Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające dotyczące sprawy małego Jasia z Tczewa. Czynności mają wyjaśniać, czy nie zostały naruszone prawa małego chłopca do świadczeń zdrowotnych.
Mały Jaś z Tczewa 10 miesięcy ze swojego 11-miesięcznego życia spędził w szpitalach. Dziecko zostało niedawno wypisane do domu z kompletem skierowań do lekarzy specjalistów. Z relacji mamy chłopca wynika, że schody zaczęły się, gdy zgłosiła się do jednej z przychodni na terenie Tczewa, by uzyskać pomoc w postaci transportu medycznego. Kobieta tłumaczy, że samodzielna podróż jest niemożliwa, bo Jaś ma problemy z oddychaniem, a dodatkowo jest żywiony pozajelitowo. Matka miała usłyszeć, że karetki nie dostanie - i wtedy puściły jej nerwy. Po jakimś czasie otrzymała pismo, w którym poinformowano ją... że Jaś nie jest pacjentem przychodni, a zarząd placówki rozważa wytoczenie procesu jego mamie. O sprawie informowaliśmy tutaj: Szukała pomocy dla chorego syna. Zamiast karetki może dostać wezwanie do sądu
Rzecznik Praw Pacjenta na podstawie złożonego przez mamę małego Jasia wniosku wszczął postępowanie wyjaśniające.
- Prowadzone postępowanie ma na celu sprawdzenie czy w Centrum Medycznego "Polimed" Sp. z o.o. w Tczewie nie zostały naruszone prawa małego chłopca do świadczeń zdrowotnych, jakie wynikają z art. 8 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W chwili obecnej Rzecznik oczekuje na wyjaśnienia podmiotu leczniczego. Dopiero po zgromadzeniu całego materiału dowodowego oraz jego szczegółowej analizie będzie mógł podjąć decyzję o dalszych działaniach w sprawie. Zaznaczę, że prowadzone postępowanie wyjaśniające może zakończyć się zarówno niestwierdzeniem naruszenia prawa pacjenta. Jeśli Rzecznik nie stwierdzi naruszania -
wówczas mama Jasia zostanie o tym poinformowana. Jeśli natomiast sprawa zakończy się stwierdzeniem - wtedy Rzecznik Praw Pacjenta może skierować wystąpienie do podmiotu leczniczego, w którym sformułuje wnioski lub zalecenia co do właściwego załatwienia sprawy np. może to być wyciągnięcie konsekwencji służbowych w stosunku do pracownika winnego zaniedbania. W przypadku, gdy podmiot leczniczy nie zaakceptuje stanowiska Rzecznika, może on skierować wystąpienie do organu założycielskiego o wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do zarządzającego placówką. Ocena czy prawa pacjenta zostały naruszone możliwa będzie dopiero po zakończeniu postępowania wyjaśniającego - wyjaśnia Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec
Jaś jest cały czas pod opieką lekarzy:
Jasiu to wcześniak, który urodził się w 27 tygodniu ciąży i ma problemy z oddychaniem (przeszedł niedawno tracheotomię) oraz Zespół Arnolda-Chiariego. Chłopiec zmaga się z niewydolnością oddechową - musi korzystać z koncentratora tlenowego. Jest również karmiony pozajelitowo. Szansą dla niego może być niezwykle droga operacja mózgowia, która może mu umożliwić normalny rozwój. Może zostać przeprowadzona w Barcelonie - ale na to potrzeba nawet pół miliona euro. Trwa cały czas zbiórka - ale ważne jest również to, żeby Jaś osiągnął odpowiednią wagę (obecnie waży 6 kilogramów, a musi co najmniej 9).
Mały Jaś z Tczewa 10 miesięcy ze swojego 11-miesięcznego życia spędził w szpitalach. Dziecko zostało niedawno wypisane do domu z kompletem skierowań do lekarzy specjalistów. Z relacji mamy chłopca wynika, że schody zaczęły się, gdy zgłosiła się do jednej z przychodni na terenie Tczewa, by uzyskać pomoc w postaci transportu medycznego. Kobieta tłumaczy, że samodzielna podróż jest niemożliwa, bo Jaś ma problemy z oddychaniem, a dodatkowo jest żywiony pozajelitowo. Matka miała usłyszeć, że karetki nie dostanie - i wtedy puściły jej nerwy. Po jakimś czasie otrzymała pismo, w którym poinformowano ją... że Jaś nie jest pacjentem przychodni, a zarząd placówki rozważa wytoczenie procesu jego mamie. O sprawie informowaliśmy tutaj: Szukała pomocy dla chorego syna. Zamiast karetki może dostać wezwanie do sądu
Rzecznik Praw Pacjenta na podstawie złożonego przez mamę małego Jasia wniosku wszczął postępowanie wyjaśniające.
- Prowadzone postępowanie ma na celu sprawdzenie czy w Centrum Medycznego "Polimed" Sp. z o.o. w Tczewie nie zostały naruszone prawa małego chłopca do świadczeń zdrowotnych, jakie wynikają z art. 8 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W chwili obecnej Rzecznik oczekuje na wyjaśnienia podmiotu leczniczego. Dopiero po zgromadzeniu całego materiału dowodowego oraz jego szczegółowej analizie będzie mógł podjąć decyzję o dalszych działaniach w sprawie. Zaznaczę, że prowadzone postępowanie wyjaśniające może zakończyć się zarówno niestwierdzeniem naruszenia prawa pacjenta. Jeśli Rzecznik nie stwierdzi naruszania -
wówczas mama Jasia zostanie o tym poinformowana. Jeśli natomiast sprawa zakończy się stwierdzeniem - wtedy Rzecznik Praw Pacjenta może skierować wystąpienie do podmiotu leczniczego, w którym sformułuje wnioski lub zalecenia co do właściwego załatwienia sprawy np. może to być wyciągnięcie konsekwencji służbowych w stosunku do pracownika winnego zaniedbania. W przypadku, gdy podmiot leczniczy nie zaakceptuje stanowiska Rzecznika, może on skierować wystąpienie do organu założycielskiego o wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do zarządzającego placówką. Ocena czy prawa pacjenta zostały naruszone możliwa będzie dopiero po zakończeniu postępowania wyjaśniającego - wyjaśnia Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec
Jaś jest cały czas pod opieką lekarzy:
- Cieszę się, że publikacji w mediach odezwali się do mnie ludzie dobrej woli. Pomoc w transportowaniu Jasia zaoferował m. in. pan Grześkowiak, jak i przychodnia Rogowscy -mówi Agnieszka Połomska, mama chłopca.
