Złe wiadomości w sprawie remontu drogi krajowej nr 22 na odcinku Knybawa - Czarlin. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozwiązała umowę z wykonawcą, tłumacząc się brakiem postępu prac. Tymczasem wykonawca wcale nie zamierza się do tego zastosować.
Roboty ruszył w 2018 roku i powinny już zostać zakończone, ale końca wciąż nie widać. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad była w sporze z wykonawcą dotyczącym m. in. terminu zakończenia inwestycji. Koszt prac projektowych i budowlano-montażowych na wspomnianym odcinku wynosi ok . 35 mln zł. Prace prowadziła TRAKCJA PRKiI.
- Przekroczenie terminu realizacji inwestycji (listopad 2019 r.), a także brak mobilizacji wykonawcy odcinka drogi krajowej nr 22 (Trakcja S.A. w konsorcjum z Masfalt Sp. z o.o. oraz AB Kauno Tiltai) nie wskazuje na możliwość zakończenia budowy z obecnym wykonawcą. Pomimo licznych działań podjętych przez GDDKiA oraz wydawanych przez Inżyniera kontraktu kilkunastu wezwań do poprawy (w oparciu o klauzulę 15.1 Szczególnych Warunków Kontraktu) w celu zmobilizowania wykonawcy do realizacji inwestycji zgodnie z umową, nie doszło do wznowienia i prowadzenia prac w wymaganym zakresie. Wykonawca nie przystąpił do realizacji prac po upływie okresu zimowego, a także nie deklarował również terminu wznowienia robót. Nic nie wskazuje także na zmianę tej sytuacji. Dotychczas w ramach kontraktu zostało wykonanych około 47 proc. zakresu robót. Wobec powyższych faktów ze skutkiem na 31 sierpnia 2020 r. GDDKiA odstąpiła od umowy z wykonawcą rozbudowy drogi krajowej nr 22 między Czarlinem a Knybawą. W związku nieprawidłowym wykonywaniem obowiązków wynikających z podpisanej umowy zostały naliczone konsorcjum kary. Do tej pory przekroczyły one wartość określonego w umowie limitu 20 proc. Zaakceptowanej Kwoty Kontraktowej brutto. Kwota nie zamyka wszystkich roszczeń GDDKiA w stosunku do wykonawcy. - informuje GDDKiA w specjalnym komunikacie.
Wszystko wskazuje na to, że wykonawca nie zgadza się ze stanowiskiem zarządcy drogi
- Trakcja S.A. informuje, że nie zgadza się z zarzutami, jakie zostały sformułowane w tym oświadczeniu. Spółka dokonała ponadto analizy prawnej faktów i podstawy prawnej oświadczenia GDDKiA i stoi na stanowisku, że oświadczenie GDDKiA o odstąpieniu od umowy jest bezskuteczne. Powodem przesunięć w harmonogramie prac jest przede wszystkim niemożność wykonania umowy i osiągnięcia zakładanego rezultatu z uwagi na niedostarczenie przez GDDKiA prawidłowej i kompletnej dokumentacji, co jest podstawowym obowiązkiem Zamawiającego, który ogłasza przetarg na zamówienie publiczne na roboty budowlane. Dokumentacja przekazana Wykonawcy była nie tylko niekompletna, ale również nie uwzględniała stanu rzeczywistego rewitalizowanych obiektów, w tym kluczowych obiektów mostowych. Mając na uwadze troskę o bezpieczeństwo użytkowników drogi, Trakcja S.A. nie mogła zgodzić się na realizację prac w oparciu o dokumentację Zamawiającego. Powołana zgodnie z umową, niezależna od Zamawiającego i Wykonawcy, Komisja Rozjemcza stwierdziła, że m.in. z uwagi na powyższe fakty, termin realizacji umowy powinien zostać formalnie zmieniony, a Trakcji S.A. należy się dodatkowe wynagrodzenie za niezbędne do realizacji umowy prace dodatkowe. GDDKiA nie wdrożyła jednak decyzji Komisji Rozjemczej, tylko naliczyła Wykonawcy kary umowne. Mając na uwadze jakość prac, dbałość o bezpieczeństwo użytkowników, ale też nienarażanie Spółki na straty związane z brakiem współpracy ze strony GDDKiA, w najbliższych dniach Trakcja S.A. podejmie dalsze kroki faktyczne i prawne w niniejszej sprawie. - informuje firma w specjalnym komunikacie.
