O wyznaniach Piotrusia Pana, czyli jak powstały wiersze Krystiana Ostrowskiego

(fot. MM)
O wyznaniach Piotrusia Pana, czyli jak powstały wiersze Krystiana Ostrowskiego
Na premierę mojej książki zapraszam w niedzielę 12 marca, o godz. 17:07 do Centrum Kultury i Sztuki w Tczewie. Będzie to niezwykły wieczór muzyczno-poetycki, podczas którego usłyszymy nie tylko recytację wybranych wierszy, ale też utwory wokalne skomponowane do moich tekstów z akompaniamentem fortepianu, skrzypiec, czy gitary. Myślę, że będzie to wyjątkowy wieczór. Wstęp oczywiście wolny.

Zaproszeni goście:

Wojtek Szczepanik - fortepian
Daria Gromowska, Mirela Gromowska, Marta Gromowska - śpiew
Adam Galewski - śpiew, gitara
Kuba Wysokiński - fortepian

Ignacy Liss - śpiew
Piotr Luszuk - gitara
Mikolaj Ostrovsky - śpiew, pianino
Aniela Stankiewicz - śpiew
Miriam Kaźmierczyk - skrzypce
oraz recytatorzy

- Przedstawmy czytelnikom Twoją postać. Kim jest Krystian Ostrowski?

W dniu, w którym Krystian Ostrowski przyszedł na ten piękny świat, urodził się też Mike Shinoda, wokalista zespołu Linkin Park. Krystian w Tczewie, w małym mieście na północy Polski, on dla odmiany, w trzy razy mniejszym miasteczku, na południu Kalifornii. Nie bez znaczenia może być również fakt, iż tego samego dnia odbyła się premiera filmu ‘Casanova’ Federico Felliniego. Na razie jeszcze nikt nie jest w stanie powiedzieć, jaki wpływ miało to na moje i Mike’a życie.

W ogólniaku nie przeczytałem żadnej lektury obowiązkowej - dlatego zostałem poetą i pisarzem. Większość lekcji angielskiego w szkole spędziłem za drzwiami, za gadanie - dlatego skończyłem filologię angielską i założyłem szkołę języka angielskiego „Hello”. Moją pasją jest praca z dziećmi i młodzieżą: z nimi dogaduję się najlepiej. Uważam, iż nie ma edukacji bez relacji, oraz wychowania bez miłości. W ogóle niczego nie ma bez miłości…

Prywatnie, mam cudowną żonę i czworo wspaniałych dzieci. Czworo, tak jak kiedyś było czterech Beatlesów. Może też dlatego do dziś kocham swoją Lucy (in the sky with diamonds…), Beatlesów - tych z Liverpoolu i tych swoich. Szczególnie Johna Lennona, lubię jeszcze TWENTY ØNE PILØTS, MUSE, the Kooks, Ludovico Einaudi i Jasona Mraza, a także podróże, samoloty, bajki Disneya, serki bekonowe w McDonaldzie i chipsy. I frytki. I życie…

- Kiedy powstał pomysł aby napisać/wydać własną książkę? Co Cię do tego skłoniło?

W sumie od lat zbierałem się z pomysłem wydania książki. Nie wiedziałem jeszcze, czy to będzie poezja, czy coś innego. Takim prawdziwym bodźcem była informacja od mojego brata, o akcji pomocy dla jego znajomej, Kasi, chorej na raka. Pomyślałem: kurde, muszę wziąć się w garść, wydać tę książkę i włączyć się do pomocy. Więc tak naprawdę to Kasi zawdzięczam wydanie. Są w niej wiersze niedawne, ale są też jakieś z ogólniaka… niezła mieszanka.

- Co Cię inspiruje?


Inspiracją jest dla mnie naprawdę wszystko: dwa słowa z usłyszanej przypadkowo piosenki, kwiat przy drodze, śniadanie, podróż, spotkany człowiek. Życie jest tak niezwykłą orkiestrą, że nieustannie dostarcza inspiracji, nawet w nocy, kiedy to przenoszę się w niesamowitą podróż tylko po to, by tuż po przebudzeniu zapisać z tego jak najwięcej.

- O czym są w takim razie Twoje wiersze?

Hmm… Trudne pytanie. Bardziej do czytelników. One są o życiu - jego pięknie, urodzie, ale też o tym, że czasem potrafi kopnąć w dupę i to tak porządnie. O tym, co w życiu dla mnie najważniejsze - o przyjacielu, który jest, czasem odchodzi i rani, a z którym zupka chińska smakuje jak trufle. O miłości, bez której wszystko jest bez smaku. O Bogu, który kocha i jest pięknem, niestety niejednokrotnie przez ludzi wypaczanym. O radości z codziennych rzeczy, takich jak herbata, frytki, czy ptak za oknem.

- Dlaczego „Piotruś Pan”?

Nigdy sam tak o sobie nie mówiłem, a jednak poprosiwszy o opinie, zostałem tak nazwany przez wiele osób. Ja chyba na serio nie dorosłem, bo nigdy nie zaakceptowałem reguł świata dorosłych. Dorośli często zajmują się tym, co nieistotne, żyją pierdołami zamiast słuchać serca. W codziennej fali zalewających nas spraw zapominamy, że jutro już może nas nie być. Ja naprawdę wierzę, że ludzie są dobrzy i tylko czasem tracą światło. Nocą podróżuję do świata baśni, a w ciągu dnia zbyt daleko od niego nie odlatuję. Żyję marzeniami, ale niekoniecznie z głową w chmurach - ja je po prostu przenoszę w wymiar rzeczywistości. Szukam piękna we wszystkim i staram się cieszyć jak dziecko. Jestem też emocjonalny, wrażliwy i ufny jak dziecko, co oczywiście ma swoje plusy i minusy.

