Za nami kolejny weekend spod znaku amatorskiej koszykówki w Tczewie. Rozgrywki wkroczyły już w decydującą fazę i po ostatnich meczach w walce o Mistrzostwo Ligi pozostały tylko 2 drużyny: TCZ i Devils.

Wyniki sobotnich meczów:

1. TCZ -Jejich 53:47 Zdobycze punktowe: TCZ: Piotr Samujło 29 pkt., Tomasz Hibner i Kamil Laskiewicz - po 9 pkt. JEJICH: Robert Piernicki - 20 pkt., Paweł Rajkowski - 7 pkt.
2. SRKFiS Polpharma Starogard Gdański - Devils 28:52 Zdobycze punktowe: Polpharma: Łukasz Domachowski - 14 pkt., Maciej Szymański - 6 pkt. Devils: Krzysztof Link - 17 pkt., 13 zb., Piotr Rosół - 11 pkt., 10 zb.
3. Zmixowani - Sherdog 35:52 Zdobycze punktowe: Zmixowani: Karol Wojtaś - 14 pkt., Krzysztof Lobko - 9 pkt. Sherdog: Jarosław Pluszcz - 17 pkt., 10 zb. Tomasz Chrzanowski - 16 pkt., 10 zb.
4. Metrox - OSiR Basketball 46:40 Zdobycze punktowe: Metrox: Michał Saidowski - 19 pkt. Tomasz Sosnowski - 10 pkt. OSiR Basketball: Mateusz Jurojć - 9 pkt. Maksym Mamcarz - 8 pkt.

Wyniki meczów niedzielnych:

1. Metrox - OSiR Basketball 35:32 Zdobycze punktowe: Metrox: Michał Saidowski - 14 pkt. Filip Maniuk - 8 pkt. OSiR Basketball: Jan Smoter i Marcin Ormianin po - 8 pkt.
2. Devils - SRKFiS Polpharma Starogard Gdański 42:32 Zdobycze punktowe: Devils: Piotr Rosół - 17 pkt., 15 zb., Krzysztof Link - 11 pkt., 17 zb. Polpharma: Maciej Szymański - 13 pkt. Grzegorz Chmielowski - 10 pkt.
3. TCZ - Jejich 50:32 Zdobycze punktowe: TCZ: Piotr Samujło - 21 pkt., Tomasz Hibner - 14 pkt. JEJICH: Robert Piernicki - 11 pkt., Michał Piekarski - 6 pkt.
4. Zmixowani - Sherdog 36:44 Zdobycze punktowe: Zmixowani: Bartek Gabowski - 11 pkt., Karol Wojtaś - 10 pkt. Sherdog: Tomasz Chrzanowski - 18 pkt., Jarosław Pluszcz - 14 pkt.

Oto pary drużyn, które będą potykać się w III fazie Play Off:

O Mistrzostwo Ligi:
TCZ - Devils
O 3. miejsce:
Polpharma - Jejich
O 5. miejsce:
Metrox - Sherdog
O 7. miejsce:
Zmixowani - OSiR Basketball
Rywalizacja odbywa się do 2 wygranych meczów.

Ostatnie mecze II Edycji rozgrywane będą 15. i 16. Marca w hali Zespołu Szkół Rzemieślniczych i Kupieckich przy ul. Czyżykowskiej 17.
Tradycyjnie już mecze rozpoczynają się w sobotę o godzinie 14.00 a w niedzielę o godzinie 12.00.

Opisy weekendowych spotkań

Mecze sobotnie:

TCZ - JEJICH 53:47

Aktualni mistrzowie pewnie zaczęli spotkanie, systematycznie budując przewagę punktową, która na początku czwartej kwarty wynosiła już 22 punkty. Nie poddający się jednak młodzi starogardzianie zaczęli odrabiać dużą część tych strat, wykorzystując dłuższą obecność na parkiecie i słabszą grę rezerw TCZ. Z rytmu nie był w stanie ich nawet wybić powrót na boisko podstawowych graczy TCZ - prowadzeni przez walecznego Roberta
Piernickiego (20 pkt. w meczu) Jejich zdołali nawet doprowadzić do wyrównania, tracąc jednak jednego ze swoich liderów, zdyskwalifikowanego za 5 przewinień Kacpra Czapskiego.
Przy stanie remisowym sprawy w swoje ręce wziął znów niesamowicie dysponowany tego dnia w rzutach 'za 3' lider TCZ, Piotr Samujło (skuteczność 'za 3': 6/9, łącznie 29 pkt.), dzięki czemu tczewianie odnieśli 6-punktowe zwycięstwo.

