Tczewianie coraz więcej wydają na alkohol. W ubiegłym roku mieszkańcy grody Sambora przepili aż 60,5 mln zł. Tendencja wzrostowa jest wyraźna, bo w 2015 roku było to 58,3 mln zł, a rok wcześniej - 57,8 mln. Statystyczny tczewianin tczewianin wydaje zatem w ciągu roku na napoje wyskokowe ok. tysiąca złotych. W 2016 r. tczewianie blisko 33 mln wydali na napoje z zawartością alkoholu poniżej 4,5 proc. oraz na piwo. Reszta została przeznaczona na alkohole w przedziale 4,5-18 proc. (mowa o 5,6 mln zł) oraz powyżej 18 proc. (21,9 proc.).
Temat alkoholizmu i problemów związanych z nadużywaniem alkoholu na bieżąco bada Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Okazuje się, że choć na alkohol wydajemy więcej, to w ostatnim roku do komisji trafiło mniej wniosków o leczenie choroby alkoholowej niż w latach poprzednich. Wzrost środków wydatkowanych na napoje procentowe może wynikać z tego, że zamiast więcej pić - kupujemy po prostu droższe alkohole. Policyjne statystyki pokazują, że rzadziej - zalewamy się w tzw. trupa - w 2016 roku funkcjonariusze zatrzymali do wytrzeźwienia 250 osób; rok wcześniej było ich 287, a w 2014 - aż 359.
Temat alkoholizmu i problemów związanych z nadużywaniem alkoholu na bieżąco bada Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Okazuje się, że choć na alkohol wydajemy więcej, to w ostatnim roku do komisji trafiło mniej wniosków o leczenie choroby alkoholowej niż w latach poprzednich. Wzrost środków wydatkowanych na napoje procentowe może wynikać z tego, że zamiast więcej pić - kupujemy po prostu droższe alkohole. Policyjne statystyki pokazują, że rzadziej - zalewamy się w tzw. trupa - w 2016 roku funkcjonariusze zatrzymali do wytrzeźwienia 250 osób; rok wcześniej było ich 287, a w 2014 - aż 359.
Komentarze (26) dodaj komentarz
Anna_gość
05.04.2017, 11:35
pasażerowie pijący piwo w REGIO
Obserwuję w pociągach REGIO coraz mniej kultury wśród pasażerów. Otwieranie piwka i picie w pociągu przy innych współpasażerach jest przejawem biedy mentalnej i braku elementarnej kultury osobistej. Spoko, ja też lubię napić się alkoholu, ale ludzie picie ciepłego piwska z puszki i chuchanie na prawo i lewo to totalna wiocha! Ogarnijcie się!
Odpowiedz500+_gość_gość_gość
05.04.2017, 12:42
Taka Prawda
dajcie jeszcze mieszkanie + i będzie super reszta narodu niech płaci na lepsze życie patologii , a my do roboty
Cytujkoneser piwa_gość
05.04.2017, 13:29
Ja pociągami dzień w dzień jeżdżę od 2000r. (studia, a potem praca w Gd.). Picie piwa w pociągu to od zawsze była normalka. Poznałem nawet typa, który w drodze do Sopotu zdążył wypić 5 piw w puszkach. A propos "ciepłego piwska z puszki" - piwo w puszce jest najświeższym produktem, ponieważ puszka nie przepuszcza promieni UV odpowiedzialnych za utlenianie tj. starzenie się piwa. Do tego ciepłe piwo w tzw. temperaturze pokojowej (gdy jest oczywiście piwem dobrym jakościowo) ma lepsze walory smakowe bo jego bukiet jest bardziej wyrazisty. Na koniec jako koneser piwa wypraszam sobie przytyki o mentalnej biedzie. Trzeba być pustym ignorantem, żeby łączyć picie piwa z brakami intelektualnymi. Otóż piwem można się delektować tak samo jak winem. Ciekawe czy powiedziałabyś to samo jakby ludzi pracy (tak bym ich nazwał) pijących piwo w podróży powrotnej po ciężkim dniu zastąpili Państwo Ą i Ę z lampkami czerwonego wytrawnego chardonnay kupionego w Warsie Pendolino. Hipokrytka!!!
Cytujadam_gość
05.04.2017, 17:11
koneser zgadzam sie z Toba calkowicie we wszystkim! (chardonnay jest tylko biae nie ma czerwonego:))
CytujDiablosNinja_gość
05.04.2017, 12:19
Alkohol
To nie ludzie więcej kupują, tylko alkohol drożeje ...
Odpowiedzjak!_gość
05.04.2017, 16:57
narkotyki takrze drozejom... jak zyc za tysionc pincet? jak?!!
