"Trudno żyć, gdy serce dziecka przestało bić..." - powstała grupa wsparcia dla "osieroconych rodziców"

Grupa Wsparcia (fot. Sylwia Plewczyńska)
"Trudno żyć, gdy serce dziecka przestało bić..." - powstała grupa wsparcia dla "osieroconych rodziców"
"Pojawiają się w naszym życiu - planowane, oczekiwane, czasami są zaskakującą niespodzianką. Zanim zdążymy pokazać im, jak je kochamy - odchodzą" - mówią członkowie powstałej właśnie w Tczewie Grupy Wsparcia, która chce zrzeszyć rodziców z grodu Sambora przeżywających stratę dziecka. Wkrótce ruszy specjalna strona internetowa. Zaplanowano również pierwsze wspólne spotkania.

Ich historie kończą się tak samo - śmierć dziecka i poczucie pustki. Mówią o sobie - "osieroceni rodzice".

- Strata dziecka ma swoją specyfikę. Oddają ją pewne bardzo mądre słowa - "kiedy umierają nasi rodzice - z nimi umiera nasza przeszłość. Kiedy umierają nasze dzieci - z nimi umiera nasza przyszłość". - mówią członkowie zawiązującej się właśnie w Tczewie, Grupy Wsparcia. - Rodzice stają na ruinie swojego życia. Plany i marzenia snute wokół osoby dziecka, oczekiwania, przewidywane radości, których mieli doświadczyć w swym rodzicielstwie - legły w gruzach. By mogli budować swoje nowe życie, które już nigdy nie będzie takie samo jak to przed śmiercią dziecka - musi pojawić się nadzieja. To wymaga czasu i przejścia trudną drogą żałoby po stracie. Nie ma zasady jak długo powinna ona trwać. Każdy przeżywa ją w sposób indywidualny. Ważne jest, by jej przebieg nie został zaburzony.

Przejście całego procesu żałoby jest warunkiem poradzenia sobie z urazem, jakim jest śmierć dziecka. Poradzenie sobie oznacza włączenie i zaakceptowanie tego wydarzenia w przebieg własnego życia, a nie izolowanie się od niego. Nie zawsze rodzinie uda się wspólnie przejść przez żałobę i któryś z jej członków, może pozostać sam ze swoim bólem i cierpieniem. Potrzebna jest wtedy pomoc profesjonalna terapeuty, gdyż potrzeby osób osieroconych są duże. A same nie są w stanie wrócić do zdrowia.


Jedną z form pomocy dla osób w żałobie są grupy wsparcia, które zmniejszają poczucie opuszczenia i samotności. W Stanach Zjednoczonych istnieją stowarzyszenia i kluby dla rożnych osób przeżywających utraty swoich bliskich - w Polsce, takich grup jest jeszcze wciąż za mało. W listopadzie tego roku w Tczewie zawiązała się grupa wsparcia dla rodziców i rodzin po stracie dziecka. Założycielkami grupy są mamy po stracie Katarzyna Kulas, Agnieszka Kołek oraz Sylwia Plewczyńska. Aniołkowe mamy wspierane są w swych działaniach przez mężów, rodziny, przyjaciół, przedstawicieli tczewskich parafii, szpitala powiatowego w Tczewie oraz portalu www.tcz.pl dzięki, którego życzliwości niebawem powstanie informacyjna strona internetowa tczewskiej Grupy Wsparcia.

18 grudnia 2010 roku o godz. 15:00 w kościele dolnym parafii pod wezwaniem NMP Matki Kościoła odbędzie się Msza Św. inauguracyjna działalność grupy. Podczas ceremonii odbędzie się wyczytanie imion utraconych dzieci i ich rodziców oraz palenie zniczy, jako znak pamięci. Po mszy organizatorzy uroczystości zapraszają na spotkanie w salce parafialnej.

Dane kontaktowe Grupy Wsparcia:

e-mail: postracie@wp.pl
GG: 31181979
Nasza Klasa: Grupa Wsparcia, Tczew


Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (53)
dodaj komentarz

  • +12

    mama_gość

    04.12.2010, 01:32

    tak trudno...

