W niedzielę o godzinie 16 na hali II LO w Tczewie dojdzie do kolejnej rywalizacji naszego beniaminka z medalistą zeszłorocznego sezonu. Zespół z Gdyni w minionym sezonie wywalczył trzecie miejce w lidze, a w obecnym celuje w Mistrzostwo Polski. Po niezłym meczu przeciwko mistrzowi z Lublina, także w meczu z Łączpolem liczymy na interesujące i wyrównane widowisko.
Klub z Gdyni funkcjonuje od zaledwie 10 lat, kiedy to w sezonie 2001/2002 rozpoczął starty w II lidze. W maju 2003 roku zespół awansował do I ligi a, w roku 2007 uzyskał awans do ekstraklasy. W kolejnych sezonach drużyna wspinała się coraz wyżej w ligowej tabeli, w sezonie 2008/2009 awansowała do półfinału, w zeszłym sezonie zdobyła brązowy medal, a w tym sezonie mierzy w złoto.
W zeszłym sezonie budowaliśmy zespół z myślą o medalu. Udało się, wiec teraz mierzymy najwyżej– zapowiada trener Vistalu Jerzy Ciepliński.
Kadra drużyny wygląda imponująco. W bramce dwie reprezentantki Polski Małgorzata Sadowska oraz Patrycja Mikszto, no kole reprezentantka Rumuni Dinis-Vartić, na rozegraniu wysokie Katarzyna Duran i Karolina Szwed, a na skrzydle Katarzyna Koniuszaniec oraz wychowanka Sambora Karolina Sulżycka.
W tym sezonie zespół z Gdyni zajmuje 3 lokatę, wygrał 5 meczy, przegrał jedną bramką z Zagłębiem Lublin, oraz niespodziewanie zremisował w Rudzie Śląskiej ze Zgodą. W międzyczasie odpadł także w II rundzie EHF Cup przegrywając dwukrotnie z węgierskim Syma-Vac.
Drużyna Latochy Sambor Tczew w meczu z SPR Lublin pokazała, że powoli aklimatyzuje się na poziomie Superligi i coraz lepiej radzi sobie z dużo mocniejszymi rywalami. W meczu z Vistalem o zwycięstwo będzie równie trudno jak w poprzednim meczu, ale pojedynki z faworytami ligi, mają przygotować nasz zespół do spotkań z rywalami mniej renomowanymi. Dlatego w niedzielę spodziewamy się dużego zaangażowania, twardej i skutecznej gry, oraz walki do ostatniej minuty meczu.
Klub z Gdyni funkcjonuje od zaledwie 10 lat, kiedy to w sezonie 2001/2002 rozpoczął starty w II lidze. W maju 2003 roku zespół awansował do I ligi a, w roku 2007 uzyskał awans do ekstraklasy. W kolejnych sezonach drużyna wspinała się coraz wyżej w ligowej tabeli, w sezonie 2008/2009 awansowała do półfinału, w zeszłym sezonie zdobyła brązowy medal, a w tym sezonie mierzy w złoto.
W zeszłym sezonie budowaliśmy zespół z myślą o medalu. Udało się, wiec teraz mierzymy najwyżej– zapowiada trener Vistalu Jerzy Ciepliński.
Kadra drużyny wygląda imponująco. W bramce dwie reprezentantki Polski Małgorzata Sadowska oraz Patrycja Mikszto, no kole reprezentantka Rumuni Dinis-Vartić, na rozegraniu wysokie Katarzyna Duran i Karolina Szwed, a na skrzydle Katarzyna Koniuszaniec oraz wychowanka Sambora Karolina Sulżycka.
W tym sezonie zespół z Gdyni zajmuje 3 lokatę, wygrał 5 meczy, przegrał jedną bramką z Zagłębiem Lublin, oraz niespodziewanie zremisował w Rudzie Śląskiej ze Zgodą. W międzyczasie odpadł także w II rundzie EHF Cup przegrywając dwukrotnie z węgierskim Syma-Vac.
Drużyna Latochy Sambor Tczew w meczu z SPR Lublin pokazała, że powoli aklimatyzuje się na poziomie Superligi i coraz lepiej radzi sobie z dużo mocniejszymi rywalami. W meczu z Vistalem o zwycięstwo będzie równie trudno jak w poprzednim meczu, ale pojedynki z faworytami ligi, mają przygotować nasz zespół do spotkań z rywalami mniej renomowanymi. Dlatego w niedzielę spodziewamy się dużego zaangażowania, twardej i skutecznej gry, oraz walki do ostatniej minuty meczu.
Komentarze (4) dodaj komentarz
Cyrk
04.11.2010, 21:17
Wypadałoby
Wypadałoby napisać, że chodzi o piłkę ręczną. Nie każdy musi się orientować. Poza tym życzę szczęścia, bo bez cudu Gdynianki wami parkiet zamiotą.
Odpowiedz_gość
05.11.2010, 00:07
Vistal
"..W bramce dwie reprezentantki Polski..." to chyba niezgodne z przepisami :-)
OdpowiedzCyrk
07.11.2010, 00:04
A jednak
Zgodne, zgodne, bo nie naraz. W tym sporcie bardzo często dochodzi do zmiany zawodników na boisku. Pod tym względem bliżej jest do hokeja niż piłki nożnej :)
Cytuj_gość
07.11.2010, 19:28
Sambor Tczew 14 - 42 Łączpol Gdynia. Niestety wynik mówi sam za siebie, może następnym razem sie uda..
Odpowiedz