Pogoda
TCZ.PL Sp. z o.o. Internetowy Serwis Informacyjny Miasta TczewaNiestety, wciąż wiele śmieci nie trafia na wysypisko, ale na łono natury (fot. tcz.pl)
Tczewski Zakład Utylizacji Odpadów Stałych uzyskał decyzję o pozwoleniu na budowę dla pierwszego etapu nowego zakładu, który powstanie w ramach Projektu "Regionalny System Gospodarki Odpadami Tczew". Po uprawomocnieniu się decyzji, wykonawca planuje rozpoczęcie robót w zakresie objętym pozwoleniem.
Zgoda starosty była niezbędna do rozpoczęcia budowy. Dzięki jej uzyskaniu, już niedługo rozpoczną się prace nad realizacją współfinansowanego aż w 77,59 proc. przed Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności Projektu "Regionalny System Gospodarki Odpadami Tczew" w zakresie objętym pozwoleniem. Decyzja zatwierdziła projekty i udzieliła zezwolenia na budowę - zatem ruszy zagospodarowanie terenu (wewnętrznych sieci i instalacji drogowych, elektrycznych i sanitarnych), budowa hali demontażu odpadów wielkogabarytowych, warsztatu oraz zaplecza socjalnego i hali sortowni odpadów oraz hali intensywnej stabilizacji/kompostowania oraz biofiltru stabilizacji/kompostowania.
Przypomnijmy, że projekt RSGOT obejmuje 23 gminy w 5 powiatach województwa pomorskiego. Realizacja zadania zapewni powstanie kompleksowego systemu gospodarki odpadami komunalnymi obejmującego odzysk, segregację i recykling odpadów komunalnych powstających w regionie. W efekcie uzyska się odzysk surowców, minimalizację ilości odpadów biodegradowalnych kierowanych na składowisko, znaczne ograniczenie ilości odpadów składowanych na składowisku oraz ich ostateczne unieszkodliwienie zgodnie z najlepszymi dostępnymi technikami (BAT) oraz polskimi i unijnymi wymogami prawnymi. Jak przekonuje inwestor, żadna z inwestycji powstałych podczas realizacji projektu RSGOT nie będzie uciążliwa dla środowiska przyrodniczego, zarówno podczas fazy budowy jak i eksploatacji, a rekultywacja 11 składowisk odpadów przywróci środowisku wiele hektarów terenów zielonych. Całkowity koszt Projektu wynosi 146 520 249 zł brutto (120 483 117 zł netto). W ramach Projektu realizowanych jest 11 Kontraktów.
Zgoda starosty była niezbędna do rozpoczęcia budowy. Dzięki jej uzyskaniu, już niedługo rozpoczną się prace nad realizacją współfinansowanego aż w 77,59 proc. przed Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności Projektu "Regionalny System Gospodarki Odpadami Tczew" w zakresie objętym pozwoleniem. Decyzja zatwierdziła projekty i udzieliła zezwolenia na budowę - zatem ruszy zagospodarowanie terenu (wewnętrznych sieci i instalacji drogowych, elektrycznych i sanitarnych), budowa hali demontażu odpadów wielkogabarytowych, warsztatu oraz zaplecza socjalnego i hali sortowni odpadów oraz hali intensywnej stabilizacji/kompostowania oraz biofiltru stabilizacji/kompostowania.
Przypomnijmy, że projekt RSGOT obejmuje 23 gminy w 5 powiatach województwa pomorskiego. Realizacja zadania zapewni powstanie kompleksowego systemu gospodarki odpadami komunalnymi obejmującego odzysk, segregację i recykling odpadów komunalnych powstających w regionie. W efekcie uzyska się odzysk surowców, minimalizację ilości odpadów biodegradowalnych kierowanych na składowisko, znaczne ograniczenie ilości odpadów składowanych na składowisku oraz ich ostateczne unieszkodliwienie zgodnie z najlepszymi dostępnymi technikami (BAT) oraz polskimi i unijnymi wymogami prawnymi. Jak przekonuje inwestor, żadna z inwestycji powstałych podczas realizacji projektu RSGOT nie będzie uciążliwa dla środowiska przyrodniczego, zarówno podczas fazy budowy jak i eksploatacji, a rekultywacja 11 składowisk odpadów przywróci środowisku wiele hektarów terenów zielonych. Całkowity koszt Projektu wynosi 146 520 249 zł brutto (120 483 117 zł netto). W ramach Projektu realizowanych jest 11 Kontraktów.
