Zawirowania w lokalnej edukacji powoduje realizowana od dwóch lat rządowa reforma edukacji oraz niż demograficzny. W najbliższych latach pracę w Tczewie może stracić kilkunastu nauczycieli. Niepokojące są też wnioski wynikające z analizy finansowania funkcjonowania szkół. Rządowa subwencja pokrywa zaledwie 56,16% niezbędnych wydatków i tylko w tym roku Tczew dołoży do wydatków oświatowych kwotę blisko 38 mln zł!
Szkoły w całym borykają się ze skutkami wprowadzonej przez rząd reformy oświatowej oraz niżu demograficznego. W 2017 roku, w związku z rządową reformą, wdrożone zostały w Gminie Miejskiej Tczew zmiany w systemie edukacji.
- Za najkorzystniejsze rozwiązanie uznano wówczas przeniesienie klas VII z dotychczasowych szkół podstawowych do nowych powstałych w budynkach gimnazjów nr 1 i 3 (z wyjątkiem Szkoły Podstawowej nr 7 oraz Sportowej Szkoły Podstawowej nr 2 z OI), przez trzy kolejne lata szkolne. Dzięki przenoszeniu całych oddziałów, dzieci nadal pozostały w swoim środowisku rówieśniczym. Jednocześnie zdecydowano o włączeniu dotychczasowego Gimnazjum nr 2 do Sportowej Szkoły Podstawowej nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi. - informuje Adam Urban, zastępca prezydenta Tczewa.
W 2017 roku, w związku z wdrażaną rządową reformą systemu edukacji, polegającą na wygaszaniu gimnazjów, na zlecenie urzędników przeprowadzona została analiza zatrudnienia w oparciu o nową podstawę programową. Ustalono wówczas, że w latach szkolnych 2017/18 i 2018/19 nie występuje zagrożenie zwolnieniami wśród nauczycieli przedmiotowców. Może ono jednak wystąpić począwszy od roku szkolnego 2019/20, kiedy ze szkół wyjdą zarówno uczniowie klas VIII, jak i ostatnie klasy gimnazjalne.
W roku szkolnym 2018/19, w szkołach prowadzonych przez Gminę Miejską Tczew uczy się 5686 uczniów w 259 oddziałach, w tym 459 uczniów w 21 oddziałach III klas gimnazjalnych. W bieżącym roku szkolnym mamy w naszym mieście 9 roczników dzieci objętych edukacją (tzn. 8 roczników klas szkół podstawowych oraz ostatni rocznik klas gimnazjalnych). Na skutek wprowadzonej rządowej reformy edukacji w kolejnym roku szkolnym 2019/20 będzie takich roczników 8, co związane jest z likwidacją gimnazjów. Spowoduje to spadek liczby uczniów w szkołach, dla których organem prowadzącym jest Gmina Miejska Tczew z wspomnianych wcześniej 5686 do 5269 (tj. o 417 uczniów) oraz o 18 oddziałów.
Kolejnym trudnym okresem dla szkół podstawowych, biorąc pod uwagę kwestie utrzymania zatrudnienia nauczycieli na obecnym poziomie, będzie rok szkolny 2022/23 oraz 2023/24. Wówczas szkoły podstawowe będą kończyły dzieci z 1,5-rocznikowego naboru z lat 2014 i 2015, kiedy to do klas I szkół podstawowych szły dzieci siedmioletnie oraz pół rocznika dzieci sześcioletnich. Powyższe spowoduje dalsze obniżenie liczby dzieci uczęszczających do szkół podstawowych z 5269 w roku szkolnym 2019/2020 do 4972 w roku szkolnym 2022/23 oraz do 4646 uczniów w roku szkolnym 2023/24. Widzimy zatem, iż pomiędzy rokiem szkolnym 2018/19, a 2023/24 wystąpi znaczny spadek liczby uczniów z 5686 do 4646, a co za tym idzie spadek liczby oddziałów z 259 do 223. Spowodowane jest to konsekwencjami dwóch reform systemu edukacji, z którymi borykamy się w chwili obecnej: reformy, która zamierzała wprowadzić obowiązek szkolny od 6 roku życia oraz kolejnej - likwidującej gimnazja.
Jak przyznają urzędnicy, zostanie to osiągnięte poprzez dalsze obniżanie godzin ponadwymiarowych, zastosowanie w niektórych sytuacjach rozwiązań polegających na oddelegowaniu nauczycieli do pracy w dwóch szkołach oraz tworzenie możliwości do przechodzenia nauczycieli zagrożonych zwolnieniem do szkół, w których będą występowały braki kadrowe.
