Szukamy domu i serca dla malucha. Kotek wyrzucony jak śmieć

Feluś potrzebuje domu i człowieka, takiego do końca życia (fot. JAM)
Szukamy domu i serca dla malucha. Kotek wyrzucony jak śmieć
Ktoś z ludzkiego gatunku bez uczuć wyższych wyrzucił trzy malutkie kotki w pobliżu budynku Urzędu Gminy Tczew. Niestety, to fatalne miejsce dla zwierząt oswojonych, nie umiejących sobie radzić wśród samochodów, bez jedzenia, picia, schronienia tuż przed zimą…

Zwierzętami zainteresowali się ludzie, którzy mają uczucia i z przerażeniem szukali pomocy dla zwierząt dzwoniąc tam, gdzie tą pomoc z pewnością powinni znaleźć: do schroniska i Straży Miejskiej. Niestety srodze się zawiedli. Schronisko nie zabrało kotów opowiadając głupoty o kotach dzikożyjących, Straż Miejska też nie pomogła. Osoby interweniujące w sprawie tych kotków słyszały, ze to koty dzikożyjące, i powinno się je zostawić, bo „sobie poradzą”. Trudno o większą bzdurę.

Dobrzy ludzie dokarmiali trzy wspaniałe czarne z białymi plamkami kociaki i zastanawiali się co z nimi zrobić, bo każdy, kto lituje się nad takimi porzucanymi jak śmiecie czworonogami, ma już swoje często przygarnięte, uratowane zwierzęta. I ścigali się z czasem-by znaleźć dom przed zimą, bo zimy nie wytrzymają takie maluchy, albo zdążyć zanim któryś z samochodów…
Niestety dla jednego kotka, całego czarnego dobrzy ludzie nie zdążyli znaleźć bezpiecznej przystani-został rozjechany przez samochód. Zostały dwa maluchy: jeden rozbrykany, garnął się do każdego, jakby mówił: „zobacz jaki jestem fajny, weź mnie i pokochaj”, drugi z braci nieśmiały, tulący się do tego odważnego. Kotki dzięki pracownicom urzędu i innym ludziom zostały nieco odkarmione, choć nadal były chudziutkie o szarej sierści.

Ciągle, już od rana biegały za ludźmi, czekając na pracowników urzędu, jakby chciały powiedzieć: zabierz nas, dlaczego tu jesteśmy, byliśmy z mamą, co się stało…
Osoby dokarmiające kociaki szukały rozwiązania ich tragicznej sytuacji.

- Jest u nas kilka osób, które regularnie dokarmiają kotki, do tego ponieważ jest coraz zimnie, padają deszcze a kotki nie mają się gdzie schronić, zrobiłam z panią Elą budkę ze styropianu, w której kotki przytulone do siebie spały, skąd rano przed pracą wychodziły zaspane na poranne karmieni - relacjonuje pani Iwona, osoba o cudownym sercu, która wraz z panią Elżbietą, szczególnie zaangażowały się w pomoc kotom. - Jednak martwiłam się co będzie z nimi dalej, bo ich życie tutaj to nie jest rozwiązanie, z uwagi na duże niebezpieczeństwo rozjechania kolejnych maluchów. Ja mam już przygarnięte dwa koty i psa, inna koleżanka z pracy na dwa przygarnięte koty i trzy psy, kolejna ma kilka kotów, nie ma szans, byśmy miały udźwignąć opiekę nad kolejną bidą, bo nasze mieszkania mają ograniczone powierzchnie!

- Przykre jest to, że schronisko nie pomogło, ale to nie jest pierwsza sytuacja, gdy odmawia ono pomocy w przypadku kotów, opowiadając bzdury o tym, że to są koty i sobie poradzą - mówią panie interweniujące w tej sprawie.

Jakie są koty? To „chłopcy”, jeden bardzo towarzyski, zaczepia ludzi, przybiega na wołanie jak pies, chętnie się z ludźmi bawi i szuka kontaktu, lubi głaskanie. Drugi nie odkleja się od brata, jest bardzo nieśmiały, jednak szuka kontaktu z człowiekiem, mruczy z zadowolenia gdy może być z ludźmi. Koty były bardzo chude, jednak troska ludzi pozwoliła je nieco odkarmić, poprawiła się im także sierść.

