Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta TczewaNajwięcej piaskownic zlikwidowano na Suchostrzygach (fot. tcz.pl)
W wyniku wprowadzenia w 2008 roku ustawy dotyczącej zapobiegania oraz zwalczania zakażeń i chorób zakaźnych w Tczewie zlikwidowano około połowę funkcjonujących dotąd piaskownic. Przepisy zobligowały zarządców do zabezpieczania takich miejsc, dlatego ze względu na wysokie koszta, część z nich zniknęła. Spółdzielnie uważają, że dzięki zmianie przepisów dzieci mogą bawić się w bezpiecznych warunkach. Pojawiają się jednak i głosy, że przepisy trzeba złagodzić.
Zgodnie z wprowadzonym w 2008 roku dokumentem wszystkie piaskownice muszą być zabezpieczone przed zwierzętami, a piasek musi być wymieniany przynajmniej dwa razy w roku. Przedtem dochodziło bowiem do przypadków, że czworonogi załatwiały tam swoje potrzeby fizjologiczne, a potem w piasku beztrosko bawiły się dzieci.
- Mieliśmy do wyboru ogrodzić piaskownice, bądź przykrywać je na noc, np. plandekami. Zdecydowaliśmy się na ogrodzenie, bo w przypadku konieczności przykrywania nie dość, że byłoby trzeba wyznaczyć osobę, która będzie się tym codziennie zajmować, to dodatkowo plandeki mogłyby zostać ukradzione - wyjaśnia Jerzy Konkolewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie - Myślę, że to rozwiązanie się sprawdza - nikt przecież nie będzie wyprowadzał psów na zagrodzony teren. Teraz wszystko jest zabezpieczone zgodnie z wymogami. Niedawno mieliśmy kontrolę Sanepidu, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
Konieczność poniesienia kosztów związanych z ogradzaniem, sprawiała, że około 50 procent piaskownic zniknęło z mapy Tczewa:
- Zlikwidowaliśmy te piaskownice, które były rzadko używane, zdewastowane, a wokół nie istniała prawie żadna infrastruktura. Niektóre z nich zlokalizowane było zaledwie kilkadziesiąt metrów od siebie. Część z nich przerobiliśmy na klomby. Do zachowania wybraliśmy najbardziej atrakcyjne lokalizacje. - dodaje prezes SM.
Przedstawiciele spółdzielni tłumaczą, że nie trafiają tam sygnały o braku miejsca do zabawy dla najmłodszych dzieci - zdarzają się za to odwrotne sytuacje - część lokatorów protestuje przeciwko piaskownicom:
- Z taką sytuacją mamy do czynienia na ulicy Kasztanowej. Część mieszkańców żali się na hałas i nie chce, by dzieci bawiły się pod ich oknami - dodaje nasz rozmówca.
Sprawę piaskownic poruszano m. in. podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Radna Gertruda Pierzynowska (PO) jest zwolenniczką powstania jak największej liczby tego typu miejsc na osiedlach. Zapowiedziała nawet, że poprosi tczewskich posłów, by ci interweniowali w sprawie obowiązującej ustawy.
- W mieście powinno być jak najwięcej miejsc, gdzie małe dzieci mogą się bawić na świeżym powietrzu - uważa radna.
Dodajmy, że po zmianie przepisów pod zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie zostało około 30-40 piaskownic.
Zgodnie z wprowadzonym w 2008 roku dokumentem wszystkie piaskownice muszą być zabezpieczone przed zwierzętami, a piasek musi być wymieniany przynajmniej dwa razy w roku. Przedtem dochodziło bowiem do przypadków, że czworonogi załatwiały tam swoje potrzeby fizjologiczne, a potem w piasku beztrosko bawiły się dzieci.
