W dniach 28-30 lipca przeciwnicy budowy węglowej Elektrowni Północ zorganizują uliczne akcje informacyjne w Gdańsku, Tczewie i Malborku. Będą przekonywać mieszkańców i turystów do odnawialnych źródeł energii oraz przedstawiać argumenty przemawiające przeciwko spalaniu węgla.
Elektrownia Północ o mocy 1600 MW ma być jedną z największych nowych elektrowni węglowych w Europie. Według planów ma powstać na cennych terenach rolniczych w miejscowości Rajkowy koło Pelplina. Poza głównymi budynkami elektrowni na inwestycję składać się mają także system drogowy i torowy, rurociągi do transportu wody chłodniczej z rzeki i ścieków do Wisły oraz linie elektroenergetyczne wysokiego napięcia.
Inwestycji sprzeciwiają się m.in. rolnicy z Kociewia, którzy boją się spadku jakości plonów oraz obniżenia standardu życia w sąsiedztwie węglowego kolosa, oraz ekolodzy i przyrodnicy, wskazujący na liczne zagrożenia dla lokalnej przyrody (w tym ekosystemów Wisły) oraz zdrowia ludzi i zwierząt. Inwestor wciąż nie ma pozwolenia na budowę Elektrowni Północ, a jego uzyskanie stoi pod dużym znakiem zapytania. Przeprowadzane ostatnio konsultacje społeczne na Kociewiu zaowocowały licznymi protestami mieszkańców, którzy zgłaszali swoje krytyczne uwagi. Inwestor zmniejszył niedawno moc planowanych bloków energetycznych i od nowa rozpoczął procedurę uzyskiwania pozwolenia na budowę elektrowni.
- Zarówno lokalna społeczność Kociewia, jak i działacze organizacji ekologicznych i prozdrowotnych są mocno zdeterminowani, by powstrzymać tę inwestycję - mówi Radosław Sawicki, działacz stowarzyszenia „Wspólna Ziemia” oraz koalicji STOP EP. - Naszym celem jest uświadomienie mieszkańcom Pomorza jak bardzo szkodliwa byłaby budowa Elektrowni Północ. I to pod każdym względem: zdrowotnym, środowiskowym, społecznym i ekonomicznym.
Pomorze ma ujemny bilans energetyczny i sprowadza prąd z innych regionów Polski, głównie z południa. Jakie są alternatywy dla budowy lokalnej elektrowni?
- Pomorze dla energetyki odnawialnej, energia odnawialna dla Pomorza! Ten kierunek i tę wizję należy wspierać i rozwijać, generując poprzez OZE nowe miejsca pracy, budując bezpieczeństwo energetyczne i dbając o zasoby przyrodnicze. Nie potrzebujemy elektrowni węglowej. - przekonuje Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu. - Promujemy ideę demokracji energetycznej, chcemy by zamiast jednego węglowego czy atomowego molocha, który pozostawał będzie w rękach monopolisty, powstały tysiące uspołecznionych niewielkich instalacji produkujących zieloną energię. Wyobraźmy to sobie: setki tysięcy mikroinstalacji na dachach i w ogródkach na całym Pomorzu; mikroinstalacji produkujących prąd dla obywateli i dających tymże obywatelom niezależność od koncernów energetycznych. Promujemy rozwiązania prosumenckie, przy zastosowaniu których producent energii jest jednocześnie jej konsumentem. W wielu miejscach na świecie ta idea sprawdza się w praktyce.
Pierwsza akcja informacyjna przeciwników Elektrowni Północ odbędzie się na Długim Targu w Gdańsku w poniedziałek 28 lipca. Od godziny 13:00 aktywiści kampanii STOP EP będą przy pomniku Neptuna rozmawiać z przechodniami oraz prezentować niewielki solarny zestaw do produkcji prądu. Będą także rozdawać ulotki nt. negatywnego wpływu elektrowni węglowych na zdrowie ludzi oraz stan środowiska.
We wtorek 29 lipca podobna akcja odbędzie się w Tczewie przy ul. Pomorskiej (pomiędzy dworcem PKP a Galerią Kociewską), zaś w środę 30 lipca w Malborku na Placu Jagiellończyka. W obu przypadkach rozpoczęcie także o godzinie 13:00.
Elektrownia Północ o mocy 1600 MW ma być jedną z największych nowych elektrowni węglowych w Europie. Według planów ma powstać na cennych terenach rolniczych w miejscowości Rajkowy koło Pelplina. Poza głównymi budynkami elektrowni na inwestycję składać się mają także system drogowy i torowy, rurociągi do transportu wody chłodniczej z rzeki i ścieków do Wisły oraz linie elektroenergetyczne wysokiego napięcia.