Podczas prowadzonych prac dokonano także analizy kwestii związanej z możliwością dalszego przedłużenia okresu przechodzenia dzieci klas VII do nowych szkół podstawowych powstałych w budynkach gimnazjów nr 1 i 3. Na podstawie zebranych materiałów stwierdzono, iż to rozwiązanie nie tylko nie zapobiega problemom związanym z brakiem niezbędnej liczby etatów w tych szkołach, a przesuwa jedynie ten problem w czasie, powodując jednocześnie pogłębienie zjawiska gwałtownego obniżenia liczby oddziałów w tych szkołach i utrudniając podejmowanie jakichkolwiek działań zaradczych. Ponadto, przenoszenie przez dłuższy okres czasu uczniów klas VII do wspomnianych szkół podstawowych, powoduje obniżenie liczby etatów w pozostałych szkołach. W konsekwencji rozwiązanie to spowodowałoby jeszcze większe ograniczenie liczby etatów nauczycielskich w skali całego miasta.
- Niezależnie od powyższego, należy pamiętać, iż rodzice posiadają wiedzę o okresie, w jakim uczniowie będą przenoszeni do innych szkół i wraz z dziećmi są przygotowani na to, że od roku szkolnego 2020/21 uczniowie będą kształcili się w danej szkole do końca VIII klasy, co stanowi istotę wprowadzonej przez rząd reformy edukacji. Ponadto we wszystkich szkołach należy także umożliwić podejmowanie działań dostosowujących warsztat pracy nauczycieli do systemu nauczania w szkole 8-letniej. Stwierdzić należy także, iż zmianowość w szkołach nie ulegnie radykalnemu zwiększeniu. Pamiętać należy także o tym, iż mając do wyboru potrzebę przechodzenia kilkunastu nauczycieli zagrożonych zwolnieniem do szkół, w których będą występowały braki kadrowe, a przenoszeniem kilkuset dzieci między szkołami, zawsze należy wybrać dobro dzieci, którym niewątpliwie w tej sytuacji jest pozostawienie im możliwości nauki w dotychczasowych szkołach. Pojawiające się w tym względzie postulaty niektórych środowisk należy uznać za bezzasadne, zarówno z punktu widzenia dobra dzieci, jak i działań zmierzających do minimalizowania skutków rządowej reformy systemu edukacji, powodującej ograniczenie liczby etatów dla nauczycieli w naszym mieście. - dodaje wiceprezydent.
Kolejnym trudnym okresem dla kwestii dotyczących zatrudnienia nauczycieli będą, lata 2022/23 oraz 2023/24, kiedy to nastąpi następne istotne zmniejszenie liczby uczniów.
A jak wygląda finansowanie wydatków oświatowych w naszym mieście? Zgodnie z projektem na 2019 rok, wydatki oświatowe z uwzględnieniem edukacyjnej opieki wychowawczej wyniosą 86 020 395 zł, natomiast część oświatowa subwencji ogólnej wraz z dotacją celową wyniesie 48 305 698 zł. Oznacza to, iż środki rządowe pokryją zaledwie 56,16% niezbędnych wydatków, a Gmina Miejska Tczew dołoży do wydatków oświatowych kwotę 37 714 697 zł.
Szkoły w całym borykają się ze skutkami wprowadzonej przez rząd reformy oświatowej oraz niżu demograficznego. W 2017 roku, w związku z rządową reformą, wdrożone zostały w Gminie Miejskiej Tczew zmiany w systemie edukacji.
- Za najkorzystniejsze rozwiązanie uznano wówczas przeniesienie klas VII z dotychczasowych szkół podstawowych do nowych powstałych w budynkach gimnazjów nr 1 i 3 (z wyjątkiem Szkoły Podstawowej nr 7 oraz Sportowej Szkoły Podstawowej nr 2 z OI), przez trzy kolejne lata szkolne. Dzięki przenoszeniu całych oddziałów, dzieci nadal pozostały w swoim środowisku rówieśniczym. Jednocześnie zdecydowano o włączeniu dotychczasowego Gimnazjum nr 2 do Sportowej Szkoły Podstawowej nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi. - informuje Adam Urban, zastępca prezydenta Tczewa.