Wykop
Komentarze (18) dodaj komentarz
Jurgen
16.05.2012, 14:15
Zgoda starosty była niezbędna do rozpoczęcia budow
To się oberwie staroscie za wydanie zgody na zrobienie z Tczewa śmietnika ?
Odpowiedzszczewiak_gość
16.05.2012, 14:34
Samo Starostwo to jeden wielki śmietnik
CytujJurgen
16.05.2012, 18:12
Teraz bedziemy mieli jeszcze większe od tego co było, wysypislo to wysypisko fiołków tam nikt hodować nie będzie !
Cytuj_gość
16.05.2012, 14:29
A teraz, jak wywalamy wszystkie odpady pod lasem, na Rokitkach, to nie jesteśmy śmietnikiem? Wszyscy wiedzą, że takie obiekty są potrzebne, ale niech ich nie budują u nas. Niech budują gdzieś indziej. Wszyscy wiedzą, że elektrownie wiatrowe są potrzebne, ale niech te wiatraki stawiają gdzieś indziej, nie u nas. Wile osób zdaje sobie też sprawę z tego, że bez elektrowni jądrowej prawdopodobnie nasza energetyka nie da sobie rady, ale niech budują ta elektrownie gdzieś indziej, nie u nas. Wszyscy wiedzą, że potrzebne są ośrodki dla osób uzależnionych od narkotyków, czy alkoholu. Gdzieś muszą się leczyć, ale nich te ośrodki powstają gdzieś indziej, nie u nas.
Odpowiedzmropenvitamine_gość
16.05.2012, 14:39
Fajnie z Bajkowego bedzie blisko do zakladu pracy. Juz nie bedzie smierdzacy Wezuwiusz widokiem z okna , ale zaklad z biofiltrem i kompostownia. Bajkowe najlepsze miejsce do zycia w Tczewie.
OdpowiedzBartek_gość
16.05.2012, 15:11
Na most Lisewski kasy nie ma a na zakład utylizacji odpadów jest 150mln zł po jaki chu.!!! nam to.
Odpowiedztczewiak_gość
16.05.2012, 16:58
...
Po ch..j nam to? Żeby tysiącom ludzi coraz bardziej nie brzydło życie przez "zapachy" ze śmieciowiska.
Cytujxyz_gość
16.05.2012, 17:54
ok. 77 % daje unia, ale właśnie na tą inwestycje -.-
CytujPioter_gość
17.05.2012, 15:53
Most Lisewski to ZŁOM lepiej inwestować w śmieci
Cytuj_gość!!!_gość
16.05.2012, 16:27
Tczew i tak jest jednym wielkim śmietnikiem dla okolicznych powiatów. Miłego śmierdzenia.
OdpowiedzAnetka Piś Piś_gość
16.05.2012, 17:05
czy ziemia z HCB tam tez trafi?
Czy będzie to kolejne miejsce kręcenia wałków , dymania ludzi i środowiska w imię zysku?
OdpowiedzSopocianin z tczewa_gość
16.05.2012, 18:38
po co nam most?
a jak zabraknie miejsca to śmieci na most zaniesiesz? myśl...
Odpowiedzairgunhunter_gość
16.05.2012, 23:15
Jeżeli jesteś tą osobą, którą mam na myśli, to powinieneś podpisywać się raczej "tczewianin z Sopotu". Poza tym - troszkę na opak ten Twój podpis, powinno być sopocianin - małą literą, a Tczewa - wielką, panie Przemku...