Inwestycji sprzeciwiają się m.in. rolnicy z Kociewia, którzy boją się spadku jakości plonów oraz obniżenia standardu życia w sąsiedztwie węglowego kolosa, oraz ekolodzy i przyrodnicy, wskazujący na liczne zagrożenia dla lokalnej przyrody (w tym ekosystemów Wisły) oraz zdrowia ludzi i zwierząt. Inwestor wciąż nie ma pozwolenia na budowę Elektrowni Północ, a jego uzyskanie stoi pod dużym znakiem zapytania. Przeprowadzane ostatnio konsultacje społeczne na Kociewiu zaowocowały licznymi protestami mieszkańców, którzy zgłaszali swoje krytyczne uwagi. Inwestor zmniejszył niedawno moc planowanych bloków energetycznych i od nowa rozpoczął procedurę uzyskiwania pozwolenia na budowę elektrowni.
- Zarówno lokalna społeczność Kociewia, jak i działacze organizacji ekologicznych i prozdrowotnych są mocno zdeterminowani, by powstrzymać tę inwestycję - mówi Radosław Sawicki, działacz stowarzyszenia „Wspólna Ziemia” oraz koalicji STOP EP. - Naszym celem jest uświadomienie mieszkańcom Pomorza jak bardzo szkodliwa byłaby budowa Elektrowni Północ. I to pod każdym względem: zdrowotnym, środowiskowym, społecznym i ekonomicznym.
Pomorze ma ujemny bilans energetyczny i sprowadza prąd z innych regionów Polski, głównie z południa. Jakie są alternatywy dla budowy lokalnej elektrowni?
- Pomorze dla energetyki odnawialnej, energia odnawialna dla Pomorza! Ten kierunek i tę wizję należy wspierać i rozwijać, generując poprzez OZE nowe miejsca pracy, budując bezpieczeństwo energetyczne i dbając o zasoby przyrodnicze. Nie potrzebujemy elektrowni węglowej. - przekonuje Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu. - Promujemy ideę demokracji energetycznej, chcemy by zamiast jednego węglowego czy atomowego molocha, który pozostawał będzie w rękach monopolisty, powstały tysiące uspołecznionych niewielkich instalacji produkujących zieloną energię. Wyobraźmy to sobie: setki tysięcy mikroinstalacji na dachach i w ogródkach na całym Pomorzu; mikroinstalacji produkujących prąd dla obywateli i dających tymże obywatelom niezależność od koncernów energetycznych. Promujemy rozwiązania prosumenckie, przy zastosowaniu których producent energii jest jednocześnie jej konsumentem. W wielu miejscach na świecie ta idea sprawdza się w praktyce.
Pierwsza akcja informacyjna przeciwników Elektrowni Północ odbędzie się na Długim Targu w Gdańsku w poniedziałek 28 lipca. Od godziny 13:00 aktywiści kampanii STOP EP będą przy pomniku Neptuna rozmawiać z przechodniami oraz prezentować niewielki solarny zestaw do produkcji prądu. Będą także rozdawać ulotki nt. negatywnego wpływu elektrowni węglowych na zdrowie ludzi oraz stan środowiska.
We wtorek 29 lipca podobna akcja odbędzie się w Tczewie przy ul. Pomorskiej (pomiędzy dworcem PKP a Galerią Kociewską), zaś w środę 30 lipca w Malborku na Placu Jagiellończyka. W obu przypadkach rozpoczęcie także o godzinie 13:00.
Komentarze (17) dodaj komentarz
TheUnitedVibe
28.07.2014, 11:08
Może i mają trocję racji, ale pewnie większość tych osób protestuje także przeciwko energii atomowej. Z czego więc powinniśmy pozyskiwać energię wg. tych osób? Ze spalania psich odchodów?
OdpowiedzTax_gość
28.07.2014, 16:55
Kulczyk kupił za 600 mln Ciech firmę mającą roczny przychód 4 mld zł. Ten pan podatki płaci w większości za granicą, naiwni wierzą że chodzi mu o bezpieczeństwo energetyczne Pomorza, chodzi tylko o kasę, za dewastację ekologiczną rolniczych terenów Kociewia i Żuław, za utracone zdrowie zapłacą mieszkańcy. Tych utraconych miliardów żaden zwolennik elektrowni koło Tczewa jakoś nie wlicza do ogólnego bilansu, bo prąd od Kuczyka okazałby się zbyt drogi.
