Do potrącenia 7-letniej dziewczynki doszło wczoraj (08.09) na alei Kociewskiej. Dziecko z ogólnymi obrażeniami trafiło do szpitala w Gdańsku.
Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 19tą w okolicy skrzyżowania alei Kociewskiej i ulicy Brzechwy.
- 7-letnie dziecko pojawiło się na jezdni i uderzyło w bok audi A3, kierowanego przez 36-letnią mieszkankę gminy Tczew, jadącą w kierunku ul. Jagiellońskiej - mówi. asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji.
Dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia ustalają policjanci. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że dziecko mogło wybiec za piłką. Jednocześnie mieszkańcy, którzy zgłosili nam sytuację, apelują o większą liczbę patroli policji, bo kierowcy w tym miejscu często lekceważą ograniczenie prędkości.
Do zdarzenia doszło wczoraj przed godziną 19tą w okolicy skrzyżowania alei Kociewskiej i ulicy Brzechwy.
- 7-letnie dziecko pojawiło się na jezdni i uderzyło w bok audi A3, kierowanego przez 36-letnią mieszkankę gminy Tczew, jadącą w kierunku ul. Jagiellońskiej - mówi. asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji.
Dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia ustalają policjanci. Z niepotwierdzonych informacji wynika, że dziecko mogło wybiec za piłką. Jednocześnie mieszkańcy, którzy zgłosili nam sytuację, apelują o większą liczbę patroli policji, bo kierowcy w tym miejscu często lekceważą ograniczenie prędkości.
Komentarze (51) dodaj komentarz
Krysia z Jurgo_gość
09.09.2016, 13:25
dziecko uderzyło w samochód czy samochód w dziecko. dziwne rzeczy dzieja się na tczewskich drogach.
Odpowiedz_gość
12.09.2016, 13:40
Po pierwsze i ostatnie to dzieci do lat 10 nie powinne same poruszć po ulicach. Gdzie są rodzice??????????????
Cytujmk_gość
09.09.2016, 13:28
potrącenie
dokładnie. jestem mieszkańcem bloku i potwierdzam, że samochody jeżdżą tam zdecydowanie za szybko. blok stoi blisko ulicy o natężonym ruchu, ulica w pewnym miejscu ma trzy pasy, na przejściu nikt się nie zatrzymuje. boimy się o nasze dzieci. a chodniczek od strony ulicy niestety wąski.
Odpowiedz_gość
09.09.2016, 14:27
tam w ogóle nie powinno być chodnika ani ścieżki rowerowej...
Cytuj_gość
09.09.2016, 15:34
Zgadzam się że jeżdżą jak debile (w szczególności motocykliści) ale czy to dziecko na pasach zostało potrącone??? Jeśli nie na pasach bo wbiegło na jezdnię za piłką to nawet jadąc przepisowo nie da rady uniknąć potrącenia.
CytujRogi
09.09.2016, 21:25
Ja też tam mieszkam i rzeczywiście kierowcy powinny tam bardziej uważać. Ja już jestem wyczulony na te dzieciaki. Ale z drugiej strony nie powinny się one bawić tak blisko jezdni jak to często bywa i wchodzić pod koła, bo tak też się zdarza. Sam ostatnio widziałem zjazdy na deskorolce w stronę jezdni.
Cytujsylwia_gość
09.09.2016, 13:41
Bardzo prosimy o kontrole predkosci. To nie jest droga expresowa ale ulica biegnaca miedzy budynkami na osiedlu! W kazdej chwili moze wybiec dziecko z placu zabaw! W tym wypadku na szczescie tylko potluczenia. Nie czekajmy az skonczy sie tragedia! Tiry jezdza a Poligonowa swieci pustkami!
OdpowiedzMmm_gość
09.09.2016, 22:41
Problem w tym że w tym miejscu nie ma placu zabaw z którego mogą wybiegac dzieci... Uważam że chodnik to absolutnie nie jest miejsce dla dzieci... Jazda na rolkach czy bieganie za piłka w tym miejscu również winno być karane!!
Cytujkierowca_gość
10.09.2016, 09:40
ogarnij sie
a ja bardzo proszę o pilnowanie swoich dzieci żeby mi nie wbiegały pod koła i o kontrolę rodziców którzy puszczają same na dwór dzieci w wieku 7 lat !
