Gorąca dyskusja wokół budowanej ulicy roboczo zwanej Nowosuchostrzycką miała miejsce w tczewskim ratuszu. Mieszkańcom przyległych do budowanej trasy domostw (m. in. z ul. Rejtana i Suchostrzyckiej) zależy na bezpośrednim dojeździe do ich posesji. Podkreślają, że nie chcą blokować inwestycji, ale jeśli budowa zjazdów nie będzie możliwa, ratusz powinien zbudować dla nich przyległą do Nowosuchostrzyckiej drogę serwisową. Pojawiły się również inne postulaty. Urzędnicy zapowiedzieli kolejne spotkanie w tej sprawie, na którym mieszkańcy mają usłyszeć odpowiedzi na zadane pytania.
Budowa ulica Nowosuchostrzyckiej podzieliła mieszkańców. Część tczewian uważa, że droga będzie zbawieniem dla kierowców i odciąży zatłoczoną ulicę Armii Krajowej, czy wąskie uliczki osiedlowe, m. in. sąsiadujące ze szkołą i przedszkolem, które część zmotoryzowanych wybiera, by przejechać przez Suchostrzygi. Inni uważają, że inwestycja jest niepotrzebna - a przeciwko budowie ulicy protestowała m. in. część mieszkańców ul. Rejtana, na której jednorodzinne posesje przylegają bezpośrednio do budowanej trasy. Ratusz pozyskał dofinansowanie na budowę w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych i wiosną ciężkie maszyny wkroczyły na plac budowy. Ulica od skrzyżowania z drogą krajową nr 91 do ulicy Żwirki ma być gotowa późną jesienią. Trasę zaplanowano jako trakt z drogami rowerowymi, bez zjazdów na posesje (te znajdują się od strony ul. Rejtana, bądź w przypadku dwóch domów - na zasadzie służebności przez inną działkę). Na odcinku 300 metrów mieszkańców domków mają też chronić ekrany dźwiękochłonne. Brak skomunikowania z sąsiadującymi z inwestycją domkami nie podoba się jednak mieszkańcom. Podkreślali, że niektórzy tak wybudowali swoje domy, by stały frontem nie do ul. Rejtana, ale Nowosuchostrzyckiej. Stąd pojawili się ostatnio w tczewskim ratuszu, gdzie spotkali się zastępcą prezydenta Tczewa, Adamem Burczykiem.
- Na etapie uzyskiwania przez nas pozwolenia na budowę ze starostwa powiatowego, nie było żadnych protestów, które miałyby wpływ na decyzję o wydaniu tego pozwolenia. Teraz - w toku inwestycji - nie możemy już wprowadzać istotnych zmian. To oznaczałoby wstrzymanie prac, niedotrzymanie terminów, konieczność zwrotu dotacji - mówił wiceprezydent Adam Burczyk.
Mieszkańcy tymczasem podkreślali, że swoje obawy sygnalizowali już wcześniej - m. in. podczas spotkań z urzędnikami. Dziwiło ich również, że na etapie wydania pozwolenia na budowę starostwo nie potraktowało ich jako strony w inwestycji.
- Proszę nam nie mówić, że mamy patrzeć na dobro całego miasta - patrzymy na nie, ale to my będziemy mieszkać przy tej ulicy - mówiła jedna z mieszkanek ul. Suchostrzyckiej.
Sporo emocji dotyczyło kategorii, w jakiej została została zbudowana droga - wątpliwości mieszkańców rozwiał radca prawny ratusza - Sebastian Justyński, tłumacząc, że droga w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego została zapisana jako Z (zbiorcza), a w projekcie została oznaczona jako G (główna). Tłumaczył, że nie rzutuje to na realizację projektu:
- To nie jest problem klasy drogi. Najważniejsze w tej sytuacji jest to, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jest zapis, iż obsługa przyległych terenów odbywać się będzie tylko poprzez skrzyżowanie i istniejące już zjazdy. - mówił Justyński.
Obecnym na spotkaniu w ratuszu nie podoba się też konieczność ustawienia ekranów dźwiękochłonnych, które staną na odcinku 300 metrów.
