4 września br. (sobota) Gryf 2009 Tczew pokonał Pomezanię Malbork 2:1, po bramkach Kuzimskiego w 76 i 79 minucie dla gospodarzy. Dla gości bramkę z rzutu karnego w 91 minucie strzelił niedoszły Gryfita - Adam Cicherski. To pierwsze od wielu lat zwycięstwo tczewskiego zespołu nad Pomezanią.
GRYF - Dus, Manuszewski, Przybytek, Grzesiak, Gajewski, Riebandt, Meler, Kiwatrowski, Podbereźny, Gronkowski, Kuzimski oraz Radzimski, Holz, Opczyński
POMEZANIA - Matłoka, Cicherski, Owsianik, Mioduński, Krawczyk, Rychlik, Kornacki, Polus, Wacławski, Statkiewicz, Wróblewski oraz Piechota.
Widzów 200
Pomezania zawiodła. W Tczewie obawiano się meczu z niewygodnym rywalem z Malborka, ale okazało się, że niepotrzebnie. Goście nie stworzyli ani jednej groźnej sytuacji pod bramką Dusa i nie oddali żadnego trudnego do obrony strzału na bramkę. Do Grodu Sambora przyjechali po remis i przez bardzo długi czas taktyka defensywna podopiecznych Sebastiana Ratajczyka przynosiła oczekiwany skutek. Co prawda dwoił się i troił Kornacki, ale tczewscy defensorzy dobrze wiedzieli, że ich rywal gra praktycznie tylko jedną - lewą nogą i został wyłączony z gry. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Adam Cicherski, który świetnie dyrygował obroną gości, ale tylko do czasu... Pierwsza połowa, jak i cały mecz pod dyktando Gryfa. Przed szansą na zdobycie gola jako pierwszy stanął Kiwatrowski, ale jego strzał pewnie obronił Matłoka. Gryf miał przewagę, ale grał chaotycznie. W 31 minucie ewidenty faul na Kuzimskim w polu karnym, którego nie widział słabo sędziujący dzisiaj Dominik Sulikowski. Swoją drogą to dziwne, że Pomorski ZPN informuje, że zawody poprowadzi Maciej Wierzbowski, a w rzeczywistości przyjeżdża inny arbiter. W 44 minucie sam na sam z Matłoką wyszedł Gronkowski. Minął bramkarza i w polu karnym został sfaulowany. Ewidentny rzut karny i czerwona kartka - tak mówią przepisy, ale Sulikowski pokazuje żółtą kartkę Matłoce i dyktuje... rzut wolny z 16 metrów. Ostre protesty Gryfitów i kibiców nie przyniosły skutku i sędzia decyzję podtrzymuje. Mecz relacjonowała TV Tetka, więc każdy z Was może zobaczyć jak się nie powinno sędziować. Rzut wolny źle wykonał Podbereźny i przerwa. 0:0. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Pomezania czekała na kontrę, a Gryf za wszelką cenę chciał zdobyć upragnionego gola. W 68 minucie Kamil Gronkowski trafia w słupek. Wreszcie udało się w 76 minucie. Tym razem dobra decyzja arbitra - faulowany przed polem karnym był Kuzimski i choć tczewianie domagali się rzutu karnego sędzia słusznie podyktował rzut wolny. Na szczęście... Do piłki podszedł Kuzimski i potężną bombą pokonał Matłokę.Wielka radość na stadionie i Gryf, jak na faworyta przystało atakuje dalej! Trzy minuty później dalekie podanie od obrońców, Kuzimski wyprzedza Matłokę i mamy 2:0. Już było po meczu. Gryf atakował i chciał dobić rywala, ale nie udało się. Za każdym razem brakowało centymetrów. Strzelali: Radzimski, Kuzimski i Przybytek. W 90 minucie w polu karnym Gryfa, od Podbereźnego odbija się zmęczony rywal, a sędzia dyktuje rzut karny. Decyzji Sulikowskiego nie będziemy komentować, bo szkoda słów. Do piłki podchodzi Adam Cicherski i już tylko 2:1. Chwilę potem sędzia kończy mecz, w którym Gryf nie dał najmniejszych szans gościom z Malborka. Wynik powinien być wyższy, ale bardzo cieszymy się z 2:1, które umocniło nas na pozycji wicelidera IV ligi. Pomezania traci kontakt z czołówką. Na pewno jednak jeszcze będzie się liczyć w walce o awans, czego trenerowi Ratajczykowi i jego piłkarzom życzymy.
Następny mecz: Pomorze Potęgowo - Gryf 2009 Tczew, 11 września 17:00 Potęgowo
Źródło: gryf.tczew.net.pl
GRYF - Dus, Manuszewski, Przybytek, Grzesiak, Gajewski, Riebandt, Meler, Kiwatrowski, Podbereźny, Gronkowski, Kuzimski oraz Radzimski, Holz, Opczyński
POMEZANIA - Matłoka, Cicherski, Owsianik, Mioduński, Krawczyk, Rychlik, Kornacki, Polus, Wacławski, Statkiewicz, Wróblewski oraz Piechota.