- Mieliśmy do wyboru ogrodzić piaskownice, bądź przykrywać je na noc, np. plandekami. Zdecydowaliśmy się na ogrodzenie, bo w przypadku konieczności przykrywania nie dość, że byłoby trzeba wyznaczyć osobę, która będzie się tym codziennie zajmować, to dodatkowo plandeki mogłyby zostać ukradzione - wyjaśnia Jerzy Konkolewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie - Myślę, że to rozwiązanie się sprawdza - nikt przecież nie będzie wyprowadzał psów na zagrodzony teren. Teraz wszystko jest zabezpieczone zgodnie z wymogami. Niedawno mieliśmy kontrolę Sanepidu, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
Konieczność poniesienia kosztów związanych z ogradzaniem, sprawiała, że około 50 procent piaskownic zniknęło z mapy Tczewa:
- Zlikwidowaliśmy te piaskownice, które były rzadko używane, zdewastowane, a wokół nie istniała prawie żadna infrastruktura. Niektóre z nich zlokalizowane było zaledwie kilkadziesiąt metrów od siebie. Część z nich przerobiliśmy na klomby. Do zachowania wybraliśmy najbardziej atrakcyjne lokalizacje. - dodaje prezes SM.
Przedstawiciele spółdzielni tłumaczą, że nie trafiają tam sygnały o braku miejsca do zabawy dla najmłodszych dzieci - zdarzają się za to odwrotne sytuacje - część lokatorów protestuje przeciwko piaskownicom:
- Z taką sytuacją mamy do czynienia na ulicy Kasztanowej. Część mieszkańców żali się na hałas i nie chce, by dzieci bawiły się pod ich oknami - dodaje nasz rozmówca.
Sprawę piaskownic poruszano m. in. podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Radna Gertruda Pierzynowska (PO) jest zwolenniczką powstania jak największej liczby tego typu miejsc na osiedlach. Zapowiedziała nawet, że poprosi tczewskich posłów, by ci interweniowali w sprawie obowiązującej ustawy.
- W mieście powinno być jak najwięcej miejsc, gdzie małe dzieci mogą się bawić na świeżym powietrzu - uważa radna.
Dodajmy, że po zmianie przepisów pod zarządem Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie zostało około 30-40 piaskownic.
Będą kolejne ogrodzenia
W czerwcu - z inicjatywy Urzędu Miejskiego - ogrodzone zostaną dwa place zabaw dla małych dzieci - plac zabaw w parku przy ul. Kard Wyszyńskiego, z którego często korzystają dzieci z sąsiedniego przedszkola oraz fragment placu zabaw (z 2 piaskownicami i huśtawkami) na Bulwarze Nadwiślańskim. Ogrodzenie będzie miało wysokość 1 m i ma uniemożliwić m.in. dostęp psów do miejsc zabaw najmłodszych.
W czerwcu - z inicjatywy Urzędu Miejskiego - ogrodzone zostaną dwa place zabaw dla małych dzieci - plac zabaw w parku przy ul. Kard Wyszyńskiego, z którego często korzystają dzieci z sąsiedniego przedszkola oraz fragment placu zabaw (z 2 piaskownicami i huśtawkami) na Bulwarze Nadwiślańskim. Ogrodzenie będzie miało wysokość 1 m i ma uniemożliwić m.in. dostęp psów do miejsc zabaw najmłodszych.
