Remont autostrady A1 w wakacyjne weekendy powoduje duże utrudnienia w ruchu na lokalnych drogach w okolicy Tczewa. Kierowcy próbują omijać zakorkowany fragment między Rusocinem a Stanisławiem, zjeżdżając na lokalne trasy, gdzie... również stoją w korku.
Wakacje w pełni, co oznacza, że tysiące kierowców z południa i centrum kraju, ciągnie nad morze. Kulminację wakacyjnego ruchu mieliśmy w ostatni weekend, bo tradycyjna zmiana turnusów połączyła się z gdyńskim Open'erem. W niedzielę kierowcy masowo wracali do domu - i... utknęli w korkach. Powodem jest rozkopana obwodnica i remont autostrady. Tuż przed węzłem Stanisławie z powodu zwężenia tworzą się w weekend duże korki, które część kierowców stara się ominąć - zjeżdżając na lokalną trasę, równoległą do A1. Przy dużym natężeniu efekt był jeden - stała autostrada, ale także lokalne drogi - długi sznur aut ciągnął się od Dalwina, poprzez Rukosin, aż do bramek wjazdowych na A1. W godzinach popołudniowych korkowała się trasa nr 224 także między Tczewem a Stanisławiem.
Remont jeszcze potrwa
Jak informuje GTC, koncesjonariusz A1, aktualnie kontynuowane są prace na odcinku w kierunku Gdańska (km 35+889 do 43+350 km), ruch odbywa się dwoma pasami w kierunku Łodzi i jednym pasem w kierunku Gdańska. Węzeł Pelplin jest zamknięty w kierunku Gdańska. Nie jest możliwy zjazd z autostrady w kierunku Pelplina, ani wjazd na autostradę w kierunku Gdańska. Dodatkowo zamknięty jest MOP Olsze w kierunku Gdańska.
Prace na tym odcinku remontowe powinny zakończyć się w pierwszych tygodniach lipca. Po tym odcinku rozpocznie się remont w km 50-57 pomiędzy węzłami Pelplin - Kopytkowo tu remontowana będzie jezdnia w kierunku Gdańska, a ruch będzie odbywał się dwoma pasami w kierunku Łodzi i jednym pasem w kierunku Gdańska.
Na remontowanych odcinkach obowiązuje ograniczenie prędkości do 80 km/h.
Wakacje w pełni, co oznacza, że tysiące kierowców z południa i centrum kraju, ciągnie nad morze. Kulminację wakacyjnego ruchu mieliśmy w ostatni weekend, bo tradycyjna zmiana turnusów połączyła się z gdyńskim Open'erem. W niedzielę kierowcy masowo wracali do domu - i... utknęli w korkach. Powodem jest rozkopana obwodnica i remont autostrady. Tuż przed węzłem Stanisławie z powodu zwężenia tworzą się w weekend duże korki, które część kierowców stara się ominąć - zjeżdżając na lokalną trasę, równoległą do A1. Przy dużym natężeniu efekt był jeden - stała autostrada, ale także lokalne drogi - długi sznur aut ciągnął się od Dalwina, poprzez Rukosin, aż do bramek wjazdowych na A1. W godzinach popołudniowych korkowała się trasa nr 224 także między Tczewem a Stanisławiem.
Kuzynka od stacji benzynowej w Stanisławiu do Turza jechała 30 minut. Chociaż jazda tego nie nazwała, tylko wleczeniem się. - piszą nasi czytelnicy - Zjeżdżają z 222 i od strony Pszczółek i też stoją w mega korkach do wjazdu na A1 a potem w kierunku Łodzi... I czemu nie obrać innego kierunku, np. na Skórcz i za remontami wjeżdżać na A1? - inny czytelnik dodaje. - Korek się zaczął na długo przed zjazdem do Lubiszewa. Zastanawiam się cały czas po co są opuszczane szlabany i wydawane i odbierane bilety, skoro przejazd przez autostradę jest darmowy.
Remont jeszcze potrwa
Jak informuje GTC, koncesjonariusz A1, aktualnie kontynuowane są prace na odcinku w kierunku Gdańska (km 35+889 do 43+350 km), ruch odbywa się dwoma pasami w kierunku Łodzi i jednym pasem w kierunku Gdańska. Węzeł Pelplin jest zamknięty w kierunku Gdańska. Nie jest możliwy zjazd z autostrady w kierunku Pelplina, ani wjazd na autostradę w kierunku Gdańska. Dodatkowo zamknięty jest MOP Olsze w kierunku Gdańska.
Prace na tym odcinku remontowe powinny zakończyć się w pierwszych tygodniach lipca. Po tym odcinku rozpocznie się remont w km 50-57 pomiędzy węzłami Pelplin - Kopytkowo tu remontowana będzie jezdnia w kierunku Gdańska, a ruch będzie odbywał się dwoma pasami w kierunku Łodzi i jednym pasem w kierunku Gdańska.
Na remontowanych odcinkach obowiązuje ograniczenie prędkości do 80 km/h.
Kierowców prosimy o wzmożoną koncentrację i stosowanie się do znaków tymczasowej organizacji ruchu. - dodaje Anna Kordecka z GTC.
Komentarze (4)
dodaj komentarz
trtr_gość
09.07.2024, 11:50
Ludzie wszędzie się pchają tymi samochodami jak pociąg pod nosem.
Ewa_gość
09.07.2024, 14:09
"po co są opuszczane szlabany i wydawane i odbierane bilety, skoro przejazd przez autostradę jest darmowy." Nie dla każdego pojazdu przejazd autostradą jest darmowy.
Xx_gość
09.07.2024, 16:44
Przejazd nie jest darmowy, tylko opłacany przez Państwo. Skądś spółka zarządzająca autostrada musi mieć informacje ile jej się należy od rządu.
Mieszkaniec_gość
10.07.2024, 08:26
Tragedia
Na lokalnych drogach natężenie ruchu wzrosło kilkunastokrotnie, bo wielu kierowców nie wjeżdżało na A1 w Rusocinie i szukało alternatywnych dojazdów do Stanisława lub Swarożyna. A o pieszych, którzy nie mają chodników nikt nie pamięta.