Kto ma rację w tym sporze? Problemy lokatorki i właścicieli

Spór toczy się o mieszkanie w tej kamienicy (fot. Kussy)
Kto ma rację w tym sporze? Problemy lokatorki i właścicieli
"Ona" - do sierpnia powinna opuścić mieszkanie, więc czeka na miejsce w kolejce po przydział lokalu z zasobów komunalnych. "Oni" - choć mają mieszkanie, to nie mogą tam zamieszkać, bo tam jest "ona". Gnieżdżą się z dziećmi u rodziców. Mowa o osobach, które połączył lokal przy ulicy Gdańskiej 5. Teraz ich losy stały się jeszcze bardziej pogmatwane. "Ona" skarży się, że "oni" jej grożą i prześladują. Sprawa trafiła już do prokuratury. Tymczasem właściciele lokalu twierdzą, że żadne groźby nigdy nie miały miejsca.

O sprawie lokatorki z ulicy Gdańskiej 5 pisaliśmy już w artykule: Mieszkała tam 38 lat - "Dokąd mam iść - pod most?" . Pani Łucja od blisko 40 lat mieszka w lokalu, który kiedyś przyznało jej miasto. Ale ma prawo zajmować go tylko do sierpnia - wtedy kończy się jej okres wypowiedzenia, a mieszkanie mają nadzieję odzyskać jego właściciele.

- Mieszkanie przy ulicy Gdańskiej należało już do naszej babci. Teraz przeszło na nas. Trzy lata temu jeszcze moja mama rozpoczęła starania o odzyskanie lokalu. My nasze usiłowania zaczęliśmy w 2008 roku, bo od tego czasu lokal przeszedł na nas. - tłumaczy nam właścicielka (dane do wiadomości redakcji).- Jedyny raz w naszym lokalu byliśmy razem z mężem w lipcu 2009 roku. Za zgodą pani Łucji obejrzeliśmy lokal. Weszliśmy, rozmawialiśmy, zaproponowaliśmy pomoc przy wypełnianiu różnych dokumentów. Proponowaliśmy, że możemy razem iść do Urzędu Miasta, zostawiłam swój numer telefonu i zaoferowałam, że mąż może ją podwieźć w różne miejsca, gdyby potrzebowała jakiejkolwiek pomocy - nigdy z tego nie skorzystała. Tymczasem sprawa wypłynęła właściwie teraz, gdy zbliża się koniec trzyletniego okresu wypowiedzenia.

Ostatnio właścicielka lokalu wybrała się do Urzędu Miasta. Tam, ku swojemu zdziwieniu odkryła, że do prokuratury trafiła związana z nią i jej rodziną sprawa. Zdaniem lokatorki zajmującej mieszkanie na Nowym Mieście, dopuszczono się wobec niej gróźb karalnych i zastraszania. Takie zarzuty dziwią właścicieli, którzy podkreślają, że wizyta w 2009 roku to był jedyny raz, kiedy przyszli zobaczyć swoją własność. Dodają, że innych prób kontaktu nie było.


- Usłyszałam, że my nad panią Łucją się znęcamy i zagrażamy jej życiu. A my przecież w żaden sposób nie zastraszaliśmy lokatorki. Poza tym nikt z nas nie próbował się tam nawet zameldować. - bezradnie rozkłada ręce. - Największym szokiem jest dla nas to, że lokatorka jest przez kogoś tak kierowana, że potrafi mówić o nas takie oszczerstwa. Próbuje nas zniszczyć, przekazując sprawę prokuraturze. Nie ma to ani żadnych zgłoszeń na policji, żadnych świadków. Nie rozumiem, po co to wszystko.