I stało się! Jedna bida ma swoich „człowieków”! Tych dobrych, kochających, takich „na zawsze”. To wspaniała Pani Iwona znalazła dom dla jednego mruczka. Chociaż trudno było pogodzić się z myślą, że trzeba maluchy rozdzielić, podjęto decyzję, że warto by choć jeden miał dobrych opiekunów, którzy go pokochają.

Co z drugim? Zdecydowano, że dla dobra małego, nie można go zostawić samego w budzie, więc znowu pani Iwona stanęła na wysokości zadania i znalazła kotu dom tymczasowy, jednak z uwagi na straszą osobę, kotek musi znaleźć docelowy dom! Powinno to nastąpić jak najszybciej. A czas leci - kotek powinien móc pokochać ludzi, którzy i jego pokochają!

Dlatego zwracamy się z apelem do Was, licząc na Was, wasze dobre serce i odpowiedzialność: jeden mały kotek o tymczasowym imieniu Feluś, czeka na swojego Człowieka! Kotek, który został potraktowany jak niepotrzebny przedmiot, wyrzucony jak śmieć. Uniknął śmierci z powodu niedożywienia, chorób, wyziębienia, rozjechania przez samochód… Zasługuje na miłość, opiekę. Kot jest zwierzęciem niewiele wymagającym-ten maluch załatwia się wyłącznie w kuwetę, jest bezproblemowy, lubi się bawić, jest nieśmiały, nienachalny, ma teraz ok. 6-7 m-cy.
Do nowego domu otrzyma wyprawkę, jaką dostał od jednej z pan z urzędu: kuwetę, jedzenie, etc. Kotek z ulicy do domu tymczasowego został przewieziony samochodem w kartoniku, w którym siedział grzecznie i cichutko.

Jeżeli ktoś chciałby dać kawałek swojego serca i opiekę maluchowi, niech kontaktuje się z panią Iwoną pod nr tel. 730-002-661.

Feluś doznał już krzywdy od człowieka, czas, by uwierzył, że człowiek może dać także miłość i opiekę, za którą każde zwierzę potrafi się po wielekroć odwdzięczyć. Kto pokocha malucha? Pamiętajmy, że to nie jest zabawka, która można zwrócić, lub wyrzucić, jest to zobowiązanie na lata. Kot jest odpowiedni dla wszystkich, ponieważ nie wymaga wyprowadzania na regularne spacery jak pies, zatem może zamieszkać z kimś, kto np. pracuje o różnych godzinach i nie mógłby zapewnić odpowiedniej opieki psu. Musi mieć zapewnione jedynie jedzenie, picie oraz czystą kuwetę (wystarczy regularne jej sprzątanie), do tego dużo miłości i trochę zabawy. W zamian ukoi swoim mruczeniem, zrelaksuje swoją obecnością, rozśmieszy, na pewno będzie sygnalizował różne sytuacje (kto ma kota, wie o czym mowa - sprawy zdrowotne, pilnowanie domu, ostrzeganie np. przed pożarem, etc), pokocha na zawsze. Mruczek Feluś ma jeszcze jedna wspaniałą cechę: jest bardzo delikatny w zabawie, nie wyciąga pazurków, dotyka opuszkami ręki. Kto go pokocha? Czy w 60 tysięcznym mieście i ponad stutysięcznym powiecie nie znajdzie się jedna osoba, która ulituje się nad bidą?

O dalszych losach kotka Felusia chętnie napiszemy.

Drukuj
Prześlij dalej

Komentarze (25)
dodaj komentarz

  • +10

    Hchcgx

    06.01.2016, 09:10

    Dlatego w tym roku schronisko dostanie guzik z petelka a ni moje 1% podatku.

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx7.xx9 
  • +2

    Jurgen

    06.01.2016, 22:18

    Zwierzaki są bezinteresowne i bywają wierne jak pies ludzie już nie..,określenie zezwierzęcenie bardziej pasuje do ułamka procent niby ludzi .Kto nie kocha zwierząt nie umie kochać kogokolwiek ,ot taka mi się nasunęła myśl czytajac niektóre komentarze .  Dobranoc :)

    Cytuj
    Uż. zarejestrowany 
  • -21

    Pies_gość

    06.01.2016, 09:42

    Koty to szkodniki! Pozdrowienia dla teściowej :)

    Odpowiedz
    IP: 83.23.xx1.xx3 
  • +10

    sebastian_gość

    06.01.2016, 09:57

    kotek

    Ten kto to zrobił ,to zwykły śmieć ...

