Marcin Wietrzykowski urodził się 7 stycznia 1982 roku w Gniewie. Spędził tu zaledwie 7 lat, bo przykre sytuacje życiowe sprawiły, że opuścił miasto, a rok później wraz z młodszą siostrą zaadoptowany został przez rodzinę ze Szwecji. Po ponad 20 latach w zeszłym roku po raz pierwszy przyjechał do Gniewu, by odnaleźć krewnych. Niestety bezskutecznie. Dopiero druga wizyta, którą złożył w maju tego roku, okazała się dla niego szczęśliwą. Dzięki czytelnikom lokalnej gazety "Nowiny Gniewskie", odnalazł pokrewną duszę.
Dziś nazywa się Martin Ingvarsson i ma 30 lat. Choć większość życia spędził za granicą, wspomnienia i przebłyski dzieciństwa sprawiły, że postanowił stawić czoła historii i odnaleźć rodzinę. Mężczyzna znał nazwiska rodziców, jednak oboje już nie żyją. Poszukiwał jednak wieści dotyczących pozostałych członków rodziny - brata, kuzynów, ciotek.
- Mężczyzna przyjechał do Gniewu i zgłosił się do nas o pomoc. Opublikowaliśmy więc w gazecie wiadomość, że poszukuje rodziny. Jako, że nie zna polskiego, uczestniczyliśmy w spotkaniach z mieszkańcami, którzy kojarzyli jego rodziców. Po naszym apelu zgłosiło się kilka osób, które uznały, że znają jego krewnych. Po wyjeździe Martina do Szwecji byliśmy w stałym kontakcie mailowym. W trakcie jego drugiej wizyty, ponownie spotykał się z ludźmi. Na szczęście udało mu się odnaleźć kuzyna i prawdopodobnie jest na dobrym tropie swojego brata - opowiada redakcja Nowin Gniewskich.
Tegoroczna wizyta okazała się równie owocna, bo nie dość, że Marcin odnalazł kuzyna, miał okazję porozmawiać o swoich nieżyjących już rodzicach oraz odnaleźć grób ojca. Spotkał też dalszą krewną, która obiecała spróbować znaleźć mu namiary na przyrodniego brata, który najprawdopodobniej mieszka obecnie w Bydgoszczy. Po trzydniowej wizycie chłopak wrócił do domu do Szwecji. Zapowiedział jednak, że będzie starał się jeszcze raz w tym roku odwiedzić Polskę.
Dziś nazywa się Martin Ingvarsson i ma 30 lat. Choć większość życia spędził za granicą, wspomnienia i przebłyski dzieciństwa sprawiły, że postanowił stawić czoła historii i odnaleźć rodzinę. Mężczyzna znał nazwiska rodziców, jednak oboje już nie żyją. Poszukiwał jednak wieści dotyczących pozostałych członków rodziny - brata, kuzynów, ciotek.
- Mężczyzna przyjechał do Gniewu i zgłosił się do nas o pomoc. Opublikowaliśmy więc w gazecie wiadomość, że poszukuje rodziny. Jako, że nie zna polskiego, uczestniczyliśmy w spotkaniach z mieszkańcami, którzy kojarzyli jego rodziców. Po naszym apelu zgłosiło się kilka osób, które uznały, że znają jego krewnych. Po wyjeździe Martina do Szwecji byliśmy w stałym kontakcie mailowym. W trakcie jego drugiej wizyty, ponownie spotykał się z ludźmi. Na szczęście udało mu się odnaleźć kuzyna i prawdopodobnie jest na dobrym tropie swojego brata - opowiada redakcja Nowin Gniewskich.
Tegoroczna wizyta okazała się równie owocna, bo nie dość, że Marcin odnalazł kuzyna, miał okazję porozmawiać o swoich nieżyjących już rodzicach oraz odnaleźć grób ojca. Spotkał też dalszą krewną, która obiecała spróbować znaleźć mu namiary na przyrodniego brata, który najprawdopodobniej mieszka obecnie w Bydgoszczy. Po trzydniowej wizycie chłopak wrócił do domu do Szwecji. Zapowiedział jednak, że będzie starał się jeszcze raz w tym roku odwiedzić Polskę.
Komentarze (11) dodaj komentarz
xxx_gość
22.06.2012, 10:25
ten koles troche jak b. szyc wyglada :)
Odpowiedzpisaczu_gość
22.06.2012, 11:50
nie gniewaj się
"Po ponad 20 latach w zeszłym roku po raz pierwszy przyjechał do Gniewu" Do Gniewu do Tczewu czy do Gniewa do Tczewa
Odpowiedzon_gość
22.06.2012, 15:25
... a co powiesz na
do Sopotu czy do Sopota ?
Cytujdon pedro_gość
23.06.2012, 13:42
...
do Sopot
Cytujgnij_gość
22.06.2012, 16:07
do gdanska czy gdansku hahahahaha
Odpowiedzlupi_gość
22.06.2012, 16:50
ba.......
Z Wislanej.....
Odpowiedzwe_gość
22.06.2012, 17:16
chyba ma szczescie ,pecha mial by jak zyl by w gniewie te 20 lat i pracowal za 1300 zl zyl katem na czyjejs lasce /tzn nie zyl a wegetowal/
OdpowiedzGniewko_gość
22.06.2012, 17:17
I Gniewu i Gniewa
Obie formy są poprawne; (do , z,) Gniewu i Gniewa:-)
Odpowiedzzawszewdrodze_gość
23.06.2012, 10:59
Niby obie są poprawne, ale....
Forma "do Gniewu" jest poprawna ze względu na jej dużą popularyzację w mowie gwarą!!!! Jeżeli miało by to jakieś inne uzasadnienie to faktycznie moglibyśmy mówić również i "do Tczewu", "do Gdańsku" ,"do Wejherowu"... Artykuł jest pisany raczej czystą polszczyzną i wybiórcze stosowanie zwrotów zaczerpniętych z gwary po prostu razi!!!
CytujWhatever_gość
23.06.2012, 01:27
Obydwie formy są poprawne można napisać do Gniewa jak i do Gniewu.
Odpowiedz/_gość
23.06.2012, 13:35
.
SZKODA, ŻE MNIE NIE ADOPTOWAŁA RODZINA ZE SZWECJI...
Odpowiedz