CytujMieszkanka _gość
05.04.2017, 12:42
Sklepy
A od kogo to zależy czy dany sklep dostanie koncesję od miasta. Więc wina leży po dwóch stronach jak więcej sklepow to i więcej kupują i pija. To się nie zmieni.
Odpowiedzbzdura_gość
02.05.2017, 14:53
Więcej sklepów to znaczy że będę musiał się mniej nachodzić żeby kupić alkohol :)
Cytujgość-piotr_gość
05.04.2017, 13:00
alkohol
Efekt beznadziei ? 500+ ?
Odpowiedzidź się leczyć_gość
05.04.2017, 13:42
daj już spokój z tym 500 plus masz jakieś zaburzenia umysłowe czy coś? Piwsko chlali od zawsze stare dziady wracający z roboty. Jakby nie mogli poczekać godziny i napić się w domu. Aha żony im nie pozwalają. To jest alkohol, a nie jakaś pepsii. A w pindolino czy w samolocie też powinien być zakaz chlania alkoholu.
Cytujnarkoman_gość
05.04.2017, 16:57
nie podoba mi sie postawa tczewskich alokohlikow, wszystko jest dla ludzi ale tszeba znac umiar i granice zdrowego rozsontku
Odpowiedzdobre sobie_gość
05.04.2017, 18:47
te wasze statystyki to se schowajcie za przeproszeniem w ... to tak samo jak z zarobkami statystycznymi w Polsce . czysta wyraźna sciema i manipulacja. ludzie chleją coraz więcej taka prawda. i widać to na każdym kroku. wszędzie sklepy z alkoholem a hale rybną to szukać ze świeczką . komu wy chcecie wmówić te dyrdymały ? zło się mnoży w zadziwiającym tempie a wy zacieracie rączki nie patrząc na zdrowie ludzi tylko na to aby napchać kasą swoje kiermany . wszystko w temacie . pozdrawiam trzeźwo myślących ludzi !
OdpowiedzGość_gość_gość
05.04.2017, 18:58
Alkohol pije się w domu na dworze i w pociągu piją żule i ludzie bez kultury.
Odpowiedzlika_gość
05.04.2017, 19:55
uogólnienie
Uogólnienie ,że Tczewianie wydają więcej na alkohol jest nieuprawnione.W Tczewie funkcjonuje wiele sklepów wielkopowierzchniowych ,w których zakupów dokonują mieszkańcy okolicznych miejscowości i przy okazji nabywają alkohole ponieważ są one tańsze niż w małych wiejskich sklepach.Przypisywanie zwiększonych zakupów alkoholu beneficjentom 500+ jest obrażaniem tych rodzin,które wymienioną subwencję przeznaczają na dzieci.Natomiast ci co pili przed wprowadzeniem 500+ piją teraz też i będą pili choćby i programu nie było bo pójdą na żebry do pomocy społecznej.
OdpowiedzBedi _gość
05.04.2017, 23:08
Alkohol
Jak nie pić więcej żyjąc w tym kraju? :(
Odpowiedzpije bo chę pić_gość
06.04.2017, 04:22
piją za swoje i taka jest wolność , lepiej dać ojcu tadeuszowi z torunia ?
Odpowiedzkik_gość
06.04.2017, 08:38
Czyli jak kupiłem whisky za 250 zł to wyrobiłem normę na 2.5 mieszkańca? Czyli według tych durnych wyliczeń ludzie kupujący drogie piwo kraftowe, dobre wino, czy markowe mocniejsze alkohole to najgorsze pijusy w mieście. Takie statystyki bez podziału na przedziały cenowe są nieprzeciętne idiotyczne. Cóż z tego że zwiększyły się wydatki na alkohol? Ważne jest czy zwiększyło się spożycie. Bo jeśli ludzie zamiast najtańszego piwa w ilościach hurtowych dziennie kupują sobie droższy lepszy alkohol to chyba lepiej. Jako tako opisywać sytuację może spożycie na głowę dorosłego mieszkańca lub spożycie w przedziałach cenowych
OdpowiedzChefren_gość
06.04.2017, 08:44
Pod kultowym sklepem "filip" na rogu Chopina i Podgórnej faktycznie kolejki jakby większe.
