MF Meble. Mecz przegrany w głowie, w sobotę kolejne spotkanie

MF Meble
MF Meble. Mecz przegrany w głowie, w sobotę kolejne spotkanie
W pierwszym meczu rundy o utrzymanie MF Meble Tczew uległy we Władysławowie 74:65.

Pierwsze punkty w spotkaniu dla SMS PZKosz zdobył Jakub Karwowski, ale Marcin Krakowiak nie był długo dłużny i szybko zdobył punkty dla MF Meble. Ta część spotkania należała do wyrównanych, ale to MF Meble objęły prowadzenie i utrzymały je do końca pierwszej połowy.

Ekipa z Tczewa pewnie radziła sobie z młodzieżą z Władysławowa. Skuteczny był Daniel Syldatk, którzy ostatecznie został najlepszym strzelcem spotkania, notując na swoim koncie aż 25 punktów. Pod koszem jak zawsze niezawodny Michał Kaliński dołożył 10 zbiórek. W dobrej formie był również Łukasz Wieczorkowski, który został drugim strzelcem w drużynie z Tczewa - 10 punktów oraz 7 zbiórek. Do szatni żółci zeszli spokojni i pewni coraz bliższego zwycięstwa.

Trzecia część meczu zaskoczyła wszystkich obecnych. Zespół SMS PZKosz Władysławowo pod koniec tej kwarty zaczął odrabiać straty i przejął prowadzenie. MF Meble nagle stanęły w miejscu i nie dały rady zatrzymać gospodarzy. Ostatecznie walka zakończyła się wynikiem 74:65 dla zespołu z Władysławowa.


U gospodarzy wyróżnili się: Olaf Wysocki z 16 punktami na swoim koncie oraz Mariusz Konopatzki z 14 punktami. Młodzież przez większość spotkania nie potrafiła poradzić sobie z rozpędzonymi gośćmi, ale pod koniec skutecznie wykorzystała ich uśpienie.

Co stało się w trzeciej kwarcie z tczewianami? Zapał, energia i pewność siebie pozostały w szatni? Pomimo przegranej ten mecz można zaliczyć do udanych. SMS PZKosz Władysławowo są młodą, ale mocną ekipą, którą nie jest łatwo pokonać. MF Meble pokazały, że potrafią to zrobić bez problemu, ale muszą popracować jeszcze nad utrzymaniem tak dobrej formy w spotkaniu do końca.

Kolejny mecz kibice tczewskiej drużyny będą mogli zobaczyć w swojej hali. MF Meble rozegrają drugie spotkanie rundy o utrzymanie z Kotwicą 50 Kołobrzeg już 28 lutego o godz. 20:00. Zapraszamy wszystkich - tym razem niech ten „szósty” zawodnik na trybunach sprawi, że tczewianom starczy sił i energii na odniesienie zwycięstwa.

Mało czasu na Kotwicę

Już w najbliższą sobotę, 28 lutego, o godz. 20.00 MF Meble Tczew zaprezentują się przed własną publicznością w starciu z Kotwicą 50 Kołobrzeg w rundzie o utrzymanie.

Zespół Mariusza Fiedosewicza obecnie zajmuje siódme miejsce w tabeli z bilansem siedmiu zwycięstw i jedenastu porażek. Ekipa z Tczewa dwukrotnie zmierzyła się z Kotwicą Kołobrzeg w rundzie zasadniczej - oba mecze wygrali nasi sobotni goście (92:84, 79:56). Czy MF Meble zrewanżują się za te spotkania, w których niewiele zabrakło do zwycięstwa?

W Kotwicy dużą rolę odgrywają byłe ekstraklasowe gwiazdy. Grzegorz Arabas występujący na pozycji rzucającego ma na swoim koncie grę m.in. w Polpharmie Starogard Gdański (w sezonie 2011/2012) oraz w Kotwicy Kołobrzeg w rozgrywkach Tauron Basket Ligi. Zawodnik notuje średnio 25 punktów na mecz. Drugim wyróżniającym się graczem u gospodarzy jest z pewnością Marko Djurić - niegdyś wieloletni zawodnik ekstraklasowej Kotwicy. Na swoim koncie zapisuje średnio 10 punktów na mecz.

Nie zapominajmy o czołowym zawodniku, która od jakiegoś czasu zasila skład - Łukaszu Wichniarzu. Skrzydłowy jest dobrze znany w Kołobrzegu, ponieważ w kilku sezonach również reprezentował barwy ekstraklasowej Kotwicy. W sześciu meczach koszykarz może pochwalić się średnią 16 punktów na mecz.

Z pewnością ciekawe będzie starcie tych właśnie byłych gwiazd ekstraklasowych parkietów z zawodnikami obecnie występującymi w Polpharmie Starogard Gdański, którzy wzmacniają drużynę trenera Jacka Miecznikowskiego.

Zapraszamy wszystkich do Hali Sportowej przy ul. Królowej Marysieńki 10 w Tczewie po moc sportowych wrażeń, które na pewno zapewnią nam koszykarze obu zespołów. 28 lutego o godz. 20:00 - nie może zabraknąć miłośników koszykówki i gorącego dopingu dla ekipy z Tczewa.




Drukuj
Prześlij dalej