Na razie wszystko wskazuje na to, że sprawa może utknąć na długo po poziomie proceduralnym.
Roboty ruszył w 2018 roku i powinny już zostać zakończone, ale końca wciąż nie widać. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad była w sporze z wykonawcą dotyczącym m. in. terminu zakończenia inwestycji. Koszt prac projektowych i budowlano-montażowych na wspomnianym odcinku wynosi ok . 35 mln zł. Prace prowadziła TRAKCJA PRKiI.
- Przekroczenie terminu realizacji inwestycji (listopad 2019 r.), a także brak mobilizacji wykonawcy odcinka drogi krajowej nr 22 (Trakcja S.A. w konsorcjum z Masfalt Sp. z o.o. oraz AB Kauno Tiltai) nie wskazuje na możliwość zakończenia budowy z obecnym wykonawcą. Pomimo licznych działań podjętych przez GDDKiA oraz wydawanych przez Inżyniera kontraktu kilkunastu wezwań do poprawy (w oparciu o klauzulę 15.1 Szczególnych Warunków Kontraktu) w celu zmobilizowania wykonawcy do realizacji inwestycji zgodnie z umową, nie doszło do wznowienia i prowadzenia prac w wymaganym zakresie. Wykonawca nie przystąpił do realizacji prac po upływie okresu zimowego, a także nie deklarował również terminu wznowienia robót. Nic nie wskazuje także na zmianę tej sytuacji. Dotychczas w ramach kontraktu zostało wykonanych około 47 proc. zakresu robót. Wobec powyższych faktów ze skutkiem na 31 sierpnia 2020 r. GDDKiA odstąpiła od umowy z wykonawcą rozbudowy drogi krajowej nr 22 między Czarlinem a Knybawą. W związku nieprawidłowym wykonywaniem obowiązków wynikających z podpisanej umowy zostały naliczone konsorcjum kary. Do tej pory przekroczyły one wartość określonego w umowie limitu 20 proc. Zaakceptowanej Kwoty Kontraktowej brutto. Kwota nie zamyka wszystkich roszczeń GDDKiA w stosunku do wykonawcy. - informuje GDDKiA w specjalnym komunikacie.
Wszystko wskazuje na to, że wykonawca nie zgadza się ze stanowiskiem zarządcy drogi
- Trakcja S.A. informuje, że nie zgadza się z zarzutami, jakie zostały sformułowane w tym oświadczeniu. Spółka dokonała ponadto analizy prawnej faktów i podstawy prawnej oświadczenia GDDKiA i stoi na stanowisku, że oświadczenie GDDKiA o odstąpieniu od umowy jest bezskuteczne. Powodem przesunięć w harmonogramie prac jest przede wszystkim niemożność wykonania umowy i osiągnięcia zakładanego rezultatu z uwagi na niedostarczenie przez GDDKiA prawidłowej i kompletnej dokumentacji, co jest podstawowym obowiązkiem Zamawiającego, który ogłasza przetarg na zamówienie publiczne na roboty budowlane. Dokumentacja przekazana Wykonawcy była nie tylko niekompletna, ale również nie uwzględniała stanu rzeczywistego rewitalizowanych obiektów, w tym kluczowych obiektów mostowych. Mając na uwadze troskę o bezpieczeństwo użytkowników drogi, Trakcja S.A. nie mogła zgodzić się na realizację prac w oparciu o dokumentację Zamawiającego. Powołana zgodnie z umową, niezależna od Zamawiającego i Wykonawcy, Komisja Rozjemcza stwierdziła, że m.in. z uwagi na powyższe fakty, termin realizacji umowy powinien zostać formalnie zmieniony, a Trakcji S.A. należy się dodatkowe wynagrodzenie za niezbędne do realizacji umowy prace dodatkowe. GDDKiA nie wdrożyła jednak decyzji Komisji Rozjemczej, tylko naliczyła Wykonawcy kary umowne. Mając na uwadze jakość prac, dbałość o bezpieczeństwo użytkowników, ale też nienarażanie Spółki na straty związane z brakiem współpracy ze strony GDDKiA, w najbliższych dniach Trakcja S.A. podejmie dalsze kroki faktyczne i prawne w niniejszej sprawie. - informuje firma w specjalnym komunikacie.
