Większość zwolnień nauczycieli w związku z reformą edukacji w naszym rozeznaniu wynika z nieprzychylności samorządów - ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność Ryszard Proksa. Co na to ZNP?
Proksa podkreślił, że reforma edukacji była uzasadniona. "Przez osiem ostatnich lat poprzedniej koalicji demonstrowaliśmy i wyrażaliśmy swoje niezadowolenie z jakości kształcenia, już nie mówiąc o warunkach pracy i płacy nauczycieli" - dodał.
Jak mówił, "nawet opozycja nie podważa sensu czteroletnich liceów i powrotu do zreformowanych szkół zawodowych". Pytany o kwestię zwolnień nauczycieli i ich związek z reformą, Proksa powiedział, że jest to sprawa bulwersująca, "dlatego że większość tych zwolnień w naszym rozeznaniu wynika z nieprzychylności samorządów".
Według niego przykłady dużych zwolnień nauczycieli są tam, gdzie samorząd podchodził do reformy "negatywnie, albo wręcz politycznie". "To nie wynika ze źle zaplanowanej reformy, tylko z niechęci samorządów. Zresztą nadal podkreślamy i jesteśmy tym zbulwersowani, że rząd wprowadzając tak dużą reformę, przekazał ją do zrealizowania w większości niechętnym samorządom" - zaznaczył Proksa.
Według informacji zebranych pod koniec czerwca przez ZNP pracę ma stracić około 10 tys. nauczycieli. Z kolei minister edukacji Anna Zalewska niejednokrotnie zapewniała, że nauczyciele nie stracą pracy, a w związku z reformą edukacji miejsc pracy nawet dla nich przybędzie.
Do sprawy zwolnień nauczycieli odniósł się też w rozmowie z PAP prezes ZNP Sławomir Broniarz. "Wystąpienia pani minister Anny Zalewskiej (szefowej MEN - PAP), czy pani minister Machałek (wiceminister edukacji - PAP) za każdym razem jest nacechowane pewnym wspólnym mianownikiem: to nie reforma, to niż; to nie my zwalniamy, to zwalniają samorządy. Natomiast w wielu wypadkach samorząd mówi wyraźnie: nie byłoby tych zwolnień, gdyby nie reforma" - podkreślił Broniarz.
Szef ZNP po raz kolejny ocenił, że reforma jest źle przygotowana. "Zaczyna się nie w tym momencie. Powinna się zacząć - jeżeli w ogóle - to od pierwszej klasy i być realizowana przez dwanaście lat, a nie od środka, bo nikt nie buduje domu od postawienia stołowego pokoju, tylko od fundamentów zaczynamy budowę. Chcemy zwrócić uwagę, że ona będzie kosztowała. Kosztowała nie tylko tysiące etatów, ale także setki milionów złotych" - powiedział PAP Broniarz.
Źródło: kurier.pap.pl
Proksa podkreślił, że reforma edukacji była uzasadniona. "Przez osiem ostatnich lat poprzedniej koalicji demonstrowaliśmy i wyrażaliśmy swoje niezadowolenie z jakości kształcenia, już nie mówiąc o warunkach pracy i płacy nauczycieli" - dodał.
"Oczywiście najważniejszym elementem reformy nie są gimnazja, które tak cały czas są podnoszone, można powiedzieć politycznie i emocjonalnie, tylko właśnie szkoły średnie, które dają furtkę do przyszłości każdemu młodemu człowiekowi" - argumentował przewodniczący.
Jak mówił, "nawet opozycja nie podważa sensu czteroletnich liceów i powrotu do zreformowanych szkół zawodowych". Pytany o kwestię zwolnień nauczycieli i ich związek z reformą, Proksa powiedział, że jest to sprawa bulwersująca, "dlatego że większość tych zwolnień w naszym rozeznaniu wynika z nieprzychylności samorządów".
"Tam, gdzie było porozumienie, była dobra wola samorządów, związków zawodowych, tam praktycznie nie było zwolnień, w jakiś sposób się dogadywano, zagospodarowywano tych nauczycieli" - stwierdził.
Według niego przykłady dużych zwolnień nauczycieli są tam, gdzie samorząd podchodził do reformy "negatywnie, albo wręcz politycznie". "To nie wynika ze źle zaplanowanej reformy, tylko z niechęci samorządów. Zresztą nadal podkreślamy i jesteśmy tym zbulwersowani, że rząd wprowadzając tak dużą reformę, przekazał ją do zrealizowania w większości niechętnym samorządom" - zaznaczył Proksa.
Według informacji zebranych pod koniec czerwca przez ZNP pracę ma stracić około 10 tys. nauczycieli. Z kolei minister edukacji Anna Zalewska niejednokrotnie zapewniała, że nauczyciele nie stracą pracy, a w związku z reformą edukacji miejsc pracy nawet dla nich przybędzie.
Broniarz: "nie byłoby tych zwolnień, gdyby nie reforma"
Do sprawy zwolnień nauczycieli odniósł się też w rozmowie z PAP prezes ZNP Sławomir Broniarz. "Wystąpienia pani minister Anny Zalewskiej (szefowej MEN - PAP), czy pani minister Machałek (wiceminister edukacji - PAP) za każdym razem jest nacechowane pewnym wspólnym mianownikiem: to nie reforma, to niż; to nie my zwalniamy, to zwalniają samorządy. Natomiast w wielu wypadkach samorząd mówi wyraźnie: nie byłoby tych zwolnień, gdyby nie reforma" - podkreślił Broniarz.
