"Atrakcją" deptaka przy ul. Jarosława Dąbrowskiego przestanie wreszcie być kamienica przez tczewian pieszczotliwie zwana - od nazwy działającego tam niegdyś sklepu - "Laleczką". Rusza rozbiórka rudery.
Sprawa ciągnie się już od wielu lat, a zaniedbany obiekt "wita" spacerowiczów. Już w 2008 roku "Laleczka" postawiła na nogi służby, kiedy zawaleniem groziła jedna z jej przybudówek. Później obiekt zabezpieczono, by do środka nie mogły wejść osoby postronne. Budynek stanowi własność prywatną. Od kilku lat obiekt niszczeje z powodu nieuregulowanych spraw spadkowych. Teraz, choć postępowanie spadkowe jeszcze się nie zakończyło, wreszcie ruszy wyburzanie.
- Wybrano wykonawcę, który przeprowadzić prace. A te muszą być prowadzone wyjątkowo delikatnie, bo obok stoi zamieszkała kamienica. Jako miasto pomagamy w zabezpieczeniu. Postępowanie spadkowe jeszcze trwa, ale udało się znaleźć reprezentanta spadkobierców, co pozwoliło na działanie. Plan jest taki, by budynek rozebrać, a teren doraźnie zagospodarować - np. tworząc zielony skwerek do czasu zakończenia procesu - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.
Urzędnicy mają nadzieję, że prace zakończą się jeszcze przed świętami.
Sprawa ciągnie się już od wielu lat, a zaniedbany obiekt "wita" spacerowiczów. Już w 2008 roku "Laleczka" postawiła na nogi służby, kiedy zawaleniem groziła jedna z jej przybudówek. Później obiekt zabezpieczono, by do środka nie mogły wejść osoby postronne. Budynek stanowi własność prywatną. Od kilku lat obiekt niszczeje z powodu nieuregulowanych spraw spadkowych. Teraz, choć postępowanie spadkowe jeszcze się nie zakończyło, wreszcie ruszy wyburzanie.
- Wybrano wykonawcę, który przeprowadzić prace. A te muszą być prowadzone wyjątkowo delikatnie, bo obok stoi zamieszkała kamienica. Jako miasto pomagamy w zabezpieczeniu. Postępowanie spadkowe jeszcze trwa, ale udało się znaleźć reprezentanta spadkobierców, co pozwoliło na działanie. Plan jest taki, by budynek rozebrać, a teren doraźnie zagospodarować - np. tworząc zielony skwerek do czasu zakończenia procesu - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.
Urzędnicy mają nadzieję, że prace zakończą się jeszcze przed świętami.
Komentarze (25) dodaj komentarz
ka_gość
29.11.2013, 08:29
Bardziej sprawni
Nieuregulowany stan prawny, prywatni właściciele, a mimo tego działają sprawniej niż urzędnicy: Masarnia przy Jagiellońskiej stoi dalej.
Odpowiedz_gość
29.11.2013, 09:07
czyżby kolega mecenasa?
sprawniej? rudera przy jagiellońskiej nie grozi zawaleniem - tu grozi. poza tym sprawa ciągnie się latami - a obiekt stoi przy najbardziej reprezentacyjnym deptaku w mieście. od kilku lat ratusz monitował, żeby coś ruszyło w tej sprawie. i ostatnia rzecz co do jagiellońskiej - nie życzę sobie, żeby z miejskich pieniędzy był rozbierany ten betonowy schron (koszty co najmniej 100 tys. zł) - ratusz sprzeda działkę i niech za swoją kasę zrobi to nowy nabywca. a za zaoszczędzoną kasę uda się załatać parę dziur
Cytujka_gość
29.11.2013, 09:21
do czyżby kolega mecenasa?
Czyżby kolega radny? Po co było więc kupować bunkier betonowy? Niestety właściciel ma określone obowiązki, w tym utrzymanie obiektu w należytym stanie lub rozbiórkę. Dopóki miasto nie kupiło masarni budynek był zagrożeniem, siedliskiem bezdomnych i wątpliwą ozdobą. Od czasu przejęcia jest cacy. A co ma do tego jakiś mecenas?
Cytuj_gość
29.11.2013, 09:45
"najbardziej reprezentacyjnym deptaku w mieście"
Naprawdę? Myślałem, że żartujesz :) reprezentacyjne Stare miasto muahahahha
Cytujminka_minka_gość
29.11.2013, 11:13
0_o
taaaaki śliczny deptak do placu Hallera a tam.....lumpexy i inne takie.....jakież to reprezentacyjne :) cód miód i orzeszki....Az serce sie kraje....nie rozbierajcie, Przecież to od zawsze tam było :) niech zostaną takie kwiatki:)
Cytuja_gość
20.07.2014, 11:24
reprezentacyjne stare muiasty bedzie dopiero wtedy kiedy zlikwiduja lumpeksy jak narazie toi wstyd i wioska a nie reprezentacja
Cytuj_gość
29.11.2013, 08:38
bez ognistych efektów
Dotąd była świecka tradycja wypalenia obiektu. Taki scenariusz wiele razy stawał się atrakcją dla potwierdzenia sprawności służb.