Wykop
Komentarze (39) dodaj komentarz
roza-81
08.06.2011, 02:28
Świat zwariował
Rozumiem zakaz gry w piłkę , sama mieszkając na parterze straciłam kilkukrotnie szyby w oknach(zakazów z tego powodu nie kazałam wieszać ) ,ale to ,,Część mieszkańców żali się na hałas i nie chce, by dzieci bawiły się pod ich oknami "to już po prostu chore zjawisko .A co te dzieci mają niby robić ?Moje dziewczyny uwielbiają spędzać czas na świeżym powietrzu ,piaskownica to istny raj na ziemi i co matka ma powiedzieć, dziecku jak mu ulubiony plac zabaw z pod domu zlikwidują ?Że klepanie babek z pisku zagłusza radyjko sąsiadki z 2 piętra ? Aż dziw że tych na bulwarze nie zrównali z ziemią w końcu też są nieogrodzone ,za to w centrum miasta w małym parku leży tylko kupa nieogrodzonego piachu rozumiem że czekanie w takim stanie na płotek jest jakoś bardziej higieniczne ?Zresztą stan piaskownicy i tak nie rzuca się w oczy , jak miniesz dywanik z kapselków, petów i wymiocin z nocnej imprezki , psia kupa wydaje się być całkiem sterylna :( No to ponarzekałam sobie :D
Odpowiedzklepsydra_gość
08.06.2011, 08:08
popieram wypowiedz
a dodam tylko powtarzane przeze mnie stwierdzenie: KTO MA KOGO ZROZUMIEC: DOROSŁY DZIECKO, CZY DZIECKO DOROSŁEGO? chyba starsi ludzie powinni wiedzieć, ze dzieci maja mnóstwo energii i muszą ja gdzieś spożytkować, sami przeciez byli kiedyś dziećmi.. z drugiej strony ponoć, starszy człowiek jest jak dziecko...
CytujCon Doncio_gość
08.06.2011, 18:43
Powód - złe skojarzenia!
Piskownice będą likwidowane, a bachory mają się bawić w porlikach!
Cytujqwertyuiopasdfghjklzxcvbnm
08.06.2011, 18:45
ahh
Każdy z nas bawił się kiedyś w piaskownicy i nikomu to nie przeszkadzało teraz mohery mają więcej swobody, bo jest telewizja i ich program TRWAM, a dzieci przeszkadzają im w oglądaniu !! Poprostu szkoda słów.
Cytujświstak_gość
08.06.2011, 06:44
30 piaskownic na 20000 dzieci, które w międzyczasie tutaj dorastają. Domy kultury pozamykane. Nic dziwnego że mazgają po ścianach i drą ryje: arka, arka - bo co innego mają robić. 8 latki w czapkach w paski siedzą u mnie pod sklepem na manhattanie na ławeczce i "stukają" kasę od ludzi.
Odpowiedzmaly87_gość
08.06.2011, 07:03
SZOK
MOJA KRÓTKA OPINIA NA TEN TEMAT BANDA DEBILI I NIC WIĘCEJ ZABIERAĆ DZIECIAKOM PIASKOWNICE TO TRZEBA DOPIERO MIEĆ NASRANE POD KOPUŁĄ. NORMALNIE SZOK!!!!!!!!
Odpowiedz_gość
08.06.2011, 16:47
Pewnie według co niektórych to lepiej jak dzieciaki siedzą w domu przed komputerem albo chodzą i rozrabiają na mieście.
Cytuj_gość
08.06.2011, 07:20
Więcej przepisów, mniej człowieka. Zaczynamy dochodzić do granic absurdu.
Odpowiedzzzz_gość
08.06.2011, 08:25
zzz
przeorać suchoty i po kłopocie :)))
Odpowiedz_gość
08.06.2011, 13:44
przeorać SM
i po kłopocie :D
Cytujzzz_gość
08.06.2011, 16:02
zzz
dokładnie :)))
CytujGiordino_gość
08.06.2011, 08:30
Place zabaw
Skoro już zabraliście dzieciom piaskownice, to dajcie im coś w zamian. Porządne i bezpieczne place zabaw są potrzebne na suchostrzygach. Dlaczego by nie zrobić takiego wzdłuż deptaku prowadzącego do SP12 od A. Krajowej. Albo na placu przy Polo markecie (choć pewnie już zaplanowano kolejny beton w tych miejscach). Taka moja propozycja do władz SM i miasta.
Odpowiedzst_gość
08.06.2011, 10:24
Władze miasta nie odpowiadają za piaskownice, tylko rady osiedli, spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty, itd.
