Tczewska Szkoła Podstawowa nr 7 realizuje projekt "Pszczoły wlatują do szkoły". Wszystko po to, by chronić te pożyteczne owady. Całość ma ciekawy efekt uboczny - ostatnio nad pobliskim jeziorem można było zaobserwować dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej... kąpiącego się w przebraniu pszczoły.
Projekt, realizowany przez Szkołę Podstawową nr 7, uzyskał ostatnio dotację w ramach pierwszej edycji Giving Circle. Na czym polega idea? Chodzi o wyedukowanie dzieci pod kątem przydatności owadów, które zapylają. W akcję włączają się nie tylko maluchy i ich nauczyciele, ale też m. in. Krzysztof Korda, dyrektor tczewskiej Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Dodajmy, że niestety los pszczół ze względu na pestycydy masowo stosowane w rolnictwie jest coraz gorszy. Tymczasem aż trzy czwarte tego, co jemy, jest w jakiś sposób zależne od pracy pszczół. W Polsce to właśnie pszczoły miodne i pszczoły dziko żyjące są głównymi owadami zapylającymi.
Projekt, realizowany przez Szkołę Podstawową nr 7, uzyskał ostatnio dotację w ramach pierwszej edycji Giving Circle. Na czym polega idea? Chodzi o wyedukowanie dzieci pod kątem przydatności owadów, które zapylają. W akcję włączają się nie tylko maluchy i ich nauczyciele, ale też m. in. Krzysztof Korda, dyrektor tczewskiej Miejskiej Biblioteki Publicznej.
- SP7 w Tczewie poprosiła, abym pomógł w promocji projektu, którego celem jest edukacja jak ważne są pszczoły. Szkoła pozyskała od sponsorów ponad 4000 zł na ten cel. Podczas licytacji - Giving Circle, darczyńcy wskazali kilka zadań do wykonania. Jedno z nich brzmiało: przekażemy pieniądze, jeśli Krzysztof Korda przebierze się w strój pszczoły. Warunek spełniony! W przyszłym roku przy szkole na Abisyni dzieci zasadzą rośliny przyjazne pszczołom oraz zamontują domki dla dzikich pszczół. - pisze Krzysztof Korda, dyrektor MBP.
Dodajmy, że niestety los pszczół ze względu na pestycydy masowo stosowane w rolnictwie jest coraz gorszy. Tymczasem aż trzy czwarte tego, co jemy, jest w jakiś sposób zależne od pracy pszczół. W Polsce to właśnie pszczoły miodne i pszczoły dziko żyjące są głównymi owadami zapylającymi.
Komentarze (7) dodaj komentarz
kik_gość
07.12.2017, 09:01
Taaa a dzieci z uczuleniem ja jad pszczół będą sobie do szkoły nosić strzykawkę z adrenaliną. kto poniesie odpowiedzialność jeśli jakieś dziecko umrze po ukąszeniu przez ściągnięte na teren szkoły owady. Czy szkoła ma ubezpieczenie od pozwania w takiej sytuacji? Wszystko można robić, ale trzeba to robić z głową. przecież można wały obsadzić nie koniecznie trzeba obsadzac teren wokół szkoły.
Odpowiedz..._gość
07.12.2017, 09:31
...
nie zesraj się ...
Cytujprawy_lewak_gość_gość_gość
07.12.2017, 09:42
Większym zagrożeniem są osy, które kręcą się przy każdym pojemniku ze śmieciami. Czy to oznacza, że mamy zlikwidować śmietniki???
Cytujvfd_gość
07.12.2017, 10:15
zanim coś napiszesz (głupoty) poczytaj sobie o dzikich pszczołach, np. murarkach.
Cytujkik_gość
07.12.2017, 10:55
Głupiec ekscytuje się jaka to super akcja, a mądry człowiek stara się przewidzieć kilka wersji scenariusza również tych najbardziej niekorzystnych. Dlatego jeśli pszczoły maja latać to warto rozszerzyć ubezpieczenie tak by obejmowało ewentualne skutki pogryzień. Dobrze jest być mądrym przed szkodą, wiem że to się ludziom nie podoba, bo psuje atrakcję i zmusza do myślenia, ale mimo wszystko warto rozważyć zakres zagrożeń i podjąć ewentualne działania zaradcze czy tez minimalizujące straty.
CytujVlad Tepes_gość
07.12.2017, 12:58
Kik???
Czy ty masz za daleko od ust do rozumu, czy reprezentujesz zaciekle jakieś towarzystwo ubezpieczeń??? Wyrwij wszystkie kwiaty wokół szkoły, włącznie z tymi na drzewach. Jak masz dziecko uczulone, ryzyko jest wszędzie. Mnie na przykład krew zalewa po obejrzeniu wiadomości. Znaczy mam uczulenie na rządową hipokryzję, którą nas karmią z ekranu niektórych stacji. Weź mnie od tego ubezpiecz zanim padnę zdechły przed tv. Pomyśl chłopie, zanim coś sklecisz, na miłość boską.
Cytujgość_gość_gość
07.12.2017, 10:19
Pierwszy komentarz powala. Pszczoły to nie są szkodniki polujące na uczulone dzieci. Dzięki pszczołom możemy kupić i zjeść większość owoców i warzyw. Są już kraje na świecie, gdzie rośliny muszą zapylać ludzie, bo pszczoły wyginęły. A jeżeli już kogoś interesują statystyki, to nie pszczoły są śmiercionośnym owadem, a komary. Skoro dziecko jest uczulone, to oczywistym jest, że rodzic winien go zaopatrzyć w adrenalinę, a nie w łapkę na owady
Odpowiedz