Tczewscy policjanci prowadzą czynności w sprawie zdarzenia z udziałem BMW i autobusu, do którego doszło na początku miesiąca. Jeśli zostanie zakwalifikowane jako wypadek, kierowcy grozi do 4 i pół roku więzienia za ucieczkę.
Do zdarzenia doszło 7 lipca w godzinach wieczornych. Sprawę opisywaliśmy tutaj - BMW uderzyło w autobus i stanęło w płomieniach . Z informacji świadków wynikało, że auto jechało szybko ulicą Armii Krajowej - w pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pojazdem - i uderzył w autobus. Osobówka stanęła w płomieniach.
Jak wyglądają dalsze działania w tej sprawie? Sprawdziliśmy u tczewskich policjantów.
Jeśli całość zostanie zakwalifikowana jako wypadek, kierowcy za ucieczkę z miejsca wypadku grozi do 4,5 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 7 lipca w godzinach wieczornych. Sprawę opisywaliśmy tutaj - BMW uderzyło w autobus i stanęło w płomieniach . Z informacji świadków wynikało, że auto jechało szybko ulicą Armii Krajowej - w pewnym momencie kierowca stracił panowanie nad pojazdem - i uderzył w autobus. Osobówka stanęła w płomieniach.
- Kierowca BMW nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Kierowca i pasażer auta uciekli z miejsca zdarzenia. Trwają policyjne czynności w tej sprawie. - mówiła nam Anna Kinder z tczewskiej policji.
Jak wyglądają dalsze działania w tej sprawie? Sprawdziliśmy u tczewskich policjantów.
- Postępowanie jest nadal prowadzone w kierunku spowodowania wypadku, a nie kolizji. Trwają przesłuchania świadków i uczestników zdarzenia. Jedna z osób uznanych za pokrzywdzone twierdzi obecnie, że nie doznała w zdarzeniu żadnych obrażeń. Będziemy jeszcze przesłuchiwać kobietę podróżującą autobusem, która też miała doznać obrażeń. Czekamy również na wszelkie sygnały dotyczące zdarzenia od świadków - mówi asp. sztab. Dawid Krajewski, rzecznik tczewskiej policji.
Jeśli całość zostanie zakwalifikowana jako wypadek, kierowcy za ucieczkę z miejsca wypadku grozi do 4,5 lat więzienia.
Komentarze (4) dodaj komentarz
pomrocznosc jasna_gość
23.07.2019, 11:10
Syn Wałęsy zwiał z miejsca wypadku i nic mu się nie stało.
OdpowiedzGosc_gość_gość
23.07.2019, 11:54
Widziałem to bmw na policyjnym to o dziwo bez szpachli była może mu przeszkadzało to chciał drasnac żeby szpachle byla
Odpowiedzghost_gość
23.07.2019, 14:51
skoro uciekł z miejsca zdarzenia to nie powinno być taryfy ulgowej - powinien być traktowany jak pijany kierowca, inaczej by nie uciekał jakby nie miał nic na sumieniu.... byle nie zamietli tego pod dywan jak zwykle....
OdpowiedzCookstown_gość_gość
23.07.2019, 20:32
Popoeram przedmowce. Powinien dostac polglowek najwyzszu wymiar kary. Nauczyloby to innych myslenia na drodze.
Odpowiedz