Cytujzy_gość
16.05.2012, 20:54
będziemy śmietnikiem dla całego województwa pomorskiego
Odpowiedzjack_gość
16.05.2012, 21:14
....
bardzo dobrze że sa inwetycje takich rozmiarów w naszym mieście , jeszcze suchy port niech zbuduja zawsze nowe miejsca pracy i kasa dla miasta z podatków
OdpowiedzPo przemyśleniu_gość
17.05.2012, 06:16
W Tczewie już mamy śmietnik
Wydaje się że ta inwestycja zmniejszy wynikające z jego istnienia konsekwencje... 150 mln to nie 15 ani 1,5 mln. Rozmach jest zatem ogromny.
OdpowiedzXYZ_gość
17.05.2012, 08:13
Archiwum X
Słyszeliście o mega aferze w Gdańsku na terenie Port Service 100 m od plaży niedaleko Westerplette znajduje się kilkanaście tyś. ton HEKSACHLOROBENZENU jednej z najniebezpieczniejszych trucizn dla życia człowieka i całego środowiska. To świństwo zafundowali nam przyjmując od ukraińców 28 mln zł. kolesie z byłej Unii Wolności a obecnej PO. Następni kolesie z Urzędu Marszałkowskiego a konkretnie z Wydziału Wojewódzkiego Ochrony Środowiska w 11 dni zalegalizowali coś co w zasadzie jest przestępstwem zmieniając z 5 tyś ton na 13 tyś ton składowisko tej trucizny pod gołym niebem. Heksachlorobenzen, HCB – organiczny związek chemiczny będący pochodną benzenu. Stosowany jako środek grzybobójczy, jako półprodukt w syntezie organicznej i środek do impregnacji drewna. Stosowanie tego fungicydu jest zabronione na mocy międzynarodowej konwencji sztokholmskiej jako trwałe zanieczyszczenie organiczne[ W latach 1955–1959 spowodował w Turcji zatrucie od 3000 do 4000 osób, z czego 500 osób zmarło. Poszkodowane osoby spożywały chleb wytworzony z ziaren przeznaczonych do celów rolniczych, do których dodany był 10-procentowy roztwór heksachlorobenzenu w celu zatrzymania rozwoju grzybów. Środek wywołał u ofiar porfirię skórną późną. W niektórych wioskach zmarły prawie wszystkie karmione piersią dzieci w wieku poniżej dwóch lat, których matki spożywały skażony chleb[4]. U jednej z matek zawartość HCB w lipidach w mleku wynosiła 20 ppm, co przekracza przeciętny poziom zanieczyszczenia ludzkiego mleka około 2000 razy Europejska klasyfikacja substancji Zagrożenia wg Dyrektywy 67/548/EWG, zał Czego bać się najbardziej Oto lista substancji uznanych przez UNEP (agendę ONZ zajmującą się ochroną środowiska) za najbardziej niebezpieczne. Walka z nimi powinna być priorytetem na całym świecie. Chloroorganiczne pestycydy - DDT, aldryna, dieldryna, endryna, chlordan, heptachlor, mireks, toksafen. Produkcja i stosowanie większości z nich zostały już zabronione lub poważnie ograniczone w wielu krajach. Do wyjątków należy DDT, nadal powszechnie wykorzystywany w walce z malarią. Heksachlorobenzen (HCB) - powstaje jako produkt uboczny w wielu dziedzinach przemysłu chemicznego. Jego głównym źródłem są obecnie zakłady produkujące pestycydy. Sam heksachlorobenzen stosowano także jako środek grzybobójczy, którym zaprawiano nasiona. Chlorowane bifenyle (PCB) - ich produkcji zaprzestano niemal na całym świecie. Były stosowane głównie jako izolacja w urządzeniach elektrycznych (transformatorach, kondensatorach), które powoli są wycofywane. Dioksyny i furany - powstają jako produkt uboczny w wielu procesach przemysłowych, największe ich ilości "wytwarza" przemysł metalurgiczny i przestarzałe spalarnie śmieci. Czego bać się najbardziej Oto lista substancji uznanych przez UNEP (agendę ONZ zajmującą się ochroną środowiska) za najbardziej niebezpieczne. Walka z nimi powinna być priorytetem na całym świecie. Chloroorganiczne pestycydy - DDT, aldryna, dieldryna, endryna, chlordan, heptachlor, mireks, toksafen. Produkcja i stosowanie większości z nich zostały już zabronione lub poważnie ograniczone w wielu krajach. Do wyjątków należy DDT, nadal powszechnie wykorzystywany w walce z malarią. Heksachlorobenzen (HCB) - powstaje jako produkt uboczny w wielu dziedzinach przemysłu chemicznego. Jego głównym źródłem są obecnie zakłady produkujące pestycydy. Sam heksachlorobenzen stosowano także jako środek grzybobójczy, którym zaprawiano nasiona. Chlorowane bifenyle (PCB) - ich produkcji zaprzestano niemal na całym świecie. Były stosowane głównie jako izolacja w urządzeniach elektrycznych (transformatorach, kondensatorach), które powoli są wycofywane. Dioksyny i furany - powstają jako produkt uboczny w wielu procesach przemysłowych, największe ich ilości "wytwarza" przemysł metalurgiczny i przestarzałe spalarnie śmieci. Czego bać się najbardziej Oto lista substancji uznanych przez UNEP (agendę ONZ zajmującą się ochroną środowiska) za najbardziej niebezpieczne. Walka z nimi powinna być priorytetem na całym świecie. Chloroorganiczne pestycydy - DDT, aldryna, dieldryna, endryna, chlordan, heptachlor, mireks, toksafen. Produkcja i stosowanie większości z nich zostały już zabronione lub poważnie ograniczone w wielu krajach. Do wyjątków należy DDT, nadal powszechnie wykorzystywany w walce z malarią. Heksachlorobenzen (HCB) - powstaje jako produkt uboczny w wielu dziedzinach przemysłu chemicznego. Jego głównym źródłem są obecnie zakłady produkujące pestycydy. Sam heksachlorobenzen stosowano także jako środek grzybobójczy, którym zaprawiano nasiona. Chlorowane bifenyle (PCB) - ich produkcji zaprzestano niemal na całym świecie. Były stosowane głównie jako izolacja w urządzeniach elektrycznych (transformatorach, kondensatorach), które powoli są wycofywane. Dioksyny i furany - powstają jako produkt uboczny w wielu procesach przemysłowych, największe ich ilości "wytwarza" przemysł metalurgiczny i przestarzałe spalarnie śmieci. Tysiące ton jednej z najniebezpieczniejszych substancji świata zostały zrzucone pod płotem gdańskiej spalarni odpadów, sto metrów od Bałtyku. Przedostanie się chemikaliów do ziemi i wody grozi klęską ekologiczną niepotykanych rozmiarów. Za skandal odpowiadają polscy urzędnicy, którzy wbrew międzynarodowym konwencjom zalegalizowali ewidentne bezprawie. Heksachlorobenzen oraz pestycydy czyli środki ochrony roślin, to substancje których stosowanie od lat jest zakazane międzynarodowymi konwencjami. Trafiły do Polski w zeszłym roku. W ciągu zaledwie kilku miesięcy z Ukrainy do Gdańska przywieziono kilkanaście tysięcy ton tych niebezpiecznych chemikaliów. Ponieważ zakład nie miał możliwości spalenia od razu groźnych substancji , workami zasypano niemal każdą wolną powierzchnię spalarni odpadów niebezpiecznych. - Z Ukrainy przyjechało do nas 6 tysięcy ton pestycydów i 7,5 tony HCB. To były transporty kilkudziesięciu tirów dziennie, raz nawet statek rozładowywaliśmy, mówi Krzysztof Pusz - prezes firmy Port Service. Ukraina od lat boryka się z problemem niebezpiecznych chemikaliów. Dziesiątki tysięcy ton tych groźnych substancji zakopano w lasach, ukryto w starych fortach lub schowano na opuszczonych poligonach. Ponieważ Ukraińcy nie mają odpowiednich spalarni, odpady wywożone są za granicę. - Technologia była taka. Wykopywano dół dziesięć metrów szeroki i 30 metrów długi. I tak składowane były beczki. W beczkach było dwie trzecie odpadów heksachlorobenzenu i jedna trzecia gliny z wierzchu. Zamykało się to plombowało i wywoziło