Właściciele usiłowali też dowiedzieć się w ratuszu, kiedy odzyskają swój lokal. Urzędnicy poinformowali ich, że muszą poczekać, aż zakończy się okres wypowiedzenia (nastąpi to w sierpniu br), potem złożą pismo o eksmisję lokatorki, jednak ta i tak nie dostanie w tym roku mieszkania, bo lokali po prostu brakuje. Dlatego właścicielom pozostaje jedynie ubieganie o odszkodowanie, które magistrat musi wypłacić.

- Wybraliśmy się do prezydenta w tej sprawie i usłyszeliśmy, że musimy być cierpliwi, trzeba jeszcze czekać. - mówią - Wiemy, że trzeba czekać. Pewnych procedur nie da się przeskoczyć. Wydawało się nam jednak, że skoro cała sytuacja trwa od trzech lat, pani Stopa bardzo często bywała w urzędzie, to tę sprawę da się jakoś rozwiązać. Tym bardziej, że są przecież dwie strony potrzebujące - i my, i pani Łucja.

Nasi rozmówcy podkreślają, że rozumieją sytuację pani Łucji, ale sami są w nie lepszej niż ona - pomieszkują kątem wspólnie z dziećmi w mieszkaniu rodziców:

- Sami nie mamy własnego kąta. Nie chcemy sprzedawać tego lokalu, chcemy tam zamieszkać. Nie wiadomo, jak długo wytrzyma jeszcze nasze małżeństwo. Mieszkamy w jednym mieszkaniu - z rodzicami i dwójką dzieci. - mówi mąż, a jego małżonka dodaje - Chcemy tam po prostu zamieszkać. Jako młode małżeństwo z dwójką dzieci zasługujemy na to, że w końcu móc tam zamieszkać. Przecież to jest nasze. Nie chcę od miasta dostawać żadnych pieniędzy - ja chcę tam po prostu zamieszkać. Chcę mieć wreszcie swój kąt. To mieszkanie jest krwawicą moich dziadków, po moich rodzicach. Już czas je odzyskać.

O całej sprawie wiedzą przedstawiciele magistratu. Okazuje się, że to urzędnicy powiadomili prokuraturę o możliwości zajścia przestępstwa. Oficjalne pismo w tej sprawie złożyła bowiem do ratusza lokatorka.

- Pani Łucja często przychodziła do mnie na interwencję. Płakała. Wysłuchiwałem jej, a ostatnio przyniosła oficjalne pismo informujące, że wobec niej wystąpiły groźby karalne ze strony właścicieli. Zrobiliśmy to, co trzeba było zrobić. Skierowaliśmy pismo do prokuratury, która zbada, czy zawarte w nim zarzuty są zasadne. Jeśli tak, mam świadomość, że będę jedną ze stron w tym sporze. - wyjaśnia zastępca prezydenta, Zenon Drewa.

Jednocześnie wiceprezydent podkreśla, że chętnie spotka się z właścicielami lokalu przy ulicy Gdańskiej, by wysłuchać ich racji. Młode małżeństwo wybiera się do magistratu.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (44)
dodaj komentarz

  • -4

    lukasz_gość

    26.04.2010, 00:16

    p.Łucja

    Znam panią Łucje od parenastu lat ,napewno nie wymyśliła by sobie że właściciele ją nachodzą.

    Odpowiedz
    IP: 95.49.xx1.xx0 
  • +4

    ......_gość

    26.04.2010, 09:23

    ......

    łazi i straszy, wiem co mówię ...

    Cytuj
    IP: 81.190.xx5.xx8 
  • +5

    2b_gość

    26.04.2010, 07:44

    Przez 40 lat nie odłożyła na swoje? Najlepiej za cudze mieszkać i żyć. Ktoś zapracował na to mieszkanie i teraz chce odzyskać co jego i ja to doskonale rozumiem. Dość czasu miała by sobie coś znaleść nie od miesiąca wie ,że może mieszkać tam do sierpnia.

