Latem rusza przebudowa drogi krajowej nr 91 - pojawi się nowa nawierzchnia i droga dla rowerów. Inwestor - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - nie przewiduje na wyremontowanym odcinku budowy nowych ekranów akustycznych, bo jak tłumaczy - w tym miejscu nie zanotowano naruszeń norm hałasu.
Ekrany dźwiękochłonne mają taką samą rzeszę wielkich entuzjastów, jak i zagorzałych przeciwników. Dla jednych stanowią doskonałą ochronę przed odgłosami ulicy. Inni uważają je za bezużyteczne - mało tego - mało estetyczne. Podobnie jest w Tczewie - część mieszkańców domków zlokalizowanych przy alei Solidarności uważa, że ekrany im się należą, tym bardziej, że przed laty ekrany zainstalowano z drugiej strony drogi krajowej nr 91. Pozostali nie chcą odgradzać się w ten sposób i tłumaczą, że lepiej od nieestetycznych konstrukcji chroni ich od hałasu pas zieleni. Czy zatem w ramach przebudowy drogi krajowej nr 91 pojawią się ekrany wzdłuż domków na osiedlu Prątnica? Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie przewiduje ich montażu.
- Ekrany powinno stawiać się w momencie, gdy przekroczone są normy hałasu - tu ich nie ma. W 2012 roku przez wiele miesięcy badaliśmy różne aspekty i nie zanotowaliśmy przekroczeń. - mówi Karol Markowski, zastępca dyrektora oddziału GDDKiA w Gdańsku - Jeżeli w przyszłości będzie głośniej - niewykluczone, że takie ekrany się pojawią, ale wszystko wskazuje na to, że będzie ciszej - hałas generuje m. in. zła nawierzchnia, która zostanie wymieniona.
Część mieszkańców pyta jednak, dlaczego podczas ostatniego remontu drogi - prowadzonego blisko 20 lat temu - pojawiły się ekrany po drugiej stronie ulicy.
- 20 lat temu, kiedy realizowana była przebudowa drogi, prognozy ruchu nie zakładały funkcjonowania autostrady A1. Wówczas wybudowanie ekranów w perspektywie zakładanego wzrostu natężeń w pełni się uzasadniało. Od kiedy jednak mamy autostradę prognozy te uległy zmianie. Dziś nie ma powodu zakładać, że natężenia ruchu na dk91 wzrosną. Ewentualny wzrost przewidywany jest za to na autostradzie. Już dziś z A1 korzysta około 1,5mln pojazdów rocznie, co daje średnio około 40 tys. samochodów na dobę. W tym samym czasie natężenie na dk91 to od 15 do 20 tys. pojazdów na dobę. Gdybyśmy A1 dziś nie mieli to oczywiście znaczna część pojazdów poruszających się tą drogą przejeżdżała by przez Tczew. Wtedy to negatywne skutki oddziaływania takie skumulowanego potoku ruchu zapewne wymuszałyby konieczność budowy dodatkowych zabezpieczeń akustycznych, na szczęście jest inaczej - dodaje Karol Markowski.
Ekrany dźwiękochłonne mają taką samą rzeszę wielkich entuzjastów, jak i zagorzałych przeciwników. Dla jednych stanowią doskonałą ochronę przed odgłosami ulicy. Inni uważają je za bezużyteczne - mało tego - mało estetyczne. Podobnie jest w Tczewie - część mieszkańców domków zlokalizowanych przy alei Solidarności uważa, że ekrany im się należą, tym bardziej, że przed laty ekrany zainstalowano z drugiej strony drogi krajowej nr 91. Pozostali nie chcą odgradzać się w ten sposób i tłumaczą, że lepiej od nieestetycznych konstrukcji chroni ich od hałasu pas zieleni. Czy zatem w ramach przebudowy drogi krajowej nr 91 pojawią się ekrany wzdłuż domków na osiedlu Prątnica? Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie przewiduje ich montażu.
- Ekrany powinno stawiać się w momencie, gdy przekroczone są normy hałasu - tu ich nie ma. W 2012 roku przez wiele miesięcy badaliśmy różne aspekty i nie zanotowaliśmy przekroczeń. - mówi Karol Markowski, zastępca dyrektora oddziału GDDKiA w Gdańsku - Jeżeli w przyszłości będzie głośniej - niewykluczone, że takie ekrany się pojawią, ale wszystko wskazuje na to, że będzie ciszej - hałas generuje m. in. zła nawierzchnia, która zostanie wymieniona.
Część mieszkańców pyta jednak, dlaczego podczas ostatniego remontu drogi - prowadzonego blisko 20 lat temu - pojawiły się ekrany po drugiej stronie ulicy.
- 20 lat temu, kiedy realizowana była przebudowa drogi, prognozy ruchu nie zakładały funkcjonowania autostrady A1. Wówczas wybudowanie ekranów w perspektywie zakładanego wzrostu natężeń w pełni się uzasadniało. Od kiedy jednak mamy autostradę prognozy te uległy zmianie. Dziś nie ma powodu zakładać, że natężenia ruchu na dk91 wzrosną. Ewentualny wzrost przewidywany jest za to na autostradzie. Już dziś z A1 korzysta około 1,5mln pojazdów rocznie, co daje średnio około 40 tys. samochodów na dobę. W tym samym czasie natężenie na dk91 to od 15 do 20 tys. pojazdów na dobę. Gdybyśmy A1 dziś nie mieli to oczywiście znaczna część pojazdów poruszających się tą drogą przejeżdżała by przez Tczew. Wtedy to negatywne skutki oddziaływania takie skumulowanego potoku ruchu zapewne wymuszałyby konieczność budowy dodatkowych zabezpieczeń akustycznych, na szczęście jest inaczej - dodaje Karol Markowski.
