Raczej nie ma wielkich szans na to, by nietypowy katamaran z aluminium na stałe zawinął do tczewskiej przystani. Władze miasta nie są zainteresowane kupnem "Kingi" - prototypu aluminiowego tramwaju wodnego, tłumacząc, że zakup i utrzymanie jednostki generowałby spore koszta dla budżetu. "Kinga" pozostanie w Tczewie, jeśli znajdzie się chętny do jej zakupu prywatny podmiot.
O tym, że na początku września do Tczewa zawinie nietypowa jednostka pływająca pisaliśmy tutaj . 15-metrowy katamaran robi wrażenie - łódka została wykonana z... aluminium dzięki czemu waży zaledwie 8 ton, jest odporna na korozję, poza tym bardzo mało pali. Dzięki maksymalnemu zanurzeniu 65 cm, katamaran może pływać nawet po nieuregulowanych rzekach - takich Wisła. Aluminex chce sprzedać prototypowy statek - jednostkę można kupić za 1,3 mln zł w leasingu na 7 lat. Włodarze Tczewa nie są jednak zainteresowane zakupem.
- Utrzymywanie tego typu jednostki nie jest rolą miasta. Pamiętajmy, że chodzi nie tylko o sam koszt jej zakupu, ale również późniejsze koszta eksploatacji. To są spore sumy dla budżetu. A potrzen jest sporo - choćby remonty ulic. Nawet gdybyśmy chcieli kupić "Kingę", pozostaje pytanie jak często mieszkańcy chcieliby ją pływać. Podczas Dni Ziemi Tczewskiej rejsy na jednostkach, które zapraszamy do Tczewa, cieszą się sporym powodzeniem, ale to okazjonalna atrakcja. Trudno przewidywać, że ktoś będzie się decydował, by pływać kilka razy w tygodniu. Co do wycieczek do Gniewa, pamiętajmy, że taki rejs trwa około 3 godziny - ile wycieczek szkolnych będzie chciało się decydować na taki sposób transportu? Trudno powiedzieć. Niemniej jednak jeśli znajdzie się osoba, która będzie chciała prowadzić działalność prywatną, będziemy jej kibicować - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.
Rzeczywiście - jak dotąd próby uruchomienia regularnej żeglugi w okolicach Tczewa spełzły na niczym. Sporym zainteresowaniem cieszyły się rejsy z okazji Dni Ziemi Tczewskiej, ale kiedy w ub. roku pojawił się prywatny armator oferujący m. in. wycieczki od mostu, do mostu, nie dotrwał nawet do końca sezonu. O tym, że turystów i mieszkańców uda się jednak przekonać do takiego spędzania wolnego czasu jest jednak przekonany Tadeusz Wrycza - prezes Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej Delta Wisły, który zaprosił ostatnio dziennikarzy z Tczewa i zastępcę prezydenta Tczewa, Adama Burczyka do testowania katamaranu na wodach Zatoki Gdańskiej.
- Ta jednostka byłaby idealna do pływania po wodach dolnej Wisły, czy pętli Żuław. Młodzież i turyści w komfortowych warunkach mogliby kursować, podziwiając walory przyrodnicze i zwiedzać takie miasta jak Gniew, czy Malbork. Ten statek to pierwsza jaskółka, która może zwiastować ożywienie Wisły. - uważa Tadeusz Wrycza.
Również mieszkańcy Tczewa będą mogli się przekonać, jak się pływa na tym nietypowym katamaranie. Towarzystwo Żeglugi Śródlądowej Delta Wisły, Tczewskie Centrum Sportu i Rekreacji, Aluminex i Fabryka Sztuk zapraszają 2. września na uroczyste przekazanie "Kingi" do eksploatacji po wiślanych wodach. W ten dzień rejsy będą odbywać się cyklicznie w godzinach 12-17 z tczewskiej przystani. Na miejscu przygotowano też specjalny program artystyczny.
O tym, że na początku września do Tczewa zawinie nietypowa jednostka pływająca pisaliśmy tutaj . 15-metrowy katamaran robi wrażenie - łódka została wykonana z... aluminium dzięki czemu waży zaledwie 8 ton, jest odporna na korozję, poza tym bardzo mało pali. Dzięki maksymalnemu zanurzeniu 65 cm, katamaran może pływać nawet po nieuregulowanych rzekach - takich Wisła. Aluminex chce sprzedać prototypowy statek - jednostkę można kupić za 1,3 mln zł w leasingu na 7 lat. Włodarze Tczewa nie są jednak zainteresowane zakupem.
- Utrzymywanie tego typu jednostki nie jest rolą miasta. Pamiętajmy, że chodzi nie tylko o sam koszt jej zakupu, ale również późniejsze koszta eksploatacji. To są spore sumy dla budżetu. A potrzen jest sporo - choćby remonty ulic. Nawet gdybyśmy chcieli kupić "Kingę", pozostaje pytanie jak często mieszkańcy chcieliby ją pływać. Podczas Dni Ziemi Tczewskiej rejsy na jednostkach, które zapraszamy do Tczewa, cieszą się sporym powodzeniem, ale to okazjonalna atrakcja. Trudno przewidywać, że ktoś będzie się decydował, by pływać kilka razy w tygodniu. Co do wycieczek do Gniewa, pamiętajmy, że taki rejs trwa około 3 godziny - ile wycieczek szkolnych będzie chciało się decydować na taki sposób transportu? Trudno powiedzieć. Niemniej jednak jeśli znajdzie się osoba, która będzie chciała prowadzić działalność prywatną, będziemy jej kibicować - mówi prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki.