    Odpowiedz
    IP: 213.17.xx8.xx5 
  • -5

    _gość

    26.04.2010, 08:07

    (dane do wiadomości redakcji) na ten temat był już artykuł 19 kwietnia i podane były dane :))

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx2.xx2 
  • -4

    _gość

    26.04.2010, 08:08

    acha, przepraszam, to dane nowych właścicieli :))

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx2.xx2 
  • +7

    ka_gość

    26.04.2010, 08:25

    Państwo prawa

    Demokracja jest wtedy, gdy mamy do czynienia z poszanowaniem cudzej własności. I tyle w tym temacie. Pozdrawiam ka

    Odpowiedz
    IP: 79.189.xx0.xx0 
  • +5

    Memory

    26.04.2010, 08:34

    Tczewska Paranoja

    doskonale rozumiem właścicieli. Nawet gdyby nie potrzebowali tego lokalu to co z tego? Nawet gdyby chcieli sprzedać je to co z tego? Przecież są jego właścicielami. Jak to możliwe, ze wiceprezydent bez rozeznania sytuacji kieruje wniosek do prokuratury? Oczywiście najłatwiej zastraszyć właścicieli dzięki temu jedna osoba /jedno mieszkanie mniej na liście! Według mnie teraz Pan Drewa powinien odpowiadać za swoje czyny.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +3

    siedzący byk_gość

    26.04.2010, 12:15

    Zgodnie z art. 304 § 2 k.p.k. wiceprezydent miał OBOWIĄZEK poinformowania prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Choć pana Zenona trochę poniosło ze stwierdzeniem że będzie jedną z stron - złoży zeznania jako świadek i na tym skończy się jego rola.

    Cytuj
    IP: 109.207.xx5.xx4 
  • +6

    Tom_gość

    26.04.2010, 09:33

    Własność

    Prawo własności jest święte. Miała 3 lata na znalezienie nowego mieszkania. Miasto też dało ciała, że nie znalazło lokalu zastępczego. Jeżeli właściciele próbowali zastraszyć Panią Łucję powinni ponieść karę. Zresztą ma jeszcze czas do sierpnia. Ale Pani Łucja powinna ruszyć 4 litery i szukać nowego domu.

    Odpowiedz
    IP: 89.174.xx9.xx6 
  • +7

    Vivatcv_gość

    26.04.2010, 09:56

    Bez komentarza

    Ja się wcale nie dziwie właścicielom że chca odzyskać mieszkanie , tym bardziej ze to młode małżeństwo. Nawet nie wiem co ta starsza Pani próbuje osiągnąć tym że składa takie zaswiadczenia że jest straszona. Młode małzeństwo chce odzyskać mieszkanie i tyle. Ale miasto będzie trzymalo starsza panią jak najdłużej, a młodzi się wyprowadzą z Tczewa. Tak jak robi większosc młodych ludzi ... W końcu za kilkanaście lat Tczew stanie się miastem starych ludzi ...

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx7.xx2 
  • +8

    lola_gość

    26.04.2010, 10:01

    Starsza pani musi zniknąc ....hehehe

    Odpowiedz
    IP: 213.17.xx3.xx9 
  • +9

    hehehe

    26.04.2010, 11:00

    ....

    dobre :)))) hahahahha :)))))

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • -7

    ....._gość

    26.04.2010, 10:18

    ....

    a ja uważam że pan Drewa postąpił słusznie..

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx3.xx9 
  • +4

    ._gość

    26.04.2010, 10:24

    .

    ta pani Łucja ma dwóch synów i to jeden z nich ją tak kieruje ze oskarża właścicieli,wiem co pisze, Pani Łucja sama by sobie tego nie wymyśliła ale jeden z jej synów to hehe pan i władca,gardzi wszystkimi i zrobi wszystko żeby oczernic ludzi.a pozatym miała 3 lata żeby cos sobie znalesc,to mało? to co mają zrobic ludzie któży wynajmują i muszą znalesc mieszkanie w 1 miesiąc ?

