Z końcem czerwca przyszłego roku przy tczewskim Domu Dziecka przestanie działać Ognisko Wychowawcze im. Kazimierza Lisieckiego "Dziadka". Stosowaną uchwałę podjęto na sierpniowej sesji Rady Powiatu - kilkanaścioro dzieci na trafić pod opiekę prowadzonych przez gminę świetlic środowiskowych.
Ognisko działa w budynku przy ul. Wojska Polskiego, przy tczewskim Domu Dziecka, od 1988 roku. Zadaniami ogniska są m. in. wspieranie rodziny w sprawowaniu jej podstawowych funkcji, zapewnianie pomocy rodzinie i dzieciom sprawiającym problemy wychowawcze, zagrożonym demoralizacją, przestępczością lub uzależnieniami, współpraca ze szkołą, ośrodkiem pomocy społecznej i innymi instytucjami w rozwiązywaniu problemów wychowawczych i tworzenie dzieciom warunków fizycznego, psychicznego i poznawczego rozwoju. W starostwie zapadła decyzja o likwidacji placówki - jak tłumaczą urzędnicy zgodnie z ustawą o wspieraniu rodziny i systemu pieczy zastępczej, placówkę wsparcia o zasięgu gminnym powinna prowadzić gmina:
Obecnie do placówki jest zapisanych 19 dzieci. Przychodzą do placówki po szkole i uczestniczą w zajęciach uzupełniających. Teraz miałyby trafić do miejskich placówek - gmina miejska prowadzi 4 świetlice środowiskowe, 3 socjoterapeutyczne oraz 2 kluby młodzieżowe.
Temat wywołał dyskusję wśród radnych:
- Nasze zaufanie do zarządu jest wysokie, ale chcemy mieć pewność, że wszystkie dzieci z ogniska będą miały zapewnioną opiekę w miejskich placówkach. - mówił radny Jan Kulas.
Mirosław Augustyn starosta tczewski zapewniał, że dzieci znajdą należą opiekę:
- W mieście istnieje wystarczająca sieć placówek opiekuńczo-wychowawczych, która zapewni należytą pomoc - mówił Marek Modrzejewski, przewodniczący Rady Powiatu Tczewskiego. - Była już próba likwidacji, ale był duży opór społeczny. Uzasadnienie mnie przekonuje - krok jest może niepopularny, ale uzasadniony. - mówiła Barbara Kamińska.
Starosta dodawał:
-
Z kolei Waldemar Pawlusek podkreślał, że prowadzanie gminnego ogniska nie jest zadaniem powiatu:
- Dbamy o te dzieci, ale nie ma takiego ośrodka w Gniewie, czy Pelplinie - mówił.
Radna Grażyna Antczak, która prowadzi m. in. klub młodzieżowy "Przystań", podkreślała, że z roku na rok jest mniej osób uczęszczających do świetlic.
Ostatecznie uchwałę przyjęto 17 głosami za, przy trzech wstrzymujących.
Ognisko działa w budynku przy ul. Wojska Polskiego, przy tczewskim Domu Dziecka, od 1988 roku. Zadaniami ogniska są m. in. wspieranie rodziny w sprawowaniu jej podstawowych funkcji, zapewnianie pomocy rodzinie i dzieciom sprawiającym problemy wychowawcze, zagrożonym demoralizacją, przestępczością lub uzależnieniami, współpraca ze szkołą, ośrodkiem pomocy społecznej i innymi instytucjami w rozwiązywaniu problemów wychowawczych i tworzenie dzieciom warunków fizycznego, psychicznego i poznawczego rozwoju. W starostwie zapadła decyzja o likwidacji placówki - jak tłumaczą urzędnicy zgodnie z ustawą o wspieraniu rodziny i systemu pieczy zastępczej, placówkę wsparcia o zasięgu gminnym powinna prowadzić gmina:
- Ognisko Wychowawcze im. Kazimierza Lisieckiego "Dziadka" obejmuje opieką dzieci zamieszkałe wyłącznie w Tczewie. Nie spełnia zatem przesłanki ustawowej, zasięgu ponadgminnego. - napisano w uzasadnieniu uchwały o likwidacji.