    Ten ból nie mija nigdy...Nadal boli i chyba tak już zostanie...Cmentarz omijam szerokim łukiem...Na szczęście już pytać przestali, i nawet nie plotkują...Ale ten uścisk w żołądku został...Nie chcę myślę ani nawet o NIM mówić, ale myślę...Może gdybym miała GO wtedy w ramionach...Ale ja robiłam kapuśniak!!! Tyle minęło chwil, a ten moment jakby przed chwilą...I ciągle boli...

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xx8 
  • +9

    .._gość

    04.12.2010, 12:50

    :(smutne

    serdeczne współczucia dla Pani. widocznie tak miało być, to z pewnością nie Pani wina, nie można się tak obwiniać. każdy ma zaplanowany czas odejścia i nie mamy na to wpływu. pozdrawiam z wyrazami współczucia

    Cytuj
    IP: 78.88.xx4.xx4 
  • -17

    Vite_gość

    04.12.2010, 03:19

    druga "grupa wsparcia"

    Proponuję założenie także drugiej grupy wsparcia pn" wspierajmy dzieci poczęte a niechciane i nie mające szansy ujrzenia tego świata".

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx7.xx3 
  • +21

    To jest wielkie_gość

    04.12.2010, 08:01

    Duży szacunek dla tych mam co założyły grupę

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx3.xx8 
  • +12

    ANDRZEJ / KROPELKA_gość

    04.12.2010, 09:07

    PODZIEKOWANIE DLA PAN Z GRUPY WSPARCIA

    WRESZCIE !!!!!!!! WRESZCIE POWSTALO COS CO BEDZIE POMAGAC KOBIETOM KTORE STACILY SWOJE POCIECHY ,JEST TO SZCZYTNY CEL KTORY POWINIEN POWSTAC JUZ DAWNO .PEWNIE NIE BYLO OSOB KTORE BY SIE ZAJELY WLASNIE SPRAWA POMOCY KOBIETOM I ICH RODZINOM.SAM STRACILEM WNUKA WIEM CO TO JEST I JAKIE JEST TO UCZUCIE ,CZUJE SIE DO DNIA DZISIEJSZEGO TAK JAK BYM STRACIL COS NAJCENNIEJSZEGO I NIE MOGE SIE POGODZIC .KOCHANE PANIE Z GRUPY WSPARCIA TAK TRZYMAC WYRAZY SZACUNKU,TAK TRZYMAC Z POZDROWIENIAMI ANDRZEJ.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx3.xx4 
  • +12

    _gość

    04.12.2010, 09:17

    Jestem z WAMI, pozdrawiam serdecznie! tczewianka

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xx4 
  • +6

    ssij-moja-blada-szyje

    04.12.2010, 09:51

    Nigdy bym nie chciała by taka tragedia mnie dotknęła. To straszne. Mogę jedynie współczuć tym, których to spotkało, chociaż wiem, że żadne słowa im raczej nie pomogą ugasić tego bólu.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +8

    _gość

    04.12.2010, 10:32

    Az sie poplakalam...Moze dlatego ze jestem w ciazy...

    Odpowiedz
    IP: 83.25.xx3.xx3 
  • +8

    Radek_gość

    04.12.2010, 11:33

    bardzo dobry pomysł..

    Gratuluje bardzo dobrego pomysłu, przyda się pomoc rodzicom którzy stracili swoje pociechy, BRAWO..

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx7.xx1 
  • +6

    kydzusze

    04.12.2010, 11:37

    Popieram jak tylko mogę.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +3

    michuwie_gość

    04.12.2010, 11:40

    zaprasz. na katechezy zeby zrozumieć wolę Boga

    na abisynii są katechezy neokatechumenalne, pomagają zrozumieć te doświadczenia, które Pan Bóg przygotował. Nawet te trudne jak strata dziecka. Prowadzą je ludzie, którzy doświadczyli podobnych przeżyć i doswiadczyli w tym miłości Boga (może kogoś to gorszy, ale to jest mozliwe). katecheza jest ostatnią (poniedziałek 18.30 Kościół św Maksymiliana na osiedlu Staszica ). Po niej jeszcze spotkanie w weekend. Warto przyjść nawet na to ostatnie spotkanie.Do zobaczenia.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx1.xx7 
  • z..........._gość

    04.12.2010, 13:01

    Popieram!

