Na chłopski rozum, czyli w co dawniej na Kociewiu wierzono

Spotkanie (fot. Jacek Cherek)
Na chłopski rozum, czyli w co dawniej na Kociewiu wierzono

zobacz galerię zdjęć: 2
W piątek, 16 października 2020 roku, w ramach projektu "Czytelniczy Rejs", w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Tczewie odbyło się spotkanie z Natalią Zacharek, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych Manowce, koordynatorką projektów kulturowych, a także doktorantką wydziału etnologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Wydarzenie zorganizowane zostało we współpracy z Towarzystwem Miłośników Ziemi Tczewskiej.

Z autorką książek "Kociewskie demony ludowe" oraz "Opowieści spod łóżka. Demony ludowe Rypina i okolic" rozmawiała Kamila Gillmeister, pomysłodawczyni i kuratorka wystaw etnograficznych, poświęconych między innymi Kociewiu, Kaszubom oraz Kurpiom.

Ziemia pomorska pełna jest demonicznych oraz półdemonicznych istot, których geneza sięga czasów przedchrześcijańskich. Farmazon, Morska Panna, Dziwożona, Poroniec, Topielec - to tylko nieliczne spośród lokalnych sił nieczystych, które przetrwały w świadomości kolejnych pokoleń za sprawą ustnych bądź pisemnych przekazów. I choć "ludzie wstydzą się mówić o dawnych wierzeniach", jak zaznaczyła autorka już na samym początku spotkania, to jednak duchy, zjawy, upiory, nocne mary były i są obecne w życiu codziennym człowieka, zarówno w popularnych porzekadłach, gestach, symbolach, jak i w tak zwanych środkach apotropeicznych: medalikach, amuletach, świętych obrazach, krucyfiksach. A wszystko to w myśl zasady: nie jestem przesądna / przesądny, ale... Zdawałoby się, że wszelkiego rodzaju zabobony, gusła, wróżby dawno już odeszły do lamusa. Czy aby na pewno? Któż z nas choć raz nie wypowiedział albo przynajmniej nie usłyszał następujących słów: "oj nie przez próg"? A jak sprawa się ma w przypadku czerwonych kokardek, mających chronić niemowlę przed tak zwanym "złym okiem", czyli spojrzeniem sprowadzającym nieszczęście? Każdy chyba miał okazję zetknąć się z tego rodzaju "akcesoriami magicznymi". Jak się okazuje, mimo wychowania w kulturze umysłowej XXI wieku, nadal zdarza nam się wierzyć w moc różnego rodzaju praktyk rytualnych.

Podczas piątkowej promocji Natalia Zacharek zaprosiła uczestników wideorelacji w etnograficzną podróż do dawnych wsi kociewskich, miejsc, w których tuż po zapadnięciu zmroku władzę nad światem przejmowała tak zwana "moc księżycowa" a wraz z nią uaktywniały się siły nieczyste, wodzące na pokuszenie zbłąkanych wędrowców. A gdzie najczęściej można było spotkać demona? Jakich miejsc należało unikać? Otóż, najniebezpieczniejsze były granice wsi, powszechnie uznawane za ziemię niczyją, ale na wszelki wypadek należało się również wystrzegać mrocznych borów, a także spowitych mgłą rzek. Gdy jednak doszło do sytuacji krytycznej, czyli do zetknięcia się z demonem, nieszczęśnikowi nie pozostawało wiele, mógł jedynie ratować się ucieczką, licząc przy tym na łut szczęścia.


Podczas bibliotecznego spotkania, autorka książki "Kociewskie demony ludowe" sporo uwagi poświęciła opowieściom o popularnych zabiegach mających odczyniać uroki, a także o powszechnie stosowanych praktykach związanych z tak zwanym "dobrym umieraniem". Nie zabrakło również ciekawostek dotyczących kraśniaków, istot opiekuńczych kojarzonych z dawnym kultem przodków. W trakcie piątkowej promocji można było ponadto poznać odpowiedzi na następujące pytania:

Jaka jest różnica pomiędzy wampirem a strzygą?
Czy wiedźma i czarownica to ta sama postać?
Jak wyglądały dawne pochówki wampiryczne?
Co wspólnego miały ptaki bądź koty z procesem transformacji demonicznej?
Jaki związek istniał pomiędzy kociewską marą a przypadkowo wypowiedzianą frazą "Zmoraś Mario" (w miejsce tradycyjnego zwrotu modlitewnego: "Zdrowaś Mario")?

Wydarzenie zorganizowane zostało w ramach projektu "Czytelniczy Rejs", dofinansowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ze środków z Funduszu Promocji Kultury.
Relacja ze spotkania dostępna jest pod adresem:



Tekst i foto: Miejska Biblioteka Publiczna w Tczewie

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (3)
dodaj komentarz

  • dick_gość

    27.10.2020, 08:14

    Link do You Tube nie działa

    Odpowiedz
    IP: 195.191.xx0.xx2 
  • spokojny_gość

    27.10.2020, 20:04

    reklama ludowego okultyzmu

    Poddajcie się Bogu i przeciwstawcie się diabłu a ucieknie od was. Biblijna recepta - uwaga bez poddania się nie działa.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx6.xx9 
  • ja_gość

    28.10.2020, 10:21

    poddanie sie

    Trzeba się poddać, żeby przeciwnik uciekł? @spokojny_gość to chyba ze Francji jest...

    Cytuj
    IP: 77.253.xx1.xx9 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.