Cytujend_gość
10.09.2016, 21:32
Tak się składa że za budynkami Brzechwy 4 i 6 jest plac zabaw. To taka informacja dla pani Mmm. Proszę zapytać sąsiada - zaprowadzi.
Cytujmk_gość
09.09.2016, 13:42
potrącenie
dziecko prawdopodobnie rzeczywiście wybiegło za piłką, ale nie zmienia to faktu, że przy bloku na Jana Brzechwy 4 jest niebezpiecznie. dzieci bawią się przed klatkami na trawie i nie raz piłka już wypadła na drogę. powinno się jakoś zabezpieczyć miejsce przed blokiem, bo jest zbyt blisko bardzo ruchliwej drogi.
Odpowiedz_gość
11.09.2016, 22:20
pilnuj swojego bachora a nie kombinuj jak tu ogrodzić drogę
Cytuj_gość
12.09.2016, 10:15
Jedynym i najważniejszym zabezpieczeniem dziecka, musi być jego prawny opiekun. Najczęściej jest to rodzic. Nie wolno przerzucać odpowiedzialności za swoje dzieci i ich bezpieczeństwo, na spółdzielnie mieszkaniowe, urzędników, czy kierowców poruszających się po drogach. To rodzic (opiekun) ma pilnować, żeby dziecko nie wybiegło na ulicę za piłką itd. Nikt za niego, ani lepiej od niego, tego nie zrobi. Niestety, dzisiejsi młodzi rodzice chcieliby, żeby szkoła zajęła się wychowaniem dzieci a bezpieczeństwem np urzędnicy i np kierowcy. Nie tędy droga. narobiłe3ś dzieci, to się teraz nimi zajmuj.
Cytujwyrozumiały do czasu_gość
09.09.2016, 13:58
Kolejny przykład braku wyobraźni z strony dorosłych!!! Uważam za szczęście w nieszczęściu, że doszło do tego zdarzenia i skończyło się tylko ogólnymi potłuczeniami siedmiolatki. Za zaistniałą sytuację na pewno nie można winić kierowcy audi, która brała udział w zdarzeniu. Opatrzność boska sprawiała, że trafiło to na kierowcę, który prawdopodobnie prowadził samochód w sposób przepisowy, co w tym miejscu jest rzeczą incydentalną. Większość użytkowników tejże ulicy zachowuje się jak kierowcy Formuły 1. Lokatorzy pobliskich bloków mieszkalnych niejednokrotnie prosili, czy to funkcjonariuszów policji, czy to administratorów wspólnot mieszkalnych bloków przyległych do alei Kociewskiej o pomoc wyeliminowaniu potencjalnego niebezpieczeństwa. Niestety bezskutecznie!!! Zawsze ta sama śpiewka ... co ja mogę, my wiemy, my powiemy, się zobaczy ...i sto tysięcy innych debilizmów. Skoro nie teraz, to kiedy o tym mówić? Czy wszyscy mamy czekać na śmierć jakiegoś dziecka w tym miejscu? A szczerze mówiąc jest to kwestia czasu jeśli nic nie ulegnie zmianie. Może ktoś decyzyjny z Naszego prowincjonalnego miasta, podejmie decyzję dotyczącą modernizacji pod kątem zwiększenia bezpieczeństwa (przede wszystkim pieszych) tego niebezpiecznego miejsca jakim jest Aleje Kociewska?
OdpowiedzHalina_gość
09.09.2016, 14:02
KONIECZNE SWIATLA!!
W tym miejscu konieczne są światła - teren zamieszkały przez młodych ludzi, dzieci!!! Tam samochody jeżdżą dużo szybciej nie dozwolona prędkość.
Odpowiedzend_gość
09.09.2016, 20:36
Proponuję rondo i światła. I dla bezpieczeństwa STOP.
