Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta TczewaUnia Europejska (fot. archiwum)
Z badania przeprowadzonego przez CBOS na zlecenie koalicji Masz Głos, Masz Wybór wynika, że udział w wyborach do Parlamentu Europejskiego deklaruje ponad 41 proc. wyborców. Prawie co czwarty respondent jeszcze się waha, czy weźmie udział w głosowaniu. Odpowiedź „raczej nie” wskazało 34 proc. pytanych.
Biorąc pod uwagę wyniki innych badań poświęconych polskiej polityce i polskim wyborom, w tym badań Polskiego Generalnego Studium Wyborczego, które pokazują, że różnica między partycypacją deklarowaną w sondażu a faktyczną frekwencją wynosi 10-15 proc., można ostrożnie szacować, że frekwencja w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego wyniesie ok. 25 proc. (w wyborach do PE w 2009 r. wyniosła 24,53 proc.)
W sondażu, obok pytań o chęć głosowania, pojawiły się również pytania o:
• wpływ sytuacji na Ukrainie na zainteresowanie udziałem w wyborach,
• charakter głosowania (czy na kandydata, czy na partię), a także o
• czynniki, które mogą ewentualnie przekonać do udziału w wyborach.
Jak wynika z badania, ostatnie wydarzenia na Ukrainie nie wpływają znacząco na zainteresowanie udziałem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Taką postawę reprezentuje aż trzy czwarte badanych (74,7 proc.), a tylko 13,4 proc. stwierdza, że sytuacja u wschodniego sąsiada Polski skłania ich do głosowania w eurowyborach. Z kolei to, co dzieje się na Ukrainie, wręcz zniechęca do pójścia do urn 5,5% respondentów.
- Ten wynik jest dość zaskakujący. Zarówno przekazy medialne, jak i komentarze analityków polskiej polityki, wskazywały na rosnącą rolę polityki zagranicznej, w tym przede wszystkim wydarzeń na Ukrainie, na tegoroczną kampanię w wyborach do PE. Okazuje się, że nie jest to do końca prawda, zdecydowana większość polskich obywateli nie widzi ścisłej zależności między ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie i zainteresowaniem wyborami do Parlamentu Europejskiego. - mówi dr Mikołaj Cześnik ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Badanie CBOS pokazuje ciekawe różnice między sposobami podejmowania decyzji podczas głosowania. Nazwisko kandydata jest równie ważne, co nazwa partii, którą on reprezentuje, dla co trzeciego badanego (32,2 proc.). 18,7 proc. badanych w głównej mierze kieruje się nazwą partii i w mniejszym stopniu nazwiskiem kandydata, a dla 13,4 proc. nazwiska poszczególnych kandydatów w ogóle nie mają żadnego znaczenia. Nieco ponad co czwarty badany jest przeciwnego zdania, czyli uważa, że to kandydat jest ważniejszy niż jego partia - wyłącznie nazwiskiem kandydata sugeruje się 13,4 proc. i dla podobnej liczby (13,8 proc.) partia, którą reprezentuje kandydat, ma niewielkie znaczenie.
Jednocześnie ponad 42 proc. badanych twierdzi, że nic by ich nie przekonało do udziału w głosowaniu. Najczęściej wskazywanym elementem, który mógłby ich zachęcić do udziału w wyborach, są nowe partie i nowi ludzie w polityce (23 proc. odpowiedzi). Część pytanych czuje się niedoinformowana: 11,5 proc. - na temat kandydatów startujących w wyborach, a 8,5 proc. - na temat Parlamentu Europejskiego i jego kompetencji.
W badaniu ustalono kilka zależności między stosunkiem do poruszonych kwestii i zmiennymi socjodemograficznymi:
• Wśród respondentów, których nic by nie przekonało do udziału w nadchodzących wyborach, przeważają ludzie starsi, powyżej 65 roku życia. Aż 60 proc. badanych w tym wieku wybrało tę odpowiedź, podobnie jak przeważająca grupa rencistów (65 proc.), emerytów i bezrobotnych (po 53 proc.).
