Mróz i częste opady śniegu spowodowały, że służby z dużą uwagą przyglądają się stanowi Wisły. Na razie jej wody spokojnie spływają do morza, ale na wypadek powstania zatorów w ujściowym odcinku rzeki w pogotowiu czeka 8 lodołamaczy.
Wisła jeszcze nie zamarzła, ale niskie temperatury sprawiają, że woda płynie coraz leniwiej. Pojawił się śryż, który tworzy się, gdy płynące w nurcie rzeki kryształki lodu zaczynają się ze sobą łączyć. W pogotowiu postawiono lodołamacze, bowiem zatrzymanie nurtu rzeki może spowodować powódź zatorową:
- To najgorszy typ powodzi - znacznie groźniejszy od powodzi opadowej, sztormowej, czy roztopowej - żywioł trudny do opanowania. - wyjaśnia Włodzimierz Mroczkowski, Naczelnik Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Tczewie.
Do użycia gotowe są lodołamacze - 2 stacjonują w Sobieszewie, 4 w Przegalinie oraz po jednym w Tczewie i Korzeniewie (dwa ostatnie do dyspozycji firmy budującej most w Kwidzynie).
- Na razie nie ma potrzeby ich użycia - ujściowy odcinek Wisły jest drożny. Mamy ten plus, że poziom rzeki jest wysoki, co sprawia, że lód się nie piętrzy przy dnie. W razie potrzeby jesteśmy przygotowani do akcji lodołamania - zapewnia Stanisław Otręba z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Wisła jeszcze nie zamarzła, ale niskie temperatury sprawiają, że woda płynie coraz leniwiej. Pojawił się śryż, który tworzy się, gdy płynące w nurcie rzeki kryształki lodu zaczynają się ze sobą łączyć. W pogotowiu postawiono lodołamacze, bowiem zatrzymanie nurtu rzeki może spowodować powódź zatorową:
- To najgorszy typ powodzi - znacznie groźniejszy od powodzi opadowej, sztormowej, czy roztopowej - żywioł trudny do opanowania. - wyjaśnia Włodzimierz Mroczkowski, Naczelnik Wydziału Administracji i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Tczewie.
Do użycia gotowe są lodołamacze - 2 stacjonują w Sobieszewie, 4 w Przegalinie oraz po jednym w Tczewie i Korzeniewie (dwa ostatnie do dyspozycji firmy budującej most w Kwidzynie).
- Na razie nie ma potrzeby ich użycia - ujściowy odcinek Wisły jest drożny. Mamy ten plus, że poziom rzeki jest wysoki, co sprawia, że lód się nie piętrzy przy dnie. W razie potrzeby jesteśmy przygotowani do akcji lodołamania - zapewnia Stanisław Otręba z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Komentarze (10) dodaj komentarz
mieczyslaw
30.12.2010, 00:19
Do roboty się zabrać Panowie!
Pora udrożnić rzekę, sprawić by była żeglowna, a wtedy ryzyko "że lód będzie piętrzył się przy dnie" zmaleje a dodatkowo umożliwi najtańszy i najbardziej ekologiczny (co dziś takie modne) środek transportu - transport wodny, śródlądowy. Może i poziom wody w Wiśle jest wysoki, ale nie zapominajmy że rzeka jest dużo płytsza niż była np. 20 lat temu, kiedy regularnie ją pogłębiano. W tej chwili ryzyko zatkania jej jest wysokie - wystarczy tydzień mrozu poniżej 15 stopni C.
OdpowiedzPhilips
30.12.2010, 18:12
Twój pomysł jest jak najbardziej słuszny, łącznie z ekologicznym transportem, ale jest pewien problem dla tzw. ekologów - trzeba przeorać dno Wisły, żeby je pogłębić, a to jest takie nieekologiczne... Z innego podwórka - można poszerzyć ul. Spacerową (obwodnica - Gdańsk) żeby samochody nie stały w korku tylko raz dwa przejechały przez las i w nim nie smrodziły (wydaje się, że jest to rozwiązanie jak najbardziej proekologiczne), ale najpierw trzeba wyciąć tyle drzew..., a to nieekologiczne... Zastanawiam się czasami ile jest ekologicznego podejścia w tzw. ekologu. Niektórzy zwą się ekologami, a wolą pasek z plastiku niż ze skóry - dla mnie to miłośnicy zwierząt, a nie ekolodzy.
Cytujmieczyslaw
30.12.2010, 21:39
Philips,
Twój przyklad ze Spacerową jest jak najbardziej złym przykładem - Spacerowa miała byc dwupasmowa w obu kierunkach - takie byly zalozenia przed remontem - wiesz czemu nie jest? UM w Gdyni wydal zgodę na to, by częśc drogi została poprowadzona na terenie Gdyni (w tamtym rejonie Gdynia i Gdańsk ze sobą graniczą), jednak gdańscy urzędnicy zapodziali gdzieś dokumenty, potem tłumacząc się brakiem zgody ze strony Gdyni - sam prezydent Gdyni interweniował w tej sprawie, po czym gdańscy urzędnicy ją sprostowali - także to nie jest nieekologiczne. Ale masz rację, ci pseudoekolodzy robią naprawdę nam wszystkim wiele szkody - bo ich bezmyślnośc i krótkowzrocznośc sa dla nas duzo bardziej zle w perspektywie czasu.
CytujPhilips
02.01.2011, 20:50
Mieczyslaw
Bardzo możliwe, że Ty opisałeś prawdziwy powód tego, że Spacerowa jest taka, jaka jest. Napisałem, niestety, to co obiło mi się o uszy :-( Ciesz mnie, że również dostrzegasz istnienie pseudoekologów i ich szkodliwość :-)
CytujNesta_gość
30.12.2010, 00:21
Tu czekają lodołamacze, zamiast płynąć na południe bo ludzi znów zalewa. Tu przy takch temperaturach napewno wisła nie stanie.
Odpowiedzkierowca opela_gość
30.12.2010, 11:14
lodołamacze
tak niech płyną na południe a tamę we Włocławku sobie przeskoczą hehe
Cytujmieczyslaw
30.12.2010, 13:02
Nesta,
lód się zawsze kruszy płynąc z dołu rzeki w górę, nie odwrotnie - bo inaczej zrobisz jeszcze większy zator. We Włocławku też czekają, a poza tym w górnym biegu Wisła jest nieżeglowna.
Cytuj_gość
30.12.2010, 12:35
I dobrze niech są w pogotowiu lodołamacze różnie to bywa....
Odpowiedzre_gość
30.12.2010, 22:39
lody
no to potop
Odpowiedzleo_gość
30.12.2010, 22:50
...
Z całym szacunkiem dla Ekologów,ale nie można(mimo wszystko)przedstawiać dobra zwierząt,czy roślin nad dobro ludzi-patrz Dolina Rospudy.Zdecydowanie jestem za pogłębianiem Wisły,które ma m.in.zbawienny wpływ na rozwój i egzystencję ryb nie wspominając o działaniu przeciwpowodziowym.
Odpowiedz