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx6.xx3 
  • ludwiczek

    04.12.2010, 13:13

    popieram

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +2

    mama _ość_gość

    04.12.2010, 13:22

    niestety porzedniczka tu dobrze opisała -nikt nie wie i nie zna bólu straty dziecka-stracilam pod samochodem juz 5 letnie dziecko-ból zostaje w sercu na zawszpozdrawiam poprzedniczkę nie poddawaj sie ja z kolei nie omijałam cmentarza wręcz przeciwnie tam przesiadywałam tam był mój azył

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx9.xx6 
  • +5

    sąsiad_gość

    04.12.2010, 13:26

    juz nie mogę patrzeć na ból rodziców

    A co powiecie - dzieci żyją i mają w głębokim poszanowaniu rodziców -staruszków zostawili samych sobie-tych co im dali zycie-czy dla takich ludzi jest też grupa wsparcia

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx9.xx6 
  • +2

    ._gość

    23.09.2013, 16:13

    .

    Czy rodzice okazywali miłość, serce, pomoc? A może wyzwiska, poniżanie, agresję, niechęć...ja tak mam...niestety, nie oceniaj, jak nic nie wiesz!!

    Cytuj
    IP: 81.219.xx7.xxx 
  • +4

    grupa wsparcia_gość

    04.12.2010, 14:54

    pomoc

    Nasza Grupa ma na celu zgromadzić rodziców , którzy stracili swe dzieci beż względu na Ich wiek lub długość trwania ciąży...nasze drzwi są otwarte dla każdego rodzica oraz rodzin po stracie-nie klasyfikujemy utraty dziecka, każda strata jest dla nas rodziców ogromnym bólem , dlatego Jestesymy.. dziękujemy za pozytywne komentarze i słoowa wsparcia...

    Odpowiedz
    IP: 188.33.xx3.xx5 
  • +1

    Judyta86

    04.12.2010, 15:32

    Witam.Gratuluje pomysłu.Ja również należę do osieroconych rodziców.Ból zawsze pozostaje

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +1

    rodzice_gość

    04.12.2010, 16:10

    W końcu powstała grupa, która pomoże rodzicom w tych trudnych chwilach. Chwała wam za to. Do tej pory rodzice po stracie swoich aniołków pozostawali często sami lub jedynie ze wsparciem rodziny. Ten ból i tą pustkę która pozostała po dziecku jest nie do opisania... Jesteśmy rodzicami, którzy stracili nie narodzone dziecko, byliśmy zrozpaczeni kiedy dowiedzieliśmy się że serce naszego aniołka przestało bic... Jednak najgorsze było to że nikt nas nie poinformował; że możemy zarejestrować nasze dziecko w Urzędzie Stanu Cywilnego i nadać mu imię czy też zabrać malutkie ciałko ze szpitala i je godnie pochować. Wszystkie te informację oraz wiele innych znaleźliśmy w internecie na forach, które zrzeszają rodziców po stracie.

    Odpowiedz
    IP: 94.254.xx9.xx2 
  • +1

    _gość

    04.12.2010, 21:12

    Witam.Gratuluje pomysłu !!!

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx8.xx7 
  • +2

    anula77_gość

    04.12.2010, 21:53

    Podziekowania dla Pań,które założyły grupę i życzenia aby trwała ona wiecznie i dała ogromne ukojenie mamom, które musiały przejść taka tragedie.Ja mam malego synka, który całym moim światem i nie mogę wyobrazić sobie życia bez niego.Całym sercem trzymam kciuki za mamy, które musiały przejsć moment, gdy aniołki zabrały maluszki do nieba i za to aby ta grupa dała choc odrobinę spokoju wszystkim, którzy tego potrzebują.

    Odpowiedz
    IP: 89.200.xx3.xx2 
  • Olusia_gość

    04.12.2010, 22:30

    I ja gratuluję pomysłu i siły. Sama jestem mamą Aniołka Remiczka. Mój Synuś odszedł w 24 tygodniu ciąży i już do końca pozostanie pytanie Dlaczego? I nie ma dnia, żebym o nim nie myślała i nie tęskniła... Może i ból nigdy nie mija ale z czasem przyzwyczajamy się do niego i łatwiej nam żyć. Trzeba znaleźć sobie jakiś cel w życiu, aby się nie pogrążać w smutku i cierpieniu. Waszym celem jest Grupa Wsparcia. Macie w sobie wiele siły, bo pomimo waszego bólu chcecie pomagać innym osieroconym rodzicom. Z całego serducha życzę Wam powodzenia :)

    Odpowiedz
    IP: 83.16.xx3.xx4 
  • gosc_gość

    05.12.2010, 06:11

    czy opłakujemy tylko dzieci?

