Unia Tczew odpadła z Pucharu Polski, ale pomogła Frankowi

Unia Tczew odpadła z Pucharu Polski, ale pomogła Frankowi
Niestety już na drugim przeciwniku zakończyła się przygoda Unii Tczew w rozgrywkach Pucharu Polski. Biało-granatowi przegrali z Sopocką Akademią Piłkarską 4:9 (3:4).

Do rozgrywek zostało zgłoszonych 25 zawodników, a z uwagi na kwestie służbowe i zdrowotne wypadła aż połowa zawodników. Trudny orzech do zgryzienia miał tym samym trener Artur Czucha, który dysponował tylko 12 graczami. Ponadto potwierdziły się nasze obawy co do przeciwnika. Stosunkowo młody skład, co było widać chociażby w przygotowaniu kondycyjnym. Dość powiedzieć, że średnia wieku Biało-Granatowych z tego meczu to niespełna 39 lat!

Zaczęło się fatalnie, bo już w 35. sekundzie goście objęli prowadzenie, po golu Krzysztofa Giniewicza. Pięć minut później padło jednak wyrównanie. Damian Kleinschmidt uderzył z rzutu wolnego, lecz trafił w mur. Piłka ponownie spadła pod jego nogi, więc wiele się nie namyślając huknął przy słupku. W 16. minucie rozmontowana została defensywa KKS i znów wykończył Giniewicz. Cztery minuty później skuteczna akcja duetu Grzegorz Pawłuszek - Bogusław Lizak, którą wykończył "Palec". W 23. minucie ponownie na prowadzenie wyszli sopocianie. Kontrowersyjny rzut karny na bramkę zamienił Tomasz Preizner, choć blisko skutecznej interwencji był Krzysztof Ziółkowski. W 32. minucie było już 2:4, kiedy to z ostrego kąta pod poprzeczką uderzył Sebastian Sypniewski. Cztery minuty później kontaktowego gola zdobył Pawłuszek. Choć Unia przegrywała po pierwszej połowie, kibice zgromadzeni podczas tego deszczowego popołudnia mogli być zadowoleni, gdyż obejrzeli 7 bramek, a do tego było widać walkę i determinację wśród zawodników KKS.

Druga odsłona to dalszy festiwal strzelecki. Padło 6 bramek, lecz niestety dla Unii tylko jedna, autorstwa Pawłuszka, który tym samym skompletował hattricka. Natomiast jeszcze skuteczniejszy okazał się Giniewicz, autor czterech trafień.


Podczas środowego meczu pucharowego ponownie odbyła się loteria fantowa. Udało się zebrać 447,14 zł, co zasili konto Franka Czyszaka. Łącznie zatem przy okazji dwóch meczów zebrano prawie 2 tysiące złotych! Dzięki wielkie dla wszystkich wrzucających!

Na boisku niestety przegrana, ale jak wiadomo mimo wszystko nie wyniki były najważniejsze. Cieszy to, że są osoby, które chcą kultywować tradycje piłkarskie Unii. To także okazja na spotkanie ze znajomymi, wspomnienia z dawnych lat i wspólna zabawa! UNIA NIGDY NIE ZGINIE!

Bramki: 0:1 Krzysztof Giniewicz (1.), 1:1 Damian Kleinschmidt (6.), 1:2 Giniewicz (16.), 2:2 Grzegorz Pawłuszek (20.), 2:3 Tomasz Preizner (23.-karny), 2:4 Sebastian Sypniewski (32.), 3:4 Pawłuszek (36.), 3:5 Giniewicz (56.), 3:6 Sypniewski (65.), 4:6 Pawłuszek (72.), 4:7 Michał Wiśniewski (75.), 4:8 Giniewicz (87.), 4:9 ? (89.).

UNIA: Ziółkowski - Ma.Czyszak, D.Kleinschmidt, Pustkowski, Langowski (76. Tarnowski) - Tutkowski, Glienke, S.Wilczewski, Kotowskiżółta kartka - Pawłuszek, Lizak.

Sędziował: Jewgienij Pisanets (Ukraina).
Widzów: 150.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (1)
dodaj komentarz

  • Sebnastian_gość

    09.09.2017, 19:33

    Był Będzie Jest! Tczewski KKS!

    Bravo Panowie. Dziękujemy za emocje i walkę.

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx2.xx8 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.