Zamiast szlabanu "mur" z... rozsypanego obornika. Taki obrazek zastał mieszkaniec gminy Tczew, który usiłował dojechać do swojej nieruchomości w Goszynie. W tle jest konflikt z dawnym najemcą i prośby do gminy o ustalenie służebności dla drogi, która przebiega przez prywatny teren. Gmina zapewnia, że jak najszybciej zapewni alternatywny dojazd - po swoim terenie.
Rozsypany obornik i interweniujący policjanci. Tak wyglądało środowe popołudnie w Goszynie (gmina Tczew) - wsi położonej malowniczo wśród lasów i pól, oddalonej kilkanaście kilometrów od Tczewa. Skąd całe zamieszanie? Przemysław Sarnowski, hodowca i właściciel pensjonatu dla koni, uważa, że cała sprawa ma związek z konfliktem z jego byłym najemcą - sołtysem Boroszewa - Michałem Kowalskim.
Sprawą konfliktu obu panów zajmuje się sąd - pan Przemysław domaga się 26 tysięcy złotych, z kolei sołtys Boroszewa zwrotu kaucji.
W całej sprawie jest też inna problematyczna kwestia - dojazd do nieruchomości pana Przemysława.
Pan Przemysław uważa, że za rozsypanie obornika na drodze może odpowiadać właśnie najemca prywatnego pola - sołtys Boroszewa - dodatkowo pana Przemysława konkurent, bo również hodowca koni. Tłumaczy, że właśnie w środę odbyło się kolejne posiedzenie sądu w sprawie dotyczącej konfliktu obu panów. Kilka godzin później na drodze pojawił się obornik.
Michał Kowalski, sołtys Boroszewa i dzierżawca pola sąsiadującego z nieruchomością w Goszynie, przyznaje, że obornik został rozsypany na jego wniosek:
Dzierżawca pól, które otaczają nieruchomość pana Przemysława, nie wyklucza, że sąsiedztwie domostwa pojawi się więcej obornika:
Czy zatem pan Przemysław zostanie bez dojazdu do swojej nieruchomości? Pomoc w rozmowie z naszą redakcją deklaruje gmina.
Czynności wyjaśniające w sprawie rozsypanego obornika prowadzi też policja, która została wezwana wczoraj na miejsce zdarzenia.
Rozsypany obornik i interweniujący policjanci. Tak wyglądało środowe popołudnie w Goszynie (gmina Tczew) - wsi położonej malowniczo wśród lasów i pól, oddalonej kilkanaście kilometrów od Tczewa. Skąd całe zamieszanie? Przemysław Sarnowski, hodowca i właściciel pensjonatu dla koni, uważa, że cała sprawa ma związek z konfliktem z jego byłym najemcą - sołtysem Boroszewa - Michałem Kowalskim.
- Pan Michał dzierżawił ode mnie tę nieruchomość, ale w 2019 roku byłem zmuszony rozwiązać z nim umowę. Przestał płacić czynsz, poza tym moim zdaniem nie zajmował się należycie nieruchomością, a wręcz dewastował obiekt - tłumaczy nam Przemysław Sarnowski.
Sprawą konfliktu obu panów zajmuje się sąd - pan Przemysław domaga się 26 tysięcy złotych, z kolei sołtys Boroszewa zwrotu kaucji.
W całej sprawie jest też inna problematyczna kwestia - dojazd do nieruchomości pana Przemysława.
- Mogę dojechać do nieruchomości przez drogę, która należy do gminy. Sęk w tym, że teren jest podmokły, po deszczach praktycznie nieprzejezdny, prowadzi przez głęboki wąwóz, w którym zimą tworzą się zaspy. Doprowadzenie tej trasy do używalności ma kosztować nawet 400 tys. zł - gmina na razie tych pieniędzy nie ma. Lepsza trasa dojazdowa prowadzi przez prywatne pole, którego najemcą wcześniej byłem ja - a teraz jest właśnie pan sołtys Boroszewa. Chodzi właśnie o tę drogę, na której pojawił się obornik. Co ciekawe, gmina w decyzji dotyczącej zmiany planu zagospodarowania dla mojej nieruchomości, właśnie tę drogę wyznaczyła jako dojazd alternatywny. Tymczasem już od 2019 roku zabiegam w Urzędzie Gminy o ustalenie służebności dojazdu do mojej nieruchomości właśnie tędy. Bez rezultatu. Nie chodzi mi przecież o to, żeby jeździć po równiutkim asfalcie, ale żeby w razie potrzeby był jakikolwiek dojazd - aby miała do mnie dojechać jak straż pożarna, czy karetka.
