Ogromny sukces tczewskiego pływania. Marysia Kuchta w pięknym stylu zdobywa złoty medal Mistrzostw Polski w swojej koronnej konkurencji 400 m stylem dowolnym.
Zawodniczka jechała na mistrzostwa w roli faworytki. Przez cały sezon zimowy w rankingu figurowała z pierwszym czasem. Rywalki jednak mocno deptały po piętach. Kandydatek do medalu było wielu.
W porannych eliminacjach Marysia uzyskała dopiero siódmy wynik i nie czuła się najlepiej.
Jednak trener z doświadczenia wie, że zawodniczka tak po prostu ma i w finale na pewno urwie z tego wyniku.
Wyścig finałowy był ogromnie pasjonujący.
Po pierwszych 100 metrach pokonanych stylem motylkowym zawodniczka była na 8 miejscu ze stratą ok. 3 sekund do pierwszej. Jednak styl zmienny ma to do siebie, że motylem się go nie wygrywa. Od stylu grzbietowego zaczął się prawdziwy spektakl. Po 200 metrach zawodniczka przesunęła się na 4 pozycję. Część styl klasycznym, która bardzo często decyduje o powodzeniu na tym dystansie Marysia przepłynęła niczym rasowa żabkarka. Wynik tej części 1'21” wprowadził w osłupienie zgromadzonych kibiców. Po tej części Marysia była już druga. Ostatnia część - styl dowolny to najokrutniejsza broń w arsenale zawodniczki, którą po prostu miażdży rywalki.
Na mecie zameldowała się z przewagą półtorej sekundy.
Wynik 4:53.78 jest nowym rekordem klubu juniorek 15 i 16 letnich.
Zawodniczka jechała na mistrzostwa w roli faworytki. Przez cały sezon zimowy w rankingu figurowała z pierwszym czasem. Rywalki jednak mocno deptały po piętach. Kandydatek do medalu było wielu.
W porannych eliminacjach Marysia uzyskała dopiero siódmy wynik i nie czuła się najlepiej.
Jednak trener z doświadczenia wie, że zawodniczka tak po prostu ma i w finale na pewno urwie z tego wyniku.
Wyścig finałowy był ogromnie pasjonujący.
Po pierwszych 100 metrach pokonanych stylem motylkowym zawodniczka była na 8 miejscu ze stratą ok. 3 sekund do pierwszej. Jednak styl zmienny ma to do siebie, że motylem się go nie wygrywa. Od stylu grzbietowego zaczął się prawdziwy spektakl. Po 200 metrach zawodniczka przesunęła się na 4 pozycję. Część styl klasycznym, która bardzo często decyduje o powodzeniu na tym dystansie Marysia przepłynęła niczym rasowa żabkarka. Wynik tej części 1'21” wprowadził w osłupienie zgromadzonych kibiców. Po tej części Marysia była już druga. Ostatnia część - styl dowolny to najokrutniejsza broń w arsenale zawodniczki, którą po prostu miażdży rywalki.
Na mecie zameldowała się z przewagą półtorej sekundy.
Wynik 4:53.78 jest nowym rekordem klubu juniorek 15 i 16 letnich.