TCZ ponownie Mistrzem, Devils na drugim, JEJICH wywalczyło trzecie!

Starzy, nowi mistrzowie (fot. TALK)
TCZ ponownie Mistrzem, Devils na drugim, JEJICH wywalczyło trzecie!
W niedzielę 16 marca odbył się ostatni dzień rozgrywek drugiej edycji Tczewskiej Amatorskiej Ligii Koszykówki - TALK. Zespół TCZ obronił tytuł mistrzowski z zeszłego sezonu, pokonując zdobywców drugiego miejsca - drużynę DEVILS, trzecie miejsce po zaciętej walce w trzech meczach zajęli JEJICH.


O miejsca 1-2:
TCZ - DEVILS 54:28 Wynik serii: 2-0 TCZ

Paweł Samujło: 11 pkt., 7 zb.

Piotr Samujło: 10 pkt., 4 as.
Bartosz Kosmaczewski: 5 pkt., 12 zb.
Tomasz Hibner: 9 pkt.
----------------------------
Krzysztof Link: 10 pkt.
Piotr Rosół: 7 pkt., 6 zb., 5 prz.


W drugim i jak się okazało, decydującym o tytule mistrzowskim spotkaniu, TCZ wyszli na szybkie prowadzenie 8-0 dzięki dwóm 'trójkom' Tomka Hibnera i punktom spod kosza Piotra Samujło. Dzięki temu gracze TCZ już od początku mieli komfort psychiczny i grali spokojną koszykówkę, w przeciwieństwie do rywali, którzy grając nerwowo w ataku przegrali pierwszą kwartę różnicą aż 14 punktów. Mimo, iż w drugiej kwarcie udało im się opanować zdenerwowanie, rozpędzeni zawodnicy TCZ powiększyli przewagę w tej częsci spotkania o kolejne 7 punktów, co przy braku skuteczności Diabłów stanowiło już dla nich stratę nie do odrobienia w drugiej połowie spotkania.

Gracze TCZ, grając składne akcje, stosunkowo łatwo przedostywali się pod kosz rywala, gdzie skutecznym wykończeniem popisywali się często bracia Piotr i Paweł Samujło. Z dala od kosza z piłki 'obrabował' Devils dwukrotnie (3 prz. w całym meczu) Mateusz Papis, co przełożył na szybkie punkty z kontry.

W drużynie Diabłów słabą formę rzutową z gry, po raz kolejny w tej serii, prezentował Krzysztof Link (3/10 'za 2' i 0/6 'za 3'), który wraz z Piotrem Rosołem nie sprostał też wysokim TCZ w walce na tablicach. Jednocześnie nikt z postałych 'Diabłów' nie był w stanie wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, co zapewniło graczom TCZ bezproblemowe zwycięstwo i drugi z rzędu tytuł mistrza TALK.


O miejsca 3-4:

JEJICH - SRKFiS POLPHARMA 49:48 (po dogrywce) Wynik serii: 1-1


Michał Ebertowski: 17 pkt., 10 zb.

Robert Piernicki: 8 pkt., 10 zb., 3 prz.
Kacper Czapski: 12 pkt.
----------------------------
Przemek Józefiak: 17 pkt., 8 zb.
Łukasz Domachowski: 13 pkt.
Maciej Szymański: 9 pkt.


Po wyraźnie przegranym sobotnim meczu, drużyna Jejich pojawiła się w niedzielę w pełnym składzie, wzmocniona obecnością Filipa Rajkowskiego i przede wszystkim Michała Ebertowskiego. Ten ostatni już od początku meczu sprawiał spore problemy pod koszem niższym graczom Polpharmy i tylko bardzo dobra gra w ataku Przemysława 'Józefa' Józefiaka, zdobywcy pierwszych 8 punktów dla swojej drużyny sprawiła, że wynik spotkania był w pierwszej części gry wyrównany. W dalszej części meczu gra zaostrzyła się, gracze Jejich bardzo często stawali na linii rzutów osobistych - 29 razy w całym spotkaniu, ale trafiając tylko 13 z nich. Jednak to drużyna Polpharmy, podobnie jak dzień wcześniej, dysponowała dużo lepszą skutecznością, zarówno w rzutach za 2 punkty (61% do 46%), jak i zza linii 'trójek' (38% do 23% Jejich) - Józefiaka w rzutach 'za 3' celnie wspierał Łukasz Domachowski. To pozwoliło im zbudować 13-punktowe prowadzenie po 3 kwartach gry i spokojnie podejść do końcowej części meczu.