Pan Przemysław uważa, że za rozsypanie obornika na drodze może odpowiadać właśnie najemca prywatnego pola - sołtys Boroszewa - dodatkowo pana Przemysława konkurent, bo również hodowca koni. Tłumaczy, że właśnie w środę odbyło się kolejne posiedzenie sądu w sprawie dotyczącej konfliktu obu panów. Kilka godzin później na drodze pojawił się obornik.
Michał Kowalski, sołtys Boroszewa i dzierżawca pola sąsiadującego z nieruchomością w Goszynie, przyznaje, że obornik został rozsypany na jego wniosek:
- Tam formalnie nie ma żadnej drogi - jest tylko moje pole. Jeśli pan Przemysław odda mi pieniądze, to możemy zacząć rozmawiać. Ale podkreślam - w tym miejscu nigdy nie było żadnej drogi. Ta nieruchomość została zakupiona wiele lat temu ze świadomością, że nie ma drogi dojazdowej. Tam jest grunt orny. Mam problem z tym sąsiedztwem - na moje pole są podrzucane śmieci, stare opony, popiół, odpady zielone. Planuję wynająć koparkę - i całkowicie zlikwidować tę drogę. Bo przecież jeśli komuś tam się coś stanie, to kto będzie za to odpowiadał? Przecież tam formalnie nie ma żadnego dojazdu. Niech pan Przemysław rozmawia z gminą. Pan Przemysław wcześniej mnie wyrzucił, nie potrafi żyć w zgodzie. Kij ma dwa końce. - mówi Michał Kowalski.
Dzierżawca pól, które otaczają nieruchomość pana Przemysława, nie wyklucza, że sąsiedztwie domostwa pojawi się więcej obornika:
- To przecież naturalny nawóz do użyźniania pól - mówi.
Czy zatem pan Przemysław zostanie bez dojazdu do swojej nieruchomości? Pomoc w rozmowie z naszą redakcją deklaruje gmina.
- Jesteśmy w kontakcie z tym panem. Zleciliśmy geodecie, by w trybie pilnym wyznaczył dojazd do tej posesji. Część jest zaorana i zasiana, ale uruchomimy niezbędne procedury, by pan Przemysław miał dojazd - sprzęt rozgarnie zwały ziemi na pobocze, droga ma być przejezdna - mówi wójt gminy Krzysztof Augustyniak.
Czynności wyjaśniające w sprawie rozsypanego obornika prowadzi też policja, która została wezwana wczoraj na miejsce zdarzenia.
Komentarze (25) dodaj komentarz
Ja_gość_gość
06.05.2021, 14:20
Dobre
Kargul i Pawlak.Dwa stare pajace nie mogą się dogadać.
Odpowiedzoj_gość_gość
06.05.2021, 14:37
śnieg mu podrzuca normalnie je..blem...
OdpowiedzJa _gość_gość
06.05.2021, 15:58
Żenada .
Jakim trzeba być niedowartościowanym człowiekiem aby robić drugiemu takie rzeczy. Pan który wyrzucił obornik pokazał tak naprawdę kim jest ( To ma być SOŁTYS ) gbur i prostak. Zachowanie godne Sołtysa naprawdę... Wstyd dla Gminy . Wstyd !!!!!!! Zresztą jaka władza taki .....
OdpowiedzTczewianka_gość_gość
06.05.2021, 21:08
Akurat
I dlatego, że jeden z nich jest sołtysem, to ma obowiązek robić że swojej posesji drogę dojazdowa dla innych, bo gmina o to nie zadbała?
Cytuj__gość
07.05.2021, 10:24
Zeby sie wypowiadac trzeba znac troche historie tego miejsca i wiedziec ile lat p. Kowalski dbal o to, aby dojazd do tej posesji przez to pole byl wogole mozliwy, ile zostalo nawiezione tlucznia, ile razy droga byla wyrownywana i zima odsniezana. O tym nie ma mowy. Jest tylko mowa o zalu wlasciciela posesji p. Sarnowskiego, ktory wrocil do hodowli koni i chcialby aby wszystko funkcjonowalo zgodnie z jego wola. Niestety temat drogi powinien ustalac z Gmina, to w jej gestii i jej obowiazku jest zapewnienie odpowiedniego stanu drog gminnych. To jest biznes - dlaczego przez srodek mojej łąki ma przechodzic droga dojazdowa jezeli chcę wypuszczać tam swoje konie?
