Nerwowe wakacje mają w całym kraju setki uczniów borykających się z problemem tzw. podwójnego rocznika. Sprawdzamy, jak w powiecie tczewskim wygląda rekrutacja do szkół ponadpodstawowych.
W całym kraju z powodu kumulacji wynikającej z naboru wśród absolwentów szkół z dwóch roczników jednocześnie wielu uczniów ma problem z dostaniem się do wymarzonej szkoły. Całość to efekt wprowadzenia rządowej reformy - do podstawówek idą jednocześnie ci, którzy skończyli gimnazja (i mają za sobą 9 lat edukacji) oraz absolwenci nowych ośmioklasowych szkół podstawowych. Sytuacją związaną z naborem jest zaniepokojony m. in. Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich:
Jak nabór wygląda w powiecie tczewskim? Starostwo Powiatowe przekonuje, że miejsc dla absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów nie zabraknie w szkołach, dla których organem prowadzącym jest powiat.
Urzędnicy dodają, że w niektórych oddziałach, z uwagi na zbyt małą ilość uczniów potwierdzających chęć nauki, Zarząd Powiatu w porozumieniu z dyrektorami szkół podjął decyzję o konieczności przeprowadzenia powtórnej rekrutacji.
W całym kraju z powodu kumulacji wynikającej z naboru wśród absolwentów szkół z dwóch roczników jednocześnie wielu uczniów ma problem z dostaniem się do wymarzonej szkoły. Całość to efekt wprowadzenia rządowej reformy - do podstawówek idą jednocześnie ci, którzy skończyli gimnazja (i mają za sobą 9 lat edukacji) oraz absolwenci nowych ośmioklasowych szkół podstawowych. Sytuacją związaną z naborem jest zaniepokojony m. in. Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich:
- Codziennie dostaję informacje o uczniach, którzy nadal nie wiedzą, czy polskie szkoły są w stanie zagwarantować im edukację na miarę ich potrzeb, ambicji i możliwości. Taka trudna sytuacja nie miała w Polsce precedensu - pisze w wystąpieniu do MEN.
Jak nabór wygląda w powiecie tczewskim? Starostwo Powiatowe przekonuje, że miejsc dla absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów nie zabraknie w szkołach, dla których organem prowadzącym jest powiat.
- Zgodnie z posiadanymi przez Starostwo Powiatowe w Tczewie danymi, w szkołach prowadzonych przez Powiat Tczewski jest jeszcze 512 wolnych miejsc. Ponadto, Zarząd Powiatu Tczewskiego, w porozumieniu z dyrektorami szkół przygotował dodatkowo 211 miejsc w naszych liceach i technikach, dla tych uczniów którzy uzyskali wysoką ilość punktów rekrutacyjnych, a nie dostali się do wybranego oddziału. Z pierwszych wyników rekrutacji wiemy, iż około 300 kandydatów nie zostało przydzielonych do żadnych oddziałów. Jest to konsekwencja wielu czynników np. wynikających z wyboru ograniczonej ilości oddziałów w systemie lub uzyskania niewystarczającej ilości punktów rekrutacyjnych. Zaznaczamy, iż ci absolwenci będą przydzieleni do drugiego etapu rekrutacji, który trwa do 29 sierpnia 2019 r. - informuje Marcin Stolarski, rzecznik Starostwa Powiatowego w Tczewie.
Urzędnicy dodają, że w niektórych oddziałach, z uwagi na zbyt małą ilość uczniów potwierdzających chęć nauki, Zarząd Powiatu w porozumieniu z dyrektorami szkół podjął decyzję o konieczności przeprowadzenia powtórnej rekrutacji.
Komentarze (9) dodaj komentarz
Ftesh_gość
16.07.2019, 12:02
Z igły widły
Jak ktoś chce iść do tzw. lepszej szkoły, musi mieć dobrą średnią. Zawsze tak było
OdpowiedzSchetyn_gość
16.07.2019, 12:14
tak, tak
Następny mądrala z KOD-u.