Komentarze (10) dodaj komentarz
Alex_gość
06.03.2014, 10:58
ul. Topolowa równiez chciała ekrany
Ciagle Prątnica i Prątnica. Zapomniano o tym, ze na początku lat 90-tych mieszkańcy ul. Topolowej równiez wnioskowali o postawienie ekranów. Ale oczywiscie i tutaj one przy okazji remontu nie powstana...
Odpowiedzas_gość
06.03.2014, 11:01
zrobic ścieżkę rowerową....
Na całym odcinku Carina - Czarlin zrobic ścieżkę rowerową !!! Niech to będzie wizytówka miasta popierającego rozwój komunikacji rowerowej .
Odpowiedz_gość
06.03.2014, 11:24
I dobrze
ekrany akustycznie niepotrzebnie podwyższają wartość całej inwestycji, rozdzielają tkankę miejską i szpecą całą okolicę.
Odpowiedzja_gość
06.03.2014, 20:51
słusznie..... tylko że to nie tylko o to chodzi czy podrażają i czy szpecą tylko czy są potrzebne czy nie.... dobrze że GDDKiA (jeśli wierzyć ich zapewnieniom) przede wszystkim kieruje się analizami....
Cytujtczewik kociewiak_gość
06.03.2014, 11:59
Podatnicy nie śpijcie, tylko do urn wyborczych!
Ciekawe i prawdziwe zdanie dotyczące DK 91: "Ekrany powinno stawiać się w momencie, gdy przekroczone są normy hałasu - tu ich nie ma". Pytanie: Jaki to był moment dla ul. Nowosuchostrzyckiej / al. Kociewskiej / której jeszcze nie było, że "podrzucono" dodatkowy projekt na bariery bezpieczeństwa, ekrany dźwiękochłonne i oświetlenie za ekranami na dług. 320 m. Wszystko to razem jest dość drogie. Projekt budowy ulicy tego nie przewidywał. Starostwo dało na tą ulicę 1,5 mln zł. Całość kosztowała 6,7 mln zł. Teraz Starostwo szuka brakujących pieniędzy na ul. 30 Stycznia i na most. To są właśnie te pieniądze wyrzucone w błoto!!!
Odpowiedz_gość
06.03.2014, 15:08
pozwól, że przypomnę ci pewne fakty
otóż ekrany powstały tylko dlatego, że mieszkańcy zlokalizowanych tam domków żądali zablokowania inwestycji, bo obawiali się hałasu - zatem to wola ludu (pewnie nie wszystkich, ale tych, co najglośniej krzyczeli w różnych gazetach) - przypomnę ci również, że mieszkańcy ulicy rejtana chcą też nadal bezpośrednich wjazdów na swoją posesje - wlaśnie z alei kociewskiej - choć w olbrzymniej większości mają wzjazdy na swoje działki - właśnie od strony rejtana. tak to jest, jak słucha woli ludu - później lud wykorzysta to przeciw tobie
Cytujtczewiak kociewiak_gość
06.03.2014, 18:06
wyjaśnienie
Piszesz o woli ludu. Zapoznaj się z tematem i nie kręć. GDKiA jako spece stwierdzają - ..."Ekrany powinno się stawiać w momencie, gdy przekroczone są normy hałasu.." Jest to chyba logiczne. Mówienie o hałasie przed wybudowaniem ulicy Nowosuchostrzyckiej to wróżenie z fusów. Trzeba było powiedzieć - "Ludu kochany, jak normy hałasu będą przekroczone to będziemy mieć podstawę na wybudowanie ekranów i je wybudujemy". Do tej normy jednak zawsze będzie tu daleko. Na innych ulicach już dawno jest większy hałas i ekranów nie ma. Wpierd..li w to zbędne ustrojstwo dużą kasę a teraz im brakuje. Właśnie, a co z obiecaną dodatkową drogą serwisową żeby ci obici ekranami mogli korzystać z nowej ulicy?! Ta cisza niczego dobrego nie wróży.
Cytujtczewianin_gość
06.03.2014, 20:47
a tyle było zlej krwi że niby pasów za mało, że najlepiej to bezkolizyjne wiadukty porobić... w sumie jako kierowca to nawet bym i to wolał, ale jak widzę że się kasę wydaje tylko po to żeby kogoś tam zadowolić bo wiadomo wybory, a potem nie ma na nic innego, to może w końcu to dobra odmiana że ktoś zanim tę kasę wyda to zrobi najpierw jakąś analizę....
Odpowiedztopolowa_gość
06.03.2014, 22:40
nie ma potrzeby?
Mieszkam przy ulicy Topolowej kilka lat i niemożliwością jest spanie latem przy otwartym oknie bo hałas jest okropny! Nie mówiąc już o oglądaniu telewizji ,czy po prostu wyciszeniu się po pracy. Ale przecież w dzisiejszych czasach to norma,że TIR za TIREm pod oknem jeździ i nikomu to nie przeszkadza.Notoryczne bóle głowy to u mnie już norma ale kogo to obchodzi. Na pocieszenie zostaje mi tylko,że w Warszawie jest gorzej.
Odpowiedzjack
06.03.2014, 23:21
projekt
Teraz realizowane są projekty które na zachodzie były zrealizowane trzydzieści lat temu
Odpowiedz