedzLLK_gość
22.04.2010, 08:54
Dziękuję!
W imieniu swoim i osób, z którymi rozmawiałem na ten temat, a myślę, że także wielu Tczewian składam PODZIĘKOWANIA tym WSZYSTKIM, którzy uczestniczyli bezpośrednio w uroczystościach pogrzebowych śp. Pary Prezydenckiej! Była na uroczystościach w Warszawie i potem w Krakowie dość spora grupa osób z Tczewa, oprócz wymienionych w artykule warto wspomnieć także choćby o Staroście Tczewskim, panu Witoldzie Sosnowskim. Wszyscy wiemy z ogłaszanych komunikatów, że do uczestniczenia we mszach i w kondukcie żałobnym na Wawel uczestniczyły wyłącznie osoby zaproszone przez rodzinę oraz osobistości z najwyższego szczebla. Tym bardziej doceniam wielki honor, jaki przypadł w udziale Tczewianom, panom Maciejowi Libiszewskiemu, Krzysztofowi Misiewiczowi i Kazimierzowi Smolińskiemu. Dziękuję!
Odpowiedzzawał jądra_gość
22.04.2010, 13:16
juz niczego się nie boją !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.portalpomorza.pl/aktualnosci/15/12389
OdpowiedzLLK_gość
22.04.2010, 20:02
portalpomorza.pl nie działa?
Próbuję wejść na wskazany wyżej portalpomorza.pl i nic! Może ma to związek z pijanymi asystentami Komorowskiego na pogrzebie?
OdpowiedzLLK_gość
22.04.2010, 20:11
Pijani ludzie Komorowskiego na pogrzebie
Asystenci Bronisława Komorowskiego byli pijani podczas składania wieńca? Tutaj jesteś: Wprost 24| Dział: Kraj Asystenci Bronisława Komorowskiego byli pijani podczas składania wieńca? http://www.wprost.pl/ar/?O=193206 "Od Pana Doradcy Marszałka, który złożył wieniec i bełkotliwym głosem rozmawiał z reporterem po prostu - cuchnęło alkoholem - oburza się dziennikarz. "
Odpowiedzdfhs_gość
22.04.2010, 22:28
na stronie tez piszą ile komentarzy
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article592850/Zamieszanie_z_wiencem_od_marszalka.html
Odpowiedz_gość
13.11.2010, 21:57
na pogrzebie pary prezydenckiej była również delegacji z tczewskiego PO
Odpowiedz