- Koszt tej inwestycji można zmniejszyć, likwidując ekrany - zostaną pieniądze na zjazdy, a nam powstanie spokojna osiedlowa uliczka, która będzie bezpieczna, bo nikt nie będzie rozwijał na niej wielkich prędkości - mówił Tadeusz Bubka. - Z kolei inny mieszkaniec dodawał - Nie chcę się czuć jak małpa w ZOO. Przez lata mieszkałem w wielkiej płycie i chcę mieć trochę przestrzeni.
Urzędnicy przypomnieli, że jeszcze niedawno do ratusza zgłosiła się inna grupa mieszkańców, która obawiała się hałasu. Poza tym do budowy ekranów akustycznych zmuszają inwestora przepisy związane z oddziaływaniem na środowisko - poziom hałasu w tym przypadku obliguje inwestora do postawienia ekranów. Urzędnicy przekonywali, że mają być estetyczne, prawdopodobnie przejrzyste, pojawi się również zieleń:
- My nie chcemy wojować z urzędem. Chcemy wiedzieć, co z tym fantem zrobić. Nie będziemy blokować drogi, czy podkładać ładunków wybuchowych - deklarował Marek Skonieczny.
Wiceprezydent Burczyk podkreślał, że miasto nie chce chować głowy w piasek, stąd pomysł na spotkanie:
- Nie mogę jednak kłamać, że tej drogi nie będziemy budować i zwracać teraz pozyskane dofinansowanie. Nie będziemy obiecywać cudów, ale jesteśmy po to, by tu rozmawiać.
Ostatecznie mieszkańców interesowało kilka kwestii - pytali o możliwość wybudowania zjazdów do posesji w perspektywie kilku kolejnych lat lub wykonania tzw. drogi serwisowej, równoległej do Nowosuchotrzyckiej. Pojawił się też postulat stworzenia łącznika między ich posesjami a ul. Nowosuchostrzycką, na który mogliby wyjść bezpośrednio ze swojej działki. Pytali również o kwestię rozważenia sprawy ograniczenia prędkości i tonażu pojazdów, które będą korzystać z nowej ulicy. Odpowiedzi na postawione kwestie mamy poznać na kolejnym spotkaniu, które najprawdopodobniej odbędzie się na początku września.
Budowa ulica Nowosuchostrzyckiej podzieliła mieszkańców. Część tczewian uważa, że droga będzie zbawieniem dla kierowców i odciąży zatłoczoną ulicę Armii Krajowej, czy wąskie uliczki osiedlowe, m. in. sąsiadujące ze szkołą i przedszkolem, które część zmotoryzowanych wybiera, by przejechać przez Suchostrzygi. Inni uważają, że inwestycja jest niepotrzebna - a przeciwko budowie ulicy protestowała m. in. część mieszkańców ul. Rejtana, na której jednorodzinne posesje przylegają bezpośrednio do budowanej trasy. Ratusz pozyskał dofinansowanie na budowę w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych i wiosną ciężkie maszyny wkroczyły na plac budowy. Ulica od skrzyżowania z drogą krajową nr 91 do ulicy Żwirki ma być gotowa późną jesienią. Trasę zaplanowano jako trakt z drogami rowerowymi, bez zjazdów na posesje (te znajdują się od strony ul. Rejtana, bądź w przypadku dwóch domów - na zasadzie służebności przez inną działkę). Na odcinku 300 metrów mieszkańców domków mają też chronić ekrany dźwiękochłonne. Brak skomunikowania z sąsiadującymi z inwestycją domkami nie podoba się jednak mieszkańcom. Podkreślali, że niektórzy tak wybudowali swoje domy, by stały frontem nie do ul. Rejtana, ale Nowosuchostrzyckiej. Stąd pojawili się ostatnio w tczewskim ratuszu, gdzie spotkali się zastępcą prezydenta Tczewa, Adamem Burczykiem.
- Na etapie uzyskiwania przez nas pozwolenia na budowę ze starostwa powiatowego, nie było żadnych protestów, które miałyby wpływ na decyzję o wydaniu tego pozwolenia. Teraz - w toku inwestycji - nie możemy już wprowadzać istotnych zmian. To oznaczałoby wstrzymanie prac, niedotrzymanie terminów, konieczność zwrotu dotacji - mówił wiceprezydent Adam Burczyk.