Odpowiedzgo_gość
06.04.2017, 13:42
nie filip tylko "u henia" jak mawiają stali bywalcy. Pozdro dla Romki
Cytujgwajer_gość
06.04.2017, 11:41
Znaczna część z tych wydatków, to wydatki na piwo, tak przynajmniej można wnioskować z artykułu. Skąd taki wzrost? Ano stąd, że ludzie w końcu zrozumieli, że życie jest zbyt krótkie, żeby pić kiepskie piwo i kupują piwa z małych browarów, rzemieślniczych lub regionalnych, co wiąże się z większymi wydatkami. Piwo z browaru rzemieślniczego kosztuje znacznie ponad 3 zł, nierzadko kilkanaście lub kilkadziesiąt. Gdyby statystykę zrobić bazując na ilości a nie cenie, to wyglądałoby to zupełnie inaczej. Po prostu lepsza jakość kosztuje więcej. Sam przez długi czas nie piłem piwa prawie wcale, ale po wybuchu piwnej rewolucji piję więcej, ale znacznie drożej. Pamiętajcie: życie jest zbyt krótkie, żeby pić kiepskie piwo!
Odpowiedzpierre.dzoncy
06.04.2017, 13:50
Pijcie mniej, ale lepiej
Powiedział Tomek Kopyra z blogu blog.kopyra.com :) Ale potwierdzam, dużo nie piję, ale jak już to dobre piwa - a to jest od 3 zl w górę, zazwyczaj ok 5 zł w moim przypadku. Dwa piwa na tydzień, czasem więcej, czasem wcale, ale tylko coś konkretnego. Kerfur w końcu ma jakąś w miarę ofertę, od zawsze P&P w którym kupowałem najczęściej, coś tam w muszkieterach bywało. Lidl w promocji też czasem miewa świetnej brytyjskie za ułamek ceny w sklepach specjalistycznych. Życie jest za krótkie, by pić kiepskie piwo. Lepiej wypić mniej a dobrze, jakiegoś portera, ale lub moje ulubione bittery, niż walić jakieś lagery jak tatry lub żywce, które prawie się niczym od siebie nie różnią.
CytujGosciu_gość
06.04.2017, 12:53
Teraz mozna wszystko
Bo mam dodatkowa kaske,ktora czesciowo idzie na kredo na moje wymarzone a4 w kombi 2004 z przebiegiem 168tys km a czesciowo na browarek.Nie bede mowil skad mam bo wszyscy wiedza skad bo robia jak ja.
Odpowiedzb532_gość
06.04.2017, 13:52
do patusów
"Ja pociągami dzień w dzień jeżdżę od 2000r. (studia, a potem praca w Gd.). Picie piwa w pociągu to od zawsze była normalka. Poznałem nawet typa, który w drodze do Sopotu zdążył wypić 5 piw w puszkach. A propos "ciepłego piwska z puszki" - piwo w puszce jest najświeższym produktem, ponieważ puszka nie przepuszcza promieni UV odpowiedzialnych za utlenianie tj. starzenie się piwa. Do tego ciepłe piwo w tzw. temperaturze pokojowej (gdy jest oczywiście piwem dobrym jakościowo) ma lepsze walory smakowe bo jego bukiet jest bardziej wyrazisty. Na koniec jako koneser piwa wypraszam sobie przytyki o mentalnej biedzie. Trzeba być pustym ignorantem, żeby łączyć picie piwa z brakami intelektualnymi. Otóż piwem można się delektować tak samo jak winem. Ciekawe czy powiedziałabyś to samo jakby ludzi pracy (tak bym ich nazwał) pijących piwo w podróży powrotnej po ciężkim dniu zastąpili Państwo Ą i Ę z lampkami czerwonego wytrawnego chardonnay kupionego w Warsie Pendolino. Hipokrytka!!!"
OdpowiedzJasne, bo obalanie kuflowego, robionego na wodzie z kranu i popalanie go ukraińskimi szlugami to koneserowanie na najwyższym poziomie xdddd
konerser piwa_gość
07.04.2017, 08:33
Nie każdego stać na kraftową IPĘ i Davidoffy. Jakbyś poczęstował tymi luksusami, na pewno nikt by nie odmówił, nawet "patus" (nie ładnie tak bucowato obrażać).
Cytuj............._gość_gość_gość
06.04.2017, 21:40
NIESTETY, przepijacie swoje życie, swoje marzenia, swoje geny. Po pijaku dzieci robione lądują w szkole, mają twarze ludzi upośledzonych, nie są w stanie przeczytać tekstu, nie mówiąc o zadaniu z matematyki. Potem debile w wódce robione lądują w ,,Nauce", OHP-ie, następnie siedzą na żebrach w mops-ie, nie są w stanie ogarnąć życia. Zasiłki, fajki, wóda, prochy, bękarty- każde z innym kretynem robione, ,,praca" dorywcza z programu socjalnego organizowanego przez mops...brud, smród, ubóstwo, wegetacja, dno dna, brak CZŁOWIECZEŃSTWA...WSTYD DLA KRAJU ZWANYM JUDEOPOLONIĄ, demoralizacja i zanikanie NARODU.
Odpowiedzju_gość
08.04.2017, 20:46
"nauka"-dno dna
Cytuj