Cytujzaratustra83
28.07.2014, 11:18
zielona energia
Nie ma czegoś takiego jak zielona energia. Każda inwestycja czy to elektrownia wiatrowa, węglowa, gazowa, atomowa, słoneczna itp stanowi ingerencję w środowisko naturalne i daje negatywne efekty. My w pierwszej mierze musimy spojrzeć na aspekt ekonomiczny. Chcemy mieć tani prąd i niezależność energetyczną kraju tylko nikt nie chce mieć u siebie elektrowni. Życie to nie bajka i tak się nie da. Jeżeli jeszcze nasze pokolenie ma mieć tańszy prąd i mamy uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji to musimy inwestować w przetwarzanie węgla, bo to mamy i starczy nam na długo. Trzeba oczywiście zadbać i jak największy rygor ekologiczny w wykonaniu takich inwestycji. Gdy będziemy niezależni energetycznie, wtedy można bajać o zielonych energiach. Może niech nam kochani ekolodzy wyliczą ile wiatraków musiało by zasłonić pomorze i Bałtyk by zastąpić tą jedna elektrownie.
Odpowiedz_gość
28.07.2014, 11:21
Altenatywa
Węgiel nie-bo emisja CO2, SO2 Atom nie- bo odpady i możliwość awarii Gaz łupkowy nie - bo ścieki i skażenie wód podziemnych Turbiny wiatrowe nie - bo efekt stroboskopowy i hałas Elektrownie wodne nie - bo niszczenie siedlisk i zagrożenie dla gat. migrujących Fotowoltaika nie - bo oślepia ptaki o niszczy siedliska Biogazownia nie -bo odór i uciążliwy transport Proszę "ekologów" o wskazanie jak wytwarzać energie elektryczną wg nich A i kupowanie energii od "Iwana" nie wchodzi w rachubę.
Odpowiedz_gość
28.07.2014, 11:36
Elektrownie węglowe to przeżytek !
Polsce potrzebne są nowoczesne elektrownie atomowe. Poza tym należy pamiętać, że elektrownia atomowa emituje do powietrza 10 razy mniej zanieczyszczeń niż klasyczna węglowa, ale w czasach gdy bezpieczeństwo energetyczne Polski stoi pod wielkim znakiem zapytania ekologia to sprawa drugorzędna i warto o tym pamiętać. Nawet USA ostatnio zrozumiały, że nadszedł czas na eksploracje dziewiczych rejonów Alaski tak bogatej w surowce naturalne.
Odpowiedzpawel_gość
28.07.2014, 11:41
Precz z ekoterrorystami
Odpowiedzengineer_gość
28.07.2014, 11:50
Ekolodzy jak to ekolodzy. Zawsze dużo gadają, ale żadnych konkretów. Zero wyliczeń, zero twardych danych tylko same ogólne hasła. Gdyby przedstawili szczegółową analizę popartą pomiarami, obliczeniami itd. to w takim przypadku można by rozpocząć rzeczową dyskusję nad tym, czy opłaca się stawiać elektrownię. Ale samo krzyczenie "NIE" jest bezsensowne. Z tego co wiem to zdecydowana większość przeciwników elektrowni to ludzie bez jakiegokolwiek wykształcenia technicznego, więc jak z nimi prowadzić dyskusję o sprawach technicznych tego przedsięwzięcia.
Odpowiedztczewianka_gość
28.07.2014, 11:52
elektrownia
Tym co tak stale demonstrują odciąć światło, gaz i niech wrócą do średniowiecza. Tarkę za pralkę, świeczkę lub ognisko na środku mieszkania dziurę w dach i fenito. Prosto wysłać ich do czyszczenia żław.
Odpowiedztczewianka_gość
28.07.2014, 11:53
elektrownia
Tym co tak stale demonstrują odciąć światło, gaz i niech wrócą do średniowiecza. Tarkę za pralkę, świeczkę lub ognisko na środku mieszkania dziurę w dach i fenito. Prosto wysłać ich do czyszczenia żław.