CytujPaulina_gość
09.09.2016, 14:04
samowolka na ulicy
Również jestem mieszkanka bloku przy alei kociewskiej i to jak ludzie jezdza po tej ulicy jest zatrwazajace. Kierowcom brakuje bardzo czesto wyobrazni i nie pomysla o tym, ze jada przez osiedle, a nie przez autostrade. Chodnik wąziutki, nawet idąc z psem boje się, ze przez przypadek moj piesio wejdzie na jezdznie i nie zdaze go uratować. Potrzebne jest jakieś rozwiazanie tego problemu. Musimy zapewnic sobie bezpieczenstwo i bezpieczenstwo kierowcom. Pamietajmy, że w mieście jedzimy 50km/h
OdpowiedzMistrz_gość
09.09.2016, 14:22
Smiech na sali
Na tym skrzyżowaniu powinno być ustawione na dużej wysepce. auta wjeżdąjąc na nie automatycznie musza zwolnić . To rozwiazanie jest użyte w wielu państwach. Np niemcy.
OdpowiedzNic odkrywczego_gość
09.09.2016, 14:23
Nic odkrywczego
Rondo wymusza ograniczenie szybkości a tym samym zwiększa bezpieczeństwo pieszych jak i kierowców pojazdów z ulic podporządkowanych. Wszyscy to zrozumieli chociażby z miast sąsiedzkich a w Tczewie jak zawsze śpiączka.
OdpowiedzEND_gość
09.09.2016, 20:40
Tak tak, chcemy ronda, dużo rond. I na ulicach, i chodnikach. Wszędzie.
CytujPiS da_gość
10.09.2016, 08:03
...
I progi zwalniające!
Cytuj_gość
09.09.2016, 14:30
za komuny nie kazdy mogl sobie pozwolic na "luksus" czterema kolkami to teraz szaleja co za prymytyw i wstyd
Odpowiedzma_gość
09.09.2016, 14:48
potrącenie
Zgadza się,samochody jeżdzą tam stanowczo za szybko nie zwracając uwagi na pieszych
Odpowiedz_gość
11.09.2016, 21:51
nie sądze,uważam ze głownie to sami piesi nie szanują kierujących nagminnie wkraczając na jezdnię stwarzając zagrożenie.
Cytuj_gość
09.09.2016, 14:58
cenzura istnieje
Odpowiedzsąsiadka_gość
09.09.2016, 16:16
prędkość
W tej okolicy samochody jeżdżą bardzo szybko. ......
Odpowiedzaqw_gość
09.09.2016, 17:23
Wzdłuż całej Kociewskiej źle poprowadzono ścieżki rowerowe, miesi ida pomiędzy samochodami i rowerami. O nieszczęście z udziałem dzieci bardzo łatwo. Szczyt durnoty to ścieżka dydaktyczna z tablicami umiejscowiona wzdłuż ścieżki rowerowej a nie chodnika - to oczywiście bulwar nad Wisłą. Pozwolenie rowerzystom jeżdzić po chodnikach to wielki błąd. Pieszy nigdzie nie może już czuć się bezpiecznie
Odpowiedzhmmm_gość
09.09.2016, 17:34
A czy ktoś mógłby pokazać mi na mapie skrzyżowanie alei Kociewskiej i ulicy Brzechwy?
Odpowiedzend_gość
09.09.2016, 20:42
Jeśli nie potrafisz czytać mapy to nawet jak ktoś ci pokaże to i tak nie będziesz widział.
CytujQQ13_gość
12.09.2016, 13:32
Ja mógłbym
tnij.tcz.pl/?u=ee4e76 Widać?
Cytujniepokorny_gość
09.09.2016, 17:56
Pytanie
Tylko Jedno Pytanie Co robiło o tej porze samo bez opieki takie małe dziecko na ulicy?.
Odpowiedz_gość
09.09.2016, 18:38
dziwnie mało komentarzy...ja sam zamieszczam, któryś z kolei. Założę się , że nie będzie opublikowany
OdpowiedzEric_gość
09.09.2016, 18:39
Kierowcy moze i nie jezdza tam zgodnie przepisami, ale dzieci maja tez troche winy. Na kociewskiej ze skrzyzowaniem z czerwonego kapturka mialem ostatnio sytuacje ze na droge wtargnelo mi przed samochod dziecko biegnace za pilka. Dla dziecka wazniejsza byla pilka niz jego zdrowie. Bieglo tak za pilka z dobre 50 metrow.