DEVILS - POLPHARMA 52:28

W meczu drugiej i trzeciej drużyny sezonu zasadniczego Devils pewnie pokonali swoją nemesis, zespół Polpharmy ze Starogardu Gdańskiego, której nie byli dotąd w stanie ograć w obu sezonach TALK. Mimo dośc wyrównanego początku spotkania, z każdą minutą stawało się jasne, że pod nieobecność swojego lidera, Przemka Józefiaka, doświadczeni starogardzianie nie będą w stanie skutecznie rywalizować z wyższymi i bardziej atletycznymi Diabłami. W drużynie Devils, oprócz tradycyjnie najskuteczniejszych i rządzących na tablicach Piotra Rosoła i Krzysztofa Linka, dobre spotkanie (8 pkt., 7 zb.) rozegrał nieobecny w poprzednich meczach - popularny "Bizon", czyli Jarek Bałamączyk.

SHERDOG - ZMIXOWANI 52:35

W pierwszej parze drużyn walczących o miejsca 5-7
drużyna Zmixowanych sprawiła sporo kłopotów wyżej rozstawionemu zespołowi Sherdoga. Zmiksowani, z Karolem Wojtasiem (14 pkt.,5 zb.) na czele, objęli prowadzenie w pierwszej kwarcie i choć Sherdogowcy mozolnie odrabiali straty i wyszli na nieznaczne prowadzenie, wynik spotkania był sprawą otwartą
niemal do połowy czwartej kwarty. Sherdog był w końcu w stanie wykorzystać przewagę wzrostu poprzez dominacje na tablicach i zbudować bezpieczną przewagę, głównie za sprawą swoich zwyczajowych 'snajperów', Tomka Chrzanowskiego i Jarka Pluszcza (16 i 17 pkt. w spotkaniu).

METROX - OSIR BASKETBALL 46:40

Starcie drużyn, które rozegrały jedno z najbardziej dramatycznych spotkań sezonu zasadniczego i tym razem było dość wyrównane. W trapionej kontuzjami i rotacjami składu drużynie Metroxu, zgranie starych z nowymi graczami jest powoli na coraz wyższym
poziomie, co przy bardzo dobrej skuteczności Michała "Wierzby" Saidowskiego (2/2 'za 3' i 9/10 z rzutów osobistych) pozwoliło im nieznacznie, acz pewnie "dowieźć" do końca przewagę zbudowaną w trzeciej kwarcie spotkania. OSIR nie ustępując w innych fragmentach gry, po raz kolejny przegrał mecz na linii rzutów osobistych, wędrując tam 11 razy rzadziej niż Metrox i rzucając je wyraźnie niższą skutecznością. W drużynie Metroxu dobry mecz zagrał też Tomasz Sosnowski, zaliczając niemal double-double (10 pkt. i 9)

Mecze niedzielne:

TCZ - JEJICH 50:32

W drugim starciu tej serii aktualni mistrzowie, drużyna TCZ wyciągnęła wnioski z rozegranego dzień wcześniej spotkania. Tczewianie kolejny raz zbudowali 20-punktową przewagę w pierwszej połowie meczu, w tym nie pozwalając przeciwnikom na zdobycie punktu w drugiej kwarcie. I choć starogardzianie po raz kolejny wzięli się za odrabianie strat, nie byli w stanie zmniejszyć różnicy do mniej, niż 10 punktów - za sprawą mocnijeszej obrony TCZ i dobrej skuteczności z każdego miejsca na parkiecie Piotra Samujły i Tomka Hibnera (21 i 14 pkt.). Walkę na tablicach absolutnie zdominował Bartosz Kosmaczewski, który zbierając 18 piłek był w tej kategorii lepszy niż cała drużyna Jejich. W finale
TALK TCZ będą bronić tytułU przeciwko drużynie Diabłów.

