Aż 22 osoby śmiertelne zanotowano w pożarach w tym roku. Na szczęście w powiecie tczewskim tragedii jeszcze nie było, ale strażacy zwracają uwagę na niebezpieczne sytuacje, przy których o krok od nieszczęścia.

Statystyka przedstawiona na stronie KG PSP jest niepokojąca. Na szczęście w naszym powiecie w bieżącym roku nie mieliśmy tak tragicznych zdarzeń ze skutkiem śmiertelnym.

- Ale na problem sezonowych pożarów chciałbym niniejszym zwrócić uwagę. Mianowicie dotyczy to pożarów sadzy w kominie. W samym styczniu bieżącego roku odnotowaliśmy już 3 pożary sadzy w kominie, a od początku sezonu grzewczego łącznie 9. - mówi st. kpt. Zbigniew Rzepka, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. - Akcje z pozoru niegroźne aczkolwiek czasami wymagające zaangażowani sprzętu wysokościowego i bywają kłopotliwe zarówno dla strażaków jak i właściciela/użytkownika obiektu. Niejednokrotnie tego typu pożary powodują uszkodzenia przewodów kominowych w wyniku występowania wysokiej temperatury spalającej się sadzy w przewodzie kominowym. Powstałe pęknięcia niejednokrotnie powodują przedostawanie się dymu do pomieszczeń mieszkalnych, ale również tlenku węgla. Mamy wówczas do czynienia nie tylko ze stratami materialnymi, bo pęknięty przewód kominowy trzeba przecież wyremontować, ale i narażamy się na utratę zdrowia lub życia. Problemów tych można uniknąć przez regularne czyszczenia przewodów kominowych.

Przepis tj. “Rozporządzenie Ministra spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 r w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów” [Dz. U. nr. 109 poz. 719] precyzyjnie określa częstotliwość usuwania zanieczyszczeń z przewodów dymowych i spalinowych w okresach ich użytkowania od palenisk opalanych paliwem stałym co najmniej raz na 3 miesiące a od palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym co najmniej raz na 6 miesięcy (paragraf 34 rozporządzenia).

- Na wymienione powyżej 9 pożarów sadzy w kominie w powiecie tczewskim 5 przypadków dotyczy budynków wielorodzinnych, 3 pożary miały miejsce w domkach jednorodzinnych, a jeden w obiekcie użyteczności publicznej. W ostatnim czasie interweniowaliśmy również do pożarów opału w pomieszczeniach, gdzie był on składowany, ale również do pożarów materiałów palnych w pobliżu paleniska. Na szczęście wszystkie te pożary zostały w porę zauważone i ugaszone bez większych strat. Widać jednakże, że powstają sytuacje których można uniknąć i nie dopuścić do powstania pożaru przez zachowanie należytej ostrożności. Teoretycznie w domach powinniśmy czuć się najbezpieczniej, ale czasami przez nieprawidłowe postępowanie lub brak działań doprowadzamy do sytuacji niebezpiecznych dla naszego życia i zdrowia oraz narażamy się na straty materialne. - dodaje Z. Rzepka. - Jeżeli chodzi o zdarzenia z tlenkiem węgla, to statystyka wygląda podobnie jak z pożarami sadzy w kominie - od początku sezonu grzewczego mieliśmy 10 przypadków zdarzeń, w których dokonywaliśmy sprawdzenia tlenku węgla w pomieszczeniach, w tym roku w przypadku czterech zdarzeń. Na cztery zdarzenia w bieżącym roku 3 razy występowało zagrożenie powodowane stężeniem niebezpiecznego gazu i w tych trzech zdarzeniach w sumie 6 osób trafiło do szpitala. Dwa zdarzenia miały miejsce w Tczewie 6 i 7 stycznia oraz w Pelplinie w dniu 8 stycznia. Po raz kolejny przypomnę że tu też ważna jest prewencja przede wszystkim dbałość o sprawność wentylacji jak i stan urządzeń grzewczych ale i możemy się zabezpieczyć w czujniki tlenku węgla.

Sezon grzewczy w pełni warto przypomnieć o zasadach bezpieczeństwa, aby unikać tragedii jakie mają miejsce w Polsce.