Rzeczywiście - jak dotąd próby uruchomienia regularnej żeglugi w okolicach Tczewa spełzły na niczym. Sporym zainteresowaniem cieszyły się rejsy z okazji Dni Ziemi Tczewskiej, ale kiedy w ub. roku pojawił się prywatny armator oferujący m. in. wycieczki od mostu, do mostu, nie dotrwał nawet do końca sezonu. O tym, że turystów i mieszkańców uda się jednak przekonać do takiego spędzania wolnego czasu jest jednak przekonany Tadeusz Wrycza - prezes Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej Delta Wisły, który zaprosił ostatnio dziennikarzy z Tczewa i zastępcę prezydenta Tczewa, Adama Burczyka do testowania katamaranu na wodach Zatoki Gdańskiej.
- Ta jednostka byłaby idealna do pływania po wodach dolnej Wisły, czy pętli Żuław. Młodzież i turyści w komfortowych warunkach mogliby kursować, podziwiając walory przyrodnicze i zwiedzać takie miasta jak Gniew, czy Malbork. Ten statek to pierwsza jaskółka, która może zwiastować ożywienie Wisły. - uważa Tadeusz Wrycza.
Również mieszkańcy Tczewa będą mogli się przekonać, jak się pływa na tym nietypowym katamaranie. Towarzystwo Żeglugi Śródlądowej Delta Wisły, Tczewskie Centrum Sportu i Rekreacji, Aluminex i Fabryka Sztuk zapraszają 2. września na uroczyste przekazanie "Kingi" do eksploatacji po wiślanych wodach. W ten dzień rejsy będą odbywać się cyklicznie w godzinach 12-17 z tczewskiej przystani. Na miejscu przygotowano też specjalny program artystyczny.
Komentarze (25) dodaj komentarz
_gość
21.08.2013, 09:05
i miastu pewnie się nie opłaca, a za tydzień wykupi go LATOCHA i będzie trzepał z tego katamaranu budżet maista Tczew
Odpowiedz_gość
21.08.2013, 09:28
jasne - a na kim niby ma tak utrzepać? połowa przepłynie się raz, reszta nawet nie spojrzy na taką atrakcję. w ub. roku stał facet przy pomostach - kokosów nie zrobił, bo teraz już go nie ma
Cytuj.obserwator_gość
21.08.2013, 10:47
wrycza kup go
jesteś prezesem tam czegoś związanego z szuwarami to kup ten katamaran
Cytuj_gość
21.08.2013, 09:08
W Tczewie pływanie po Wiśle pływanie niestety jest nieopłacalne.Już jeden taki był i próbował i nie poszło
Odpowiedz_gość
21.08.2013, 17:06
Kupić ten stateczek
Witam to co było to stare nieopłacalne kino i bez dotacji od Miasta to musiało się nie opłacać , miasto musi takie inicjatywy dotować
Cytujgosc_gość
21.08.2013, 09:19
a co miastu sie oplaca
miasto jak zawsze ma wszystko w nosie bo tam gdzie nie ma kozysci to sie nie polaca a nie mysla ze mozna bynia plywac az do malborka i zwiedzac zamek i do gniewu to samo
Odpowiedzer_gość
21.08.2013, 09:47
zeglugi nie ma ale prezes jest ciekawe dlaczego
Tadeusz Wrycza - prezes Towarzystwa Żeglugi Śródlądowej Delta Wisły
OdpowiedzObywatel_gość
21.08.2013, 19:17
Pan Tadeusz Wrycza zrobił więcej dla żeglugi wiślanej niż inni "wodniacy". Zapoznaj się z jego dokonaniami, a potem oceniaj
Cytujer_gość
21.08.2013, 09:54
sorry ale miasto
nie jest od tego zeby zajmowac sie turystyka,ogolnie wszystko czym sie zajmuje miasto przynosi straty ,wiec nich sie zajmuje najmniejsza iloscia spraw ,gdyby nawet miasto zakupilo ten katamaran , zaraz ktos z rodziny dostal by prace ,kradzieze paliwa itp. miasto niech sie skupi na strazy miejskiej ,szkolach porzadku na ulicach ,dzialalnosc turystyczna niech bedzie prowadzona przez podmioty prywatne
Odpowiedzlobo997
22.08.2013, 09:37
sorry ale miasto
jest od tego aby zajmować się turystyką, zwiększać atrakcyjność i inwestować aby przyciągnąć ludzi z kasą.