OdpowiedzAdam_gość
28.07.2014, 12:43
ZDECYDOWANE TAK DLA ELEKTROWNI PÓŁNOC
dzieki tym pseudo ekologicznym inwestycjom na pomorzu mamy najdroższa cene energi elektrycznej w polsce. cena energi "ekologicznej" jest dużo dużo wyższa i zaklady energetyczne gdyby nie musiały to by jej nie kupowały lecz zmusza je do tego państwo. zobaczcie ile w lidlu kosztuje kilogram "ekologicznych" ziemniaków. oszczedzę wam fatygi - 6 zloty. z cenami energii elektrycznej "ekologicznej" jest identycznie
Odpowiedzmikipod_gość
28.07.2014, 14:27
Niech najpierw powiedzą ile hektarów wiatraków czy ogniw słonecznych potrzeba, żeby wytworzyć 1600 MW zwłaszcza w takim kraju jak Polska, gdzie ani wiatru dużo ani słońca. Potrzebna nam jest elektrownia atomowa! Nie zdarzają się ani tsunami, ani trzęsienia ziemi czy inne zagrożenia. Nie rozumiem więc czego tu się bać? Znacznie mniejsza produkcja CO2 przy wyższych zyskach energetycznych. Oczywiście powstają odpady ale nie ma elektrowni idealnej. Wybuduje się odpowiednie składowiska podziemne i tyle. Na pewno byłaby znacznie lepsza niż węglowa.
OdpowiedzBonsaiPL_gość
28.07.2014, 19:48
Tak na prędce licząc biorąc pod uwagę, że przeciętny wiatrak pracuje 1500-2000h rocznie wystarczyło by jedyne..... 4800 elektowi wiatrowych, które w sumie zajęły by 200-300ha...
Cytujzaratustra83
29.07.2014, 08:36
wyjazd do lasu
No jeszcze nie dementuję ani nie popieram wyliczenia ilości turbin ale ekolodzy chyba by sie zakrzyczeli gdyby stanęło prawi 5000 turbin na drodze migracji ptaków :). Powiem szczerze uważam że elektrownie wiatrowe są gorsze od węglowej w tym jednym względzie że by osiągnąć ten sam efekt jeśli chodzi o moc, trzeba zniszczyć więcej terenów. Ja osobiście lubię oglądać krajobraz pomorza nieprzesłonięty śmigłami, niestety tych jest coraz więcej i niedługo zamiast lasów z drzewami, będziemy mieli las furkoczących śmigieł. Niszczą one swoją obecnością krajobraz i walory turystyczne terenu, bardziej niż jedna instalacja w formie elektrowni konwencjonalnej czy innej przetwórni.
CytujBonsaiPL_gość
29.07.2014, 10:27
Fakt nie mamy atomu, taki las wiatraków jest praktycznie nie realny, więc najmniejszym złem jest utleniać węgiel....
CytujFranek_gość
28.07.2014, 16:27
już to widzę
I wy wierzycie że jak elektrownia powstanie to prąd będzie tańszy? Bzdura! już widzę jak rząd obniża ceny. Potem będziecie narzekać z kolei na dużą emisje co2 bóle głowy, smród i hałas. Powodzenia.
Odpowiedzpiotr w_gość
28.07.2014, 17:00
mamy XXI wiek a węgiel to wiek XIX
Węgiel to przeżytek z XIX wieku a kary za wrzucanie CO2 do atmosfery powodują że energia z węgla jest o 40% droższa od energii z el.atomowej. o wiatrakach nie wspomnę bo to pseudo ekologiczna energia najdroższa na świecie do której do płaca UE nawet gdy wiatraki się nie kręcą - taki absurd.
OdpowiedzKorlat_gość
30.07.2014, 10:32
Tani prąd z węgla to bajka dla naiwnych
Tańszy prąd z węgla? Oto co ma na ten temat do powiedzenia inwestor EP: "- Aby budowa elektrowni na węgiel była opłacalna to według nas cena energii powinna wynosić w cenach stałych 220-240 zł/MWh. Dopiero taka cena oznaczałaby rozsądny zwrot zainwestowanego kapitału." I dalej: "Obecne ceny są po prostu zbyt niskie, ale zakładamy jak większość grup energetycznych, że ceny będą rosły i w ciągu roku-dwóch osiągną poziom uzasadniający podpisanie przez, powiedzmy ogólnie, odbiorcę, kontraktu na odbiór energii. Gdy taka sytuacja powstanie planujemy alternatywnie realizację projektu lub jego sprzedaż z zyskiem." źródło: tnij.tcz.pl/?u=216c79 Taki kubeł zimnej wody dla tych, którzy wierzą, że węgiel jest tani a OZE drogie. Firmy energetyczne to nie dobrzy samarytanie tylko biznes - im zależy na kasie a nie obniżaniu nam rachunków.
Odpowiedz