W 2017 roku, w związku z wdrażaną rządową reformą systemu edukacji, polegającą na wygaszaniu gimnazjów, na zlecenie urzędników przeprowadzona została analiza zatrudnienia w oparciu o nową podstawę programową. Ustalono wówczas, że w latach szkolnych 2017/18 i 2018/19 nie występuje zagrożenie zwolnieniami wśród nauczycieli przedmiotowców. Może ono jednak wystąpić począwszy od roku szkolnego 2019/20, kiedy ze szkół wyjdą zarówno uczniowie klas VIII, jak i ostatnie klasy gimnazjalne.
- Poinformowano także, iż w latach 2017/18 i 2018/19 mogą wystąpić zwolnienia, które będą dotyczyły nauczania zintegrowanego tj. nauczycieli klas I - III. Wynikało to z faktu ukończenia klasy III przez uczniów pochodzących z 1,5-rocznikowego naboru. Przeprowadzona analiza wskazała, iż w dwóch kolejnych latach szkolnych zabraknie zatrudnienia dla około 11 osób. Należy podkreślić, iż dzięki bardzo dobrej współpracy organu prowadzącego i dyrektorów szkół polegającej między innymi na bieżącej analizie zatrudnienia nauczycieli w całym mieście, pracy nie straciła ani jedna osoba. - dodaje wiceprezydent.
W roku szkolnym 2018/19, w szkołach prowadzonych przez Gminę Miejską Tczew uczy się 5686 uczniów w 259 oddziałach, w tym 459 uczniów w 21 oddziałach III klas gimnazjalnych. W bieżącym roku szkolnym mamy w naszym mieście 9 roczników dzieci objętych edukacją (tzn. 8 roczników klas szkół podstawowych oraz ostatni rocznik klas gimnazjalnych). Na skutek wprowadzonej rządowej reformy edukacji w kolejnym roku szkolnym 2019/20 będzie takich roczników 8, co związane jest z likwidacją gimnazjów. Spowoduje to spadek liczby uczniów w szkołach, dla których organem prowadzącym jest Gmina Miejska Tczew z wspomnianych wcześniej 5686 do 5269 (tj. o 417 uczniów) oraz o 18 oddziałów.
Kolejnym trudnym okresem dla szkół podstawowych, biorąc pod uwagę kwestie utrzymania zatrudnienia nauczycieli na obecnym poziomie, będzie rok szkolny 2022/23 oraz 2023/24. Wówczas szkoły podstawowe będą kończyły dzieci z 1,5-rocznikowego naboru z lat 2014 i 2015, kiedy to do klas I szkół podstawowych szły dzieci siedmioletnie oraz pół rocznika dzieci sześcioletnich. Powyższe spowoduje dalsze obniżenie liczby dzieci uczęszczających do szkół podstawowych z 5269 w roku szkolnym 2019/2020 do 4972 w roku szkolnym 2022/23 oraz do 4646 uczniów w roku szkolnym 2023/24. Widzimy zatem, iż pomiędzy rokiem szkolnym 2018/19, a 2023/24 wystąpi znaczny spadek liczby uczniów z 5686 do 4646, a co za tym idzie spadek liczby oddziałów z 259 do 223. Spowodowane jest to konsekwencjami dwóch reform systemu edukacji, z którymi borykamy się w chwili obecnej: reformy, która zamierzała wprowadzić obowiązek szkolny od 6 roku życia oraz kolejnej - likwidującej gimnazja.
- Powyższe informacje uzyskane w wyniku szczegółowej analizy funkcjonowania szkół podstawowych w naszym mieście, wskazują na znaczne zmniejszenie liczby godzin pracy dla nauczycieli przedmiotowców w najbliższych 5 latach. - wyjaśnia Adam Urban - Wzorem lat ubiegłych dyrektorzy szkół, w ścisłej współpracy z organem prowadzącym, przygotowali propozycje zatrudnienia dla nauczycieli, które na rok szkolny 2019/20 nie ulegnie zmianie. Zostało to osiągnięte poprzez ograniczenie często do minimum godzin ponadwymiarowych oraz wykorzystanie posiadanych przez nauczycieli dodatkowych kwalifikacji. Wszystko wskazuje na to, że istnieje realna szansa, by również w roku szkolnym 2020/21, a nawet możliwe, że 2021/22 zatrudnienie, rozumiane jako suma etatów we wszystkich szkołach podstawowych, pozostało na obecnym poziomie.