• Im wyższe wykształcenie, tym chęć pójścia do urn jest wyższa. Tylko co czwarty badany z wyższym wykształceniem twierdzi, że nic by go nie skłoniło do udziału w wyborach. Dla porównania taką postawę reprezentuje 54% respondentów z wykształceniem podstawowym.
• Ludzie młodzi, 36% osób między 18 a 24 rokiem życia oraz aż 41 proc. studentów, poszłoby do wyborów, gdyby miało możliwość zagłosowania na nowe partie i nowych kandydatów. Podobnego zdania są również mieszkańcy największych miast (33 proc.) oraz niespełna połowa pracujących na własny rachunek (49%).
• Wydarzenia na Ukrainie nie mają istotnego wpływu na decyzje Polaków o udziale w nadchodzących wyborach, choć co ciekawe, co czwarty badany rolnik deklaruje, że wydarzenia na Ukrainie skłaniają go do głosowania. Podobnego zdania jest 24 proc. uczniów i studentów.
- Jak wynika z przeprowadzonych badań, wiele osób czuje się niedoinformowanych na temat zbliżających się wyborów, dlatego organizacje skupione w koalicji Masz Głos, Masz wybór, tak jak przed każdymi wyborami powszechnymi od 2007 roku, i tym razem prowadzą kampanię profrekwencyjną. - mówi Joanna Załuska z Fundacji im. Stefana Batorego, dyrektor programu Masz Głos, Masz Wybór, koordynatorka kampanii "Głosuj i wybierz posłankę lub posła, którzy myślą tak jak Ty".
Biorąc pod uwagę wyniki innych badań poświęconych polskiej polityce i polskim wyborom, w tym badań Polskiego Generalnego Studium Wyborczego, które pokazują, że różnica między partycypacją deklarowaną w sondażu a faktyczną frekwencją wynosi 10-15 proc., można ostrożnie szacować, że frekwencja w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego wyniesie ok. 25 proc. (w wyborach do PE w 2009 r. wyniosła 24,53 proc.)
W sondażu, obok pytań o chęć głosowania, pojawiły się również pytania o:
• wpływ sytuacji na Ukrainie na zainteresowanie udziałem w wyborach,
• charakter głosowania (czy na kandydata, czy na partię), a także o
• czynniki, które mogą ewentualnie przekonać do udziału w wyborach.
Jak wynika z badania, ostatnie wydarzenia na Ukrainie nie wpływają znacząco na zainteresowanie udziałem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Taką postawę reprezentuje aż trzy czwarte badanych (74,7 proc.), a tylko 13,4 proc. stwierdza, że sytuacja u wschodniego sąsiada Polski skłania ich do głosowania w eurowyborach. Z kolei to, co dzieje się na Ukrainie, wręcz zniechęca do pójścia do urn 5,5% respondentów.
- Ten wynik jest dość zaskakujący. Zarówno przekazy medialne, jak i komentarze analityków polskiej polityki, wskazywały na rosnącą rolę polityki zagranicznej, w tym przede wszystkim wydarzeń na Ukrainie, na tegoroczną kampanię w wyborach do PE. Okazuje się, że nie jest to do końca prawda, zdecydowana większość polskich obywateli nie widzi ścisłej zależności między ostatnimi wydarzeniami na Ukrainie i zainteresowaniem wyborami do Parlamentu Europejskiego. - mówi dr Mikołaj Cześnik ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Badanie CBOS pokazuje ciekawe różnice między sposobami podejmowania decyzji podczas głosowania. Nazwisko kandydata jest równie ważne, co nazwa partii, którą on reprezentuje, dla co trzeciego badanego (32,2 proc.). 18,7 proc. badanych w głównej mierze kieruje się nazwą partii i w mniejszym stopniu nazwiskiem kandydata, a dla 13,4 proc. nazwiska poszczególnych kandydatów w ogóle nie mają żadnego znaczenia. Nieco ponad co czwarty badany jest przeciwnego zdania, czyli uważa, że to kandydat jest ważniejszy niż jego partia - wyłącznie nazwiskiem kandydata sugeruje się 13,4 proc. i dla podobnej liczby (13,8 proc.) partia, którą reprezentuje kandydat, ma niewielkie znaczenie.