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx0.xx1 
  • -2

    gość_gość

    06.01.2016, 10:36

    Dziwne jest to, że urzędnicy gminy martwią się o 3 małe kotki, a biegające psy po terenie gminy nie są odławiane tygodniami... można dzwonić i prosić.

    Odpowiedz
    IP: 164.126.xx5.xx9 
  • +4

    _gość

    06.01.2016, 10:49

    Jakie to piękne, że Urząd Gminy Tczew tak opiekuje się kotkami po swoją siedzibą. A co z kotami z terenu gminy Tczew? Jestem mieszkanką Gminy Tczew i wielokrotnie prosiłam by Gmina pomogła porzuconym, małym, chorym i potrzebującym leczenia koto, i co, pan Stelmach z w/w urzędu, który tak się przejmuje kotami, dużymi i wypasionymi, które są regularnie dokarmiane i mają swoje ocieplone budki, TEN URZĄD MA W D...E kot ze swojego terenu! Cytuję wypowiedź pana Stelmacha, osoby odpowiedzialnej za bezdomne zwierzęta z terenu Gminy Tczew" proszę zostawić , wypuścić, to koty, one sobie poradzą, " Nawet mały, poraniony kotek wyjęty ze studzienki kanalizacyjnej. No i gdzie tu logika, czemu nie opiekują się kotami? Pani Iwonko kochana, zapiszę pani nr tel i będę dzwonić gdy koty z terenu gminy będą potrzebowały pomocy, mam nadzieję, że pani nie odmówi pomocy.

    Odpowiedz
    IP: 193.200.xx1.xx4 
  • -1

    _gość

    06.01.2016, 12:04

    Tak się cieszę,że w końcu ktoś w Urzędzie Gminy Tczew zaczął się zajmować kotami.Już od 2 lat regularnie zgłaszam, że w Czarlinie jest kilkanaście kotów, ciągle się mnożą, chorują, umierają, a w Gmina na to- koty to zwierzęta dzikie, zajmujemy się tylko psami. Pani Iwono, teraz mam pod opieką, też 3małe, wyrzucone przez kogoś kociaki. Mieszkają w szopie nieocieplanej i 2 są chore, podaje im krople i antybiotyki, ale one mogą zamarznąć w tej szopie- czy mogę je przywieźć do Urzędu, do Pani? One wyglądają dużo gorzej niż ten kotek na zdjęciu i na prawdę ich życie jest zagrożone, Jutro będę z nimi w Urzędzie Gminy, w jakim pokoju Pani urzęduje? Pozdrawiam i dziękuję

    Odpowiedz
    IP: 193.200.xx1.xx4 
  • -1

    lokis_gość

    06.01.2016, 17:05

    To dogrzej te koty, frustracie...

    @gość IP: 193.200.xx1.xx4 Przejdź się po Czarlinie, pogadaj z ludźmi, zorganizuj wolontariuszy-wśród sąsiadów, młodzieży, emerytów. Porozmawiaj też z sołtysem, panią Wioletą Nürnberg, z dyrekcją szkoły. Zrób sam coś dla innych i siebie, a nie wylewaj bez końca na forum swojej żółci.

    Cytuj
    IP: 89.200.xx9.xx1 

    ja _gość

    08.01.2016, 13:22

    mogę pomóc w sterylizacji -proszę o kontakt kruszynamis@wp. pl

    Cytuj
    IP: 109.207.xx7.xx1 
  • +3

    Franek_gość

    06.01.2016, 13:31

    Tysiące kotów

    włóczy się po mieście i nikogo to nieobchodzi. To jakieś dwa czy trzy sierściuchy tym bardziej.

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx5.xx4 
  • +5

    ja_gość

    06.01.2016, 14:47

    nic

    nie dam nic dla schroniska co roku był procent z podatku nie dam nic.To już następne skargi o odmowie pomocy zwierzakom (kotom) CWANIAKI !!!