Obecnie do placówki jest zapisanych 19 dzieci. Przychodzą do placówki po szkole i uczestniczą w zajęciach uzupełniających. Teraz miałyby trafić do miejskich placówek - gmina miejska prowadzi 4 świetlice środowiskowe, 3 socjoterapeutyczne oraz 2 kluby młodzieżowe.
Temat wywołał dyskusję wśród radnych:
- Nasze zaufanie do zarządu jest wysokie, ale chcemy mieć pewność, że wszystkie dzieci z ogniska będą miały zapewnioną opiekę w miejskich placówkach. - mówił radny Jan Kulas.
Mirosław Augustyn starosta tczewski zapewniał, że dzieci znajdą należą opiekę:
- W mieście istnieje wystarczająca sieć placówek opiekuńczo-wychowawczych, która zapewni należytą pomoc - mówił Marek Modrzejewski, przewodniczący Rady Powiatu Tczewskiego. - Była już próba likwidacji, ale był duży opór społeczny. Uzasadnienie mnie przekonuje - krok jest może niepopularny, ale uzasadniony. - mówiła Barbara Kamińska.
Starosta dodawał:
-
Wcześniej z pomocy ogniska korzystało wiele dzieci, były posiłki - obecnie zapisanych jest 19 - a w rzeczywistości frekwencja jest niższa. Co do ewentualnych zwolnień, to dyrektor placówki odchodzi na emeryturę - na pełnym etacie jest natomiast tylko jedna osoba - która będzie mogła szukać zatrudnienia np. w Domu Dziecka - dodawał Mirosław Augustyn.
Z kolei Waldemar Pawlusek podkreślał, że prowadzanie gminnego ogniska nie jest zadaniem powiatu:
- Dbamy o te dzieci, ale nie ma takiego ośrodka w Gniewie, czy Pelplinie - mówił.
Radna Grażyna Antczak, która prowadzi m. in. klub młodzieżowy "Przystań", podkreślała, że z roku na rok jest mniej osób uczęszczających do świetlic.
- 16 lat temu, kiedy zaczynaliśmy, nie mogliśmy wszystkich pomieścić - grupy dochodziło do 40 osób - teraz mamy ich 24. Myślę, że kiedyś nadejdzie taki moment, że takie placówki przestaną być potrzebne. To byłoby wielkie osiągnięcie społeczne - podkreślała.
Ostatecznie uchwałę przyjęto 17 głosami za, przy trzech wstrzymujących.
Komentarze (11) dodaj komentarz
Alex_gość
28.08.2019, 09:49
aby żyło się lepiej w POwiecie
Z oszczędności będzie można stworzyć jakieś kierownicze stanowisko dla ziomalka
OdpowiedzDarek_gość
28.08.2019, 11:32
ognisko wychowawcze
wielka szkoda...Ogromną prawę wychowawczą wykonywały pracujące tam Panie. Dzieci korzystały z profesjonalnego wsparcia, szkoda, że liczą się statystyki a nie dobro naszych dzieci
Odpowiedzdick_gość
28.08.2019, 14:54
To, że jest mniejsze zainteresowanie nie oznacza, że w Tczewie nie ma problemów społecznych ani patologii, wśród młodzieży. To jest błędne wnioskowanie. Obserwacje na ulicy mówią coś innego...