Jednocześnie ponad 42 proc. badanych twierdzi, że nic by ich nie przekonało do udziału w głosowaniu. Najczęściej wskazywanym elementem, który mógłby ich zachęcić do udziału w wyborach, są nowe partie i nowi ludzie w polityce (23 proc. odpowiedzi). Część pytanych czuje się niedoinformowana: 11,5 proc. - na temat kandydatów startujących w wyborach, a 8,5 proc. - na temat Parlamentu Europejskiego i jego kompetencji.
W badaniu ustalono kilka zależności między stosunkiem do poruszonych kwestii i zmiennymi socjodemograficznymi:
• Wśród respondentów, których nic by nie przekonało do udziału w nadchodzących wyborach, przeważają ludzie starsi, powyżej 65 roku życia. Aż 60 proc. badanych w tym wieku wybrało tę odpowiedź, podobnie jak przeważająca grupa rencistów (65 proc.), emerytów i bezrobotnych (po 53 proc.).
• Im wyższe wykształcenie, tym chęć pójścia do urn jest wyższa. Tylko co czwarty badany z wyższym wykształceniem twierdzi, że nic by go nie skłoniło do udziału w wyborach. Dla porównania taką postawę reprezentuje 54% respondentów z wykształceniem podstawowym.
• Ludzie młodzi, 36% osób między 18 a 24 rokiem życia oraz aż 41 proc. studentów, poszłoby do wyborów, gdyby miało możliwość zagłosowania na nowe partie i nowych kandydatów. Podobnego zdania są również mieszkańcy największych miast (33 proc.) oraz niespełna połowa pracujących na własny rachunek (49%).
• Wydarzenia na Ukrainie nie mają istotnego wpływu na decyzje Polaków o udziale w nadchodzących wyborach, choć co ciekawe, co czwarty badany rolnik deklaruje, że wydarzenia na Ukrainie skłaniają go do głosowania. Podobnego zdania jest 24 proc. uczniów i studentów.
- Jak wynika z przeprowadzonych badań, wiele osób czuje się niedoinformowanych na temat zbliżających się wyborów, dlatego organizacje skupione w koalicji Masz Głos, Masz wybór, tak jak przed każdymi wyborami powszechnymi od 2007 roku, i tym razem prowadzą kampanię profrekwencyjną. - mówi Joanna Załuska z Fundacji im. Stefana Batorego, dyrektor programu Masz Głos, Masz Wybór, koordynatorka kampanii "Głosuj i wybierz posłankę lub posła, którzy myślą tak jak Ty".
Wykop
![Tczew - Zderzenie dwóch osobówek na Czyżykowskiej. W jednym z aut roczne dziecko [AKTUALIZACJA]](_ramfs/f7a4de-600338.jpg)
![Tczew - Rada Miasta obraduje w nowym składzie [AKTUALIZUJEMY]](_ramfs/216327-471265.jpg)
![Tczew - Rada Powiatu VII kadencji rozpoczęła obrady [AKTUALIZUJEMY]](_ramfs/d95dcf-471265.jpg)
Komentarze (25) dodaj komentarz
loki55_gość
17.05.2014, 10:14
Obcego pochodzenia
Czas skończyć z wybieraniem do rządu ludzi obcego pochodzenia , to oni utrudniają rozwój Polski,i zwiększają biedę w Polsce jednocześnie powiększają swoje konta kosztem prawdziwych Polaków !
Odpowiedz_gość
18.05.2014, 11:55
RUCH NARODOWY...
Cytuj..._gość
19.05.2014, 10:05
proszę podać definicję tzw. prawdziwego Polaka, żebym wiedział na kogo głosować...