DEVILS - POLPHARMA 42:32

W spotkaniu wygladającym podobnie do sobotniego, po wyrównanej pierwszej kwarcie Devils zbudowali bezpieczną przewagę, której nie była w stanie zagrozić ambitna pogoń
starogardzian w końcówce czwartej kwarty. Nieobecność Przemka Józefiaka po raz kolejny wpłynęła na brak dramaturgii i trudności starogardzian w nawiązaniu walki z Diabłami. Piotr Rosół i Krzysztof Link (15 i 17 zb.) zebrali niemal każdą piłkę spadającą w ich pobliżu, natomiast w ataku punktami z kontry wydatnie wsparł ich Maciej Gil. W ten sposób Diabły awansowały do finału ligii, gdzie jako jedyna drużyna mająca na swoim koncie zwycięstwo w rundzie zasadniczej nad aktualnymi mistrzami, stawią czoła drużynie TCZ. Natomiast Polpharma w derbach Starogardu Gdańskiego zagra o trzecie miejsce z młodszymi kolegami z Jejich.

SHERDOG - ZMIXOWANI 44:36

Waleczni Zmixowani po raz kolejny sprawili duże problemy mającej w tej kolejce braki w składzie drużynie Sherdoga. Tradycyjnie już w spotkaniach tych dwóch drużyn, na początku meczu na prowadzenie wyszedł team damsko-męski, jednak lepsze rozprowadzanie piłki, dobra obrona przeciwko liderom Zmixowanych i ofensywne nastawienie dwóch "strzelb" Sherdoga - Tomka Chrzanowskiego i Jarka Pluszcza (18 i 14 pkt.) - pozwaliło im poźniej na utrzymywanie nieznacznego prowadzenia. Prowadzenie to mogłoby być wyższe, gdyby dystansu nie zmniejszał wciąż skutecznymi "trójkami" Bartosz Grabowski, który zanowtował też dla Zmixowanych 5 przechwytów. W teamie Sherdoga wyróżnił się także Adam Depka, broniąc dostępu do kosza "w trumnie" i notując 15 zbiórek.

METROX - OSIR BASKETBALL 35:32

W drugim meczu serii outdoorowcy z Osiru zagrali jeszcze bardziej ambitnie, co przy dość twardej obronie oraz dość niskiej skuteczności rzutowej obu drużyn zaowocowało niskim, ale też bardzo wyrównanym wynikiem na przestrzeni trzech kwart meczu. Ale najciekawsza była czwarta kwarta meczu - dzięki kilku dobrym zagraniom m.in. "Maxa" Mamcarza, "Artiego" Grodzia, "Fifka" Fijała, "Orki Ormianina i "Johnny'ego" Smoetra (jak na
drużynę 'uliczną' przystało, każdy ma tu swoją ksywkę), Osir wyszedł na 4 punktowe prowadzenie na 1,5 minuty do końca meczu i wszystko wskazywało na to, że dojdzie do trzeciego, decydującego spotkania. Zimną krwią wykazali się jednak Michał "Wierzba" Saidowski i Maciej Glinke, którzy konsekwentnie atakowali kosz wymuszając akcje 2+1 i nie pudłując osobistych - czym doprowadzili do stanu remisowego. Gwoździem do trumny
Osiru okazał się celny rzut za 3 punkty Filipa "Maniksa" Maniuka, który pozostawił na zegarze około 3 sekund. Nie mając już do dyspozycji czasu na żądanie, gracze Osiru starali się dograć piłkę spod kosza przez 3/4 długości boiska, ale podanie to padło
łupem czujnego "Wierzby".

Opisy meczów autorstwa Adama Depki



Serdecznie zapraszamy kibiców do dopingowania amatorów z Tczewa i okolic.