Szef ZNP po raz kolejny ocenił, że reforma jest źle przygotowana. "Zaczyna się nie w tym momencie. Powinna się zacząć - jeżeli w ogóle - to od pierwszej klasy i być realizowana przez dwanaście lat, a nie od środka, bo nikt nie buduje domu od postawienia stołowego pokoju, tylko od fundamentów zaczynamy budowę. Chcemy zwrócić uwagę, że ona będzie kosztowała. Kosztowała nie tylko tysiące etatów, ale także setki milionów złotych" - powiedział PAP Broniarz.
Źródło: kurier.pap.pl
Komentarze (11) dodaj komentarz
Leon_gość
25.08.2017, 09:20
solidarnośc to dzisiaj przybudówka pis. Nie ma nic wspolnego z wielką Solidarnością lat 80-tych.
OdpowiedzBeny _gość
25.08.2017, 09:59
Tczew
Jest tyle milionów ludzi ktorzy nie pracują w swoich zawodach i się przekształcali w inne to niech nauczyciel zmieni branże,i się wyuczy w czymś innym Nie pierwsi i ostatni oni są.Co mają powiedzieć ludzie gdzie nie ma związków zawodowych onich nikt nie mów :-(
Odpowiedzxxx_gość
25.08.2017, 10:15
Etat .....
Żenada - cwaniaki pracujące po 18 godz. tygodniowo. Przebranżowić się jak inni, a nie wyciągać łapy co chwilę o podwyżkę ..... o innych zwalnianych nikt nie dba !!!
Odpowiedzulka_gość
25.08.2017, 13:24
Jakie masz IQ?
Cytujxxx_gość
25.08.2017, 13:48
Pytasz o IQ ....
"Jakie masz IQ?"
OdpowiedzProszę bardzo 147 IQ, pochwal się swoim !!! Pewnie jakaś nauczycielka - ledwo mianowana !!! Haha ....
tamara_gość
25.08.2017, 14:09
A jednak - miałam rację, nie jest z tobą dobrze.
Cytujreformator_gość
25.08.2017, 16:31
nauczyciele dadza rade
w 1989 r dotknela mnie reforma nikt o mnie sie nie martwil wyjechalem do Norwegii teraz mam kase praCE I SZACUNEK PRACODAWCY NALEZY wziac swoj los w swoje rece nauczyc sie dobrego fachu i koniec a nie udawac wyksztalconych w slupsku.lub bydgoszczy
OdpowiedzAlex_gość
25.08.2017, 18:25
Tczewiak
Zauważcie,ze tylko strajkują tylko gdzie jest to praca budżetowa gdzie są związki zawodowe: nauczyciele,górnicy,policja,straż chociaż o nich cicho,pielegniarki,szkoda ze rząd polski nie strajkuje i tak co roku od września się zaczyna i słychać strajk tych czy tamtych.Czy ktoś pomyślał o pracownikach w sklepie czy produkcja czy małe restauracje ,firmy co ledwo kuleje kto im pomorze nikt a tylko potrafią dobidz gwóźdź do trumny żeby ich dobić. I gdzie jest ta średnia zarobków 4 tys zł od jakich ludzi oni liczą ta średnia ?Praszka w Polsce
Odpowiedzocalony_gość_gość
27.08.2017, 10:21
Nauczyciel powinien być wychowawcą
znającym wartości dzięki którym przetrwali Polacy najtragiczniejsze doświadczenia. Tego nie otrzymuje w szkole współczesne pokolenie. Nawet nie ma nauczania odpowiedzialności jest za to wiele roszczeń.
CytujMatka_gość
27.08.2017, 19:23
Pani Basia
Znam taka jedna po studiach w Bydgoszczy. Ani be, ani me, ani kukuryku. Prostak i prymityw! Lekcje prowadzi z książką w łapie. Ale dalej uczy informatyki w szkole rzemieślniczo kupieckiej na Czyzykowskiej pozdrawiam pani Basiu
Odpowiedzgość_gość
28.08.2017, 10:48
sp 10
Nauczyciele to najbardziej roszczeniowa grupa zawodowa, przerwy świąteczne, wakacje, 18 godzin tygodniowo, ostatnie lata przyniosły dość często podwyżki i ciągle im źle -w sp 10 tak zawsze układają dodatkowe dni wolne by jeszcze przedłużyć sobie wekend, nawet jak dzień dziecka przypada np. w środę to lesery zrobią go w piątek /sp 5 robiła planowo bez kombinacji/ by skrócić lekcje i pozaznaczać dzieciom w książkach zadania do zrobienia bo program musi iść - realizować w domu będą rodzice - wracający po 8 -10 godzinach pracy dziennie a nie 18 tygodniowo i obiadek na szkolnej stołówce za symboliczną opłatę. Rodzice wiedza o czym mówię kombinacja i narzekanie.....wstyd szanowne...g.......rono pedagogiczne.....wstyd.
Odpowiedz