Cytujtb_gość
08.06.2011, 09:00
Zamiast myśleć co zrobić ,z piaskownicami,jak chronić dzieci przed odchodami naszych pupili lepiej wybudować kojce dla psów wielkość 3x3m albo trochę większe ,ogrodzone ,regularnie sprzątane przez odpowiednie służby we francji mają coś takiego i problem z głowy,bezpiecznie dla wszystkich.
Odpowiedzklepsydra_gość
08.06.2011, 10:41
MAMY W NASZYM MIEŚCIE NIE WYCHOWANYCH WŁAŚCICIELI
PSÓW! tu tkwi problem.. przyjemnie by im było jak by ich dzieci tarzały się w odchodach ich zwierząt??? wszędzie tego pełno.. na trawnikach dzieci pobiegać nie mogą, bo pełno gówien.. wstydzic się powinni za takie zachowanie! niedługo tczew będzie smierdzącym wysypiskiem! a kary maiły byc a ich nie ma..
Cytuj_gość
08.06.2011, 09:02
BO NA KASZTANOWEJ NIEKTÓRYM TO WSZYSTKO PRZESZKADZA!!!! NIE PODOBA SIE TO WYPROWADZIĆ SIE DO LASU TAM BEDZIE SPOKÓJ!
OdpowiedzGŁUPOTA_gość
08.06.2011, 09:06
oczywiście, jak oszczędzać, to najlepiej na dzieciach i ośrodkach kultury. zamiast dawnego placu zabaw wybudujcie kolejne blokowisko, na klatach bloków na pewno dzieci będą się lepiej rozwijać.
OdpowiedzC>K>M
08.06.2011, 09:36
Nie przesadzajcie, dzieciaków jest coraz mniej i coraz mniej czasu spędzają na dworze. Jest kilka piaskownic, to dzieciaki się zapoznają z innymi dzieciakami, nastąpi większa integracja. A nie po 2-3 osoby każdy w "swojej" piaskownicy.
Odpowiedzaaa_gość
08.06.2011, 10:08
ale super, ze ogrodza piaskownice, to jest rowniez bezpieczniejsze dla dzieci, bo nie beda uciekac na ulice.nawet na malych osiedlach zdarzaja sie wariaci ,ktorzy jezdza za szybko. niech ogrodza wszystkie place zabaw!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedztczObserverr_gość
08.06.2011, 10:21
Pasożyty i inne choroby zakaźne są naprawdę groźne
Problem nie tkwi więc w ustawie która ma chronić dzieci przed zagrożeniem z którego jak widać wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, ale w tym, że spółdzielnia oszczędza na zabezpieczenia piaskownic. Zachęcam do poczytania o konsekwencjach zarażenia się pasożytami wywołującymi np. toksoplazmozę (m.in dzieci i dorośli - zapalenie mózgu, ogromne ryzyko dla płodu). A kto z nas nie widział dzikich kociaków na podwórkach?
Odpowiedztczew-gość_gość
08.06.2011, 10:39
place zabaw
jak się ma przed domami na wyzwolenia a wieżowcami duże place,które można pięknie zagospodarować,i mieć blisko domu plac zabaw,i usiąść na ławeczkę aby popilnować swoje pociechy,to nie ale trzeba iść aż na bulwar,===p.s,pani radna pierzanowska przydała by się na osiedlu garnuszewskiego,bo to jest kobieta z ikrą to może by się w końcu coś tu zmieniło
OdpowiedzStare Miasto_gość
08.06.2011, 11:20
A zobacznie co zrobili na Starym Mieście na placu koło parkingu na Łaziennej! Postawili mury wysokie wydając masę pieniędzy a ludzie nie mają gdzie mieszkać, zlikwidowali plac zabaw. Renowacja Starego Miasta?! Kpina
OdpowiedzM&M_gość
08.06.2011, 11:22
masakra
psie kupy to rzeczywiście ogromny problem i dopiero mając małe dziecko zauważyłam jak OGROMNY!Ale tu karać powinno się bezmózgich właścicieli których wiele razy widziałam jak wyprowadzają psy na place zabaw,bo jest miły piaseczek,trawka...np.koło Sp.11.A druga sprawa to patologiczne pijaństwo,zachlane mordy które ok.godz.19-20.00 wylegają na piaskownice i ławeczki ,chleją,przeklinają no i później dzieci radośnie wydłubują kepy,szkła i chrachy... Ludzie nie macie za grosz kultury i wyobraźni!!
