Zwierzęta to nie prezent świąteczny - pamiętajmy!

Bąbel, Bunia i Amfa - to życiowi rozbitkowie-zwierzęta, których nikt nie chciał, porzucił, które się znudziły. Wiele z nich nie kończy tak ja te, giną porzucane z głodu, zimna, pod kołami aut, albo trafiają do schronisk...APELUJEMY-NIE KUPUJ ZWIERZĘCIA NA PREZENT ŚWIĄTECZNY! (fot. annajan)
Zwierzęta to nie prezent świąteczny - pamiętajmy!
Wreszcie nadszedł ten wyjątkowy czas. Strojenie choinki, przygotowywanie świątecznych potraw, kupowanie prezentów…takich, które mają być najcudowniejsze, najwspanialsze, jak spełnione marzenie. Wśród dziecięcych marzeń są też zwierzęta, najczęściej szczeniaczki, ale nie brakuje i kotków, mięciutkich pluszowych mruczków… Co robią dorośli? Ulegają: kupują, adoptują od fundacji, schronisk. A potem - czasem rozpacz dziecka za zwierzątkiem, które jak się okazuje-wymaga uwagi i troski-karmienia, wyprowadzania, zabawy, jednak ZAWSZE - tragedia zwierzęcia, które w najlepszym razie ląduje w schroniskach, ale nierzadko w śmietnikach, lasach, na poboczach dróg. Czy ludzkie cechy ludzie mają tylko w okresie świątecznym, a zaraz w styczniu, „ludzkie” uczucia gdzieś wyparowują? Nie kupuj dziecku zwierzęcia na święta, to nie przedmiot który potem można wyrzucić, zwierzę tęskni, kocha, czuje ból!

- Piszą dzieci się listy do Świętego Mikołaja, dzwoni fundacyjny telefon... - mówi ze smutkiem Agnieszka Szajnoga - Flejszar przedstawicielka ogólnopolskiej Fundacji na Rzecz Zwierząt Niechcianych AST. - 5-letni synek chce pieska. Na liście życzeń jest na pierwszym miejscu, przed koparką i zestawem klocków. Więc niech będzie, bo czy jest milszy widok niż rozkoszny szczeniak bawiący się pod choinką? Szczeniaków brak? Nie szkodzi, może być też dorosły, na szczęście zakupiona już czerwona wstążka na szyję, jest wystarczająco długa. Spośród psów darowanych każdego roku w charakterze świątecznego prezentu, aż kilku tysięcy brakuje przy wigilijnym stole rok później. Trafiają do schronisk, są porzucane w lesie bądź przy ruchliwej drodze. Dlaczego? Bo okazują się prezentem nietrafionym, bo rosną, bo niszczą, bo potrzebują czasu, opieki i miłości. Generują koszty i nie chcą same się wychować na posłuszne i niekłopotliwe. Nie dają się odstawić na półkę jak każdy inny podarunek, który zwyczajnie się znudził.



Pani Agnieszka, ale i wszystkie organizacje pożytku publicznego i ludzie wrażliwi na los zwierząt apelują: pies nie jest zabawką!

