W ostatnią niedzielę (29.08) w miejscowości Małżewko w gminie Tczew doszło do wypadku drogowego, w którym ranni zostali dwaj młodzi mężczyźni. Wyjaśniający okoliczności tego zdarzenia policjanci ustalili, że zarówno kierujący oplem 21-letni mieszkaniec gminy Tczew, jak i jego dwa lata starszy kolega, byli pijani. Kierowca, który już stracił prawo jazdy, był tak upojony alkoholem, że nie był w stanie nawet dmuchnąć w alkomat.
Do wypadku drogowego doszło wczoraj, kilka minut przed godziną 3.00, w miejscowości Małżewko. Kierujący oplem omegą 21-letni mieszkaniec gminy Tczew zjechał nagle na pobocze, gdzie uderzył w przydrożne drzewo.
- W wyniku wypadku zarówno kierowca, jak i 23-letni pasażer opla z ogólnymi potłuczeniami zostali przewiezieni do szpitala. - informuje asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik tczewskiej policji - Wyjaśniający okoliczności tego zdarzenia policjanci ustalili, że obaj mężczyźni byli pijani. Pasażer miał w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu. Kierujący omegą 21-latek był tak pijany, że nie był w stanie dmuchać w alcotest. Dopiero na podstawie pobranej próbki krwi ustalono, że jest w niej ponad 2,5 promila alkoholu.
Teraz młody mężczyzna odpowie za kierowanie autem pod wpływem alkoholu, za co grozi mu do 2 lat więzienia.
Do wypadku drogowego doszło wczoraj, kilka minut przed godziną 3.00, w miejscowości Małżewko. Kierujący oplem omegą 21-letni mieszkaniec gminy Tczew zjechał nagle na pobocze, gdzie uderzył w przydrożne drzewo.
- W wyniku wypadku zarówno kierowca, jak i 23-letni pasażer opla z ogólnymi potłuczeniami zostali przewiezieni do szpitala. - informuje asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik tczewskiej policji - Wyjaśniający okoliczności tego zdarzenia policjanci ustalili, że obaj mężczyźni byli pijani. Pasażer miał w wydychanym powietrzu ponad promil alkoholu. Kierujący omegą 21-latek był tak pijany, że nie był w stanie dmuchać w alcotest. Dopiero na podstawie pobranej próbki krwi ustalono, że jest w niej ponad 2,5 promila alkoholu.
Teraz młody mężczyzna odpowie za kierowanie autem pod wpływem alkoholu, za co grozi mu do 2 lat więzienia.
Komentarze (15) dodaj komentarz
mieczyslaw
30.08.2010, 11:53
Trzeźwość kierowców.
Gdyby jechał trzeźwy, to by zginął, albo odniósł poważne obrażenia, a pijany - lekkie potłuczenia. A swoją drogą - mam nadzieję, że straci uprawnienia dożywotnio i całe szczęście, że nikogo nie zabił.
Odpowiedz_gość
30.08.2010, 12:01
To bez uprawnień będzie jeździł, ale całe szczęście że nikt nie zginął.
Cytujhehehe
30.08.2010, 11:53
...
nie możemy - nie pijemy :)))
Odpowiedzrobak
30.08.2010, 12:04
teraz powinno wprowadzić się systemowo rozwiązanie, że za udział w takich sytuacjach służb pożarniczych powinien zapłacić facet kasę; nie żadne odsiadki tylko nakaz płatności w terminie 30 dni; np ryczatem 5000 zł; bez mozliwości negocjacji, przedawnienia; za dużo tych wariatów na drogach; i nie ważne, że nikomu krzywdy nie zrobił; sam fakt, że wsiadł do auta i prowadził je powinny byc przyczynkiem do pociągnięcia faceta do odpowiedzialności; a skoro już wcześniej stracił prawko za jazdę na podwójnym gazie, to chyba nikt nie powinien zastanawiac się nad wyrokiem w tej sprawie
OdpowiedzMaxx
30.08.2010, 12:31
Artykuły rosną jak grzyby po deszczu
Do wieczora napewno uda się zdjąć z jedynki niewygodny artykuł o zmianiach w komunikacji miejskiej...