Odpowiedzklio_gość
08.06.2011, 13:53
Na Kasztanowej, tuż za sklepem inwalidów, obok boiska jest super miejsce na placyk zabaw. Mozna go zabezpieczyć siatką. Aż się o to prosi, takie fajne miejsce. Na razie w tym miejscu zrobili toaletę dla swoich psów nie którzy mieszkańcy. Zwłaszcza pan z czarnym psem w bandamce na szyi
OdpowiedzAgata_gość
08.06.2011, 15:27
Właściciele psów to jeden temat - drażliwy i uciążliwy. W dalszym ciągu nasze miasto nie doczekało się tylu śmietników na psie odchody, żeby można było spokojnie w każdym miejscu po psie posprzątać. Wystarczy popatrzeć, gdzie ludzie wyprowadzają psy - np. z ulic Saperskiej i Jedności Narodu. Wzdłuż wału przy starej jedynce nie ma ani jednego śmietnika na psie odchody, a jest to trasa wielu właścicieli psów. Śmietnik stoi za to przy boisku dla dzieci - w niecce na Jedności Narodu. Brak logiki - skoro na plac zabaw i w jego okolicach nie mają być wyprowadzane psy, to po co stawiać tam śmietnik na odchody? Właściciele z psami w ogóle nie powinni się tam pojawiać! Skoro jest tam zakaz, to gdzie jest straż miejska - odpowiedzialna bądź co bądź za pilnowanie takich rzeczy?! I druga rzecz... o tych, którym przeszkadzają bawiące się dzieci. Tacy ludzie burzą się na dziecięce krzyki, wygłupy, zabawy, na bieganie po trawnikach itp. Ale czy nie lepiej, żeby dzieci mogły się bawić swobodnie na placach do tego przygotowanych niż np. kilka lat później z nudów stać pod klatkami, rzucać puszki i pety itp.? Jakoś "młodzieży", która siedzi na placu zabaw we wspomnianej niecce na Jedności Narodu nikt uwagi nie zwraca - ani "emeryci", ani straż miejska czy policja. Ludzie, dajcie się dzieciom bawić w bezpiecznych i czystych miejscach!
Odpowiedzmatka_Polka_gość
08.06.2011, 16:02
Na bulwarze jest zakaz wyprowadzania psów*, ale niektórzy nawet pisma obrazkowego nie rozumieją. Spora grupa właścicieli puszcza psy luzem, by biegały bez kontroli po całym mieście . Można się domyślić, ze te same osoby nie szczepią psów, nie odrobaczają, ani nie płacą podatków. Są bezkarne. Przydałoby się "Dura lex, sed lex". Hycel i uśpienie psa bez numerka zaświadczającego o przynależności do konkretnego właściciela. Jest numerek,a piesek biega luzem - mandat (a nie mandacik!). Niejeden Tczewianin by odzyskał rozum. Przydałoby się też przymusowe szkolenie nt. odpowiedzialności właścicieli za kontrolę rozmnażania pupili :-D *http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/7175_dziecko_piaskownicy_zagro%C5%BCen ia.html
Odpowiedz_gość
08.06.2011, 16:13
szczerze mówiąc, nie chce mi się czytać artykuły, ale zapraszam na ulicę Topolową, od strony balkonów bloku 17 i 19 była kiedyś piaskownica, teraz zrobili z tego 'doniczkę'. Rosną tam jakieś śmieszne drzewka, i niedawno koło 'piaskownicy' (NIE WIEM PO CO) zostały wyłożone zwykłe płyty chodnikowe, ale tylko jedn czy dwa rządki, a reszta piasek .. Szkoda słów ..