Mieszkańcy tymczasem podkreślali, że swoje obawy sygnalizowali już wcześniej - m. in. podczas spotkań z urzędnikami. Dziwiło ich również, że na etapie wydania pozwolenia na budowę starostwo nie potraktowało ich jako strony w inwestycji.
- Proszę nam nie mówić, że mamy patrzeć na dobro całego miasta - patrzymy na nie, ale to my będziemy mieszkać przy tej ulicy - mówiła jedna z mieszkanek ul. Suchostrzyckiej.
Sporo emocji dotyczyło kategorii, w jakiej została została zbudowana droga - wątpliwości mieszkańców rozwiał radca prawny ratusza - Sebastian Justyński, tłumacząc, że droga w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego została zapisana jako Z (zbiorcza), a w projekcie została oznaczona jako G (główna). Tłumaczył, że nie rzutuje to na realizację projektu:
- To nie jest problem klasy drogi. Najważniejsze w tej sytuacji jest to, że w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jest zapis, iż obsługa przyległych terenów odbywać się będzie tylko poprzez skrzyżowanie i istniejące już zjazdy. - mówił Justyński.
Obecnym na spotkaniu w ratuszu nie podoba się też konieczność ustawienia ekranów dźwiękochłonnych, które staną na odcinku 300 metrów.
- Koszt tej inwestycji można zmniejszyć, likwidując ekrany - zostaną pieniądze na zjazdy, a nam powstanie spokojna osiedlowa uliczka, która będzie bezpieczna, bo nikt nie będzie rozwijał na niej wielkich prędkości - mówił Tadeusz Bubka. - Z kolei inny mieszkaniec dodawał - Nie chcę się czuć jak małpa w ZOO. Przez lata mieszkałem w wielkiej płycie i chcę mieć trochę przestrzeni.
Urzędnicy przypomnieli, że jeszcze niedawno do ratusza zgłosiła się inna grupa mieszkańców, która obawiała się hałasu. Poza tym do budowy ekranów akustycznych zmuszają inwestora przepisy związane z oddziaływaniem na środowisko - poziom hałasu w tym przypadku obliguje inwestora do postawienia ekranów. Urzędnicy przekonywali, że mają być estetyczne, prawdopodobnie przejrzyste, pojawi się również zieleń:
- My nie chcemy wojować z urzędem. Chcemy wiedzieć, co z tym fantem zrobić. Nie będziemy blokować drogi, czy podkładać ładunków wybuchowych - deklarował Marek Skonieczny.
Wiceprezydent Burczyk podkreślał, że miasto nie chce chować głowy w piasek, stąd pomysł na spotkanie:
- Nie mogę jednak kłamać, że tej drogi nie będziemy budować i zwracać teraz pozyskane dofinansowanie. Nie będziemy obiecywać cudów, ale jesteśmy po to, by tu rozmawiać.
Ostatecznie mieszkańców interesowało kilka kwestii - pytali o możliwość wybudowania zjazdów do posesji w perspektywie kilku kolejnych lat lub wykonania tzw. drogi serwisowej, równoległej do Nowosuchotrzyckiej. Pojawił się też postulat stworzenia łącznika między ich posesjami a ul. Nowosuchostrzycką, na który mogliby wyjść bezpośrednio ze swojej działki. Pytali również o kwestię rozważenia sprawy ograniczenia prędkości i tonażu pojazdów, które będą korzystać z nowej ulicy. Odpowiedzi na postawione kwestie mamy poznać na kolejnym spotkaniu, które najprawdopodobniej odbędzie się na początku września.
Ten artykuł jest częścią bloku tematycznego:
Ulica Nowosuchostrzycka
Ulica Nowosuchostrzycka
Informacje na temat ulicy Nowosuchostrzyckiej - a właściciele kolejnego odcinka alei Kociewskiej, bo taka jest właściwa nazwa tej trasy
Komentarze (38) dodaj komentarz
_gość
08.07.2013, 08:12
Z tymi zjazdami miasto ma rację. Mieszkańcy poprzez słowa Pana Bubki otrzymali informacje dlaczego nie mają zjazdów - "obsługa przyległych terenów odbywać się będzie tylko poprzez skrzyżowanie i istniejące już zjazdy". Pan Bubka sam sobie i mieszkańcom przysłowiowo strzelił w kolano.
