Nie ma wciąż rozstrzygnięcia w sprawie przeciwko skarbowi państwa - pozwanemu przez rodziców 10-letniego Marcina z Lisewa, zamordowanego przez tczewianina Piotra Trojaka. W sprawie został powołany biegły, który ma zbadać stan zdrowia rodziców chłopca.
Rodzice zamordowanego 10-latka z Lisewa walczą w sądzie o zadośćuczynienie. Chłopca bestialsko zamordował 37-letni dziś tczewianin. Najpierw jednak za zbrodnię skazano niewinnego człowieka. Rodzina chce od państwa 250 tys. zł, by jak tłumaczy - zadośćuczynić traumę, którą przeżyła w związku z błędami śledczych.
Matka Marcina z Lisewa, który został zamordowany przez tczewianina Piotra Trojak (wymiar sprawiedliwości zgodził się na podanie jego nazwiska i ujawnienie wizerunku), pozwała Skarb Państwa. Wcześniej za dokonanie zbrodni została zatrzymana niewinna osoba. Matka zamordowanego chłopca tłumaczy, że błędy spowodowały większe cierpienie rodziny.
W ub. tygodniu w gdańskim sądzie odbyła się kolejna rozprawa w tym cywilnym procesie. Przesłuchiwano bliskich rodziny - m. in. rodziców chłopca, którzy przypomnieli, jak osadzenie niewinnego człowieka i kolejny proces wpłynęły w ich proces:
Z kolei Prokuratoria Generalna RP, reprezentująca skarb państwa, wykazywała brak bezprawności działania. Strona tłumaczyła, że sąd w chwili orzekania w pierwszym procesie nie znał dowodów, które zostały ujawnione po latach.
Dodajmy, że to nie koniec sprawy - powołano biegłego, który przyjrzy się stanowi zdrowia rodziców i wpływowi spraw na ich zdrowie.
Zbrodnię, do której doszło w Lisewie, opisywaliśmy tutaj - Skazano go za zabójstwo dziecka w Łęgowie, zabił też 10-latka z Lisewa Malborskiego? .
Przypomnijmy - w styczniu 2014 roku oprócz dożywocia Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł również pozbawienie Piotr Trojaka (wymiar sprawiedliwości zgodził się na podanie jego nazwiska i ujawnienie wizerunku) na 10 lat praw publicznych. Podczas procesu oskarżony skorzystał z prawa do nieskładania wyjaśnień. Przyznał się jednak do winy. Na pytanie oskarżycielki posiłkowej, matki zabitego chłopca, dlaczego to zrobił - odpowiedział "Przepraszam, bardzo tego żałuję". W śledztwie tłumaczył, że od jakiegoś czasu zmagał się z niezaspokojonym popędem seksualnym. Zabity 10-latek z Lisewa nie został jednak wykorzystany seksualnie.
We wrześniu 2002 roku sprawą zabójstwa 10-latka żyło całe Lisewo Malborskie i okoliczne miejscowości. Dość szybko w związku ze sprawą trafił do aresztu wówczas 23-letni, upośledzony umysłowo Tomasz K. - przyznał się do winy, chociaż podczas procesu wszystko odwołał. Po zeznaniach Sąd Najwyższy oczyścił K. i przyznał trzysta tysięcy złotych zadośćuczynienia za odbyty wyrok. Do postawienia zarzutów tczewianinowi przyczyniła się praca specjalnej grupy policjantów i śledczych, którzy przesłuchali około 100 świadków oraz korzystali ze specjalistycznych badań, czy analiz z zakresu mechanoskopii (technika identyfikacji narzędzia na podstawie pozostawionych przez nie śladów). Całość wykazała podobieństwo do sprawy z Łęgowa - tu za zabójstwo 11-latka Piotr z Tczewa odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia.
Dodajmy, że Piotr Trojak, któremu postawiono zarzuty związane ze sprawą z Lisewa, za kratami przebywa od 2005 roku. Trafił tam w związku z brutalnym zabójstwem w Łęgowie koło Pruszcza Gdańskiego. Tam jedenastolatek bawił się z kolegami około 100 metrów od domu. W pewnym momencie chłopca w okolice pobliskich ruin zwabił Piotr Trojak. Mężczyzna kazał chłopcu zdjąć ubranie i uklęknąć. Przerażony chłopiec usiłował uciec - nie zdołał. Tczewianin zaczął go dusić. Kiedy dziecko straciło przytomność, sprawca pchnął je jeszcze nożem w okolicę serca. Zabójca nie zgwałcił 11-latka, bo jak zeznał - poczuł odrazę. Na koniec poderżnął chłopcu gardło, by upewnić się, że jego ofiara nie żyje.