    Cierpimy jak umrze nam bliska osoba-nie koniecznie dziecko.Zawsze jest ból i pytania...dlaczego?.Zawsze staram sie myslęc,że tak musiało być-Bóg chciał tak przecudownie miłą osobę tam w górze........BÓL PO ŚMIERCI zostaje i dobrze jest wtedy o tym pogadać.Przepraszam jezeli kogoś uraziłam

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx0.xx4 
  • -1

    katarzyna_gość

    05.12.2010, 14:53

    rowniez popieram sama jestem matka nie nie wyobrazam sobie zycia bez mojego malenstwa...wspolczucia dla Matek ktore stracily Swoje dzieci

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx4.xx0 
  • mama po stracie_gość

    05.12.2010, 16:12

    Czasem mam żal do całego świata,sama straciłam dwoje dzieci. Zastanawiam się ,czy taka grupa wsparcia, jak jest to tutaj nazwane,to nie przypadkiem grupa rozdrapująca rany.......Już za kilka miesięcy miałam zostać babcią, nie zostanę...... nasza Maryśka była z nami tylko kilkanaście tygodni,później Pan Bóg miał dla niej inny, lepszy plan,my go uszanowaliśmy.Nie myślcie,że tak bez pytań,łez,złości.Wszystko było ,nawet moment obrazy na Wielkiego.....Teraz żyjemy z nadzieją ,że uda się następnym razem pokazywać świat małemu człowieczkowi.Będę odwodziła córkę od uczestnictwa w takich grupach,wszystko co dają takie spotkania, to jak pisałam wcześniej rozdrapywanie ran.Pozdrawiam

    Odpowiedz
    IP: 77.115.xxx.xx5 
  • Grupa wsparcia_gość

    05.12.2010, 17:20

    nie wydaje mi się aby nasza praca i pomoc byla rozdrapywaniem ran..poprostu nie każda mama jest sobie w stanie pomóc...ja po śmierci mojego synka byłam pozostawiona sama sobie i wszedzie szukalam informacji na temat dzialanosci wlasnie takiej grupy w naszym miescie, niestety bezskutecznie zostalam ze swoim bolem sama a chetnie bym sobie porozmawiala o swoich przezyciach z osoba ktora doswiadczyla takiego samego zdarzenia....nikt nikogo nie zmusza do pomocy jesli mama zglosi sie do nas o pomoc to ta pomoc od nas otrzyma...otrzymujemy wiele maili od mam z podziekowaniam ze jestesmy i to jest dla nas wazne ze dajac tak niewiele pomagamy innym przetrwac te trudne chwile ...pozdrawiam

    Odpowiedz
    IP: 83.11.xx1.xx6 
  • +2

    ANDRZEJ / KROPELKA_gość

    05.12.2010, 19:06

    dotyczy kometarza /mama po stracie /

    Kochana pani to jest pani zdanie ze jest to rozdrapywanie ran ,niepowiedzialbym tego ,kazda mam powinna otrzymac jaka kolwiek pomoc po stracie dziecka ,czy to psycholog czy tak jak obecnie nowo zalozona GRUPA WSPARCIA .Wiem to bo sam to przechodzilem jak moja corka stracila dziecko ,po porodzie nie zapewniono jej ani psychologa ani nic innego ,sam chcialem zalatwic na wlasna reke pomoc dla niej ale lekarz mi odmowil .JESTEM CALYM SERCEM Z PANIAMI GRUPY WSPARCIA ,bo to one beda mogly same pomoc w jakis sposob mamom ktore stracily swoje pociechy ,przygotowac mamy do dalszego zycia w BOLU!!!!!!!