CytujAlex_gość_gość
06.05.2021, 16:25
niestety
Policja jak zwykle bezradna, telefonik i ręka w kieszeni
OdpowiedzZgred_gość
06.05.2021, 18:47
Ty Alex za to jesteś zaradna
Gliniarz ma być sądem, katem i rozjemcą, sprawę w pięć minut rozwikłać. Nie podniecaj się. Zamiast telefonować ma znaki dymne puszczać z ogniska i stać na baczność w pozycji zasadniczej, bo ty tak chcesz. Masz kompleksy, bo ci kiedyś mandat za parkowanie wpakowali? Nie przepadam za tą formacją, ale komentarz żenujący.
CytujHccvhh_gość
06.05.2021, 17:53
My Polacy wielka rodzina. Miłość do bliźniego przekazana naukami kościelnymi?
Odpowiedzobserveur_gość
10.05.2021, 08:23
Gdy wieczorne zgasną zorze, zanim głowę do snu złożę, modlitwę moją zanoszę, Bogu Ojcu i Synowi. Dop***cie sąsiadowi! Dla siebie o nic nie wnoszę, tylko mu dosrajcie, proszę! Kto ja jestem? Polak mały! Mały, zawistny i podły! Jaki znak mój? Krwawe gały! Oto wznoszę swoje modły do Boga, Maryi i Syna! Zniszczcie tego sk***ysyna! Mego rodaka, sąsiada, tego wroga, tego gada! Żeby mu okradli garaż, żeby go zdradzała stara, żeby mu spalili sklep, żeby dostał cegłą w łeb, żeby mu się córka z czarnym i w ogóle, żeby miał marnie! Żeby miał AIDS-a i raka, oto modlitwa Polaka!
CytujOburzony _gość
06.05.2021, 19:37
Dramat , jakim pustakiem trzeba być aby zniżać się do takiego poziomu, takie osoby nie powinny piastować publicznych stanowisk wstyd dla gminy i powiatu @tcz.pl dziękuję za ujawnianie sprawy , może warto się Panem Wójtem zainteresować podobno to nie jego pierwszy wybryk...
OdpowiedzAlex _gość
06.05.2021, 20:02
kompleksy
Nie mam żadnych kompleksów, tylko syntetycznie oceniam sytuację. Po jakiego przyjechali, żeby zrobić smartfonem fotkę obornika? Proponowałabym selfie i na FB. Jaka super interwencja. Wszyscy wiedzą kto to gówno rozsypał i z jakiego powodu. Ta cała interwencja jest zbędna i wkurza mnie to na co idą pieniądze z podatków. A propos nigdy żadnego mandatu nie dostałam, jeżdżę zgodnie z przepisami od ponad 25 lat. "Gliniarz ma być sądem, katem i rozjemcą, sprawę w pięć minut rozwikłać. Nie podniecaj się. Zamiast telefonować ma znaki dymne puszczać z ogniska i stać na baczność w pozycji zasadniczej, bo ty tak chcesz. Masz kompleksy, bo ci kiedyś mandat za parkowanie wpakowali? Nie przepadam za tą formacją, ale komentarz żenujący."
OdpowiedzZgred_gość
07.05.2021, 16:01
Doprawdy...
Wiedzieć, a udowodnić to dwie różne sprawy. Tyle i tylko tyle. Pozdrawiam
CytujJa pi...._gość
06.05.2021, 20:14
Co to ma być!
Boroszewo !!! Gratulacje dla was. Taki Sołtys to skarb . Słoma z butów wystaje ! Brawo! Tylko nie tamujcie mu drogi wjazdowej do waszej wsi bo raczy nas... ać na środku i postawi szlaban z własnego kloca.!!!!
OdpowiedzTczewianka_gość
06.05.2021, 20:56
Skarżypyta
Przecież to teren prywatny, a nie drogą dojazdowa. To gmina ma obowiązek zapewnić dojazd do posesji, a nie postronna osoba. Lecieć do prasy na skargę, zamiast samemu załatwiać swoje prywatne sprawy jak dorosły facet. Stronniczy ten artykuł.
Odpowiedzmar_gość
06.05.2021, 22:24
Nie dość że konflikt typu "Kargul i Pawlak" to jeszcze z inteligencją słabo. Ma terenówkę i nie może objechać tej kupy g...?