Jasiu to wcześniak, który urodził się w 27 tygodniu ciąży i ma problemy z oddychaniem (przeszedł niedawno tracheotomię) oraz Zespół Arnolda-Chiariego. Chłopiec zmaga się z niewydolnością oddechową - musi korzystać z koncentratora tlenowego. Jest również karmiony pozajelitowo. Szansą dla niego może być niezwykle droga operacja mózgowia, która może mu umożliwić normalny rozwój. Może zostać przeprowadzona w Barcelonie - ale na to potrzeba nawet pół miliona euro. Trwa cały czas zbiórka - ale ważne jest również to, żeby Jaś osiągnął odpowiednią wagę (obecnie waży 6 kilogramów, a musi co najmniej 9).
Gdzie wpłacać środki dla Jasia?
Fundacja Rycerze i Księżniczki
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
Darowizna dla "020 Jaś Bieliński"
lub tutaj: https://rik.pl/jasbielinski/
Fundacja Rycerze i Księżniczki
90 1020 1042 0000 8902 0324 4142
Darowizna dla "020 Jaś Bieliński"
lub tutaj: https://rik.pl/jasbielinski/
Komentarze (9) dodaj komentarz
gosc_gość_gość
02.11.2018, 14:07
na spokojnie
nalezy z dystansem podejsc do tego bo nie znamy sprawy jednak .
OdpowiedzAga_gość_gość
02.11.2018, 14:28
Po co
Pisac cos co juz dawno wiemy. Ten srtykul nic nowego nie wyjasnil.
Odpowiedz***_gość
02.11.2018, 14:28
###
Przecież matka walczy o swoje dziecko!!!! Żyje pełna lęku, obaw, trosk to są tak silne emocje każdego dnia gdy wstaje i kładzie się spać!!! Jakim (CH**EM) trzeba być żeby matce jeszcze sprawę kręcić!!!!
OdpowiedzHehe_gość
02.11.2018, 15:53
Wystarczy być poldasem z księgą przemocy w ręku A życie dziecka to jest dla nich nie istotne ,jakim prawem Pani z chorym dzieckiem rząda karetki czy ona nie zdaje sobie sprawy że przez to personel mógł nie m8ec taxówy na obiad rządam kary śmierci dla matki co ona sobie wyobraża no toż to ludzkie pojęcie przechodzi
CytujJontra VOLTA _gość
02.11.2018, 16:31
Polimed
Że kobieta o nazwisku BARTOSZE,jeszcze się przemieszcza korytarzami tej placówki to się dziwię przecież ona jest starsza od węgla,ja powinni usunąć że stanowiska albo odebrać prawa do wykonywania zawodu stara lapowkara.Zwykla Prusa Suk...........a
OdpowiedzKosa_gość
02.11.2018, 18:14
Do Jontra Volta
Masz kasę na prawnika i sądy ? Bo piszesz głupoty i obrażasz ludzi. A może tylko cwaniakujesz zza ekranu komputera? W realu zatańcz !
Cytujpacjentka centrum medycznego _gość
04.11.2018, 21:56
lekarz osoba publiczna
takie ublizanie lekarzowi ktory jest osoba publiczna na forum powinno skutkowac zgloszeniem do prokuratury,a tcz.pl nie powinien publikowac wyrazonego prostactwa z obelgami .W tej chwili RPD wyda decyzje o zaistnialej sytuacji poniewaz do tego jest powolany.
CytujCyek_gość
02.11.2018, 17:26
Mamcia celebrytka bez ogłady prostaczka, myśli, że świat jej się należy bo ma na FB rzeszę lajkodajców. Szkoda, że tak jest ale tak jest tysiącom matek. Niech się tatuś dawca wypowie, patola... troszkę pokory to nie będzie takich akcji.
Odpowiedzasia_gość
02.11.2018, 21:41
Prawda leży gdzieś po środku ,nie jestem za niby p doktor bo uciekłam z tej przychodni i dlatego żyję ale nie może też być tak że ktoś na kogoś napada czy to słownie czy czynami bo pewnej grupie roszczeniowej się należy 500+ i inne sprawy wszyscy sa równi i są sposoby na rozwiązanie problemów ,nie że ja patola i muszę to mieć .tak się tego nie robi ani ze strony przychodni ,ani tej Pani nikt nie jest pępkiem świata, są organa które to sprawdzą załatwią i są przychodnie ,ludzie którzy chcą i mogą pomóc co widać .Trzeba po prostu wybrać odpowiednią lecznicę a nie to coś zwane przychodnią i problemy się kończą .Myślę że jeśli nagłośniłaby to Pani w cywilizowany sposób bez wyzwisk ,kulturalnie to tych osób chętnych pomóc byłoby jeszcze więcej ,a osoby pokroju pani B odpowiednia kara by spotkała
Cytuj