    Odpowiedz
    IP: 91.94.xx1.xx4 
  • +2

    Mati_gość

    26.04.2010, 10:26

    Zenek masz problem.

    Przez brak rozsądku stanąłeś po jednej ze stron konfliktu. Urzędnik nie ma do tego prawa, a prawo jest po stroni właścicieli. Prawo własności jest święte.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx3.xx0 
  • +5

    hehehe

    26.04.2010, 10:59

    ...

    Krzysio - good job ;)))

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • +5

    magda_gość

    26.04.2010, 11:12

    ???

    Dlaczego nikt wcześniej nie kontaktował się z właścicielami o rzekomych zastraszaniach pan Łucji!Ta kobieta kłamie,obraża właścicieli a to ona im robi pod górkę.Urzędnikom to na rękę bo mają trochę spokoju z panią Ł.Prędzej właściciele się psychicznie wykończą ,dostaną zawałów niż ta baba.Oni to mają przechlapane po prokuraturach się tłumaczyć ale z czego?????Skoro oni jej nigdy żadnej krzywdy nie zrobili nie ubliżyl,babka wszystko wymyśliła.Chodziła po urzędach popłakała pokłamała aż w końcu dopięła swego.Z właścicieli tyranów zrobiła a z siebie wielce poszkodowaną.PANI ŁUCJO POWINNA SIĘ PANI WSTYDZIĆ SWOJEGO WSTRĘTNEGO ZACHOWANIA<ŻEBY NORMALNYCH LUDZI TAK OBRAŻAĆ.A URZĘDNICY WYJAŚNIJCIE TO W KOŃCU TAK NIE MOŻE BYĆ ŻEBY TYLKO LOKATORKĘ CHRONIĆ A CO Z WŁAŚCICIELAMI???????????????? KTO IM POMOŻE????

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx9.xx9 
  • dobre_gość

    26.04.2010, 12:25

    smakove :P

    "Prędzej właściciele się psychicznie wykończą ,dostaną zawałów niż ta baba." ale się uśmiałem Magdo, no daj Ty spokój, jak w wieku trzydziestu lat można się psychicznie wykończyć kobieciną, dobre :) pomijam fakt, że zawał w tym wieku to w głównej mierze brak zdrowego odżywiania się i prowadzenie niestosownego trybu życia ...

    Cytuj
    IP: 81.190.xx5.xx8 
  • +1

    magda_gość

    26.04.2010, 11:17

    ??

    Może teraz wszyscy lokatorzy powinni podać swoich właścicieli do sądu????Pani Łucja was pokieruje jak perfidnie udupić właścicieli!!!!

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx9.xx9 
  • -3

    ..._gość

    26.04.2010, 12:26

    ...

    Magdo - a Ty jesteś w podobnej sytuacji ? co Cię boli - czy aż tak Cię to boli ? :)))

    Cytuj
    IP: 81.190.xx5.xx8 
  • +2

    ..._gość

    26.04.2010, 11:41

    ...

    aaa co tak na prawdę ta Pani Łucja mówi o właścicielach?o jakim zastraszaniu?...o jakie ukierunkowania synów chodzi w tej sprawie...?

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx3.xx9 
  • +4

    airgunhunter_gość

    26.04.2010, 12:20

    to już jest farsa

    Tytułowe pytanie jest retoryczne. Prawo do mieszkania ma osoba będąca właścicielem a nie ktoś, kto prawem kaduka zamieszkiwał tam przez wiele lat. Według mnie to lokatorka powinna zapłacić prawowitym właścicielom mieszkania odszkodowanie obliczone w taki sposób: suma lat zamieszkania x 12 x uśredniony miesięczny koszt wynajmu mieszkania o podobnej powierzchni, standardzie i lokalizacji.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx9.xx4 
  • -6

    hehehe

    26.04.2010, 13:44

    ...