- Jesteś odpowiedzialny za nauczenie swojego dziecka, że zwierzę to nie rzecz i nie służy zaspokojeniu chwilowej zachcianki. Jeśli masz wątpliwości, czy to rzeczywiście takie ważne, sprawdź co dzieje się z zeszłorocznymi prezentami twojego dziecka - czy nie leżą gdzieś zapomniane i zepsute. Czy naprawdę chcesz, by traktowało ono w ten sposób jakąkolwiek żywą istotę? Pies nie jest prezentem. Jego pojawienie się w domu powinno być przemyślaną decyzją wszystkich domowników. Przede wszystkim tych dorosłych, odpowiedzialnych i świadomych, że to decyzja (poza wieloma przyjemnościami wynikającymi z posiadania zwierzęcia) obarczona określonymi konsekwencjami i to na lata. Jeśli chcesz obdarować kogoś takim prezentem, pamiętaj, że magia Świąt działa tylko przez chwilę. Przez kilkanaście kolejnych lat Święty Mikołaj nie będzie chodził z psem na spacery i do weterynarza, a Gwiazdka nie zapełni mu miski, nie zaprowadzi na szkolenie i nie pobawi się z nim piłeczką - tłumaczy przedstawicielka fundacji AST. - My w Fundacji też piszemy list do Świętego Mikołaja. A w nim życzenie, że jeśli myślicie o psie, to niech ten świąteczny czas wypełni się rozmowami o nim. Przedyskutujcie wspólnie w rodzinnym gronie swoje oczekiwania i swoje obawy związane z pojawieniem się nowego czworonożnego domownika. Zobaczcie jak możecie podzielić się obowiązkami związanymi z posiadaniem psa. Uzgodnijcie, kto za co będzie odpowiedzialny. Dla dziecka zaś kupcie wspaniałego pluszowego przyjaciela i zawrzyjcie z nim umowę. Niech przez określony czas opiekuje się nim tak samo, jak prawdziwym - znajduje czas na spacery, zabawę, karmienie. Jeśli wytrwa w tym postanowieniu, będzie to sygnał że naprawdę można pomyśleć o prawdziwym psim przyjacielu.

- Życzymy Wam wielu kolejnych Wigilii z własnym psem. Z którym będziecie mogli pogadać o tym, jak szczęśliwi jesteście razem. A jeśli zdecydujecie, że najlepszym członkiem Waszej rodziny będzie bullowaty, zapraszamy do kontaktu z nami! - podkreśla Katarzyna Kordowska i Agnieszka Szajnoga - Flejszar wraz ze wszystkim walczącymi o poprawę stosunku ludzi do zwierząt. - Niech te święta nie powiększą liczby zwierząt porzuconych, zaniedbanych, katowanych. Niech będą czasem dobroci także dla naszych braci mniejszych!

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (8)
dodaj komentarz

  • +14

    Kary_gość

    09.12.2014, 11:40

    racja

    ludzie są stuknięci, szczególnie-dziecko chce, dziecko dostanie! a potem święta się kończą a zwierzęta jak śmieci! Ludzie nie kupujcie zwierząt pod wpływem świątecznego impulsu! jest tyle zabawek interaktywnych-takze pieski, kupcie to zamiast żywego. Tym bardziej nie bierzecie ze schronisk i fundacji-bo jak za darmo, to tym łatwiej się pozbyć! Brawo Tcz.pl za podjęcie tematu!

    Odpowiedz
    IP: 46.112.xx6.xx5 
  • +12

    KK_gość

    09.12.2014, 11:59

    dobry temat

    dobry temat 100% racji i suuuuper foto

    Odpowiedz
    IP: 46.112.xx6.xx5 
  • +2

    _gość

    09.12.2014, 14:52

    Są dwie fale porzuconych psów przy drodze. Pierwsza - w marcu, gdy słodki "gwiazdkowy" szczeniak zaczyna sprawiać kłopoty i trzeba np wychodzić z nim na spacer i druga w maju i czerwcu, gdy "właściciel" wyjeżdża na wakacje. Jak to powiedział Molnar - Kocham zwierzęta i nienawidzę bydląt

    Odpowiedz
    IP: 83.14.xx3.xx6 
  • ja_gość

    09.12.2014, 17:29

    Czy zwierzęta z ww zdjęcia są ze schroniska w Tczewie ?

    Odpowiedz
    IP: 31.61.xx0.xx4 
  • +1

    _gość

    09.12.2014, 17:37

    To racja jak już tu piszą pieski kotki zaczynają byc problemem zaraz po świętach a potem jak przychodzą wakacje. Piesek kotek ląduje gdzieś w lesie albo w worku w śmietniku. Przecież są takie hotele dla zwierząt gdzie na czas wakacji można dać pod opiekę. Ci co tak robią nie traktują zwierząt poważnie niech się zastanowią. To tak samo jakby z dziećmi zrobili bo trzeba nakarmić pielęgnować. Zwierzątka to też żywe istotki. Temat wraca co roku. I pewnie znów w styczniu będą porzucone kotki i szczeniaczki. Smutne.....