Odpowiedz_gość
08.06.2011, 16:35
Bo się pieski na smyczy wyprowadza to nie będą do piaskownicy swoich potrzeb załatwiać. Ale i tak każdemu nie dogodzi temu za głośno temu za brudno. Tym co za głośno to chyba nigdy dzieci nie mieli, że im dzieci za głośno sie zachowują a kiedyś sami byli dziećmi i co tak cicho w domu siedzieli.... A to że sa place zabaw płotkiem otoczone to nawet lepiej bo dziecko nie wyjdzie np na ulice. Mało to idiotów jeździ co lubi w mieście sprawdzać ile auto wyciągnie...
OdpowiedzGOŚĆ TCZEW_gość
08.06.2011, 19:17
PLAC ZABAW
ZGADZAM SIĘ Z TYM KOMENTARZEM ,TO PRAWDA MOŻNA OGRODZIĆ PLACE ZABAW,
Cytujlulilaj_gość
08.06.2011, 17:35
!!!!!!!!!!!!!!!!!
CO ZA CHORE SPOŁECZEŃSTWO!! NAJLEPIEJ POZAMYKAĆ DZIECI W DOMACH BO HAŁASUJĄ!!! MOŻE NIECH TE STĘKAJĄCE MOCHERY WYPROWADZĄ SIĘ POZA MIASTO ALBO POZAMYKAJĄ SIĘ W OŚRODKACH, TAM BĘDĄ MIELI CISZĘ I SPOKÓJ! TO ODWIECZNY PRZYWILEJ DZIECI BAWIĆ SIĘ BEZTROSKO!A I JESZCZE JEDNO NAJLEPIEJ POLIKWIDOWAĆ PIASKOWNICE A PLACE ZABAW PRZEROBIĆ NA PARKINGI, BO NIKT NIE ZGŁASZA PROTEST.ÓW G..WNO PRAWDA!!!! ZROBIĆ OGRODZONE PLACE ZABAW- PIASKOWNICE HUŚTAWKI ZJEŻDŻALNIE I TO RAZEM OGRODZIĆ!!! A NIE TYLKO PIASKOWNICE!
Odpowiedzmały Donek_gość
08.06.2011, 18:39
Piskownice NIE!
Dzieci mają się bawić w orlikach, a nie w piskownicach!
Odpowiedzgosc_gość
08.06.2011, 18:57
niech porobia parkingi wkoncu bo nie ma gdzie parkowac
Odpowiedzlamasterium_gość
08.06.2011, 19:30
troche czasu i edukacji
Nie ma za dużo miejsc dla wyprowadzania zwierzaków. Jest za mało śmietników i torebek gdzie w państwach południowych i zachodnich to normalne ze to wszystko jest dostępne i tam nie ma problemu. i akurat właściciel musi iść specjalnie do tych wyznaczonych miejsc ( co chyba na Tczew są dwa lub trzy ) i pies też wie o tym. Musi mieć dużo wytrwałości aby jego właściciel zauważył że musi nagle wyjść i wytrzymać aż dojdzie do tego miejsca co zapewnię się kończy zatwardzeniem. A właściciel wkurza się i ciągle zastanawia co z pieniądzmi się dzieje które płaci za psa.Do tego wszystkiego potrzeba czasu aby uświadomić społeczeństwo o zbieranie odchodów i osób którzy zarabiają pieniądze na łapaniu wandali bo jak gdzieś się pozwoli na umieszczenie miejsc gdzie są torebki to są zniszczone. Z tego można naprawdę myśleć że to dziki kraj. W nocy wszędzie hałasy pijaków którzy się drą w różnym wieku. Przeważnie płeć męska prędzej były wojny zawieruchy i takich naturalnie nie przybywało teraz jest kłopot gdzie mają pozbyć ten biedny testosteron. Rodzi lub urodziło się społeczeństwo bezmyślne i z brakiem indywidualizmu rozumnego i tego są teraz konsekwencje. Tylko sami pijacy zbierający drobne na suchoty, niskie płace, zazdrość, nerwica, kibole i inni podobni to niestety nasza okolica. i ci z nich najgorsi te babcie co nie zbierają kupy po psach można ich w jeden worek włożyć.