    To mieszkanie zostało nabyte przez obecnego właściciela za mniej więcej 10 tysi, podstępem zresztą ( wnuka zmanipulowano i pozbył się spadku na rzecz siostry), ale - jak to wszystkie sprawy rodzinne - jedni dymają - inni są dymani , tyle w temacie, więc nie piszcie więcej jak to obecni właściciele mają źle, gdyż siedzą na kupie u teściów - bo jedno nie robi, drugie robi dorywczo a jest jeszcze dwójka dzieci, więc jak to wszystko utrzymać ? gdyby nie teście piszczało by aż miło od biedy i nędzy, każdy chciał by żyć ponad stan, ale wszystko w granicach rozsądku, M. nie pisz,że wiesz, bo w d...ie byłaś i g@fno widziałaś.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • -3

    m_gość

    26.04.2010, 12:58

    ??

    znam właścicieli i wiem co orzechodzą

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx9.xx9 
  • +4

    kkk_gość

    26.04.2010, 15:14

    Właściwa postawa wiceprezydenta

    Wg mnie, jeśli kobieta przychodzi do Um i przysyła pisma, że jest zastraszana to prezydent Drewa MUSIAŁ podjąć jakies kroki czyli przekazać sprawę do prokuratury. Niech oni zbadają czy oskarżenia tej pani sa słuszne czy nie. Bo co by byo gdyby kobieta mówiła prawdę i nikt by się nie zainteresował?

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx7.xx9 
  • +8

    kary_gość

    26.04.2010, 15:31

    noo tak

    szanowni państwo- jest stwierdzona własność i co ma do rzeczy czy własciciel mieszkania pracuje, czy leży do góry dupą? temat jest jeden-czy ta pani ma prawo mieszkać tam czy nie? nie ma-nic nie zrobiła, czekała w spokoju trzy lata to i posiedzi tam kolejne lata-jasno wynika ze stanowiska miasta. Jak ma dzieci-niech jej pomogą (jest obowiązek alimentacyjny dzieci wobec rodziców) i wynajma jakąś kawalerkę. Właścicielom oddać ICH WŁASNOŚĆ i koniec kropka. Przecież oni nie wyłudzili od pani Łucji mieszkania tylko ona zajmuje ich własność. tyle w temacie. a że oni prędzej się zestarzeję niż wprowadza do swojego-to wynika ze sprawy. współczuję. Swoją drogą-niech dowala jej taki czynsz, że nie będzie w stanie mieszkać, tak jak to robią inni. ja muszę wynajmować i bez dyskusji. A gdyby to była młodsza osoba niż pani Łucja, też wszyscy byliby tak wyrozumiali? nie prawda? ona ma rodzinę-trudno czas by dzieci wsparły matkę i ją do siebie przygarnęły.

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xx0 
  • ,,,_gość

    26.04.2010, 15:46

    po co opisujesz prywatne życie kogoś.co cie obchodzi czy pracują czy dostali w spadku.ten artykuł jest o tym że nikt nie wie jak rozwiazać ten problem z mieszkaniem.miasto powinno przyznać mieszkanie pani Ł a właściciele odzyskać swoje.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx9.xx9 
  • +3

    do hehehe_gość

    26.04.2010, 16:36

    Zabwany/a jesteś. Co Cie interesuje prywatne życie właścicieli mieszkania, a jeżeli jesteś takim ciekawskim człowiekiem to otwórz okno, połóż poduszke i wypatruuj osiedlowych sensacji przez okno. Po hu... piszesz jakieś fanaberie. Jak nie chcą, to niech nie pracują, jesteś ich żywicielem?! Nie. Ciekawe skąd ta suma 10 tyś złotych ... Zresztą nie ważne za jaką kwotę kupili mieszkanie i od kogo, ważne, że są właścicielami tego mieszkania.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx9.xx4 
  • +2

    pipi_gość

    26.04.2010, 17:27

    obowiązek alimentacyjny

    Dzieci mają obowiązek alimentacyjny wobec rodziców,a jakim cudem miasto ma dawać mieszkanie----żeby za parę lat dzieci tej -Pani wykupiły go za 10 zł i sprzedały za duże pieniądze? - to żle świadczy o dzieciach tej kobiety!!!Ciekawe co by zrobili będąc wlaścicielami tego mieszkania/

    Odpowiedz
    IP: 87.205.xx3.xx6 
  • -2

    ...._gość

    26.04.2010, 17:42

    ....