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx3.xx4 
  • -2

    mama po stracie_gość

    05.12.2010, 20:56

    do Andrzej/Kropelka

    Życia w bólu????? Czas leczy rany,szanowny panie,nikt nie każe zapomnieć.......Im bardziej żyjemy w zgodzie z najbliższymi, tym więcej wokół nas osób które pomogą w takiej właśnie sytuacji.Któż jak nie mąż,matka,czy rodzeństwo są w takim momencie najbardziej potrzebni,najlepiej zrozumieją nasz ból.No zawsze można na forum popanikować.Bardzo dobra strona dla RODZICÓW PO STRACIE DZIECKA TO: dlaczego.org.pl no ale można się polansować na tcz.pl. czemu nie.

    Odpowiedz
    IP: 95.40.xx0.xx4 
  • lucky_gość

    05.12.2010, 21:39

    widzę że Pani jakos łatwo przeszła swą stratę....lans...doskonałe słowo z ust mamy po stracie...czas leczy rany...kobieto co ty piszesz....widzę że chyba jesteś jedną z tych mam , która ruszyło sumienie że ktoś próbuje komuś pomóc, a może Pani tej pomocy nie otrzymała stąd ten bunt...inicjatywa Pań jest piękna i godna poszanowania.... widać są ludzie,którzy próbują grac na czyis i uczuciach..żal...

    Odpowiedz
    IP: 188.33.xx1.xx3 
  • -1

    yi..._gość

    05.12.2010, 21:50

    szanowna Pani panikować po stracie dziecka....t????tak piszą osoby ktore tego nie przeżyły....gratuluję znieczulicy....

    Odpowiedz
    IP: 188.33.xx1.xx3 
  • -2

    mama_gość

    05.12.2010, 22:48

    Czytam i becze...choć mam moich chłopców w domu...

    Odpowiedz
    IP: 83.25.xx0.xx7 
  • +1

    tak trudno..._gość

    05.12.2010, 22:55

    Wolę o tym nie mówić, nawet myśleć o tym nie chcę. Ale czasami tak bardzo jest mi to potrzebne, żeby się wygadać, wypłakać i znów nabrać sił by móc dalej żyć. To nie jest rozdrapywanie ran, myli się ten kto tak uważa! Potrzebna jest ta grupa, nawet jeśli i tak nic nie złagodzi tego bólu, to świadomość, że i innym też się to przydażyło, pomaga. Nie ma nic straszniejszego od faktu, gdy rodzice chowają swoje dzieci. Nigdy nie byłam na żadnej katechezie, ani spotkaniu i chyba nie mam ochoty iść. Wierzę w istnienie Najwyższego, ale nie pociesza mnie, ani nie dodaje wiary tłumaczenie, że Pan Bóg tak chciał lub potrzebował aniołka, bo mógł sobie wziąć innego, nie akurat mojego! I chyba już zawsze będę się zastanawiać dlaczego tego nie przewidziałam, mogłam coś zrobić...Zespół nagłej śmierci łóżeczkowej, taki wyrok dostaliśmy. Dziękuję wam za cierpliwość w czytaniu moich wypocin, pozdrawiam was serdecznie i życzę pogody ducha

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xx8 
  • Nietutejsza_gość

    06.12.2010, 09:12

    Płaczę za każdym razem gdy czytam o Waszej grupie wsparcia. Bardzo dobrze, że powstała. Niektórzy mężczyźni na forum tcz.pl nie rozumieją tego, że aby kobiecie było odrobinę lżej to trzeba jej kogoś kto jej wysłucha. I po to matki Aniołków potrzebują innych podobnych sobie kobiet i po to opowiadają o tym co się stało. Śmierć dziecka nie powinna być tematem tabu bo to zabija kobietę. Mówienie i pisanie o tym to forma terapii, która nigdy się nie skończy. bardzo Wam współczuję kochane mamuśki i trzymam za Was kciuki.