Odpowiedz#_gość
08.07.2013, 08:40
%
nie Pan Bubka,tylko Pan Justyński to powiedział
Cytuj_gość
08.07.2013, 08:55
Nieprawda! Pan Bubka przeczytał pierwszy pismo w którym ostatni akapit brzmiał "(...) obsługa przyległych terenów odbywać się będzie tylko poprzez skrzyżowanie i istniejące już zjazdy". Potem Prezydent kazał mu to powtórzyć i zwrócił uwagę na to co przeczytał Pan Bubka.
Cytujkuba_92_gość
08.07.2013, 13:54
A nie mogłoby tam się zazielenić
Czy miasto nie mogło tam stworzyć jakiegoś parku, posadzić nowe drzewka, żeby było ciekawiej nawet owocowe, zrobić ścieżki spacerowe, mniej więcej w połowie drogi jakiś plac zabaw dla dzieci, przecież takich miejsc w Tczewie brakuje. A kierowcy, no przepraszam bardzo, sam nim jestem i jeśli jadę od str. Łodzi to skręcam w Jagiellońską, żeby dojechać do A1, a jeśli z Gdańska to Armii Krajowej, więc droga dokładnie po środku, między jedną, a drugą jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto, to nikomu się nie przyda...
Cytuj_gość
08.07.2013, 08:13
szanowni państwo protestujący
bez urazy... ale z czystej uczciwości powinniście zapomnieć o swoich postulatach - z jednej strony macie ul. rejtana - nową, wyłożoną kostką brukową - teraz nowa ulica ma powstać z drugiej strony posesji?! zapraszam na Górki - zobaczcie jak wyglądają nasze nawierzchnie - też czekamy na remont. pomysłów na to, żeby nam ktoś wybudował ulice z drugiej strony posesji nie mamy
Odpowiedzgosc _gość
08.07.2013, 18:34
gosc
ta kostka ma z 10 lat jak nie lepiej ;p
Cytuj_gość
08.07.2013, 08:15
W artykule brakuje też zapisu, że na wcześniejszym spotkaniu grożono Panu Prezydentowi prokuratorem, było kilka inwektyw pod adresem Prezydenta oraz jeden Pan przedstawił się na wcześniejszym spotkaniu "jestem ze służb". I jak rozmawiać w takiej atmosferze?
OdpowiedzT_gość
08.07.2013, 19:48
wykorzystywanie stanowiska sluzbowego jestkaralne
a Ten Pan " jestem ze sluzb" powinien byc ukarany za wykorzystywanie stanowiska sluzbowego to nie sa czasy komunuzmu zeby straszyc !
Cytuj_gość
08.07.2013, 08:19
nie rozumiem, po co te całe rozmowy - każdy ma dojazd do posesji (jak nie od rejtana to przez służebność) - zatem nie ma problemu - i pozamiatane. Są inne ważne problemy w tym mieście
Odpowiedzsds_gość
08.07.2013, 08:36
Najlepiej miec po dwa wjazdy na posesje !
Mam nadzieję że miasto nie ugnie się pod naciskiem tej grupki mieszkańców , ja rozumiem gdyby odebrano im dojazd do posesji przez budowe tej ulicy ale na miłość Boską oni maja narmalne wjazdy od ulicy Rejtana ! To co teraz chca mieć po dwa wjazdy na posesje ? Niektórym to sie w d....e poprzewracało !
Odpowiedz_gość
08.07.2013, 08:53
Smieszni sa z tymi zjazdami. Maja taks piekna uluce Rejtana kazdy ma swoj zjazd i oni jeszcze chca zjazdów z nowosuchostrzyckiej?? To jakis zart???
Odpowiedz_gość
08.07.2013, 08:56
Nie rozumiem mieszkańców ul. Rejtana. W końcu są to mieszkańcy ul. Rejtana czy Nowosuchostrzyckiej. Idąc dalej kiedy otrzymają zjazdy będą chcieli zmienić numerację domów itd. Budować i nie dyskutować bo czas ucieka a sporo do zrobienia. I co to znaczy ograniczenie tonażu. Może ograniczymy na Nowosuchostrzyckiej a podniesiemy na Rejtana?