Cytujkajot551_gość
17.05.2014, 10:22
wybory
Zawsze istnieje obawa ze PROPAGANDA MAFII PO I JEJ MEDIA ktoe PO sowicie oplaca kosztem podatnikow moglo oczadzic umysly i moze byc jak zauwazyl PIETRZAK ze HISTORIA UCZY ZE NAS NIE NAUCZYLA przyklad po upadku KOMUNY to KOMUNA przejela wplyw na PANSTWO oczywiscie POMOC BOLKA I JEGO kompanow pazernych zdrajcow idealow SOLIDARNOSCI .NAROD winien IM zaplacic TRYBUNALEM LUDOEWYM I NA SZAFOT .ZLODZIEJI ROZLICZYC I ROZSTRZELAC .
Odpowiedz_gość
17.05.2014, 11:21
Poza tym, że nad CBOS nadzór sprawuje Tusk, jest niezależna i wiarygodna. Powstała w stanie wojennym za Jaruzela by władza wiedziała jakie w społeczeństwie panują nastroje i by móc nim skuteczniej manipulować. Od tamtego czasu niewiele się zmieniło z tym że jest kilka innych sondażowni, które zwykle podają inne wyniki. Wyłącz TVN włącz myślenie.
Odpowiedzwyborca_gość
17.05.2014, 11:38
ten wskaznik to zacheta ciemnogrodu do udzialu w wyborach. Sadze ,ze plowa tego procentu wiezmie udzial ,a to tylko Ci co sa przy kOrycie i ich poplecznicy co czerpia z ich ukladow korzysci. Lud zniewolony bezprawiem ,bezrobociem i brakiem podstawowego leczenia nie zamierza dla bufonow brac udzialu w wyborach ,ktore w zaden sposob nie przyczynia sie do polepszenia warunkow gospodarczych i spolecznych.
Odpowiedzzaratustra83
17.05.2014, 17:55
milcząca zgoda
Nie głosować, no bo po co? Przecież niech dalej okrada nas PIS, PO, PSL, SLD czy inni socjaliści. Nie zgadzasz się z tymi ugrupowaniami ale nie głosuj, zostań w domu bo jak zagłosujesz na kogoś innego to jeszcze może przypadkiem im przeszkodzisz. Dalej siedź w domu, narzekaj, płać w podatkach na te partie i psiocz.
CytujEmilia_gość
17.05.2014, 12:22
PO !!!
Tylko Po. Pogońmy pisobolszewików !!!
Odpowiedz_gość
17.05.2014, 20:19
żadnych złodziei więcej...
Cytuj_gość
17.05.2014, 22:02
http://youtu.be/TeUwOKnxCuA
Cytuj_gość
17.05.2014, 13:18
Głosuje na RUCH NARODOWY !
OdpowiedzZbigU
17.05.2014, 19:24
RN nie da rady KNP tak !
ej tam Krzywkowski !
Cytuj_gość
17.05.2014, 16:47
Fundacja im. S. Batorego to fundacja wroga Polsce...TYLKO PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ, RUCH NARODOWY LUB KONGRES NOWEJ PRAWICY... CZYTAJCIE INFORMACJE O TEJ FUNDACJI, JA MAM TAKIE: ,,Amerykańscy lewacy odznaczeni przez prezydenta Prezydent Bronisław Komorowski odznaczył Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi George’a Sorosa - miliardera i spekulanta, który finansuje lewicową Fundację im. Stefana Batorego i wspiera organizacje promujące aborcję. Odznaczenia dostali też przedstawiciele organizacji, które zajmują się m.in. promocją prostytucji i środków antykoncepcyjnych. Soros dorobił się fortuny na spekulacjach finansowych. Czym zasłużył sobie na przychylność prezydenta? Wiadomo, że Soros wspiera lewicową Fundację im. Stefana Batorego, na rzecz której pracują takie tuzy jak Jan Krzysztof Bielecki, Andrzej Olechowski, Bogdan Borusewicz, Hanna Suchocka czy prof. Radosław Markowski. Prezydent przyznał odznaczenia według ciekawego klucza. Jak wyjaśniał wszyscy odznaczeni udzielają się charytatywnie. Tymczasem uznanie w oczach głowy państwa znaleźli przedstawiciele takich organizacji jak m.in. CS Mott, German Marshall Fund, Rockeffeler Brothers Fund, Fundacji Forda, Open Society Foundations. Czym się zajmują te organizacje? Na ich stronach internetowych niektórych z nich możemy przeczytać chociażby o ich działalności w krajach Trzeciego Świata, gdzie promują antykoncepcje, aborcję i znoszenie kar za prostytucję." BRAKUJE POLITYKA NA MIARĘ PIŁSUDSKIEGO...
