Będzie nowa tablica upamiętniająca mord na świńskim rynku?

Tablica na ul. Lecha (fot. tcz.pl)
Będzie nowa tablica upamiętniająca mord na świńskim rynku?
Dawny Tczew stara się o wymianę tablicy przy ul. Lecha, poświęconej trzynastu Polakom rozstrzelanym 24 stycznia 1940 r. na tzw. Świńskim Rynku przez niemieckiego okupanta. Część środków udało się pozyskać, ale potrzeba jeszcze 4 tys. zł.

Tablica upamiętniająca ofiary została zabrana z grobowca z nieistniejącego już cmentarza ewangelickiego (obecnie Park Kopernika) przez MO i umieszczona w 1945 roku na placu straży pożarnej.

- Mimo dwukrotnej zmiany miejsca i poprawek, w nazwiskach i wieku ofiar jest wiele błędów. Zależy nam na tym, aby cisi Bohaterowie naszego miasta byli godnie upamiętnieni. W tym roku Urząd Miejski znalazł środki na wymianę tablicy, ale tylko części z nazwiskami. Zależy nam, aby już teraz wymienić ją całkowicie, bo pozostała część tablicy była również kradziona z cmentarza ewangelickiego. Zadeklarowaliśmy, że jako społeczność zbierzemy brakującą kwotę, aby za jednym razem wymienić całość. Pomoc finansową zadeklarował Starosta Tczewski Tadeusz Dzwonkowski i Poseł Kazimierz Smoliński. Pozostaje do zebrania kwota 4000 zł. Zwracam się z prośbą o, najmniejszy nawet datek, który pozwoli na uregulowanie naszej części należności za wymianę tablicy. Darowizny można kierować na konto Ruchu Inicjatyw Obywatelskich Tczewa ul. ks. Bernarda Sychty 16 Tczew nr konta 25 8345 0006 2002 2052 3864 0001. - mówi Łukasz Brządkowski z Dawnego Tczewa.

Co wydarzyło się przed 75. laty w tym miejscu? Hitlerowcy rozstrzelali 13-tu Polaków, których ukarano za rzekomy sabotaż w fabryce Arkona (dzisiaj "Fabryka Sztuk"). W nocy z 23 na 24 stycznia 1940 roku w garażach na terenie fabryki Arkona (obecnie Fabryka Sztuk i Muzeum Wisły) wybuchł pożar, w wyniku którego spłonęło 7 lub 11 (różnice w źródłach) samochodów pocztowych.


Prawdopodobną przyczyną pożaru było zbyt bliskie ustawienie koksowników ogrzewających pomieszczenie przy zatankowanych autach. 24 stycznia na pogorzelisku zebrała się grupa wyższych miejscowych funkcjonariuszy nazistowskich: szef SS Walter Becker, starosta powiatowy i szef NSDAP Isendick, dowódca Gestapo Adolf Leister oraz szef SA Simens. Bez przeprowadzenia żadnego dochodzenia stwierdzili, że pożar był wynikiem sabotażu. Jak po wojnie zeznał kierowca Isendicka postanowiono za każdy spalony samochód rozstrzelać jednego Polaka. Ostatecznie stworzono listę 13-tu niewinnych osób, które następnie aresztowano. Rodzinom powiedziano, że aresztowani zostaną zwolnieni po przesłuchaniu. Po godzinie 13tej przywieziono ich na tzw. świński rynek - plac przy ul. Lecha, który obecnie zajmuje Straż Pożarna. Tam czekał na nich pluton egzekucyjny złożony z miejscowego oddziału SS oraz grupa gapiów.

O godzinie 14.00 rozpoczęła się egzekucja, ofiary ustawiano czwórkami pod ścianą, kolejni aresztowani musieli zabierać ciała rozstrzelanych na ciężarówkę. Zwłoki ofiar zawieziono do Lasu Szpęgawskiego, gdzie ze względu na niską temperaturę nie wykopano dołu i pozostawiono je niepogrzebane. Po egzekucji rozwieszono na terenie miasta odezwę do mieszkańców, w której grożono dalszymi prześladowaniami.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (1)
dodaj komentarz

  • aqw_gość

    04.05.2016, 11:20

    Wystawcie projekt na portalu tnij.tcz.pl/?u=faade5 i tam zbierajcie pieniądze na tablicę, może się uda.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx2.xx2 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.