- Skąd ten tajemniczy samolot na okładce książki?

To zdjęcie samolotu, który dostałem od przyjaciela. Samolocik z papieru stał się niejako moim motto - chcę przesyłać miłość tym, którzy jej potrzebują. Chcę wzruszać i poruszać te zakurzone i dawno nie używane zakamarki serca. Chcę budzić marzenia, uśpione gdzieś tam na jego dnie. Chcę zatrzymać pędzącego przed siebie dzisiejszego człowieka i sprawić, by zadał sobie pytanie: po cholerę i dokąd tak pędzę?

- Jakie dostawałeś do tej pory opinie na temat swojej twórczości?

Na przykład od Elżbiety Okońskiej dr nauk humanistycznych, autorytetu w dziedzinie historii i teologii usłyszałem takie słowa: „Był kiedyś Edward Stachura. Sam siebie nazywał włóczęgą, niespokojnym duchem i łagodnym buntownikiem. Wzrastałam w słońcu i cieniu jego dzieł. "Wszystko jest poezja. Tam gdzie tylko jest poeta" - ….pisał.

Jest Krystian Ostrowski. Jest poezja. Zmuszająca do refleksji, prowokująca . Nie sposób przejść obojętnie. James Dean polskiej poezji z delikatnym, nienatarczywym i nieoczywistym, a jednak namacalnym otwarciem na Transcendencję… a może Stachura secundus… decimus…, tylko nieco inny, bo spełniony , szczęśliwy, co uderza w Jego wierszach , a jednocześnie delikatnie nostalgiczny, poszukujący….

A może po prostu jedyny w swoim rodzaju, bo prawdziwie filtrujący każde słowo przez samego siebie, zachęcający do …, jak w jednym ze swoich wierszy:
„ (…) zbyt głęboko nie
patrz
zbyt
szeroko
chyba że
chcesz „

A jeśli chcesz … to i tak niewiele, trzeba sięgać dalej i głębiej , chłonąc każde nowe słowo młodego, obiecującego poety…
Raczej niewiele
jeśli się miało czyjeś serce całe
I oczy Do ucha do ucha uśmiechnięte
I słowo potrafiące rozłożyć ręce
Niczym skrzydła orła na niebie
I radość miłość nostalgię wieczór w sobotę
I poranek w niedzielę
A pozostanie tylko cisza
To…
To jest raczej
Ku*wa niewiele

Z kolei Gosia Schulz, dr filologii angielskiej, wieloletni wykładowca literatury na Uniwersytecie Gdańskim wyraziła taką opinię: „Co właściwie jest w tej poezji, ze w niedzielne popołudnie, już gdzie indziej, daleko..., w Londynie...wracam do niej i wciąż do mnie przemawia? Proste słowa, zwyczajne sprawy, codzienne przedmioty... To co tak łatwo umyka w zgiełku pędzącej współczesności... To co poeta zauważa i czemu nadaje znaczenie, to co ceni, to, czym się cieszy. Życie. Życie tu i teraz. Zanim...zanim odejdziesz, 'znikniesz i zostawisz łzy'... W dzień białego pogrzebu?”

- Kto jest wydawcą Twojego debiutu literackiego? Jak stać się właścicielem tej książki?

Koniec końców, założyłem własne wydawnictwo i wydałem książkę samodzielnie. Do nabycia na razie u mnie, w cenie 35 zł (w tym pomoc dla chorej na raka Kasi). Zamówienia drogą mailową: hello@teacher.pl lub przez Facebook.

- czy na tych wierszach koniec? Czy powstają kolejne wiersze, książki?

Mam nadzieję, że to dopiero początek tej przygody. Za jakiś czas na pewno ukaże się kolejny tom wierszy, lub opowiadania, ale najpierw chciałbym skończyć opowieść o szkole pt. „School Sucks, czyli (czy) szkoła jest do dupy? Będzie to zbiór zabawnych historii z moich lat szkolnych, moich uczniów i przyjaciół, a także sprowokowanie czytelnika do postawienia sobie kilku kluczowych pytań na temat tego, co w szkole jest spoko, a co do niczego? No i, czy szkoła jest nam naprawdę do szczęścia potrzebna. Co potem? Zdradzę za kilka miesięcy…

Foto/wywiad: MM


Więcej na https://krystianostrowski.pl

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (3)
dodaj komentarz

  • Olo_gość

    28.02.2017, 11:04

    Poezja

    No jak będziemy na tcz.pl takich poetów cytować to powodzenia ........

    Odpowiedz
    IP: 46.215.xx9.xx5 
  • Olo_gość

    28.02.2017, 11:08

    Poezja

    Gość albo coś pali albo ... ma kryzys wieku średniego ..... ale życzę mu powodzenia.

    Odpowiedz
    IP: 46.215.xx9.xx5 
  • krystian ostrowski_gość

    02.03.2017, 18:55

    myślę, że jedno i drugie :P ... i jeszcze lubi jeść kanapki z serem i miodem XD

    Cytuj
    IP: 79.191.xx4.xx1 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.