Odpowiedzpogońmy liberałów..._gość
17.05.2014, 16:49
order dla sorosa...wstyd.
,, Bronisław Komorowski odznaczył Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi George´a Sorosa, amerykańskiego miliardera i spekulanta, donatora lewackich projektów ideologicznych promujących aborcję, eutanazję, legalizację narkotyków i układów homoseksualnych. Uhonorował też szefa związanego z Sorosem Instytutu Społeczeństwa Otwartego oraz m.in. przedstawicieli CS Mott, German Marshall Fund, Rockeffeler Brothers Fund, Fundacji Forda, Open Society Foundations, czyli fundacji zaangażowanych w globalistyczne glajszachtowanie świata. Jednak tylko Soros otrzymał jedno z najwyższych odznaczeń RP, jakim może zostać wyróżniony cudzoziemiec. Powstaje pytanie, czy obecny prezydent nie spłaca kolejnego długu wdzięczności wobec swojego zaplecza politycznego, i to tego najstarszego. Soros jest bowiem jednoznacznie kojarzony na polskiej scenie publicznej. Pod koniec PRL pomagał lewicowej części opozycji (np. przekazał pieniądze na komputery dla podziemnego “Tygodnika Mazowsze”, który popierał Okrągły Stół i porozumienie z komunistami). Założył też pierwszą w PRL legalną prywatną fundację, czyli Fundację im. Stefana Batorego, w której zasiadają przedstawiciele liberalnego establishmentu spod znaku grubej kreski, i hojnie ją sponsoruje. Po utworzeniu rządu Mazowieckiego lobbował na rzecz planu gospodarczego, który potem - nie wiedzieć czemu - nazwano planem Balcerowicza. Szokowa terapia doprowadziła do wielu nieprawidłowości i afer, upadku całych gałęzi przemysłu i bezrobocia na ogromną skalę. W III RP finansowana przez Sorosa Fundacja Batorego wspierała m.in. nurty liberalne i feministyczne, np. Ligę Kobiet Polskich, Centrum Praw Kobiet, OŚKę oraz Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wandy Nowickiej, czyli jedną z najbardziej lewackich organizacji. W związku z tym Soros ma wielkie zasługi w budowie tzw. społeczeństwa otwartego, realizowanego przez m.in. Ruch Obywatelski Akcję Demokratyczną, Unię Demokratyczną, Unię Wolności, a ostatnio Platformę Obywatelską, nie licząc już pomniejszych lewicowo-liberalnych partyjek oraz feministycznych kapitałożerców. Dlatego wyróżnienie przez Bronisława Komorowskiego Sorosa jest także uhonorowaniem tych środowisk oraz wskazaniem, w jakim kierunku zmierza jego prezydentura."
Odpowiedzzaratustra83
17.05.2014, 19:11
do urn
Ludzie przestańcie tylko psioczyć, narzekać i gderać. Chcecie zmian to ruszcie się do głosowania. Przestańcie liczyć na to że państwo coś wam da. Państwo nic nie ma, jeżeli politycy obiecują że coś dadzą to muszą najpierw Nam zabrać bo wszelkie pieniądze jakie posiadają rządzący pochodzą z naszych podatków. Polakom potrzeba by pieniądze pozostały w naszych kieszeniach, bo ten kto zarobił, szanuje pieniądze na jakie sam zapracował i najlepiej wie na co powinny zostać wydane, na tym polega kapitalizm jakiego w Polsce dotąd nie było. Zawsze to rządzący obiecują nam co to nie dostaniemy, zabierają nam pieniądze w podatkach a potem mówią nam czego nam podobno potrzeba, przy okazji zabierając część tych, zarobionych przez nas pieniędzy dla siebie. Zanim oddacie głos w wyborach, sprawdźcie kandydata i ugrupowanie w internecie, to nie boli. Wybierajcie zgodnie z własnymi przekonaniami a nie między PIS czy PO bo wybierając mniejsze ZŁO, zawsze wybieramy ZŁO. A wybór jest większy niż twierdzą upolitycznione media.