OdpowiedzMaria _gość_gość
28.08.2019, 16:01
Istnienie Ogniska
Drobne uzupełnienie : Ognisko istniało od 1988 r. w budynku byłego internatu, przy ulicy Kościelnej 7. Adaptacja i początkowe utrzymanie nastąpiło ze środków Gdańskiego Kuratorium. Niestety potem nastąpiło przeszeregowanie administracyjne...W jakim stanie obecnie jest budynek widać na ulicy Kościelnej. W dobrym stanie jest tylko dzikie wino, pieczołowicie zasadzone i pielęgnowane, przez pełniących dyżury Ogniskowców! Do Ogniska uczęszczało konkretnie 60- ro wychowanków, zorganizowanych w pięciu grupach. Zapewniano im, oprócz opieki wychowawcy, pomoc pedagoga i psychologa. Podopiecznym, w zamian za pomoc , stawiano konkretne wymagania ... Wśród wielu form wychowawczych stosowano wychowanie przez pracę i korzystanie z jej owoców ! Tak zbudowali wychowankowie cztery łódki żaglowe i w wakacje pływali nimi na obozach żeglarskich! Zdobyte umiejętności służyły im potem w domu i pracy .... Spośród Ognisk Wychowawczych im. Kazimierza Lisieckiego "Dziadka" , tylko tczewskie zlikwidowano . Inne samorządy potrafiły docenić wartości wychowawcze tych placówek , które powstały w latach 20-ych ubiegłego wieku ! Myślę , że taka decyzja jest wbrew polityce prorodzinnej . Żadna tzw. świetlica (nawet terapeutyczna) nie zastąpi takiej placówki, kiedy była ona w pełni rozkwitu i dysponowała zespołem szczególnie dobranych ZAWODOWYCH pedagogów !
Odpowiedz... _gość
28.08.2019, 18:35
...
Kasy na ścieżki rowerowe brakuje więc zamykają. podziękujcie najbardziej roszczeniowej grupie rowerzystów
OdpowiedzGość _gość
28.08.2019, 19:13
Gość
Chodziłem do ogniska i nie żałuję ani jednego dnia z tego okresu!!!! Pozdrawiam Panią Ewę i jej męża Boduch (myślę że dobrze pamiętam nazwisko) Ich praca to misja!!!!!
OdpowiedzAnia_gość
29.08.2019, 12:05
Super!
Dobrze pan pamięta! Pani Ewa i Pan Zbigniew Boduch wraz z innymi wychowawcami Ogniska Wychowawczego przyczynili się do znacznej poprawy jakości życia wychowanków ogniska i umożliwili im zdobycie konkretnych umiejętności przydatnych w życiu zarówno zawodowym jak i prywatnym. Kto jeszcze pamięta?
CytujGOŚĆ_gość
25.01.2021, 19:30
OGNISKO
Ja również chodziłam do ogniska .Był to wspaniały okres w moim życiu .Byłam na pogrzebie Dziadka .Czuje się jak by zburzono mój dom rodzinny .
Cytujlokis_gość
28.08.2019, 20:55
Nie będzie niczego
Najlepiej to wszystko zlikwidować i jak mawiał klasyk: "Nie będzie niczego". Tak na marginesie - te żaglówki, co je młodzież z Ogniska wybudowała pod okiem Pana Boducha to też do likwidacji, czy w świetlicach będą służyć za doniczki? Lokis
OdpowiedzŁupaszko_gość_gość
29.08.2019, 08:56
'' a'la long"
Ten Augustyn to jest dobry giguś...
OdpowiedzGość _gość_gość
30.08.2019, 22:28
Czemu chcą zabrać dzieciom to co kochają ja sama chodziłam do ogniska i do dziś wspominam. Jest to bardzo potrzebne tym dzieciakom to ich drugi dom oni się tam tak czują jest im dobrze a teraz co nic zostawić ich tak sobie. A świetlice nasze w Tczewie to nie jest ognisko zostawcie im to co mają z tego co wiem jest bardzo dużo chętnych dzieci i co nawet onich nie pomyślą niezabierajcie im tego co dobre pozwulci aby dalej było i pani Alina razem z nimi
Odpowiedz