    Cały czas widzę komentarze w stylu -"co cie obchodzi życie prywatne właścicieli" ale zobaczcie sami-jeśli ktoś nie ma pieniędzy to nie jest w stanie utrzymać mieszkania a tak ta pani jest i płaci czynsz,po co po złości kogoś pozbawiać dachu nad głową... Czym tak w ogóle ma być rozmywanie tej sprawy na tcz.pl?? przecież to są sprawy które osoby powiązane powinny rozwiązać same lub przy pomocy Urzędu Miasta! jeden artykuł był teraz drugi..z pewnością się trzeci ukarze ale TO NIC NIE ZMIENIA!! ludzie dajcie już spokój czy świat poważniejszych problemów nie ma... niech napiszą jak sprawa siew zakończy a nie tylko dmuchać temat i jedno drugiego oskarża..

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xx5 
  • +6

    hehehe

    27.04.2010, 10:27

    ...

    właśnie.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • -6

    _gość

    26.04.2010, 18:49

    dla mnie osobiście te alimenty dla rodziców to paranoja żadne dziecko sie nie prosiło na świat i moim zdaniem to oni powinni łożyć na dzieci to do pani pipi ciekawe czy ona utrzymywała swoich rodziców a mieszkanie powinno dać jej miasto w końcu to ono je tej kobiecie przyznało a teraz co pod most gdzie taka kobieta ma wynajmować mieszkanie za 1000 zł bo takie są teraz ceny współczuje ciekawe jak my byśmy się czuli

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx9.xxx 
  • +2

    Maxx

    26.04.2010, 19:50

    Mam proste jak drut rozwiązanie

    Skoro wiceprezydent ds. podobno społecznych nie ma kszty poszanowania dla własności prywatnej i nie potrafi przez blisko 3 lata znaleźć mieszkania dla osoby mającej prawo do lokalu (pomijam już kwestie moralne rozdawnictwa mieszkań komunalnych i socjalnych) to niech zapro p. Łucję do swojego własnościowego mieszkania a sam zostanie beneficjentem jednego z "różnych rodzajów odszkodowań". Skoro nie widzi niczego niemoralnego i nagannego w pozbawianiu właścicieli mieszkań przez UM prawa do swobodnego nimi dysponowania ("Płacimy z tego tytułu różnego różnego rodzaju odszkodowania i jesteśmy gotowi płacić również za tą panią.") to z pewnoscią nie będzie miał nic przeciwko temu aby samemu 'zakosztować' takiej sytuacji.

    Odpowiedz
    Uż. zarejestrowany 
  • -4

    _gość

    26.04.2010, 23:07

    Maxx, bredzisz

    Maxx, czytaj ze zrozumieniem. Gdzie jest napisane, że Um czy wiceprezydent popiera zażalenia tej kobiety i nie szanuje własności prywatnej? Ja to rozumiem dokładnie odwrotnie. To sąd musi wydać nakaz eksmisji z prawem do lokalu zastepczego, takie są przepisy. Tu nie ma żadnej dowolności interpretacyjnej, Proponuje najpierw pomysleć i dowiedzieć się a potem dopiero >dowcipnie> wypowiadać