Odpowiedzmieszkaniec_gość
09.09.2016, 20:20
plac zabaw
faktem jest, że samochody na kociewskiej prawie zawsze jeżdżą powyżej 50km/h, ale gdyby zarządca budynku w końcu pofatygował się o normalny plac zabaw to dzieci nie bawiłyby się przy drodze.Piaskownica jest w stanie krytycznym - piach nie wymieniany od kilku lat, do tego próchniejące drewno, a ślizgawka dla dzieci nie zabezpieczona,aż strach na nią posłać dziecko.
OdpowiedzMmm_gość
09.09.2016, 22:49
Skoro dzieci i tak bawią się na ulicy to dlaczego nie pójdą na plac zabaw ba sąsiedniej ulicy...jest ogrodzony i bezpieczny. Dodatkowo mieszkam w tej okolicy od dziecka i jest też wielki plac zabaw "rowerodrom" świecący już pustkami... Ale po co zadbać o własne dzieci lepiej niech biegają pod auta i spędzają sen z powiek każdemu kierownicy któremu uda się uniknąć tragedii... Dlaczego wszystkiemu winni są kierowcy?
Odpowiedz_gość
12.09.2016, 11:45
Ten rowerodrom to porażka. Po starszych (tych z drewnianych półwałków) drabinkach strach chodzić, bo albo śruba wystaje albo szczebel odchodzi. Nowe drabinki są dla dzieci przynajmniej od 7 roku życia, a te to już siedzą nosem w ajfonach - dlatego tam się nikt nie bawi. Dla młodszych dzieci była jeszcze do niedawna piaskownica, ale się sypała jak te stare drabinki i już jej nie ma.
CytujPiotr_gość
09.09.2016, 23:18
.
Mieszkają w mieście i zdziwieni że auta jeżdżą...
OdpowiedzMieszkaniec Brzechwy_gość
10.09.2016, 00:06
PARANOJA CO TU PISZECIE
Po pierwsze to mili Państwo- "gratuluję" rodzicom dzieci którzy pozwalają się bawić właśnie od przy bloku od strony głównej ulicy, całymi dniami dzieciaki latają wzdłuż tejże ulicy, ale jak się zwraca uwagę tymże rodzicom to odpowiadają niech się Pan/ Pani swoimi zajmie. Więc proszę bardzo o to efekt, niestety smutny ale całe szczęście w nieszczęściu nie tragiczny. A po drugie deweloper zarządzającymi budynkiem niestety kilkakrotnie musiał wywyieszać ogłoszenia o prostej treści: proszę nie zostawiać dzieci samych w garażu itp. Więc świadczy to o rozsądku ludzi któzy pozwalają bawić się własnym dzieciom w hali garażowej gdzie poruszają się pojazdy czy na podjazdu do garażu, a także bezpośrednio w sąsiedztwie ulicy. Tyle w tym temacie. P.S. widziałem to zdarzenie i akurat ta Pani nie jechała z oszałamiającą prędkością, jechała normalnie a dziecko wybiegło na ulicę centralnie na samym skrzyżowaniu z chodnika więc raczej mowa tu o nieszczęśliwym wypadku
OdpowiedzMieszkaniec Brzechwy_gość
10.09.2016, 00:10
druga sprawa ronda w miejscu skrzyżowań z uliczkami osiedlowymi??? extra pomysł brawo, czyli średnio w Tczewie powinny być ronda co 100 m więc całe miasto by stało, pomyślcie co piszecie, może tak jak w Starogardzie co? 5 czy 6 rond na przelocie w mieście które całymi dniami stoi w korkach
OdpowiedzNorbi_gość
10.09.2016, 03:20
Skąd pewność?
Skąd pewność, że kierowca przekroczył prędkość? Może babka jechała prawidłowo i dlatego dziewczynka żyje? Rodzice - zajmijcie się swoimi pociechami, uświadomcie je jakie zagrożenia wynikają z nieuważnej zabawy przy szybkiej ulicy. To że samochody jeżdżą tam szybko to jeden problem. To że dzieciaki bawią się tak nieodpowiedzialnie i bez opieki dorosłych - to drugi.
OdpowiedzKierowca_gość
10.09.2016, 09:26
I co z tego !