Cytuj_gość
21.08.2013, 11:13
zaraz po wojnie prywaciarze z ambicjami chcieli Wisłę przywrócić do żeglugi turystycznej na szeroką skalę.Czerwoni w 47 zrabowali majątki i plany przepadły na kilka dziesięcioleci.
OdpowiedzgosC_gość
21.08.2013, 13:37
statek
Na statek pieniędzy nie ma ale na lokomotywę koło galeri były pieniądze -;-
Odpowiedz_gość
21.08.2013, 17:16
na lokomotywę zapomniałeś
zapomniałeś o zegarze w cieniu wywalona kasa ,na fontannę też kupę kasy poszło i długo można wyliczać może kolejną bzdurę dla Ciechowskiego który miał ich w dupie jakiś pomniczek za kilkaset tysięcy przemyślcie to włodarze naszego miasta bo tego jeszcze nie ma a wybory tuż tuż
Cytuj_gość
21.08.2013, 14:18
chociaż cos by było ciekawego na starym miescie
Odpowiedzgość_gość
21.08.2013, 16:12
gość
A czym w takim razie jest zainteresowane Miasto ? Kto da więcej do ręki? czy zrób biznes a potem zapłać haracz BO<MY SĄ WŁADZA?
Odpowiedz_gość
21.08.2013, 16:41
Kupić TEN Stateczek!!!!
Po co przystań , też generuje KOSZTA I NIE JEST WCALE POTRZEBNA skoro nie mamy jako miasto nad WISŁĄ ŻADNEJ JEDNOSTKI NA WODZIE . Bieda w Tczewie jest więc panie i panowie z rady miasta usiądżcie i płaczcie .
Odpowiedzlol jedności_gość
21.08.2013, 20:09
Wy most Lisewski dokończcie lepiej i drogi w tczewie a nie na koniec sezonu pomysłów szukacie czyli jest kasa wiec sie dziwie
OdpowiedzMaks_gość
21.08.2013, 21:46
Wycieczka do Gniewu czy Malborka ma sens
Wycieczka do Gniewu czy Malborka, czy w inne miejsce ma sens, natomiast do mostu i z powrotem już nie bardzo.
OdpowiedzZuza_gość
21.08.2013, 23:35
Po brudnej Wiśle?????
Pobudujcie coś dla młodzieży!!!!!!!!!
OdpowiedzIGNACY_gość
21.08.2013, 23:52
Przecież ta łajba wygląda jak środek masowej komunikacji miejskiej! Daleko jej do przyjemnego statku wycieczkowego. Wybraźcie sobie, że ma komplet pasażerów. Przecież jeden przez drugiego nie będzieł miał możliwości obserować otaczjącej go okolicy. Gdzie pokład na który można wyjść w upalne dni? Wybudowali... Wystrczy popatrzeć w necie jak wyglądają pływające jednostki turystyczne...
OdpowiedzXxX_gość
22.08.2013, 02:01
xxxxx
zrobili zegar słoneczny w parku lol a łajby nie chcą kupić porażka
OdpowiedzŹle się dzieje_gość
22.08.2013, 09:13
...
Czy nasz prezydent w ogóle zrobił coś dla Tczewa dobrego? Czy tylko obcina na czym się da? :/ potencjał jest, ale wszystko tkwi w miejscu. Tak jak ktoś pisał - wycieczki Wisłą do Malborka chociażby, czy nawet do Gdańska albo jeszcze dalej... naprawdę nie byłoby chętnych? Bo czaję, że do mostu i z powrotem, to nikomu by się nie chciało, ale zobaczyć zamek w Malborku czy coś to już jest atrakcja ;) A tak to z Tczewa tylko wyjeżdżać, pracy nie ma, a na pewno trochę miejsc pracy by się znalazło, gdyby szanowne miasto ruszyło tyłek z pomocą bezrobotnym.
Odpowiedz_gość
26.08.2013, 09:49
stary ale zobacz jakie sa koszta utrzymania takiego statku, on by plywal tylko czerwiec-sierpien, a reszta miesiecy? to sa tak ogromne koszta ze nie masz pojecia, ogarnij temat i potem pisz. Super niedochodowa impreza to jest i miasto o tym wie.
Cytujsiedzący byk_gość
22.08.2013, 11:48
Pod innym artykułem...
...narzekacie, że nie ma pieniędzy na wyremontowanie drogi na Abisynii, a miasto miałoby kupić i utrzymywać statek? Bardzo mi przykro, że Was rozczaruję ale ta "kołderka" zwana budżetem miasta jest za krótka i na wszystko funduszy nie starczy. O ile pomysł regularnych rejsów po Wiśle bardzo mi się podoba, to już niezbyt odpowiada mi finansowanie takiego przedsięwzięcia z naszych podatków. Władze niech zajmą się pogłębieniem rzeki i ustalą atrakcyjne ceny za korzystanie z przystani, a rejsy zostawią sektorowi prywatnemu.
OdpowiedzMAX_gość
25.08.2013, 10:25
do byka
Mie tez sie nie podoba finansowanie jakis bzdurnych pomikow ktorych w Tczewie jest dostatek zegarow słonecznych do niczego nie przydatnych Ale na to są pieniadze
Odpowiedz