Odpowiedztcz45
29.11.2013, 09:01
ida zmiany na lepsze....?
Nareszcie zniknie ta koszmarna rudera. Pozostaną fotografie i wspomnienia o dawnej kwiaciarni, w której był taki specyficzny zapach palmiarni.Co na tym miejscu wybudują i co tam będzie zobaczymy-oby jakiś fajny budynek , może jakiś krzywy domek ala Sopot lub coś bardziej fantazyjnego, co będzie kolejnym krokiem do przyciągania ludzi na starówkę...
Odpowiedzstary tczewiak_gość
29.11.2013, 09:20
a ta dziura kawałek dalej z tymi rozporami? jak nie idzie zrobić zielonego skwerku to może małpi gaj dla dzieci, ciekawe jak długo to dziwadło będzie straszyło bo atrakcją starego miasta i deptaku to nie jest
Odpowiedzgość_gość
29.11.2013, 19:28
Tam miał być piękny obiekt. Uzgodnienia były już z konserwatorem zabytków-oczywiście pozytywne. A Pan Drewa ze swoją ekipą nie wyraził zgody na taką inwestycję i sprawa się ry.......
Cytujgoscscsc_gość
30.11.2013, 10:21
małpi gaj?
małpi gaj? ale poco. dzieci mają gdzie się bawić, centrum zabaw jest otworzone w Galerii :)
Cytujgość_gość
29.11.2013, 09:28
podobno
ten spadek to po bardzo bogatym księdzu?może coś o majątku który zostawił i skąd go wziął poczytamy?czy to złośliwe plotki tylko?
Odpowiedztczewianka_gość
29.11.2013, 10:04
ten budynek
Pamiętam ten budynek w którym była kwiaciarnia jedyna w Tczewie, a wzdłuż ul Dąbrowskiego w tym budynku były delikatesy ,ktoś zaniedbał budynek i doprowadził do ruiny. Na piętrach mieszkali lokatorzy ,gdzie ich mieszkania byli zadbane .Do ruiny tego budynku doprowadzono w latach 90-tych.
Odpowiedzmieszkanka_gość
29.11.2013, 19:25
Tak to jest jak właścicielem jest ksiądz! Umarł chłopina,dzieci nie miał, darowizny ks. Wyzdze nie zrobił /choć ten odwiedził go na łożu śmierci/. I mamy pasztet.
CytujPijar_gość
29.11.2013, 10:13
Brawo dla autora za tytuł!
Się czytało..
Odpowiedz_gość
29.11.2013, 10:17
Czy nie ma siły, żeby tych właścicieli wziąć za du.ę i nakazać im to cholerstwo rozebrać? Czy znowu za nasze pieniądze miasto zrobi przysługę prywatnemu właścicielowi? Toczy się proces i nie nie można zrobić? Budynek grozi zawaleniem i chyba są na to jakieś przepisy, żeby zmusić gnoi do rozebrania tej rudery? Co byłoby, gdyby się jednak zawalił i ktoś by ucierpiał? Jacyś przechodnie na przykład? Kto wtedy by odpowiadał, czy prywatny właściciel?
Odpowiedz_gość
29.11.2013, 16:23
CZYJE TO JEST? ADWOKATA? STRACH SIE BAĆ, ...
Cytuj...._gość
29.11.2013, 15:48
....
tą kwiaciarnie prowadziła pani G.M. pamiętam, kiedy były tam praktyki, przychodził wtedy tam słynny ksiądz na gotowane pulki...głoska chodziła, że tenże ksiądz miał w tej kwiaciarni swój skarbiec, przechowywał tam swoje pieniądze, oj działo się tam na zapleczu, wódeczka lała się...a mi kazano w tym czasie podlewać kwiatki;))))
Odpowiedz_gość
29.11.2013, 21:13
ten ksiądz jeszcze w Tczewie jest?
Cytujgość_gość
02.12.2013, 12:35
Nie ten ksiądz już dawno nie żyje.
Cytujlamasterium_gość
29.11.2013, 17:59
Na drygim planie...
W pierwszej kolejności co widać na tym zdjęciu obok napis i znak wiadomo jaki. Z tymi co nienawiścią i głupotą wypisują różnorakie znaki i napisy to z nimi trzeba zrobić porządek. Na przymusowe leczenie psychiatryczne bo czym są te znaki tylko lękiem, strachem i słabością. Takich nieudaczników Polaków nie potrzebujemy w tym kraju.
Odpowiedz_gość
30.11.2013, 19:44
Popraw pejsy lepiej.
Cytujlamasterium_gość
02.12.2013, 08:47
do ~ _gość
Napisałem różne znaki i przez to nie określaj kogoś w ten czy inny sposób.
Cytuj_gość
21.07.2014, 09:32
z Izraela? to nie witamy...
Cytujhmm_gość
29.11.2013, 18:26
czas
Czas by zrobic rudery na ogrodowej !!!!!Wąskiej !!!
Odpowiedz