    Odpowiedz
    IP: 31.1.xx1.xx0 
  • +1

    JAM_gość

    09.12.2014, 19:47

    zwierzęta

    zwierzęta z foto: Bąbel uratowany prywatnie z pseudohodowli - bo "nikt nie chciał go kupić na święta, a inne zeszły, a pies żre i żre, kto by chciał to karmić" - takie padły słowa przy ratowaniu zagłodzonego i zastraszonego małego dalmatyńczyka, Bunia - uratowana bulterierka przez własnie Fundację AST - F.na Rzecz Zwierząt Niechcianych, Amfa-uratowana przed śmiercią jak była maleńkim kotkiem ledwie przeżyła, jako jedyna z miotu urodzona przez matkę w krzakach, matka tez nie żyła, zawędrowała tam, gdzie ludzie jej pomogli aż została adoptowana. Jeszcze Fiodor, którego nie ma na foto-adoptowany w ub.roku w grudniu-wyrzucony z domu (wspaniały, zsocjalizowany kot) pod parkiem w Tczewie. W Tczewskim schronisku, jak i w innych schronach, fundacjach, stowarzyszeniach znajdziecie setki koszmarnych opowieści o cierpieniu zwierząt - kto im to robi? ano my-tzw. "ludzie". Pomyślcie o zwierzętach na święta i na cały rok, ale jako o żywych istotach, które potrafia człowiekowi tyle dać: są przyjaciółmi, często jedynymi dla starszych osób, ratują ludzi z ruin, wskoczą w ogień, tropią zaginionych, sa psami ratownikami, pomagają niewidomym, są psimi terapeutami, potrafią wykrywac narkotyki, materiały wybuchowe, znajdują zwłoki, wykrywają choroby. Należy im się nasza wdzięczność a nie to co widac w każdym schronisku....

    Odpowiedz
    IP: 46.112.xx6.xx5 
  • +1

    M_gosc_gość

    09.12.2014, 21:42

    to nie zabawa

    Ciekawie ujety problem lekomyslnych decyzji dotyczacych zakupu/adopcji zwierzat. Nieraz spotkałem sie z porzuconymi zwierzetami, nawet przywiazanymi do drzewa przy czesto  użytkowanej drodze. Masakra, nie chce sie nawet mysleć o cierpieniu kóre otrzymają czworonogi od swych ukochanych przez nie wlascicieli. Sa niestety tacy kórzy nie odrózniaja telewizora od pieska czy kota, chca wlaczyć mu tryb zabawy i wyłaczyć obowiazek wychodzenia na spacery.A jak nie ma takiej mozliwosci to zwierzę konczy w lesie lub jest wywiezione daleko aby tylko nie wróciło do swojego Pana. Dobrze napisane, zastanów sie człowieku czy na pewno chcesz , czy dasz rade dbać, czy poswiecisz czas, czy bedziesz mogł wybaczyc nadgrysione krzesło i porwaną od zabawy kanape, jesli nie i zal ci kawałka drewna lub farby aby pomalować mieszkanie/dom to lepiej nie decyduj sie. Zwierzeta sa bezinteresowne, jesli cie kochaja to bez wybiorczosci, cieszą sie bez opamietania jak wracasz , szaleją by cie pocieszyć, i to jest najpiekniesze. I wszystkich tych kórzy maja zwierzatka i doswiadczają uroku przebywania z nimi, kochaja i szaleją na punkcie swoich czworonogów szczerze pozdrawiam i zycze weslołych Swiat. Dbajcie o swych ulubienców.

    Odpowiedz
    IP: 158.116.xx4.xxx 
  • -1

    ja_gość

    10.12.2014, 16:59

    Czy ten bullterrier jest w Tczewskim schronisku ?

    Odpowiedz
    IP: 31.61.xx9.xx1 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.