Odpowiedzsiedzący byk_gość
08.07.2013, 09:37
Z jaką predkością będziemy jeździć...
... po Nowosuchostrzyckiej? W tekście przewija się wątek prędkości, z jaką będą jeździć samochody po nowej drodze. Z wypowiedzi mieszkańców wnioskuję, że będą naciskać na jej obniżenie ("...nam powstanie spokojna osiedlowa uliczka, która będzie bezpieczna, bo nikt nie będzie rozwijał na niej wielkich prędkości"), co nie wydaje mi się dobrym pomysłem. To nie jest droga osiedlowa tylko łącznik pomiędzy al. Solidarności a al. Kociewską, więc ruch powinien odbywać się po nim sprawnie i szybko.
Odpowiedz_gość
08.07.2013, 11:51
nie mieszkacie na Rejtana, nie byliście na spotkaniu, nie wiecie co to dojazd na zasadzie służebności, nie macie pojęcia o tej sprawie więc nie piszcie głupot i nie wtrącajcie się w nie swoje sprawy... Gratulacje dla Ratusza za podjęcie wspólnych rozmów i chęć dojścia do porozumienia
Odpowiedzsiedziący byk_gość
08.07.2013, 12:50
Rzeczywiście, nie byłem na spotkaniu...
...i nie mieszkam przy ulicy Rejtana. Wiem za to, czym jest korzystanie ze służebności drogi koniecznej, choć nie mam pojęcia jakie ma ono znaczenie dla tej sprawy - wyjaśnij proszę, jeśli możesz. A odnośnie wtrącania się, to jestem mieszkańcem miasta, współtworzę jego samorząd, współfinansuję tę inwestycję, więc to jak najbardziej moja sprawa.
Cytuj_gość
08.07.2013, 15:47
To są właśnie sprawy nas wszystkich i wszyscy mają prawo się wtrącać, bo za nasze pieniądze chcecie mieć wybudowane prywatne wjazdy na swoje posesje. Nie ma tego w projekcie i jeśli miasto się przed wami ugnie, to trzeba będzie stworzyć nowy projekt, a co za tym idzie, wzrosną koszty i będzie opóźnienie. Wszystkie komentarze są przeciw budowie zjazdów. To chyba powinno wam już dać do myślenia nie? Najpierw nie chcieliście tej ulicy w ogóle i gdyby jej nie budowano, to przecież nie byłoby zjazdów. Teraz, kiedy zaczęto budowę, wam się nagle przypomniało, że przecież wy nie możecie żyć bez tych zjazdów. Trzeba było na początku wyrazić zgodę na budowę ulicy, ale pod warunkiem, że będą zjazdy. Byłyby 1 projekt i nikt by się nie czepiał. teraz na siłę chcecie za darmo ugrać coś dla siebie, albo dla zasady protestujecie, jak to Polacy mają w zwyczaju.
Cytujpodatnik_gość
08.07.2013, 20:06
nie dla prywatnej posesji podwojne wjazdy, basta !
mieszkancy ul. Rejtana wbijcie sobie do glow to nie jest uliczka osiedlowa nie pozwole i bede protestowal, zeby za moje podatki wybudowano nastepne wjazdy na prywatne posesje ze strony Nowosuchostrzyckiej
Cytujx_gość
08.07.2013, 12:21
x
A nie chcecie jeszcze przejścia podziemnego do swoich posesji ??
Odpowiedzgość_gość
08.07.2013, 12:47
Zwykła złośliwość ludzka! Wypowiadają się ludzie ,którzy absolutnie nie są w temacie, ale jest okazja komuś dopiec. Osobiście nie zależy mi czy będą tam wyjazdy czy nie ,jednak nie rozumiem dlaczego ludzie tak strasznie zazdroszczą mieszkańcom Rejtana , iż walczą o swoje. Domów ze względu na budowę drogi nie sprzedadzą- więc niech walczą! Ile zbędnych inwestycji powstało w ostatnim czasie na terenie naszego miasta? Może w zamian dojazdów do posesji tym ludziom- zbudować jakiś nowy pomnik-pewnie bardziej się przyda.