Na razie wszystko wskazuje na to, że sprawa może utknąć na długo po poziomie proceduralnym.
Komentarze (22) dodaj komentarz
Gość_gość
24.08.2020, 11:13
Polska w całej okazałości. Teraz będą się przepychać nie wiadomo jak długo, a prace będą stały. Zanim dojdą do porozumienia (o ile dojdą) to ten odcinek będzie się nadawał do remontu. Już teraz widać ze nasypy z piasku są porozrywane przez deszcze. Ciekawe jak to się ma do wytrzymałości jezdni i co za tym idzie bezpieczeństwa kierujących. Koszta samego remontu pewnie wzrosną. I tak to się powoli żyje na tej wsi...:)
OdpowiedzNiestety_gość
24.08.2020, 12:02
A mogli tego nie ruszać, albo chociaż na te kamienie beton wylać i by trzymało że 100lat
CytujBerlinka_gość
24.08.2020, 11:37
Droga
To na jakiej podstawie zaczeli remont bez dokumentacji? Jeżeli ten teren jest bezpieczny to gratuluję artykułu .Zatrudnić nowego wykonawcę i dokończyć ten koszmar Berlinki .
Odpowiedzobywatel_gość
24.08.2020, 11:54
Projektuj i buduj
W takim razie skoro nie było dokumentacji to jakim cudem Trakcja to zaprojektowała?! Umowa była w trybie "projektuj i buduj", no jak się pytam? Trakcja powinna była wylecieć z budowy już w ubiegłym roku jak przez kilka miesięcy nic nie robiła, to nie jedyna położona inwestycja przez tę firmę, która z zasady powinna zostać odcięta od zamówień publicznych.
Odpowiedzmd_gość
25.08.2020, 09:35
Pewnie zrobili cześć projektu (aby nie dopuścić do opóźnień), która była możliwa (pełna dokumentacja) i zażądali reszty dokumentacji, której nie dostali. Wtedy prace stanęły, bo nie chcieli brać odpowiedzialności za potencjalne problemy. Znając życie, to GDDKiA zawaliła
CytujZenon_gość
24.08.2020, 12:30
Dodajmy, że to sama Trakcja która zeszłą z budowy drogi 224 do Godziszewa.
OdpowiedzNo_gość
24.08.2020, 13:43
No wlasnie! W Godziszewie tez nie dostali dokumentacji?
Cytujgo_gość
24.08.2020, 12:41
Tak to jest skoro zamawia się najtańsze, nic nieznaczące firmy. moim zdaniem firma wiedziała co robi i dobrze na tym wychodzi a zamawiający nie ma pojęcia co robi bo to niego pieniądze tylko podatników
Odpowiedzrowerowy_johny_gość
24.08.2020, 12:55
To znaczy TRAKCJA przystępując ...
... do przetargu i podpisując umowę była niewidoma, głucha i nie wiedziała całkowicie co robi? Nie mówią już, że chyba nie posiadała żadnego doświadczenia, no bo ktoś doświadczony do wyłapuje takie rzeczy od razu, ??? Myślę, że ta teza wymyślona przez prawników nie ma szans obronić się np. w arbitrażu bądź sądzie, no chyba że sędzia będzie naiwny jak dziecko i uwierzy w te kłamstwa. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o .......
OdpowiedzDikembe_Mutombo_gość_gość
24.08.2020, 13:03
Ciekawe gdzie byli prawnicy Trakcji, jak przygotowywała ofertę do przetargu. Kto wtedy robił "analizę prawną faktów"???