Odpowiedzgosc_gość
16.07.2019, 12:44
rekrutacja
Przecież to normalne, aby wdostać się do dobrego liceum trzeba mieć bardzo dobre oceny, kiedyś były egzaminy wstępne i też nie wszyscy je zdawali, zdarzało się, że uczniowie, którzy mieli gorsze oceny na świadectwie lepiej zdawali egzaminy i byli przyjmowani do liceum a lepsi nie zdawali egzaminu i musieli iść do zawodówki albo do np.wieczorowego ogólnie. I nikt nie robił. z tego powodu afery. A dzisiaj każdy " głąb" musi mieć maturę i ukończone studia za pieniądze w byle jakiej prywatnej uczelni.
Cytujgość__gość
16.07.2019, 14:58
Zgadzam się z wami. Mam już dosyć tej głupoty ludzi. Powiedzmy sobie wprost, że moda na to, że dzieci zawsze muszą dostać co chcą, właśnie się odbija czkawką. Powinny również przywrócić zasadę, że 2 dostaje sie przy 50% a nie 30%. Niech się dzieci zaczną uczyć, a winy szukać w swoim lenistwie i złych ocenach.
Odpowiedzkika_gość_gość_gość
16.07.2019, 15:41
Co to za licea i matury 30%.
OdpowiedzPracodawca_gość
16.07.2019, 15:55
Obowiązek edukacji to błąd.
Są uczniowie, którzy tylko blokują miejsca innym. Jeśli ktoś nie ma wyników w nauce to powinien iść do pracy. W szkole podstawowej widać kto chce się uczyć, a kto tylko zajmuje miejsce. Jak ktoś jest debilem to nim pozostanie, a edukowanie na siłę to tylko marnowanie czasu innych.
OdpowiedzAgoniah_gość_gość_gość
16.07.2019, 16:53
Cale zycie myslalam, ze do podstawówki idzie sie po zerówce aż do dzisiaj bo z artykułu wynika, że do podstawówki idzie sie po gimnazjum. Czlowiek sie caly czas dowiaduje czegos nowego. Brawo dla autora
OdpowiedzObserwator_gość
16.07.2019, 16:56
XXX
Bodnar? Ten co tak skarżył na Policję, ze za ostro potraktowali morderce 10 letniej dziewczynki, która dostała kilkadziesiat ciosow nozem oraz miala podciete gardlo ???
OdpowiedzOBSERWATOR_gość_gość_gość
17.07.2019, 09:39
rekrutacja do szkół
Uważam , że uczniowie są w niewielkim stopniu do końca zorientowani gdzie iść do szkoły i jaki później wykonywać zawód. Kochani rodzice często się za późno budzą jaki poziom wykształcenia prezentują ich pociechy i starają się wszelkimi sposobami wcisnąć je do lepszych szkół.Ciężko jest im zrozumieć że w dzisiejszych czasach zdecydowanie korzystniej jest startować w dorosłe życie mając dobry zawód ( elektryk, chłodnik, hydraulik itp. ) i po kilkuletnim odpowiednim przygotowaniu praktycznym można nie dużym nakładem środków rozpocząć własną działalność. Mam okazję znać kilkoro młodych ludzi po liceum handlowym , logistyce którzy nie pracują w tych zawodach ( oni też twierdzą że tylko jednostki z ich znajomych pracuje w tym wyuczonym zawodzie) CIEKAWE byłyby wyniki badań, ilu absolwentów tych i podobnych zawodów pracuje po ukończeniu szkoły w wyuczonym zawodzie ! Dyrektorów szkół to już zupełnie nie obchodzi , za wszelką cenę chcą mieć tylko nabór aby zapewnić etaty dla nauczycieli. Natomiast cała rzesza tych młodych ludzi musi się od nowa uczyć się nowych zawodów albo są zwykłymi nie wykształconymi w danym kierunku pracownikami przy taśmie (tam także ktoś musi pracować) DOBRZE JEST SIĘ OBUDZIĆ W PORĘ I PRZEMYŚLEĆ RAZ JESZCZE TĄ WAŻNĄ DECYZJĘ CO MOGĘ , CHCĘ I BĘDĘ ROBIĆ W ŻYCIU.
Odpowiedz