Jak przyznają urzędnicy, zostanie to osiągnięte poprzez dalsze obniżanie godzin ponadwymiarowych, zastosowanie w niektórych sytuacjach rozwiązań polegających na oddelegowaniu nauczycieli do pracy w dwóch szkołach oraz tworzenie możliwości do przechodzenia nauczycieli zagrożonych zwolnieniem do szkół, w których będą występowały braki kadrowe.
Podczas prowadzonych prac dokonano także analizy kwestii związanej z możliwością dalszego przedłużenia okresu przechodzenia dzieci klas VII do nowych szkół podstawowych powstałych w budynkach gimnazjów nr 1 i 3. Na podstawie zebranych materiałów stwierdzono, iż to rozwiązanie nie tylko nie zapobiega problemom związanym z brakiem niezbędnej liczby etatów w tych szkołach, a przesuwa jedynie ten problem w czasie, powodując jednocześnie pogłębienie zjawiska gwałtownego obniżenia liczby oddziałów w tych szkołach i utrudniając podejmowanie jakichkolwiek działań zaradczych. Ponadto, przenoszenie przez dłuższy okres czasu uczniów klas VII do wspomnianych szkół podstawowych, powoduje obniżenie liczby etatów w pozostałych szkołach. W konsekwencji rozwiązanie to spowodowałoby jeszcze większe ograniczenie liczby etatów nauczycielskich w skali całego miasta.
- Niezależnie od powyższego, należy pamiętać, iż rodzice posiadają wiedzę o okresie, w jakim uczniowie będą przenoszeni do innych szkół i wraz z dziećmi są przygotowani na to, że od roku szkolnego 2020/21 uczniowie będą kształcili się w danej szkole do końca VIII klasy, co stanowi istotę wprowadzonej przez rząd reformy edukacji. Ponadto we wszystkich szkołach należy także umożliwić podejmowanie działań dostosowujących warsztat pracy nauczycieli do systemu nauczania w szkole 8-letniej. Stwierdzić należy także, iż zmianowość w szkołach nie ulegnie radykalnemu zwiększeniu. Pamiętać należy także o tym, iż mając do wyboru potrzebę przechodzenia kilkunastu nauczycieli zagrożonych zwolnieniem do szkół, w których będą występowały braki kadrowe, a przenoszeniem kilkuset dzieci między szkołami, zawsze należy wybrać dobro dzieci, którym niewątpliwie w tej sytuacji jest pozostawienie im możliwości nauki w dotychczasowych szkołach. Pojawiające się w tym względzie postulaty niektórych środowisk należy uznać za bezzasadne, zarówno z punktu widzenia dobra dzieci, jak i działań zmierzających do minimalizowania skutków rządowej reformy systemu edukacji, powodującej ograniczenie liczby etatów dla nauczycieli w naszym mieście. - dodaje wiceprezydent.
Kolejnym trudnym okresem dla kwestii dotyczących zatrudnienia nauczycieli będą, lata 2022/23 oraz 2023/24, kiedy to nastąpi następne istotne zmniejszenie liczby uczniów.
- Obecnie wszystko wskazuje na to, iż w powyższych latach zatrudnienie nauczycieli będzie musiało ulec zmniejszeniu. - przyznaje przedstawiciel ratusza. - Na zmianę tej sytuacji, zgodnie z dokonaną analizą, może w istotnej mierze wpłynąć odejście z pracy osób, które nabędą do tego czasu uprawnienia emerytalne bądź też podejmowanie przez nauczycieli do tego uprawnionych, decyzji o przejściu na świadczenie kompensacyjne. Należy jednocześnie podkreślić, iż przez najbliższe lata na bieżąco będą trwały szczegółowe analizy oraz poszukiwane będą dalsze rozwiązania, celem zminimalizowania negatywnych następstw obniżenia liczebności uczniów w szkołach podstawowych.
A jak wygląda finansowanie wydatków oświatowych w naszym mieście? Zgodnie z projektem na 2019 rok, wydatki oświatowe z uwzględnieniem edukacyjnej opieki wychowawczej wyniosą 86 020 395 zł, natomiast część oświatowa subwencji ogólnej wraz z dotacją celową wyniesie 48 305 698 zł. Oznacza to, iż środki rządowe pokryją zaledwie 56,16% niezbędnych wydatków, a Gmina Miejska Tczew dołoży do wydatków oświatowych kwotę 37 714 697 zł.