    Odpowiedz
    IP: 109.197.xx7.xx1 
  • marek_gość

    06.01.2016, 16:21

    pan co jezdzi suvem /ala jeeepem o rejestracji GTC XXXXX czy cos takiego z białym napisem na tlyniej szytez wyrzuca koty z auta

    Odpowiedz
    IP: 78.88.xx5.xx3 
  • Ala_gość

    06.01.2016, 17:05

    Zbyt dużo słyszę ostatnio o tym, że schronisko odmawia przyjęcia zwierzaków. Też nie daję w tym roku 1 %

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx0.xx3 
  • bh_gość

    06.01.2016, 17:45

    czyli co? Pani Iwonka jest winna temu, że uratowała koty, tak? Przed chwilą dzieliliście się opłatkiem, a dziś już opluwacie kogoś, kto pomógł porzuconym zwierzętom...niewiarygodne!!!ręce opadają!!! Z tekstu wynika, że urzędniczka szuka domu dla kota, a nie że przyjmie koty z całej gminy! Przygarnijcie, odchowajcie i też się zgłoście do tcz.pl z apelem o pomoc dla kota! Wstyd! Pani Iwono, postaram się znaleźć dom dla tego kota, wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!

    Odpowiedz
    IP: 83.25.xx3.xx0 
  • _gość

    06.01.2016, 18:29

    nie mozna sprawdzić na monitoringu co to za zwyrodnialec był włascicielem tych biednych kotków ?i wymierzyć takim karę? ten polski naród nigdy nie zczłowieczeje ~!

    Odpowiedz
    IP: 193.200.xx1.xx9 
  • _gość

    06.01.2016, 19:34

    wkońcu

    Ja mieszkam tez w gminie Tczew i faktycznie nie można się doprosić aby zareagowali na psy nie raz zresztą duże i agresywne już nawet nie dzwonie szkoda nerwów raz już z nimi walczyłam ktoś mi podrzucił cztery małe kotki do ogródka i najpierw usłyszałam że one są już moje bo oni z domu zwierząt nie biorą jak nie dałam za wygraną i dalej walczyłam aby zabrali koty to powiedzieli że ich schronisko nie ma kotów tylko psy i co one mi przeszkadzają a ja mam psa który najzwyczajniej w świecie zrobił by im krzywde w końcu załatwiłam sprawe po znajomości kolegi z urzędu gminy powiedziałam że to nagłośnie i nie popuszcze i ku mojemu zaskoczeniu koty znikneły teraz tak patrze i zastanawiam się czy to nie te koty tamte były też takie tylko wtedy jeszcze małe.Ale najważniejsze że wkońcu ktoś z urzędu gminy wkoncu zajmie się zwierzętami na terenie naszej gminy pani Iwono ja też pozwole se zapisać pani numer tyle zwierząt się u nas pałęta dobrze wiedzieć z komu to zgłaszać

    Odpowiedz
    IP: 31.61.xx0.xx3 
  • Krystyna 16_gość

    06.01.2016, 19:36

    Bezdomne koty.

    Jaki pan, taki kram! Niedaleko Tczewa są gminy, które potrafiły uporać się z problemem bezdomnych zwierząt. Nasze miasto zawsze miało pecha do bezradnych radnych! To tczewskie schronisko należy wziąć pod lupę!

    Odpowiedz
    IP: 84.38.xx7.xx2 
  • -2

    _gość

    06.01.2016, 20:55

    lokis...,chyba to żart jakiś. Jak koty potrzebują pomocy w Czarlinie, to..." Przejdź się po Czarlinie, pogadaj z ludźmi, zorganizuj wolontariuszy-wśród sąsiadów, młodzieży, emerytów. Porozmawiaj też z sołtysem, panią Wioletą Nürnberg, z dyrekcją szkoły. Zrób sam coś dla innych i siebie, a nie wylewaj bez końca na forum swojej żółci" , a jak w Tczewie,to wielka afera? A Gmina to nie musi pomagać kotom, tylko miasto? Koty wiejskie to jakieś gorsze? A pracownik Gminy Tczew robi aferę Straży i innym służbom, a jej gmina to podlega jakimś innym zasadom? A do tego, jak pisze ktoś wcześniej najprawdopodobniej wywieźli kociaki z terenu gminy i podrzucili pod urzędem, a potem aferę kręcą? Swoją drogą już słyszałam o takich akcjach, że pies błąkający się po gminie został zabrany przez pracowników gminy i słuch po nim zaginął,-może też wypuszczają w Tczewie? To też proponuję wsiąść pod lupę, bo każda gmina,miejska czy wiejska ma takie same obowiązki odnośnie bezdomnych zwierząt.