Odpowiedzgość_gość
08.07.2013, 12:58
A może rzeczywiście droga serwisowa pomoże w rozwikłaniu tematu." Wilk syty i owca cała" .
Odpowiedz_gość
08.07.2013, 13:08
nie mieszkam na rejtana ale zaraz obok :) takze nie badzcie smieszni i zalosni ze az tak bardzo potrzebujecie 2 wjazdow na posesje :) Ogarnijcie sie bo wydaje mi sie ze na Rejtana zamiast doroslych ludzi mieszkaja same rozkapryszone dzieciaczki ....
OdpowiedzGOŚĆ_gość
08.07.2013, 13:52
HAHAHAHAH
NIE ROZUMIEM. W CHWILI OBECNEJ MAJĄ WJAZDY TAK?? WIĘC PYTAM DLACZEGO, KIEDY MA ZOSTAĆ WYBUDOWANA ULICA SUCHOSTRZYCKA,KTÓREJ MIESZKAŃCY REJTANA BYLI PRZECIWNI, MAJĄ ONI DOSTAĆ DRUGI WJAZD? PRZECIEŻ GDYBY TA NOWA ULICA NIE BYŁA WYBUDOWANA, TO MIELIBY NADAL TYLKO JEDEN WJAZD. I CO - I ŻYLIBY TAK JAK ROBIĄ TO TERAZ!!!
Odpowiedz_gość
08.07.2013, 14:38
Taaa drogi dojazdowe i moze jeszcze ladowisko dla helikopterow/smiglowcow Wam wybudowac..... Jesli wladza sie ugnie to nie wladza tylko marionetki na stolkach....
OdpowiedzHitm3n
08.07.2013, 14:56
Tak, ograniczenie prędkości i tonażu - to po cholerę ta droga miałaby być zbudowana? Najlepiej postawić znaki "Do 3,5 tony z pewnymi wyjątkami" i "30 km/h"... Ogarnijcie się ludzie, to nie ma być droga OSIEDLOWA, tylko ŁĄCZNIK Al. Solidarności z ul. Kociewską, po którym będą też częściowo śmigały pojazdy wielkotonażowe (np. do pobliskiej TransPolonii albo innych firm w PSSE Tczew). Żądania (bo prośbami tego nie można nazwać) mieszkańców ul. Rejtana są postawione bez sensownie - jeśli zapoznali się przed laty w momencie zakupu działki i budowy z planem zagospodarowania przestrzennego i zauważyli, że ma być tam droga o takiej, czy innej klasie, to już wtedy należało zmontować komitet/grupę czy cokolwiek innego i prosić (prosić, a nie żądać!) o ewentualną zmianę planu/modernizację tak, aby wybudować tą drogę serwisową (zjazdów bezpośrednio z ul. Nowosuchostrzyckiej nigdy - spowolnienie ruchu i wzrost zagrożenia dla ruchu) i nie byłoby problemu. A teraz, kiedy budowa się zaczęła, to lament i płacz, że "ja chcę zjazd i koniec, macie mi go zrobić bo jak nie to (...)..." w miejsce kropek wstaw właściwe groźby. Budować, nie patrzeć, nie słuchać narzekań, bo w Polsce zawsze znajdzie się jakaś grupa malkontentów, której się coś nie spodoba i w ten sposób nigdy nie odbędzie się żadna, nawet najmniejsza inwestycja. A co do kwestii ekranów dźwiękochłonnych - jak ich nie postawią, to znowu będą jęki, że za głośno, że nie można tak żyć i funkcjonować i bla bla bla (pomijam obowiązek wynikający z tego, co w artykule zostało wspomniane). Nie zbudują - źle, bo głośno, zbudują - źle, bo "ograniczają nam przestrzeń" (swoją drogą - co to za ograniczenie przestrzeni - na działkach mieszkańców to nie stanie chyba, więc...?).