Komentarze (14) dodaj komentarz
Grazyna_gość_gość
01.04.2019, 10:54
tnij.tcz.pl/?u=badb5c
OdpowiedzWww_gość
01.04.2019, 11:05
Chaos, chaos, chaos - dziękujemy PiS dziękujemy Pani minister ! Takiego zamieszania było nam potrzeba. Wszystkiego dobrego na dobrze płatnej posadzie w Brukseli. Zapewne wraz ze swoim ugrupowaniem odniesie Pani sukcesy w demontowaniu UE, z góry jesteśmy wdzięczni. A z bałaganem w oświacie niech sobie walczą samorządowcy, niech na głowie stają albo niech biorą nogi za pas. To też rozwiązanie !
OdpowiedzOna..._gość
01.04.2019, 12:09
ale przecież ...
...sami sobie zgotowaliśmy ten los! Bez objęcia ostracyzmem towarzyskim osobników sprzyjających niszczeniu kraju i bezrefleksyjnie przyglądających się publicznemu paleniu książek jesteśmy na prostej drodze ku zniżenia się do ich poziomu!
CytujEdek_gość
01.04.2019, 18:22
Dał nam przykład Her Tusk i to nie ze stanowiska ministra ale jako premier RP uciekł do Brukseli schować się za spódniczką Merkel byłej komunistycznej funkcjonariuszki.
Cytujlenkaaaa_gość
01.04.2019, 20:20
Chaos chaosem, jakby kilku nauczycieli poleciało to przestaliby strajkować...
CytujMama_gość
01.04.2019, 13:22
Ktoś musi psuć by naprawiać mógł ktoś
Rząd obiecuje gruszki na wierzbie, ale finansowanie obietnic, jak widac ,odbywa sie z kasy innych: podatnika i miasta.Szkoda że cała ta reforma odbywa się kosztem dzieci i nauczycieli. Dalej -rozdawanie 500+ na prawo i lewo czy się stoi czy się leży-a rąk do pracy w Tczewie brak. Patologia się cieszy i zagłosuje na jedynie słuszną partię.
Odpowiedzkiss_gość
01.04.2019, 17:19
to przypomnij mi kochany co PO obiecywało i co zrealizowało , choć jedną rzecz , potrzebna jest lustracja nauczycieli szczególnie tych o lewicowych poglądach . a potem wszyscy won ! po co nam nauczyciele bez kręgosłupów moralnych w szkołach ..
CytujEdek_gość
01.04.2019, 18:30
No ale przecież koalicja sPOKOloko dziś mówiła usteczkami premierzycy Kopacz , że nie odbiorą tych wszystkich plusów które dał PIS. To jak PIS daje jest źle, a jak daje sPOKOloko jest dobrze?
Cytujtyjty_gość
01.04.2019, 16:24
Nalezy troche nauczycieli pozwalniac i uwolnic ich od tych złych zarobków
OdpowiedzEdek_gość
01.04.2019, 18:24
Jak to powiedział kukuniek Komorowski - "zmień pracę i weź kredyt"
OdpowiedzJan_gość_gość
01.04.2019, 18:53
i w czym probem gdyby zwalniali. kazdy nauczyciel pieje ale zmienic prace to nie. skoro uwazam ze mi za malo placa to szukam lepszej posady a praca jest wszedzie. najlepiej przywiazac tylek do stolka bo gdzie taki luzik!
Odpowiedzgogo_gość_gość_gość_gość_gość__gość
01.04.2019, 19:06
Minister Zalewska rozwaliła oświatę a teraz szykuje ucieczkę do znienawidzonej przez Pis Brukseli,ale kasa ponoć nie śmierdzi.
OdpowiedzObywatel _gość_gość
01.04.2019, 19:43
Pensja
Ja powiem tak za co nauczycielowi podwyżka jak oni nawet 8 godz dziś nie nie przepracują dobrze dzieciom nie tłumaczą lekcji a co dopiero podwyżkę jak nie chcą uczyć to na budowę polizać pracy albo jakaś sprzątaczką zostać to by banda nierobów zaraz się zastanowiła nieroby .
Odpowiedztczewianin_gość
02.04.2019, 11:03
emeryci
niech idą na emerytur y ci co mają już swój wiek a nie zajmować miejsca dla młodych nauczycieli.To są właśnie ci którzy mają ciągle mało i pierdzą tylko w stołki a dzieci i tak nic już nie nauczą.
Odpowiedz