Odpowiedz_gość
08.06.2011, 21:46
No tak jak już w tekście jak nawet zrobią jakieś punkty z torebkami na psie kupki to to zaraz zniszczą rozwalą. Może potrzeba wojny znów u nas żeby ci co muszą się wyżyć to by mieli gdzie.
Cytujmała_gość
08.06.2011, 19:39
urzędnicy popisali się kolejnym (cudownym)przepisem .Tyle tylko ,że na ich pomysłach tracą najmłodsi.Możemy przeczytać ,iż miasto nie stać na postawienie ogrodzeń wokół placow zabaw.Ale za to będziemy mieli :::cudny:;:;i jakże potrzebny mur przy ul. Łaziennej,każdy będzie mogł przyjsć i go podziwiać.!!!Szkoda mi tylko tych dzieci z zapomnianej przez włodarzy ul. Wąskiej .Najpierw chuligani zniszczyli im jedyny plac zabaw ( ach nie ,pozostał aż jeden bujany konik)a teraz przyszli panowie i zdemontowali piaskownicę.Proszę mi uwierzyć że jest tutaj bardzo dużo malych dzieci ,ktore w takiej sytuacji muszą bawić się w przyszpitalnych zaroślach!!!
OdpowiedzPARODIA_gość
08.06.2011, 21:05
DZIECI IM PRZESZKADZAJĄ
Przecież to jest jawna kpina. dzieci im przeszkadzają. ja mieszkam właśniena kasztanowej i bardzo się cieszę że moje dziecko ma sie gdzie bawić. ale niektórym dzieci przeszkadzają. niech sobie ten mecz czy mode na sukces głośniej zrobią
OdpowiedzDEDE_gość
08.06.2011, 21:06
........
A co z placem zabaw pomiędzy ulicami Jurgo i Hanny Hass tam też przydało by się ogrodzenie.
OdpowiedzNie róbmy polityki!_gość
08.06.2011, 22:10
POzamykać wszystko
A może by władze miasta zainwestowały w jakąś publiczną toaletę? 60-cio tysięczne miasto, a odlać można się jedynie w krzakach, albo za jakimś kiblem! Tfu! jewropejska ich mać!
Odpowiedzmatka_gość
08.06.2011, 22:38
Witam. To ,że polikwidowano piaskownice pod blokami to pomysł spółdzielni czy wspólnot bo przeszkadzał hałas wiekszości sąsiadów. Podejrzewam, że tej która sama dzieci w wieku przedszkolnym ,bo taka bawi się w piaskownicy nie posiada.Niestety to nie te przedszkolaki są najgłośniejsze, a trzecia zmiana wieczorna która wieczorami wykrzykuje swoje mądrości.Lecz o zgrozo oni są jakby nietykalni i sami się obronią swoim chamstwem i wulgarnością, a najlepiej ukarać najsłabszych.Ale chyba nie tędy droga dzieci trzeba wychowywać a nie zakazywać.Dzieciece zabawy uczą wyobrażni, kreatywności,pamiętajmy o tym likwidujac kolejny plac zabaw,bo z tych przedszkolaków wyrośnie kolejne pokolenie tczewiaków.
Odpowiedz