Odpowiedz_gość
18.05.2014, 11:54
NIE MÓWMY ŁADNIE ,,ZABIERAJĄ", O OKRADAJĄ...CZAS Z TYM SKOŃCZYĆ, MAJDAN POTRZEBNY....
Cytujzaratustra83
18.05.2014, 19:28
do ~ Ja_gość
Nie nie żaden majdan. Mamy w tym kraju wolność i demokrację za jaką walczyły poprzednie pokolenia, niejednokrotnie płacąc własną krwią i życiem. Nie potrzebujemy robić burd i dawać pretekstu i możliwości obcym siłom do mieszania się w nasze sprawy. Jak Majdan skończył się dla Ukrainy? Ludzie chcieli wolności a wykorzystano ich by podzielić własny kraj. My mamy możliwość iść do urn i zagłosować tak by obecnych decydentów odsunąć od władzy i przekazać ją w ręce ludzi jacy chcą ją wykorzystać dla naprawy państwa Polskiego. Czas by skończyła się epoka socjalizmu w Polsce. Czas by obywatele zrozumieli że nie są ani słabi ani szarzy i mają realny wpływ na to co dzieje się w ich kraju. Nie rozumiem ludzi jacy twierdzą że nie ma na kogo głosować, albo że nie głosują bo to nic nie da. Brak działania to brak efektu, nie podejmując tej przysłowiowej walki, pozbawiamy się jakiejkolwiek szansy na zwycięstwo. Przestańcie ludzie szczać na tych którzy oddawali życie byście mieli wolne wybory. Oddanie głosu to nie oddanie krwi. A inni krwią za wasz przywilej zapłacili. Nie patrzcie na bilbordy, poświęćcie choć godzinkę na poszukanie kogoś wartego waszego głosu i dopełnijcie obowiązku obywatelskiego by i wasze dzieci miały taką samą możliwość.
CytujJa_gość
17.05.2014, 22:11
Tylko Kongres Nowej Prawicy :)
Odpowiedz_gość
18.05.2014, 11:52
albo P i S, albo Ruch Narodowy- ten ostatni chce wpisywania wszystkich obywatelstw kandydatów, wtedy obywatele Usraela nie mieliby szans....należy żydów z rządu przepędzić, będzie ok....NIKT Z TEGO PLEMIENIA CHAZARÓW NIE JEST DOBRYM CZŁOWIEKIEM- PATRZ: GEREMEK, MAZOWIECKI I INNI ,,CICHOCIEMNI"....
CytujGłosuję na..._gość
17.05.2014, 22:58
KNP
Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin Mikke
Odpowiedzdfg_gość
18.05.2014, 10:25
dfg
Nie głosuje na złodziei i tak w Polsce nic sie nie zmieni dla zwykłego człowieka
Odpowiedz_gość
18.05.2014, 11:53
jak nie zagłosujecie, to ,,oszuści" wrzucą za was pusta kartę,...wybory sfałszują....
Odpowiedzwyborca_gość
18.05.2014, 21:09
.
i TAK SFALSZUJA .kto tam sie znajdziejuz dawn wiadomo na pewno nie Zynda Tczewa ,a kulas to nigdy .
CytujEM_gość
18.05.2014, 15:25
JEDYNY WYBÓR
Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin Mikke
OdpowiedzDmowski_gość
18.05.2014, 18:25
It's time to say goodbye.
Ja także na KNP. Jak można głosować od ponad 20 lat na ludzi, którzy nic dla nas dobrego nie robią? Na ten złodziejski beton? Wasz czas powoli dobiega końca.
Odpowiedz