Mieszkańcy i przejezdni kierowcy czekają na remont drogi krajowej nr 22 na odcinku pomiędzy Czarlinem a Knybawą. "Berlinka" na wspomnianym odcinku byłaby świetnym eksponatem w skansenie drogownictwa, jeśli taki by w okolicy funkcjonował. Skansenu formalnie nie ma - ale kierowcy korzystający z tej drogi formalnie - o standardzie krajowym - wiele razy boleśnie się przekonują, że trasa, która w czasach III Rzeszy była powodem do dumy, już nieco się "zużyła". Urwane fragmenty zawieszenia, czy układów wydechowych, leżące na poboczu, nikogo już tu nie dziwią. Dlatego wszyscy czekają na modernizację, a ostatnio w tczewskim starostwie odbyło się spotkanie w tej sprawie. Jest dobra wiadomość - resort infrastruktury ma wstępnie zabezpieczone 47,8 mln zł na przebudowę. Rozmowy na temat przyszłego kształtu przebudowy trasy ciągnęły się już od jakiegoś czasu. Radosław Kantak, dyrektor gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowej i Autostrad, zarządcy trasy, podkreśla że wybrano najbardziej optymalny wariant przebudowy. Ostatecznie będzie realizowany wariant 1+1 z lewoskrętami. Na odcinku 3 km powstanie też ciąg pieszo-rowerowy. W Czarlinie zostanie też wyburzony jeden dom. O przebudowie tej trasy mówi się od lat. Jeszcze niedawno wydawało się, że roboty ruszą w tym roku. Za kilkaset tysięcy złotych przygotowano dokumentację, zakładającą, że w tym miejscu powstanie tzw. "przekrój 2 + 1" - czyli naprzemiennie po dwa pasy w tych samych kierunkach. Zaprojektowana trasa - i ograniczenia - m. in. ograniczenie ruchu w obrębie jednego ze skrzyżowań - nie wszystkim się spodobała. Wyraźne nie dla inwestycji w takim kształcie powiedzieli m. in. rolnicy, którzy straciliby dojazd na pola - oraz osoby prowadzące przy drodze działalność gospodarczą. GDDKiA została też poproszona o zoptymalizowanie kosztów tej inwestycji.