Odpowiedzznawca_gość
30.08.2010, 14:02
To fakt niewygoddny temat dla Pobłockiego który
jest odpowiedzialny w urzędzie miasta za organizację km. Bubel w postaci karty miejskiej jeszcze naród przełknoł. Ale likwidacja bezpośrednich połączęń może nie ujść mu na sucho... ps. mam nadzieje że portal TCZ nie usunie tego komentarza!
Cytujhehehe
30.08.2010, 16:35
...
nie popleczniku sosnoffskiego, nie usuną :))) mało tego - artykuł został przestawiony o dwie pozycje wzwyż :)))
Cytujmultiwitamina_gość
30.08.2010, 13:34
obok domu
a że licznik zatrzymał się na 200 km/h to nie napisano, czy połamane kończyny to są lekkie obrażenia? przeleciał kawałek, bo z kamieni nagle skocznia się zrobiła, więc nie wjechał w drzewo - tylko na nim wylądował. Poprzestawiał nieco sporych kamieni przy drodze, trawę przeorał. Dobrze, że w nikogo nie wjechali bo by miazga została. O tej porze tymi drogami nie jeździ sporo aut, mieli szczęście, ale jak to mówią głupi zawsze ma szczęście..... eh...
OdpowiedzAaaa_gość
30.08.2010, 19:43
starcił prawo a jeździ
Wsadzić za kratki za nim kogoś zabije. Niektórzy są kilkanaście razy łapani po tym jak zabrano im prawko za jazdę po pijaku. Dopóki kogoś nie zabije to będzie jeździł, a jak kogoś zabije po pijaku to pojawią się pytania "jak do tego mogło dojść". Samo zabranie prawka nie powstrzymuje od prowadzenia samochodu a jedynie zaostrza karę.
Odpowiedz_gość
30.08.2010, 21:28
I tak dostanie karę najmniejszą z mozliwych...i nic go to nie nauczy.
Odpowiedzświadek zdarzenia_gość
31.08.2010, 13:06
brawura
mieli jedno wielkie szczęście, że akurat byliśmy na miejscu... widok jak wybił się w powietrze po zahaczeniu o przydrożne kamienie był jak z filmu... same iskry i wielki huk nagle widzimy powozie auta... to co później się działo to była jedna wielka akcja ratunkowa... mieli szczęście, że kumpel zachował zimną krew i narażają swoje życie zaczął udzielać pierwszej pomocy... pasażer na 100 % nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa bo gdy dojechaliśmy na miejsce biegał wkoło samochodu i szukał swojego buta zamiast ratować kolegę... gratulacje dla policji i innych służb, które zjawiły się po kilku minutach od wezwania... zdjęcie nie oddaje całego widoku tego zdarzenia... kawałki samochodu były rozrzucone dosłownie wszędzie... to, że nikomu się "nic nie stało" to jak trafić szóstkę w totolotka... brawa dla chłopaków za brak mózgu!!!
Odpowiedzrobak
31.08.2010, 21:24
świadku zdarzenia - to, że pasażer biegał dookoła samochodu to dla Ciebie obserwatora dziwne zachowanie; pamiętaj jednak że to szok; na szkoleniu kiedyś pokazywali faceta, który po wypadku biegał dookoła auta; później okazało się, że facet miał obie nogi połamane! szczęście, że im się nic nie stało, ale liczę, że kierowca nie uniknie odpowiedzialności
Odpowiedzseph_gość
31.08.2010, 23:07
Mam nadzieję, że sąd będzie wiedział, co z nim zrobić.
Odpowiedz_gość
01.09.2010, 10:49
nie ma prawa jazdy dla pijakow!!!!!!!!!! zabrac i nie oddawac!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedzxxl_gość
01.09.2010, 16:16
.... biegał , bo był spity , a nie w szoku ..wiem bo tam byłem
Odpowiedz