Przełomowym momentem spotkania była kolizja w czwartej kwarcie 'Józefa' z jednym z graczy Jejich, która zmusiła kulejącego lidera Polpharmy do opuszczenia placu gry, przy około 10-punktowym prowadzeniu jego drużyny. Osłabienie przeciwników bezlitośnie wykorzystali gracze Jejich, znacznie niwelując przewagę starszych starogardzian. Przy takim obrocie spraw do gry powrócił lekko kuśtykający Józefiak, a Polpharma utrzymywała 3-punktowe prowadzenie do końcowej minuty spotkania. Kluczowym momentem był niesportowy i piąty faul Bartosza Szwarca eliminujący go z gry, co przy 5 faulach dwóch jego kolegów z drużyny powodowało, iż resztę spotkania Polpharma musiała dokończyć grając w czwórkę.
Mimo, iż gracze Jejich wykorzystali tylko jeden z przysługujących im po tym faulu osobistych, wystarczyło to aby zmniejszych stratę do 2 punktów i grając w przewadze, w kolejnej akcji w ataku zdołali dograć piłkę do znajdującego się pod koszem Ebertowskiego, który na kilka sekund przed końcem wyrównał wynik meczu.

W 2-minutowej dogrywce, Polpharma, mimo osłabienia, nie złożyła broni i dzięki celnej 'trójce' Domachowskiego zdołali wyjść w samej końcówce na 1-punktowe prowadzenie. Zimną krew zachowali jednak ich przeciwnicy, po raz kolejny znajdując blisko kosza swojego centra, który pewnie zdobył 2 punkty rzutem spod obręczy. W ostatnich sekundach Polpharma ropaczliwie starała się znaleźć swojego lidera - Józefiaka, ale jego rzut został oddany ze słabej pozycji przy dużej presji rywali, co przypieczętowało zwycięstwo Jejich i przedłużyło walkę o trzecie miejsce w TALK o kolejny mecz.


JEJICH - SRKFiS POLPHARMA 50:33 Wynik serii: 2-1 Jejich

Kacper Czapski: 18 pkt., 2 prz.
Robert Piernicki: 8pkt., 4zb., 3 as., 3 prz.
Filip Rajkowski: 11 pkt., 3 as.
----------------------------
Tomasz Użlis: 17 pkt., 2 prz.
Przemek Józefiak: 10 pkt.


2-godzinna przerwa nie była wystarczająca, aby starsi gracze Polpharmy byli w stanie wystarczająco zregenerować siły w starciu z dużo młodszymi graczami Jejich. Już od samego początku trzeciego i decydującego starcia tej serii było jasne, kto zachował więcej świeżości i nawet wezwanie na ten mecz pomocy w osobie Tomasza Użlisa nie pozwoliło Polpharmie na stoczenie wyrównanego pojedynku.

Dotychczas niesamowita skuteczność rzutów graczy Polpharmy spadła o około 20% z każdego dystansu. Wzrosła ona natomiast u graczy Jejich, którzy stosując zwyczajową broń przeciwników przeważali w rzutach 'za 3' - w szczególności Filip Rajkowski (celne 3 z 3 oddanych) i Kacper Czapski (3 z 4). Ci dwaj gracze wspierani byli wydatnie przez wszechtronnie grającego Roberta Piernickiego a ich przewaga była tak wyraźna, że pomoc występującego też na 3-ligowych parkietach Michała Ebertowskiego nie była konieczna i odpoczywał on znaczną część spotkania na ławce rezerwowych.

W ten sposób gracze Jejich wygrali derby Starogardu Gdańskiego i zdobyli 3 stopień na podium TALK, zapewniając wraz z drużyną Polpharmy jedne z najbardziej emocjonujących pojedynków w sezonie zasadniczym i z pewnością najbardziej dramatyczną serię w playoffs.