CytujFirma krzak _gość
24.08.2020, 17:49
Firma krzak
Zgadza się ewidentna wina wykonawcy zaniżyli koszty żeby wygrać przetarg a później brak pieniędzy na dodatkowe pracę. Każda firma która oferuję usługi na granicy opłacalności musi się liczyć z tym że w razie problemów klient nie będzie dopłacał.
CytujDikembe_Mutombo_gość_gość
24.08.2020, 13:01
Tak to jest jak się składa byle jakie oferty, żeby tylko wygrać przetarg, a później "jakoś to będzie".
Odpowiedzja_gość
24.08.2020, 14:32
Buhahah, takie akcje tylko w Polsce. Firma Trakcja dała ciała na drodze 224 i w nagrodę wygrała przetarg na remont ważnego węzła dróg. Brawo Urzędasy!
Odpowiedzwigry3_gość_gość
24.08.2020, 14:45
Zrobić po całości drogę rowerą i stację rowerową co 500m i tczewioki po...ne ze szczęścia. Kto to widział w tych czasach drogi dla aut robić.
Odpowiedzkkk_gość
24.08.2020, 14:50
każdy komentarz zminusowalem dla próby, każdy dostał +, tam gdzie dałem plusa nic się nie zmieniło w CHU JA LECICIE CZY SIĘ D**AMI NA GŁOWY ZAMIENILIŚCIE ?????
Odpowiedz..._gość
24.08.2020, 15:30
zminusowałem cię i dostałeś minusa, nie za treść merytoryczną, tylko za stadionowe chamstwo i wulgarność.
CytujGosc_gość
24.08.2020, 23:50
Dk22
... eeech, mieszkam tu i powiem jedno, to jest śmiech na całą salę, jak byście wiedzieli od początku co generalna wyrabiała z tym remontem i mieszkańcami to byście dzisiaj się zastanawiali czy facet jest kobietą, bo generalna stwierdziłaby że zmienił płeć, niestety takich idiotów mamy w tym urzędzie, odcinają dojazdy do pól, odcinają dojazdy mieszkańcom, mosty było wiadomo że próchno, ale ich zdaniem było wszystko cacy, a to przecież "w celu poprawy bezpieczeństwa", no i wybrali przetatg stylu "projektuj i buduj" czyli nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za to co będzie zrobione, tzw. czyste rączki od roboty ale brudne od kasy
OdpowiedzOnnn_gość
25.08.2020, 04:19
Mam pomysl
A gdyby tak wziąć firmę która dementuje Gdańska to było by po problemie.Firma MTM moim zdaniem bardzo dobrze wywiązuje się że swoich zadań robota wrze A efekty widać bardzo szybko także kończąc Gdańska niech idą skończyć do czarlina.
OdpowiedzPolak_gość
25.08.2020, 08:00
Droga
Tak się zawsze kończą pracę jak przetarg wygrywa najtańszy wykonawca w ramach oszczędności ,
OdpowiedzAs_gość
25.08.2020, 11:14
Trakcja
"Pewnie zrobili cześć projektu (aby nie dopuścić do opóźnień), która była możliwa (pełna dokumentacja) i zażądali reszty dokumentacji, której nie dostali. Wtedy prace stanęły, bo nie chcieli brać odpowiedzialności za potencjalne problemy. Znając życie, to GDDKiA zawaliła"
OdpowiedzWyceniałem obiekty mostowe o które niby taka wojna... GDDKiA zamówiła remont z górnej półki, w wysokim standardzie gwarantującym trwałość, ale w ofercie Trakcji nie ma na to pieniędzy i w tym jest cały problem. Bo na odstępstwa pewnie GDDKiA się nie chce zgodzić
JAN_gość_gość_gość
25.08.2020, 22:06
x
To na jakiej podstawie podpisali umowę Musieli dokonac kalkulacji czy to bedzie dla nich opłacalne To jest tłumaczenie głupiego
Cytujgość_gość_gość
25.08.2020, 11:59
łysy
Jak zwykle znowu łysy namieszał. Nie ma umiaru.
Odpowiedz