Zrobiło się chłodniej, dogrzewamy się i czad daje o sobie znać

Nieserwisowany podgrzewacz wody może stać się przyczyną tragedii (fot. tcz.pl)
Zrobiło się chłodniej, dogrzewamy się i czad daje o sobie znać
Pięcioosobowa rodzina (w tym troje dzieci) trafiła wczoraj (15.01) w ciężkim stanie z objawami zatrucia tlenkiem węgla do komory hiperbarycznej Krajowego Ośrodka Medycyny Hiperbarycznej w Gdyni. Do zatrucia doszło w Pruszczu Gdańskim. W związku z tym, że na Pomorze przyszła zima, zrobiło się znacznie chłodniej, a mieszkańcy "dogrzewają się", jak tylko mogą, tczewscy strażacy apelują, by pamiętać o właściwiej eksploatacji urządzeń grzewczych.

Co roku czad zbiera tragiczne żniwo. Tragedie ludzkie są często konsekwencją niewiedzy. Sposoby na uniknięcie zatrucia tlenkiem węgla są bardzo proste. Do zatruć dochodzi, bo często nie zdajemy sobie sprawy, co może stać się, gdy nie przestrzegamy podstawowych zasad bezpieczeństwa, bo nie mamy świadomości, że tak naprawdę niewiele potrzeba, aby nasze mieszkania i domy stały się bardziej bezpieczne.

Problem wzrasta szczególnie w okresie jesienno-zimowym, chociaż do akcji ratowniczo-gaśniczych związanych z tlenkiem węgla strażacy wyjeżdżają w ciągu całego roku. Tlenek węgla w statystykach zatruć zajmuje trzecie miejsce po zatruciach lekami i alkoholem. Skąd ta trucizna bierze się w naszym otoczeniu? Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, jest gazem silnie trującym, bezbarwnym i bezwonnym (powoduje to problemy z jego wykryciem). Powstaje wówczas, gdy coś się spala (pali), a w otoczeniu, gdzie przebiega ten proces jest za mało powietrza (tlenu). Potencjalne źródła czadu w pomieszczeniach mieszkalnych to: kominki, gazowe podgrzewacze wody, piece węglowe, gazowe lub olejowe i kuchnie gazowe.

- Zatrucia tlenkiem węgla są niebezpieczne, gdyż powodują stan silnego niedotlenienia narządów wewnętrznych (np. serca, mózgu). Zatrucie tego typu przebiega kilkuetapowo. Początkowo pojawiają się lekki ból głowy i zawroty, ogólne zmęczenie, duszność, później trudności z oddychaniem, przyśpieszony, nieregularny oddech oraz wymioty. Osłabienie i ospałość, którą czuje osoba zaczadzona oraz zaburzenia zdolności oceny zagrożenia, powodują, że jest ona całkowicie bierna i nie ucieka z miejsca nagromadzenia trucizny. Często dochodzi do utraty przytomności i jeżeli natychmiast nikt nie przyjdzie z pomocą - do śmierci. Przy wysokim stężeniu tlenku węgla, zgon może nastąpić już po minucie. - ostrzegał niedawno kpt. Zbigniew Rzepka, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie.


Każdego roku z powodu zatrucia tlenkiem węgla, potocznie zwanego czadem, ginie kilkadziesiąt osób. Bardzo często nie ma to związku z powstaniem pożaru, a wynika jedynie z niewłaściwej eksploatacji budynku i znajdujących się w nich urządzeń i instalacji grzewczych. Strażacy apelują, by podczas sezonu grzewczego przestrzegać kilku podstawowych zasad bezpieczeństwa. Przypominają, że przepisy zobowiązują nas do regularnego czyszczenia kominów - cztery razy w roku w domach opalanych paliwem stałym (np. węglem, drewnem), dwa razy w roku w domach opalanych paliwem ciekłym i gazowym, co najmniej raz w miesiącu, jeżeli przepisy miejscowe nie stanowią inaczej od palenisk zakładów zbiorowego żywienia i usług gastronomicznych.



Drukuj
Prześlij dalej