    Odpowiedz
    IP: 193.200.xx1.xx4 
  • +2

    _gość

    06.01.2016, 21:03

    ciekawe

    O a o jakich gminach mówisz bo nasz gmina tczewska to ani kotami ani psami się nie zajmuje w mieście to urząd sterylizuje koty wolnobytujące a schronisko daje karme karmicielą chociarz a nasz gmina Nic Zero umowe ma z jakimś schroniskiem pod Kościerzyną które i tak nie przyjeźdza po zwierzęta a kase dostaje a jeśli chodzi o panią Iwone w/w to przecierz nikt jej nie neguje nie rozumiem aluzji czemu winna wręcz przeciwnie dobrze wiedzieć że ktoś w naszym urzędzie gminy ma serce do zwierząt i może wkońcu coś się zmieni a nie nasza kasa idzie do jakiegos schroniska które zwierząt i tak nie wyłapuje i za free kase trzepie ktoś wkońcu powinień się tym zająć to z naszych podatków leci.

    Odpowiedz
    IP: 31.61.xx0.xx3 
  • -2

    Kary_gość

    06.01.2016, 21:14

    co za s...ni

    co za gnoje z was, którzy wylewacie pomyje na panią Iwonę, bo ośmieliła się pracowac gdzie pracuje ratując koty! podała nr w tej konkretnej sprawie, jak będzie do niej wydzwaniać by przerzucić odpowiedzialność na nią za koty które widzicie i nic nie robicie, pierwszy zgłoszę nękanie tej kobiety. A wy cwaniaczki zróbcie coś-idzie na sesję, napiszcie do radnych-od czego są?do mediów, prokuratury. co za zwyrodnialstwo w was siedzi!! od...dolcie się od tego człowieka, który uratował koty przed zamarznięciem i skoro nie chcecie pomóc nie trollujcie robiac z siebie boahetrów. a wy zakichane pancie co odgrażacie sie wydzwanianiem do p.Iwony-zróbcie to ,a zobaczycie jaki bedzie efekt, to osoba prywatna i przez was ma żałować, że pomogła i dalej chce pomóc kotom?c o za bydło. a normalnie to do kościółka juz popędziliście,co? schronisko to inna sprawa-draństwo i tyle! a gnojom, którzy tak traktują zwierzęta życzę wszystkiego najgorszego.

    Odpowiedz
    IP: 164.126.xx2.xx1 
  • -3

    Kary _gość

    06.01.2016, 21:15

    i jeszcze jedno

    czytac ze zrozumieniem-chodzi o dom dla małego kotka, jeśli nie macie w tym temacie nic do powiedzenia, to zamknijcie paszcze cholerni hejterzy.

    Odpowiedz
    IP: 164.126.xx2.xx1 
  • Bandadebili_gość

    07.01.2016, 08:40

    TO PRAWDA! GDY JA ZNALAZŁAM KOTA NA KLATCE SCHODOWEH, RÓWNIEŻ MI POWIEDZIANO, ŻE JEST TO KOT DZIKOŻYJĄCY! Schronisko w ogóle się tym nie zainteresowało, gdy powiedziałam że jest eweidentnie chory, to otrzymałam odpowiedź, że jeżeli się mylę to zapłace za przyjazd weterynarza!! Kotek był ślepy!!!!!!!

    Odpowiedz
    IP: 164.126.xx5.xx7 
  • +2

    _gość

    07.01.2016, 09:56

    Bandadebili - CYTUJĘ KAREGO ( ooo, koniarz lub KONIARA, wypowiada się w sprawie kotka ;) - CHOLERNY HEJTERZE, CZYTAJ ZE ZROZUMIENIEM, CHODZI O DOM DLA MAŁEGO KOTKA, A MOŻE KARY CHODZI O COŚ INNEGO?

    Odpowiedz
    IP: 188.146.xx6.xx1 
  • yaro_gość

    07.01.2016, 11:58

    do ~`gośc

    a o co niby ma chodzić? Kary ma rację. a może to od kary- za coś a nie od koloru konia? cwaniaczysz, to się lepiej zamknij-kto k.mać pomoże kotu! o to chodzi w tym art. i tyle. co za zbydlęcenie w tych wpisach fuj.