Rodzice zamordowanego 10-latka z Lisewa walczą w sądzie o zadośćuczynienie. Chłopca bestialsko zamordował 37-letni dziś tczewianin. Najpierw jednak za zbrodnię skazano niewinnego człowieka. Rodzina chce od państwa 250 tys. zł, by jak tłumaczy - zadośćuczynić traumę, którą przeżyła w związku z błędami śledczych.
Matka Marcina z Lisewa, który został zamordowany przez tczewianina Piotra Trojak (wymiar sprawiedliwości zgodził się na podanie jego nazwiska i ujawnienie wizerunku), pozwała Skarb Państwa. Wcześniej za dokonanie zbrodni została zatrzymana niewinna osoba. Matka zamordowanego chłopca tłumaczy, że błędy spowodowały większe cierpienie rodziny.
W ub. tygodniu w gdańskim sądzie odbyła się kolejna rozprawa w tym cywilnym procesie. Przesłuchiwano bliskich rodziny - m. in. rodziców chłopca, którzy przypomnieli, jak osadzenie niewinnego człowieka i kolejny proces wpłynęły w ich proces:
- To było szaleństwo. Dziennikarze czatowali na moją córkę wracającą ze szkoły, a jedna ze stacji telewizyjnych przywiozła do naszego domu Tomasza K. Powiedzieli, że chce nas przeprosić - mówiła w środę przed gdańskim sądem okręgowym mama chłopca. - Nie rozumiałam za co, skoro miał być niewinny.
Z kolei Prokuratoria Generalna RP, reprezentująca skarb państwa, wykazywała brak bezprawności działania. Strona tłumaczyła, że sąd w chwili orzekania w pierwszym procesie nie znał dowodów, które zostały ujawnione po latach.
Dodajmy, że to nie koniec sprawy - powołano biegłego, który przyjrzy się stanowi zdrowia rodziców i wpływowi spraw na ich zdrowie.
Zbrodnię, do której doszło w Lisewie, opisywaliśmy tutaj - Skazano go za zabójstwo dziecka w Łęgowie, zabił też 10-latka z Lisewa Malborskiego? .
Przypomnijmy - w styczniu 2014 roku oprócz dożywocia Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł również pozbawienie Piotr Trojaka (wymiar sprawiedliwości zgodził się na podanie jego nazwiska i ujawnienie wizerunku) na 10 lat praw publicznych. Podczas procesu oskarżony skorzystał z prawa do nieskładania wyjaśnień. Przyznał się jednak do winy. Na pytanie oskarżycielki posiłkowej, matki zabitego chłopca, dlaczego to zrobił - odpowiedział "Przepraszam, bardzo tego żałuję". W śledztwie tłumaczył, że od jakiegoś czasu zmagał się z niezaspokojonym popędem seksualnym. Zabity 10-latek z Lisewa nie został jednak wykorzystany seksualnie.
Materiał wideo z rozpoczęcia procesu Trojaka (Archiwum)
We wrześniu 2002 roku sprawą zabójstwa 10-latka żyło całe Lisewo Malborskie i okoliczne miejscowości. Dość szybko w związku ze sprawą trafił do aresztu wówczas 23-letni, upośledzony umysłowo Tomasz K. - przyznał się do winy, chociaż podczas procesu wszystko odwołał. Po zeznaniach Sąd Najwyższy oczyścił K. i przyznał trzysta tysięcy złotych zadośćuczynienia za odbyty wyrok. Do postawienia zarzutów tczewianinowi przyczyniła się praca specjalnej grupy policjantów i śledczych, którzy przesłuchali około 100 świadków oraz korzystali ze specjalistycznych badań, czy analiz z zakresu mechanoskopii (technika identyfikacji narzędzia na podstawie pozostawionych przez nie śladów). Całość wykazała podobieństwo do sprawy z Łęgowa - tu za zabójstwo 11-latka Piotr z Tczewa odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia.
Dodajmy, że Piotr Trojak, któremu postawiono zarzuty związane ze sprawą z Lisewa, za kratami przebywa od 2005 roku. Trafił tam w związku z brutalnym zabójstwem w Łęgowie koło Pruszcza Gdańskiego. Tam jedenastolatek bawił się z kolegami około 100 metrów od domu. W pewnym momencie chłopca w okolice pobliskich ruin zwabił Piotr Trojak. Mężczyzna kazał chłopcu zdjąć ubranie i uklęknąć. Przerażony chłopiec usiłował uciec - nie zdołał. Tczewianin zaczął go dusić. Kiedy dziecko straciło przytomność, sprawca pchnął je jeszcze nożem w okolicę serca. Zabójca nie zgwałcił 11-latka, bo jak zeznał - poczuł odrazę. Na koniec poderżnął chłopcu gardło, by upewnić się, że jego ofiara nie żyje.