    Odpowiedz
    IP: 212.162.xxx.xx8 
  • majkiel_gość

    06.12.2010, 10:13

    Popieram

    Bardzo popieram takie inicjatywy mam nadzieje, że nowy prezydent znajdzie na takie inicjatywy na troszke grosza i moze jakies pomieszczenie na spotkania tych kobiet

    Odpowiedz
    IP: 195.117.xx7.xx9 
  • +2

    Ela_gość

    06.12.2010, 11:47

    jestem za

    mój Janek żył dwa dni trzymałam go za rączkę jak umierał.strasznie boli.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx6.xx0 
  • +1

    niunia

    09.12.2010, 22:20

    Nie sądziłam nawet, że aż tyle nas jest... Myślałam, że tylko mnie to spotkało... brak słów a tak bardzo chciałabym Panią pocieszyć...móc powiedzieć, że będzie dobrze...Wiem co się czuje po takiej stracie, jakie to niesprawiedliwe...Brak mi nadal słów

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • -2

    ANDRZEJ / KROPELKA_gość

    06.12.2010, 13:07

    do mamy postracie

    Kochana pani pisze pani bzdury ,widocznie jest pani osoba bardzo mloda wiec malo pani o zyciu wie ,nie byla pani w takiej sytuacji i nie stracila pani dziecka wiec niech pani nie wypowiada sie na ten temat ,bo panikowac to pani panikuje a GRUPA WSPARCIA jest po to aby pomoc mamom ktore stracily swoje pociechy pani nie musi korzystac z tej pomocy nik pani nie zmusza aby wchodzila pani na ta strone Sa osoby ktore wlasnie potrzebuja takiej pomocy i bardzo chetnie skorzystaja z niej .Sa ludzie i ludziska a pani napewno nalezy do tej grupy /LUDZISKA /

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx3.xx4 
  • -2

    *******_gość

    07.12.2010, 12:19

    TEGO SIĘ SPODZIEWALIŚMY!!!!

    MOŻE CZAS ZASTANOWIĆ SIĘ NAD SOBĄ??? KONFLIKT-TO DEWIZA ŻYCIOWA NIEKTÓRYCH LUDZISK,TAK LUDZISK I PAN SIĘ DO NICH ZALICZA!

    Cytuj
    IP: 77.112.xx4.xx7 
  • +2

    karola_gość

    06.12.2010, 18:33

    4 miesiace temu straciłam córeczkę

    bardzo Wam dziękuję że założyłyście GW...my aniołkowe mamy przezywamy to najbardziej,nosiłysmy nasze dzieciątka w brzuszkach, głaskałysmy je, mówiłysmy do nich, a teraz ich nie ma, ja trzymałam swoja córcię tylko 10 minut aby sie pożegnać, nikt niewie co to znaczy taki ból oprucz nas, nam pozostał cmentarz albo nawet nie ...kazda z nas szukała jakiegos zrozumienia zaglądając często do internetu, i często myślałyśmy że tylko nas to spotkało i dlaczego.....dlaczego dlaczego .. nas, nigdy nie pozbędziemy się tego bólu, on zawsze bedzie w Nas, nigdy nie zapomnimy Naszych Kruszynek:(:( Pozdrawiam GW

    Odpowiedz
    IP: 77.113.xx8.xx4 
  • +1

    niunia

    09.12.2010, 20:30

    karola_gość

    Karola, tak bardzo mi przykro...Brak słów...Wiem co czujesz, ja nadal tak myślę, choć minęło w październiku 9 lat... Może tylko z czasem nabiera się się troszkę sił by ten ból mniej bolał... Trzymaj się cieplutko

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • -3

    gosciu_gość

    17.12.2010, 20:31

    wy sie zajmijcie jakimis pozytecznymi rzeczami i dajcie tym swoim Aniolkom zyc w spokoju w niebie,grupa wsparcia hy i co spotykacie sie i razem sobie placzecie? na tym polega wasze wsparcie? a co maja powiedziec rodzice dzieci ktore zyja ale sa ciezko chore albo wegetujące, takich ludzi to ja moge podziwiac, za sile i chceci do zycia, a nie matki ktore nie potrafia pogodzic sie z losem, wy wogole wierzycie w Boga? bo mi sie wydaje ze raczej nie, bo ktos kto posiada wiare godzi sie z tym co Bog mu zsyla na jego barki, a moze sa jakies przyczyny dla których Bog tak chcial, aby te Aniolki byly z nim w niebie a nie z wami na Ziemi? zastanowcie sie nad tym

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx0 
  • +3

    xxx_gość

    18.12.2010, 13:16

    do gościu ty jestes czlowieku nienormalny... co ty mozesz wiedziec na temat smierci dziecka....i tego jak czuje sie osoba ktora musi pochowac wraz zdzieckiem wszytskie swoje plany... marzenia...lepeij im tam...? nie wiesz co mowisz bredzisz i tyle....nie zycze ci bys musial postawic sie w takiej sytuacjiznieczulica jednak przewaza w naszym spoleczenstwie... wiecej zrozumienia GOSCIU...jesli chciales zablysnac i zaistniec to udało ci sie ale w negatywny sposób....