Odpowiedzgość_gość
08.07.2013, 17:52
a kto tam mieszka na tego Rejtana?
cyrk na kółkach.Moim zdaniem jeszcze fontannę i ogrody zimowe na Rejtana a reszta Tczewa won z miasta.haha
Odpowiedzstas _gość
08.07.2013, 19:06
TE PROBLEMY JUZ DAWNO POWINNY BYC ROZWIAZANE,ZANIM JESZCZE RUSZYLA BUDOWA
OdpowiedzPan Jan_gość
08.07.2013, 20:03
ul. Nowosuchostrzycka
Ludzie !!!! Nie piszcie glupot!!! Przemawia przez Was zawiść i absolutny brak znajomości tematu. Zjazdy z ul. Nowosuchostrzyckiej do tych posesji się należą, jak psom budy. O tym mówią odpowiednie przepisy prawa. Wkrótce media to wyjaśnią.
Odpowiedz_gość
09.07.2013, 07:52
media
masz na mysli Tv Trwam -:))))))))))))
Cytujlasy_gość
08.07.2013, 20:52
zielone
Nie ma to znaczenia bo dawno podjęto się tego zadania.
Odpowiedzy_gość
08.07.2013, 22:08
O!!!! Władza się gubi. To jednak ul. Nowosuchostrzycka jest drogą klasy zbiorczej Z. Do tej pory mówiono, że to droga klasy głównej G. Dlaczego buduje się drogę o parametrach technicznycj klasy G? Droga klasy G nie może być drogą gminną - Gminy Miejskiej Tczew na co wzięto dotację od Wojewody Pomorskiego. Rozporządzenie Ministra Transportu I Gospodarki Morskiej z dn. 2 marca 1999r. zezwala na wykonanie zjazdów z drogi Z do posesji.
Odpowiedz_gość
08.07.2013, 23:19
To wygląda tak, że ludzie pokupowali sobie działki, które sa jakby częścią posesji poprzedniego właściciela. W związku z tym wjeżdżać musza na swoją działkę przez posesję sprzedającego. Zdecydowali się na taki deal, a teraz przy okazji budowy kombinują jakby załatwić sobie osobny wjazd. Tak to wygląda.
Odpowiedz_gość
09.07.2013, 13:10
Masz rację - i to jest właśnie dojazd na zasadzie służebności.. Tylko, że faktycznie ludzie kupili takie działki tylko ze względu na to, że Magistrat zapewniał ich, że kiedy zostanie wybudowana Nowosuchostrzycka to dostaną własny prawowity wjazd, a nie na służebność przez czyjąś działkę.. i oto tu się rozchodzi, o to walczą ludzie !!
CytujBenek_gość
09.07.2013, 07:54
Pobudowane zjazdy do posesji spowodują nowe miejsca postojowe tak jak na ul.. Czerwonego Kapturka i nie będzie żadnej drogi przelotowej.
OdpowiedzGość_gość
09.07.2013, 07:58
Gdzie będą odprowadzane wody opadowe .
Odpowiedzwron_gość
09.07.2013, 08:18
zjazdy
Ludzie- mieszkańcy, którzy się burzycie - mam pytanie Czy jak budowaliście domy patrzyliście do planu zagospodarowania przestrzennego? To jest przecież inwestycja z lat 80! Protestujecie swojej głupocie koniec i kropka. Żadnych zjazdów!
Odpowiedz_gość
09.07.2013, 13:13
no właśnie ludzie patrzyli na plan zagospodarowania i wybudowali domy skierowane w stronę przyszłej ulicy Nowosuchostrzyckiej... i czekali aż ta droga powstanie - a teraz ich się w balona robi, niestety.
Cytujlenin_gość
10.07.2013, 14:56
zajazdy
wybatożyć tych co się sprzeciwiają zjazdom na posesję! Mieszkam i chcę drugiego wjazdu! Moja chałupa zyska na cenie!
Odpowiedzgość_gość
23.10.2013, 15:48
drugi zjazd
mam podobny problem moja działka jest narożna i jeden zjazd mi wybudowano a drugi wybudowano i rozebrano, ponieważ ( jak to stwierdzono nie wykonałam projektu) chociaż decyzję zezwalającą na zjazd otrzymałam.A wykonanie takiego projektu jak się dowiedziałam i otrzymanie wszystkich zezwoleń to kwota rzędu 2000 zł. a oni tz.( władze naszego powiatu) w zdemontowali mi wjazd i położyli chodnik tuż przy mojej bramie . Nadmieniam że jest to droga gminna
Odpowiedz