Materiał wideo z rozpoczęcia procesu Trojaka (Archiwum)
Komentarze (15) dodaj komentarz
lolo_gość
15.02.2017, 10:22
zły
Tylko kara śmierci dla takiego chwasta ! Teraz jeszcze trzeba go utrzymywać z naszych podatków !
OdpowiedzAnik_gość_gość
15.02.2017, 16:05
Popieram, powinien zginąć w takich samych mekach jak te dzieci a nie teraz ma ciepło, jedzenie pod nos podstawione ani do roboty nie musi chodzić żeby na to co dostaje sobie zapracować...
CytujSwen_gość
15.02.2017, 19:21
Kara śmierci i co? Po sprawie? Tak to ma męki dożywotnio każdego dnia - w więzieniu takich nie uważa sie za ludzi - uwierzcie to jest lepsza kara od śmierci
CytujCzytelnik_gość
15.02.2017, 10:55
T
I teraz z naszych podatków taki zwyrodnialec będzie się utrzymywać na krzesło elektryczne albo do komory gazowej z gnojem
OdpowiedzM_gość
15.02.2017, 11:41
Aby zdechł parszywy zwyrodnialec. Nie ma odpowiedniej kary dla niego tylko śmierć. Nawet to będzie za mało.nie potrafię sobie wyobrazić cierpienia rodziny tych chłopców, wychowali,dbali a taki śmieć zabił im dzieci.
Odpowiedzpol_gość
15.02.2017, 13:48
Zadość uczynienie dostanie pani beata jadąca do domu z 12 -oma borowikami i to bez żadnego domagania się od skarbu państwa a ciemny lód niech walczy dalej
Odpowiedzona_gość_gość
15.02.2017, 16:56
...
A co z polcjantami ktorzy praktycznie skazali niwinnego czlowieka co z tym prokuratorem co to przyklepal co z sedzia??? tak na marginesie pewnie juz spia na emeyturach zasluzonych....o tym sie nie pisze ? reszte a pochwalam dla trojaka stryczek lub ciecie zyletkami i solenie
OdpowiedzLopez_gość
15.02.2017, 18:57
Coś o tym wiem
Policjanci którzy " wykryli" niepełnosprawnego rzekomego sprawcę nie tylko już śpią na emeryturach ale jeszcze wcześniej " przytulili" nagrody za to przyklepane mu wykrycie i mocni naruszyli fundusz operacyjny na fikcyjne informacje które niby przyczyniły się do tak fantastycznego wyniku.
OdpowiedzTczewianka_gość_gość_gość_gość
15.02.2017, 21:00
Trojaka - kara cięzkiej pracy.
Kara ciężkiej pracy dożywocia nich zarobi na swoje utrzymanie i spłaca odszkodowanie rodzicom. Nie trzymać chwasta za darmo.
Odpowiedztczewianka_gość
16.02.2017, 11:15
przymusowe roboty kara smierci to by było za lekko niech pracuje ciężko aż sie sam wykończy to by była dobra kara.
CytujKris_gość
16.02.2017, 05:54
Za jaja i do wisły
Odpowiedzmeme_gość_gość
16.02.2017, 08:50
hehe
"Kara śmierci i co? Po sprawie? Tak to ma męki dożywotnio każdego dnia - w więzieniu takich nie uważa sie za ludzi - uwierzcie to jest lepsza kara od śmierci"
OdpowiedzNiestety tacy ludzie w pudle sa izolowani a wiec to zadna kara. Moze tylko tyle ze siedzi w samotnosci albo moze sobie poopowiadac swoje "historie" z innym degeneratem siedzacym obok za to samo
peps_gość
16.02.2017, 10:52
re
tego ch**a to powini wykastrować i do tego powini go ruchać w pudle taka k***a nie powinna żyć a rodzinie nalerzy sie odszkodowanie jak psu micha cierpieli i cierpią po stracie dziecka
Odpowiedzpsychol_gość
16.02.2017, 13:06
"Kara śmierci i co? Po sprawie? Tak to ma męki dożywotnio każdego dnia - w więzieniu takich nie uważa sie za ludzi - uwierzcie to jest lepsza kara od śmierci"
OdpowiedzNiestety nie zawsze. Większość takich śmieci i tak siedzi odseparowana. Jakieś najgorsze roboty się mu należą. Dla takich najgorszych obozy pracy...
._gość
12.03.2017, 15:20
Wara od MOJEJ KASY, DARMOZJADY Z LISEWA...Nie zyczę sobie żadnych odszkodowań, trzeba było dzieciaka pilnowac, a nie teraz żądać MOJEJ KASY NA WÓDĘ W CELU ,, ULŻENIA TRAUMIE". I MOPS ZAMKNĄĆ. Grabie i miotły czekają, oraz IV HALA FLEXA...
Odpowiedz