O miejsca 5-6:
METROX - SHERDOG 38:30 Wynik serii: 2-0 Metrox



Michał Saidowski: 9pkt., 9 zb., 3 as., 3 prz.
Filip Maniuk: 12 pkt., 5 zb.
Tomasz Sosnowski: 9 pkt., 5 zb.
----------------------------
Erwin Kaczmarczyk: 8 pkt., 6 zb., 3 prz.
Adam Serkowski: 7 pkt., 5 zb.


Drużyna Sherdog, przystępując do meczu w 8-osobowym składzie sprawiła tym razem sporo problemów grającemu jedynie szóstką graczy Metroxowi. Sherdogowcy ograniczyli tym razem punktowanie z kontry rywali, jednak ich podstawowi gracze ofensywni - Jarosław Pluszcz i Adam Depka nie zachwycali skutecznością rzutów. Jedynie wygrana walka na tablicach sprawiała, że przez pierwsze 3 kwarty spotkania wynik spotkania był wyrównany. Jednak dobrze grający Michał Saidowski i Filip Maniuk, wspierani przez Tomasza Sosnowskiego i Bartosza Mazurkiewicza oddalili się na 6-punktową przewagę w pierwszej połowie czwartej kawrty. Gracze Sherdoga, stosując agresywną obronę i faulując taktycznie w końcówce spotkania starali sie odrobić tę stratę, ale nie pozwoliły im na to brak skuteczności i starty piłki.
Tym sposobem gracze Metroxu obronili piątą pozycję zajętą po sezonie zasadniczym, po ciężkim i naznaczonym wieloma kontuzjami sezonie.



O miejsca 7-8:
OSiR BASKETBALL - ZMIXOWANI 59:35 Wynik serii: 2-0 OSiR


Maksym Mamcarz: 14 pkt., 10 zb., 3 prz.
Patryk Fijał: 13 pkt.
Mateusz Jurojć: 13 pkt.
Jan Smoter: 13 pkt.
----------------------------
Karol Wojtaś: 12 pkt., 8 zb.
Dariusz Wolny: 8 pkt., 8 zb.
Krzysztof Lobko: 8 pkt., 8 zb. 5 prz.


Przystępując do tego meczu bez Piotra Chajka, którego dobrze zastąpił (również w walce podkoszowej Dariusz Wolny, Zmixowani byli zdeterminowani, aby nie pozwolić OSiRowi na zbudowanie przewagi i wygranie tej serii w dwóch meczach. Prowadzeni, jak zwykle przez Karola Wojtasia i wspierani przez Krzysztofa Lobko i wspomnianego już Wolnego, nie ustępowali wyższym przeciwnikom w walce na tablicach (wszyscy trzej po 8 zbiórek), co zaowocowało tym, że przez 3 kwarty losy meczu były nierozstrzygnięte.
Jednak OSiR postawił bardzo twarde warunki, udowodniając, że ich niedawna poprawa nie była tylko przypadkiem, ale zamierzoną zmianą filozofii gry. Mimo, iż nie byli w stanie aż tak skutecznie jak poprzednio uniemożliwiać Zmixowanym zdobywania punktów spod kosza, to jeszcze lepiej rozgrywali piłkę, często znajdując graczy na wolnych pozycjach pod samą obręczą, w czym przodował Mateusz Jurojć. Niemal wszytsko trafiał Patryk Fijał i udanymi wjazdami pod kosz popisywali się Jan Smoter i Maksym Mamcarz. Skuteczność całej drużyny z gry na poziomie 50% to prawdopodbnie najlepszy wynik tego teamu w tym sezonie i głowny powód, dla którego OSiR zapewnił sobię zwycięstwo w tym meczu, poprawiając tym samym pozcję po sezonie zasadniczym o 1 miejsce.



Drugi edycja TALK zostanie zwieńczona imprezą ALL STARS TALK, która odbędzie się 22 marca o godzinie 16:30 w hali Zespołu Szkół Rzemieślniczych i Kupieckich przy Czyżykowskiej 17.

Więcej informacji na facebookowej stronie 'TALK - Tczewska Amatorska Liga Koszykówki'.



Drukuj
Prześlij dalej