I co z tego ile jeżdżą tam samochody czytajcie co tam napisali TO 7-LATKA WBIEGŁA NA JEZDNIE I UDERZYŁA W SAMOCHÓD ja się pytam co robiła 7-latka sama na dworzu tez mam córkę w tym wieku i NIGDY nie przyszło by mi do głowy puścić ja sama na dwór a więc pytam się GDZIE BYLI RODZICE TO ONI SĄ WINNI !
Odpowiedz_gość
10.09.2016, 12:27
...czy TY jesteś idiotą, czy tylko takiego udajesz?...Twoje słowa "...i co z tego ile jeżdżą tam samochody" utwierdzają mnie jednak w przekonaniu, że jesteś skończonym kretynem, bez wyobraźni, krótkowzroczny, i horyzontami myślowymi tak wąskim, że aż trudno sobie to logicznie wytłumaczyć.
CytujMieszkam na Brzechwy_gość
10.09.2016, 12:01
Strach
Dzieci biegają wszędzie, z tyłu bloku na parkingu wybierają zza samochodów.Gonią się naokoło bloku,jeźdżą na rolkach, rowerach. W bloku jest gabinet lekarski, pacjenci podjeżdżający do lekarza nie zdają sobie sprawy, że tam biegają małe dzieci, kiedyś dojdzie do tragedii.
OdpowiedzJA_gość
10.09.2016, 13:45
Co dziecko samo robiło przy tak ruchliwej ulicy? A gdzie opiekunowie? Ograniczenie prędkości do 10 km/h, progi co 15 metrów, patrole policji - czy zapewnią bezpieczeństwo? Nie sądze
OdpowiedzAnna_gość
10.09.2016, 13:48
Bachory
500 plus działa matka na tipsach a bachor sam
Odpowiedzmieszkaniec Brzechwy_gość
10.09.2016, 18:43
blok przy ruchliwej ulicy
Generalnie chodzi o to, że nasz blok stoi blisko ruchliwej ulicy, na której samochody rozpędzają się ile fabryka dała. I to stwarza ogromne niebezpieczeństwo, a dziecko to tylko dziecko, czasem pobiegnie za piłką, pomimo rozmów z rodzicami, to impuls. Bezpieczeństwo mieszkańców powinno być najważniejsze. Dzieciom tłumaczymy, żeby nie biegały z tej strony, jednak nie zawsze rodzic jest na podwórku np. z 9-latkiem, który może poruszać się sam. Proszę nie mierzyć rodziców jedną miarą, bo mieszkają tu również odpowiedzialni ludzie. Powinno się coś zadziałać- albo więcej patroli policji, albo światła, albo bariery zabezpieczającej itp. Nie chodzi o obwinianie dziecka czy kierowcy, ale o naświetlenie problemu mieszkańców tego bloku. Bo to , że prędzej czy później dojdzie do wypadku przewidywał pewnie każdy z mieszkańców mających dziecko.
OdpowiedzBrzechwy lokator_gość
10.09.2016, 22:15
A wystarczylo by takie barierki z pleksy zamontowac wzdluz bloku brzechwy 4 i spokój juz niemowie o ekranach akustycznych
OdpowiedzNina_gość
11.09.2016, 17:36
Wina rodzica.......
Widzialam ten wypadek dziecko samo wybieglo za pilka.... Gdzie byla matka tej dziewczynki????? Kobieta ktora prowadzila jechala z normalna predkoscia.... Ciekawa jestem jak jezdza Ci kierowcy co tutaj pisza.... Pomyslcie zanim sie wypowiecie bo nie sadze ze jestescie tacy przepisowi........
OdpowiedzHa_gość
12.09.2016, 11:18
Matka
O to jest pytanie gdzie była matka oczywiście w domu bo po co zajmować sie dzieckiem skoro można je puścić same żeby biegało koło drogi. Osobiście mieszkam niedaleko i nieraz szlak mnie trafia ci te dzieciaki wyrabiają, namiast sie bawić normalnie to zucaja kamieniami w samochody i czy to jest normalne? Nie sadze. Czas sie chyba wziąć za wychowywanie drodzy rodzice.
Cytujmm2_gość
12.09.2016, 08:37
Przecież to ziecko uderzyło w samochód a nie odwrotnie.
Odpowiedzobserwator_gość
12.09.2016, 15:56
tak
Brawo dla kierowcy za refleks, opanowanie i zajęcie się dzieckiem
Odpowiedz