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx7.xx9 
  • -1

    Maxx

    27.04.2010, 00:20

    Ja doskonale rozumiem

    Ta pani zajmowała mieszkanie komunalne które okazało sie być prywatną własnością, o czym było wiadomo przynajmniej od 3 lat (tyle trwało wypowiedzenie, o ile wcześniej mieszkanie stało sie prywatne tego sie nie dowiedzieliśmy). Co przez ten czas zrobił wiceprezydent Drewa żeby przenieść tą panią z własności prywatnej do zasobów miejskich ? Ile jest jeszcze takich przypadków i ile średnio lat zajmuje Urzędowi Miejskiemu zwalnianie prywatnej własności ? Tym niestety wiceprezydent Drewa nie raczył się pochwalić.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • -12

    znam ta sprawe_gość

    27.04.2010, 08:00

    A ja tylko jestem ciekaw gdzie byli wlasciciele przez ponad 38 lat??? jakos ich nieobchodzil ten budunek i lokatorzy a teraz Zydzi chca odzyskac swoje!!!!!Jaka tu polityka Polski???? Tyle lat miasto utrzymywalo ten budynek a tera obudzili sie wlasciciele!!!!!!!!!!!!!

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx0.xx4 
  • +1

    Memory

    27.04.2010, 13:22

    Miasto nie robiło tego za darmo! Właściciele nie pobierali czynszu z tytułu wynajmu! Czynsz pobierało Miasto i to Miasto utrzymywało budynek. A że 38 lat temu prawo było inne i zabierało ludziom to już inna bajka. Miasto ma duży problem z takimi lokalami. Tylko ,że nie widać skutecznego sposobu walki z tym problemem.

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • -8

    znam ta sprawe_gość

    27.04.2010, 08:07

    taka jest Polskie prawo teraz najlepiej ludzi wywalic bo znalazl sie wlasciciel po 40 latach a gdzie byl te 40 lat temu jak panstwo ten dom utrzymywalo!!!!!! to jest pytanie

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx0.xx4 
  • +8

    hehehe

    27.04.2010, 10:33

    ....

    skakał z jajka na jajko - nie był nawet w planach :)))

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • +5

    ja_gość

    27.04.2010, 10:25

    zrozumienie

    rozumiem p Łucje-dla niej szok po tylu latach ma opuscić mieszkanie.Rozumiem też włascicieli-przeciez KAZDY z nas chciałby BYĆ WŁAŚCICIELEM-nie ważne czy będzie tam mieszkał ,co kolwiek to przecież ich własnosć i już. Moi wujkowie mieszkali ok 40 lat na Westerplatte w kamienicy-właściciel dawno umarł .........i co? znalazł się nowy właściciel i podwyzka za wynajem ogromna albo WON !!!!!!!!!!oczywiście nowa właścicielka zaproponowała inne mieszkanie(też jej) za dużą kasę.Wujkowie mieszkają teraz u rodziny i po sprawie ,bo i tak nikt by nie pomógł PO CO PISAĆ I OCZERNIEĆ LUDZI -KAŻDY CHCE SWOJE

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx0.xx4 
  • +1

    współczuję_gość

    28.04.2010, 20:46

    znam ten ból

    Serdecznie współczuję właścicielom mieszkania - przechodziliśmy z mężem niemal identyczną sytuację, ale wygraliśmy i dziś zajmujemy swój lokal. Bądźcie dobrej myśli - ten paradoks w końcu się skończy!

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx1.xx4 
  • +3

    ..._gość

    29.04.2010, 20:49

    ...

    gdzie byli właściciel-byli bardzo porządnymi ludźmi którzy nie chcieli nikogo na bruk wyrzucać..

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx3.xx9 
  • -2

    :)_gość

    30.04.2010, 18:23

    >

    właściciele zawsze byli,pani Łucja wiedziała o tym,wiedziała że będzie musiała opuścić ten lokal.

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx9.xx9 
  • -1

    ..._gość

    04.05.2010, 21:58

    ....

    a tak w ogóle wiecie co-wstyd co do niektórych i wiecie za co - podszywać się wymyślona "skórą"...żalllllll

    Odpowiedz
    IP: 109.207.xx3.xx9 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.