Widzów 200
Pomezania zawiodła. W Tczewie obawiano się meczu z niewygodnym rywalem z Malborka, ale okazało się, że niepotrzebnie. Goście nie stworzyli ani jednej groźnej sytuacji pod bramką Dusa i nie oddali żadnego trudnego do obrony strzału na bramkę. Do Grodu Sambora przyjechali po remis i przez bardzo długi czas taktyka defensywna podopiecznych Sebastiana Ratajczyka przynosiła oczekiwany skutek. Co prawda dwoił się i troił Kornacki, ale tczewscy defensorzy dobrze wiedzieli, że ich rywal gra praktycznie tylko jedną - lewą nogą i został wyłączony z gry. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Adam Cicherski, który świetnie dyrygował obroną gości, ale tylko do czasu... Pierwsza połowa, jak i cały mecz pod dyktando Gryfa. Przed szansą na zdobycie gola jako pierwszy stanął Kiwatrowski, ale jego strzał pewnie obronił Matłoka. Gryf miał przewagę, ale grał chaotycznie. W 31 minucie ewidenty faul na Kuzimskim w polu karnym, którego nie widział słabo sędziujący dzisiaj Dominik Sulikowski. Swoją drogą to dziwne, że Pomorski ZPN informuje, że zawody poprowadzi Maciej Wierzbowski, a w rzeczywistości przyjeżdża inny arbiter. W 44 minucie sam na sam z Matłoką wyszedł Gronkowski. Minął bramkarza i w polu karnym został sfaulowany. Ewidentny rzut karny i czerwona kartka - tak mówią przepisy, ale Sulikowski pokazuje żółtą kartkę Matłoce i dyktuje... rzut wolny z 16 metrów. Ostre protesty Gryfitów i kibiców nie przyniosły skutku i sędzia decyzję podtrzymuje. Mecz relacjonowała TV Tetka, więc każdy z Was może zobaczyć jak się nie powinno sędziować. Rzut wolny źle wykonał Podbereźny i przerwa. 0:0. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Pomezania czekała na kontrę, a Gryf za wszelką cenę chciał zdobyć upragnionego gola. W 68 minucie Kamil Gronkowski trafia w słupek. Wreszcie udało się w 76 minucie. Tym razem dobra decyzja arbitra - faulowany przed polem karnym był Kuzimski i choć tczewianie domagali się rzutu karnego sędzia słusznie podyktował rzut wolny. Na szczęście... Do piłki podszedł Kuzimski i potężną bombą pokonał Matłokę.Wielka radość na stadionie i Gryf, jak na faworyta przystało atakuje dalej! Trzy minuty później dalekie podanie od obrońców, Kuzimski wyprzedza Matłokę i mamy 2:0. Już było po meczu. Gryf atakował i chciał dobić rywala, ale nie udało się. Za każdym razem brakowało centymetrów. Strzelali: Radzimski, Kuzimski i Przybytek. W 90 minucie w polu karnym Gryfa, od Podbereźnego odbija się zmęczony rywal, a sędzia dyktuje rzut karny. Decyzji Sulikowskiego nie będziemy komentować, bo szkoda słów. Do piłki podchodzi Adam Cicherski i już tylko 2:1. Chwilę potem sędzia kończy mecz, w którym Gryf nie dał najmniejszych szans gościom z Malborka. Wynik powinien być wyższy, ale bardzo cieszymy się z 2:1, które umocniło nas na pozycji wicelidera IV ligi. Pomezania traci kontakt z czołówką. Na pewno jednak jeszcze będzie się liczyć w walce o awans, czego trenerowi Ratajczykowi i jego piłkarzom życzymy.
Następny mecz: Pomorze Potęgowo - Gryf 2009 Tczew, 11 września 17:00 Potęgowo
Źródło: gryf.tczew.net.pl
Komentarze (8) dodaj komentarz
Kociewiak_gość
05.09.2010, 10:25
Manu kiedyś grał w Lechii :) Powodzenia Jacek :)
Odpowiedzyhy_gość
06.09.2010, 07:55
i co z tego?
...grał też w Zagłębiu Lubin;)))
CytujUnita_gość
05.09.2010, 11:51
TYLKO UNIA TCZEW
pozdro Jacek :D
Odpowiedzpety6
05.09.2010, 13:16
Szkoda ze nie ma meczy na cegle , chodziłoby się .
Odpowiedzbrak_jak?_gość
05.09.2010, 14:22
jest w końcu sie czym pochwalić, noo liga haha 5
OdpowiedzTCZEWIAK5
06.09.2010, 00:19
no no
Może Jacek będzie jak taki drugi Kryszałowicz w Słupsku(czego mu i drużynie życzę). ;)
Odpowiedz_gość
06.09.2010, 09:15
"Goście nie stworzyli ani jednej groźnej sytuacji" <= 2:1 ;]
Odpowiedz_gość
06.09.2010, 14:02
widzów 200?
oj trochę naciągacie :D wgl na takie miasto nawet przy stadionie Unii by mogło ten 1000 być...
Odpowiedz