na poligon, mówi Włodimir Stebnicki – szef departamentu sytuacji nadzwyczajnych obwodu Iwano Frankowskiego. Okolice 60 tysięcznego Kalusha, gdzie położone są owe poligony zostały ogłoszone regionem klęski ekologicznej. Rząd Ukrainy na oczyszczenie kraju z HCB oraz pestycydów przeznaczył dziesiątki milionów euro. Wartość polskiej części kontraktu przekroczyła 100 milionów złotych. W Polsce wszystkie zezwolenia załatwiali pracownicy Port Servisu. Według obowiązującej spalarnię koncesji zakład mógł przechowywać w metalowych kontenerach nie więcej niż 5 tysięcy ton odpadu. Metalowe pojemniki wyraźnie widać na zdjęciach zrobionych przez strażaków już 9 lat temu podczas pożaru zakładu. W styczniu tego roku, wbrew koncesji poza kontenerami na hałdzie leżało 12 tysięcy ton chemikaliów. Zakładowi groziło kilka milionów złotych kary. Jednak w ciągu jedenastu dni urzędnicy błyskawicznie zmienili koncesję pozwalając na magazynowanie luzem 13 tysięcy ton odpadów. Spalenie substancji zajmie dwa lata. Krzysztof Zbigniew Pusz (ur. 21 czerwca 1951 w Gdańsku) – polski polityk, prawnik, były wicewojewoda gdański i pomorski. Ukończył VII Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku, następnie studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego[1]. Pracował w Powszechnym Zakładzie Ubezpieczeń, następnie do 1983 w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Handlu Wewnętrznego. Później w latach 80. wykonywał różne zawody (m.in. taksówkarza i dozorcy). W okresie PRL związany z opozycją demokratyczną, działał w podziemnej "Solidarności", m.in. po 1981 jako organizator spotkań Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej i druku ulotek opozycyjnych. Od 1986 do 1989 pełnił funkcję sekretarza w biurze Lecha Wałęsy, a w latach 1989–1990 był dyrektorem Biura Krajowego "Solidarności". Od 1990 do 1991 zajmował stanowisko podsekretarza stanu w kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy, będąc m.in. szefem gabinetu Prezydenta RP. Od 1992 do 1998 pracował w prywatnych przedsiębiorstwach. W połowie lat 90. wstąpił do Unii Wolności. Z rekomendacji tej partii w rządzie Jerzego Buzka sprawował urząd wicewojewody gdańskiego (1998), a następnie I wicewojewody pomorskiego (1999–2001). Później powrócił do biznesu, obejmując kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. Od 2001 kierował regionalnymi strukturami Unii Wolności, a następnie Partii Demokratycznej – demokraci.pl. W wyborach samorządowych w 2006 bez powodzenia kandydował na stanowisko prezydenta Gdańska z ramienia LiD[2]. W marcu 2009 wystąpił z PD i przystąpił do Stronnictwa Demokratycznego[3]. W 2007 odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski[4]. Jest bratem Ryszarda Pusza, działacza opozycji w PRL.
OdpowiedzT>K>M_gość
17.05.2012, 09:51
Rozumiem, że tekst ten umieściłeś po to, aby uzmysłowić mieszkańcom Tczewa, że ten hekscośtamcośtam będzie teraz składowany w Tczewie. Inwestycja jest rzeczywiście imponująca: smród jak na Szadółkach, ruch, hałas i smród ciężarówek, jakby wspaniałych autobusów z lat 90 było mało, dziękujemy panie prezydencie za wybór przewoźnika!, przewożących odpady z 23 gmin, a teraz jeszcze heksacośtamcośtam. Nowe propozycje dla działu promocji miasta: Tczew miastem śmieci, Tczew waszym wysypiskiem, Tczew pomieści wszystkie śmieci, Nie wyrzucaj śmieci u siebie do Tczewa zewsząd blisko. Jasne, że nikt nie chce mieć pod nosem elektrowni, ośrodków dla narkomanów i wysypisk, poza rzecz jasna władzami Tczewa i powiatu, oni najwyraźniej chcą.
Cytuj