OdpowiedzTania sensacja_gość
06.05.2021, 22:28
Tania sensacja
Droga redakcjo TCZ.PL Czy naprawdę nie ma już ciekawszych tematów w powiecie do opisywania? A to tak z przymrużeniem oka ;) tnij.tcz.pl/?u=fde1a6
Odpowiedzmieczyslaw
07.05.2021, 08:26
Gmina zaspała
Czy oni się kłócą, czy nie - ich sprawa. Natomiast jest tu ewidentne zaniedbanie ze strony gminy, która już dawno mogła zapobiec tej sytuacji. Nie ma co wnikać, który z nich co i komu jest winien, to ich prywatny konflikt. Fakt jest taki, że gminna droga jest nieprzejezdna i urzędnicy nie wykonali swojej pracy, mimo że o całej sytuacji wiedzą od dawna. To są winni obecnego stanu rzeczy.
OdpowiedzLizak k_gość
07.05.2021, 10:20
Ja tu nie widzę problemu jeśli pole jest jego to jest jego on jest właścicielem co może ma mu jeszcze dom wybudować na środku pola dla płaczka co moje to moje i wara od tego
OdpowiedzJa _gość_gość
08.05.2021, 10:23
Pole nie jest jego własnością!
Teren ten jest własnością firmy Duńskiej A nie Pana Kowalskiego . Kowalski jest jedynie najemcą terenu. ( nie róbmy Pana z chama) właściciel terenu powinien w trybie pilnym upomnieć najemcę- dzierżawce do uprztniecia tego co uczynil A jak nie to won . Z drugiej strony jak wynajmujesz mieszkanie jesteś najemcą nie właścicielem . Gdybyś zrobił takie świństwo w wynajmowany mieszkaniu już by Cię tam nie było- jednak tę kwestię pozostawię WŁAŚCICIELOWI terenu.
CytujJa też nie widzę problemu_gość
08.05.2021, 06:45
Widzę kupę mułu i gówna. Dorośli ludzie niby taka inteligencja a wstyd na cała gminę. Powinniście Panowie wziąść flaszkę, usiąść, pogadać i dojść do porozumienia lub kompromisu, a nie wywlekac publicznie brudy. Ubolewam nad tak prostackim zachowaniem typu donosicielstwo, ludzie co wy robicie??? Niby do kościoła chodzicie a jak co fo czego przyjdzie jesteście gotowi jeden drugiemu nóż wbić. Pamiętajcie jedną rzecz-to co dziś zasialiscie uwierzcie mi zbierzecie podwójnie. Karma wraca z podwójna mocą. Zostawiam do przemyślenia.
OdpowiedzOKOLICZNY_gość
11.05.2021, 00:03
Obornik
Kto kto robi w oborniku walczy obornikiem.
OdpowiedzOKOLICZNY_gość
18.05.2021, 01:24
Droga dojazdowa
Gmina zabrala się w końcu za robotę - geodeci wytyczali drogę od zabudowań p. Filcek do p. Sarnowskiego. Zobaczymy na jak długo wystarczy gminie zapału. Ciekawe czy gmina podejdzie do tematu profesjonalnie i wykona cala drogę tzn. zgodnie z obecnymi i przedwojennymi mapami droga gminna przebiega obok gospodarstwa p. Sarnowskiego az do lasu łączac się z leśną drogą prowadzacą do leśniczowki Mlynki. Obecnie ostatni odcinek drogi, która wedlug mapy jest działką drogową nr 20 jest zaorany. Pewnie nie po raz ostatni w tym fyrtlu ktos zrobil sobie pole na drodze gminnej
Odpowiedzgość Jan_gość
18.05.2021, 07:54
przepychanki
Z tego co mi wiadomo to wójt Augustyniak ma udziały w hodowli u sołtysa wiec sama klika
OdpowiedzOKOLICZNY_gość
19.05.2021, 09:00
Droga do p. Sarnowskiego
Gmina tylko ma problem w takiej sytuacji ponieważ jest zobligowana w trybie pilnym wykonać drogę dojazdową do p. Sarnowskiego od strony p. Filcek ponieważ ktoś się uparl aby zaorać i uprawiać na drodze z ktorej powstana wątpliwe plony. Cała nasza Polska i lokalna klasa polityczna
CytujGosc_gość
27.05.2021, 21:50
Buractwo
Brawo Boroszewo za wybór sołtysa. Takiego sołtysa to ze świeczką szukać:). Uważajcie na słomę aby z butow nie wypadła i Was mieszkańców Boroszewa nie zasypała. Zgadał się Kowalski z Duńczykami, a teraz zgrywa wielkie Panisko :)
Odpowiedz