    Odpowiedz
    IP: 188.33.xx4.xx9 
  • +3

    ANDRZEJ / KROPELKA_gość

    18.12.2010, 18:08

    dotyczy kometarz -gosc

    chlopie ten twoj kometarz to chyba najblupszy jaki przeczytalem,nic chlopcze o zyciu nie wiesz ,NIEWIESZ CO TO STRATA DZIECKA chcesz zablysnac ale ci to nie wyszlo wszystko to co piszesz to najwieksza glupota ,nie zycze ci tego co spotkalo te matki zony,ktore stracily swoje dzieci ,najpierw przezyj taka strate a potem pisz,MOZE CIE KIEDYS TAKA SYTUACJA SPOTKA TO ZOBACZYMY CZY TY POGODZISZ SIE Z TYM CO BOG CHCIAL pewnie bedziesz wyl z bolu,a noce nie przesppane beda ci przypominac to co sie stalo.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx3.xx4 
  • -1

    gosciu_gość

    21.12.2010, 15:23

    nienormalny? znieczulica? pokazowke odstawiacie i tyle, i co to za roznica czy umrze dziecko czy starsza osoba czy czlowiek mlody, kazda smierc bliskiego jest straszna i kazdy ja przezywa, ale to sa osobiste tragedie a nie na pokaz, i znam niejedna rodzine ktora stracila dziecko ale zadna z nich nie afiszuje sie z tym i nie chce niczyjego wspolczucia tak jak wy,bo nie kazdy kto starcil dziecko musi sie pozytywnie wypowiadac o waszej grupie wsparcia i kazdy ma prawo do swojego zdania i jak mozna komus zyczyc takiej tragedii, to swiadczy o waszej inteligencji

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx0 
  • +4

    ona_gość

    22.12.2010, 12:38

    Wiele osób o swojej stracie nie mówi bo boi się reakcji ludzi takich jak ty, boją się że mówienie o tej stracie to jakaś fanaberia. Z doświadczenia wiem że mówi się o tym kiedy ktoś do tego zachęca i chce słuchać a nie kiedy ktoś uważa że nie warto do tego wracać więc nie wiesz co tak naprawdę ci ludzie czują i myślą. Bez względu na to czy umiera niemowlak, nastolatek czy dorosły to dopóki żyją jego rodzice jest dzieckiem więc taki rodzic po stracie bez względu na wiek utraconego dziecka i jego samego może się do Grupy Wsparcia zgłosić, na pewno nie odmówią udzielenia wsparcia. Nikt niczego nie robi na pokaz. Byłam na ostatnim spotkaniu i podziwiam tych ludzi którzy podjęli się tej inicjatywy. To dla nich trudne doświadczenie, ponieważ pomagając innym, edukując rodziny i znajomych rodziców dotkniętych stratą, lekarzy, pielęgniarki niejednokrotnie wracają do własnych bardzo bolesnych wspomnień. A kto lepiej wytłumaczy jak się w takiej sytuacji zachowywać i niezachowywać jak nie osoba dotknięta tym doświadczeniem? Spotkanie jak dla mnie było czymś bardzo pozytywnym i nikt nikogo do niczego nie zmuszał. Można było po prostu siedzieć i słuchać... LUDZIE WIĘCEJ TOLERANCJI I ZROZUMIENIA DLA TAKICH SZLACHETNYCH DZIAŁAŃ LUDZI DOBREJ WOLI!!!

    Cytuj
    IP: 178.182.xx4.xx2 
  • +2

    ANDRZEJ / KROPELKA_gość

    21.12.2010, 19:38

    DOTYCZY KOMETARZA /gosc/

    Musisz byc dosyc stary skoromasz tylu znajomych co stracili dziec ,jezeli tak jes to dziwie sie ze piszesz takie glupoty ,osoba starsza powinna miec troche pokory a nie byc tak butnym jak ty .Widac jaki jestes intelegentny ,a jezeli chodzi o moj kometarz do twojej wypowiedzi to nie GRUPA WSPARCIA ZYCZY CI TEGO tylko ja ,bo nic nie przeszles w zyciu a wypisujesz takie glupoty ,a patrzac na to tak z boku to najlepiej jak zrezygnujesz z pisania takich glupich kometarzy najlepiej zapomnij o tej stronie .