    Odpowiedz
    IP: 83.14.xx3.xx6 
  • _gość

    18.01.2016, 10:31

    OGÓLNOPOLSKIE TOWARZYSTWO OCHRONY ZWIERZĄT   OTOZ ANIMALS Rada Krajowa 84-207 Bojano ul. Rzemieślnicza 2, woj. pomorskie tel./fax: (+58) 550 43 73, e-mail:biuro@otoz.pl Organizacja Pożytku Publicznego KRS 0000069730 tnij.tcz.pl/?u=612998 TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta Tczew ul. Hanny Hass 4 83-110 Tczew Tczew, 15.01.2016 W związku z opublikowaniem w dn. 6.01.2016 r. na portalu tnij.tcz.pl/?u=bc0381 . artykułu pt. „Szukamy domu i serca dla malucha. Kotek wyrzucony jak śmieć”, w imieniu Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt OTOZ Animals - Schroniska dla Zwierząt w Tczewie, na podstawie art. 31a ust. 1 Ustawy z dn. 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe, wnoszę o opublikowanie sprostowania następującej treści: „Nie jest prawdą, jakoby Schronisko dla Zwierząt w Tczewie odmówiło zajęcia się kotami, znajdującymi się w pobliżu Urzędu Gminy w Tczewie. Pracownicy Schroniska udali się na miejsce bytowania kotów celem rozpoznania sytuacji i odłowienia zwierząt, jednak usłyszeli od znajdującej się na miejscu osoby, że koty mają opiekę i żeby ich nie zabierać, żeby zostawić je w spokoju”. Następujące fragmenty artykułu: „Schronisko nie zabrało kotów opowiadając głupoty o kotach dzikożyjących, Straż Miejska też nie pomogła. Osoby interweniujące w sprawie tych kotków słyszały, ze to koty dzikożyjące, i powinno się je zostawić, bo „sobie poradzą”. Trudno o większą bzdurę. (…) - Przykre jest to, że schronisko nie pomogło, ale to nie jest pierwsza sytuacja, gdy odmawia ono pomocy w przypadku kotów, opowiadając bzdury o tym, że to są koty i sobie poradzą - mówią panie interweniujące w tej sprawie. (...)” zawierają informacje obiektywnie niezgodne ze stanem faktycznym, toteż publikacja sprostowania jest zasadna. Podkreślić przy tym należy, że autorka materiału prasowego, nie zwróciła się z prośbą o wyrażenie stanowiska do przedstawicieli Schroniska dla Zwierząt w Tczewie, uniemożliwiając im wypowiedzenie się na temat przedmiotowej sprawy. Tym samym dopuściła się rażącego naruszenia zasad profesjonalizmu i etyki dziennikarskiej, oraz uchybienia art. 12 ust. 1 pkt 1-2 Ustawy Prawo prasowe. Nadto, w naszej ocenie posługiwanie się określeniami nacechowanymi emocjonalnie w stylu „trudno o większą bzdurę”, zdradza negatywny stosunek autorki artykułu do OTOZ Animals i Schroniska, a zatem wyklucza jakikolwiek obiektywizm w relacjonowaniu wydarzeń. Nie po raz pierwszy taka sytuacja miała miejsce, kiedy Pani Redaktor JAM pisze nieprawdziwe informacje dotyczące działania schroniska w Tczewie, z którym jest skonfliktowana od kilku lat. Należy również wskazać, że niezależnie od przedmiotowej sytuacji - dotyczącej być może zwierząt bezdomnych - nazywanie bzdurą określania wolno żyjących kotów jako zwierząt dzikich, dowodzi całkowitej nieznajomości - bądź niezrozumienia - przepisów powszechnie obowiązującego prawa, tj. Ustawy o ochronie zwierząt oraz praktyki w zakresie humanitarnej ochrony zwierząt. Przywołany akt prawny wyraźnie odróżnia koty wolno żyjące (tj. takie, które urodziły się na wolności, w warunkach niezależnych od człowieka) od kotów bezdomnych (takich, które właściciela utraciły). Odławianie kotów żyjących dziko dopuszczalne jest wyłącznie w celu przeprowadzenia sterylizacji oraz udzielenia pomocy w przypadku zdarzenia drogowego, w którym zwierzę odnosi obrażenia - celem udzielenia pomocy weterynaryjnej. Reasumując, wnoszę jak we wstępie. Z poważaniem Joanna Sobaszkiewicz Kierownik Schroniska Dla Bezdomnych Zwierząt w Tczewie

    Odpowiedz
    IP: 188.146.xx4.xx1 
Uwaga! Publikowane powyżej komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu, które dodano po zaakceptowaniu regulaminu. Tcz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Jeżeli którykolwiek komentarz łamie zasady, zawiadom nas o tym używając opcji "zgłoś naruszenie zasad komentowania lub zgłoś nadużycie" dostępnej pod każdym komentarzem.