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx3.xx4 
  • +2

    Judyta86

    03.01.2011, 21:54

    człowiek najpiękniejsze kwiaty i słowa wspomnień otrzymuje na własnym pogrzebie.Takie słowa kiedyś usłyszałam i teraz czytając kąśliwe komentarze twierdze ze taka racja. Ludzie dlaczego my osieroceni rodzice obawiamy sie czasem wspominać wśród bliskich o naszych ukochanych maluszkach? Właśnie? To przez takich typów jak Wy.!!!! Słowa typu : z czasem się pogodzisz.... taa pogodzić to ja się mogę, z otaczającymi mnie intruzami !!! Tym kobietom nie zależy aby dostać oklaski za czyny .Zrozumcie ze rozmowa o dziecku -wspomnienia są bardzo cenne .Niezależnie ile człowiek żyje,powinniśmy go wspominać. gosciu_gość a wiesz ze płacz bywa kojący. My naszym Aniołkom dajemy żyć w niebie i powiem Ci ,ze One są właśnie dumne z nas ,swoich mam ze o Nich wspominamy .I to by było na tyle z mojej strony jak chcesz dać negatywny komentarz to się najpierw zastanów nad Soba czego Ty chcesz właściwie

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +1

    ANDRZEJ / KROPELKA_gość

    30.01.2011, 19:42

    msza poswiecona rodzicom ktore stracily dzieci

    Po ostatniej mszy ktora byla poswiecona dla rodzin ktore stracily dzieci,ma sie odbyc nastepna ,ta pierwsza byla naprawde super ,chor ktory wtorowal calej mszy ,to bylo poprostu PIEKNE az sie łzy krecily .Dzis bylem w kosciele ale nie bylo zadnego ogloszenia apropo nastepnej mszy ,byly ogloszenia ale tylko takie gdzie mozna zebrac kase itp,natomiast o mszy dla rodzin po stracie ani slowa .w kosciele na starym miescie ani slowa ,tak samo w kosciele na nowym miescie ,dlaczego u ksiedza Cieniewicza mozna bylo to oglosic ????Czy niektorym ksiezom nie zalezy aby pomoc tym rodzinom ???????????Moze ktos mnie poinformuje kiedy nastepna msza wiem ze w tym tygodniu ale iedy i o ktorej godzinie ????????

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx3.xx4 
  • -1

    _gość

    23.09.2013, 16:15

    Wysge obchodzi, ile wpływa na konto ,,Klubu Fary", a Dunajskiego- czy kasa na remont unii się zgadza...

    Cytuj
    IP: 81.219.xx7.xxx 
  • +1

    gość_gość

    14.04.2011, 15:08

    też po wielkiej tragedii:(

    Pan Andrzej pisze tak jak by miał komuś zareklamować tę grupę wsparcia czyżby jakaś rodzina pani A.K.? Żałuję tylko że nie macie matki po stracie dziecka wsparcia tyle w rodzinie tylko załatwiacie wszystko na forum. A te fotki małych pomników na N/K to na pokaz????

    Odpowiedz
    IP: 83.30.xx2.xx0 
  • Wojtek_gość

    23.09.2013, 11:46

    Ból

    Wielu mówi , że czas goi rany. Wielu chyba nie kochało naprawdę.

    Odpowiedz
    IP: 178.235.xx1.xx8 
  • -1

    _gość

    23.09.2013, 15:30

    jestem osobą bardzo wrażliwą i bardzo współczuję rodzicom którzy stracili dziecko.Sama mam synka 5 letniego teraz jestem wciąży po raz 2. Nie wyobrażam sobie takiej tragedii

    Odpowiedz
    IP: 83.11.xx6.xx5 
  • ._gość

    23.09.2013, 20:53

    .

    A co z rodzicami narkomana lub alkoholika, dla których dziecko umarło, choć biologicznie żyje...

    Odpowiedz
    IP: 81.219.xx8.xx2 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.