Wczoraj (23.01) zmarł kardynał Józef Glemp, dawny sekretarz prymasa Stefana Wyszyńskiego, później prymas Polski i wieloletni przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Sylwetkę prymasa wspomina się dzisiaj w wielu kościołach diecezji pelplińskiej.
Kardynał Józef Glemp zmagał się z chorobą nowotworową. Wczoraj w wieku 83. lat tę walkę przegrał. Diecezjalne radio Głos przypomina dzisiaj sylwetkę prymasa, o którym mówi się, że dzięki jego postawie udało się uniknąć rozlewu krwi podczas stanu wojennego.
Prymas gościł w Pelplinie m. in. 28. kwietnia ub. roku - przyjechał, by uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych pierwszego biskupa pelplińskiego - Jana Bernarda Szlagi. Co wtedy mówił diecezjalnej rozgłośni oraz sylwetkę duchownego można znaleźć tutaj .
Kardynał Józef Glemp zmagał się z chorobą nowotworową. Wczoraj w wieku 83. lat tę walkę przegrał. Diecezjalne radio Głos przypomina dzisiaj sylwetkę prymasa, o którym mówi się, że dzięki jego postawie udało się uniknąć rozlewu krwi podczas stanu wojennego.
Prymas gościł w Pelplinie m. in. 28. kwietnia ub. roku - przyjechał, by uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych pierwszego biskupa pelplińskiego - Jana Bernarda Szlagi. Co wtedy mówił diecezjalnej rozgłośni oraz sylwetkę duchownego można znaleźć tutaj .
Komentarze (5) dodaj komentarz
: ((_gość
24.01.2013, 12:05
: ((
WYCISZONY, WYCOFANY, SŁABY...DO HLONDA ALBO WYSZYŃSKIEGO MU DALEKO ....PAMIĘTAM AFERĘ, JAK UMARŁ WOJTYŁA, A GLEMP NAWET WTEDY WYBRAŁ WŁASNE DOBRO- ZOSTAŁ W CHICAGO...NIC DLA MNIE NIE ZROBIŁ, DLA WATYKANU, OWSZEM, WIELE...KSIĄDZ POPIEŁUSZKO TO RÓWNIEŻ NIEUWAGA GLEMPA...ALE NIECH SPOCZYWA JUŻ W SPOKOJU...
Odpowiedz_gość
24.01.2013, 14:29
A ja pamiętam, że na jakiś sobór, czy synod (nie jestem pewny jak to się nazywa), pojechał Prymas Wyszyński a z nim, już jako jego przyd..as pojechał Glemp. Przyszły Prymas Glemp nie odstępował Wyszyńskiego na krok. Jak Prymas Wyszyński wysiadał z samochodu, to Glemp stał już przy nim i otwierał mu nad głową parasol itd itp. Rozumiecie o co mi chodzi. Bez wazeliny ...... Glemp załatwił wtedy swojemu bratu, żeby pojechał również do Rzymu i ten brat korzystając z informacji od Glempa woził po całym Rzymie swoim prywatnym samochodem biskupów z całego świata. Wiedział, gdzie podjechać i dokąd ich zawozić itd. Oczywiście brał za to kasę i oczywiście robił to "na czarno". Kardynał Wojtyła poznał się na Glempie i za nim nie przepadał, ale kiedy Prymas Wyszyński był już stary i schorowany, to był już całkowicie uzależniony od Glempa i prosił Karola Wojtyłę, który był już wtedy Papieżem, żeby zaakceptował Glempa jako przyszłego Prymasa Polski, ale Karol Wojtyła nie chciał się zgodzić, bo uważał, że Glemp się do tego nie nadaje. Przyczyn było wiele, min to, że Glemp nie potrafił wypowiedzieć 1 zdania poprawną polszczyzną i poprawnie gramatycznie. To był w gruncie rzeczy prosty, wiejski chłop i nie za bardzo pasował na Prymasa. Na dodatek w latach 80-tych dogadywał się z Jaruzelski potajemnie, co mu niektórzy zarzucają itd. Prymas Wyszyński wymusił na Janie Pawle II zgodę na "namaszczenie " Glempa na następnego Prymasa i Karol Wojtyła w końcu się zgodził ze względu na szacunek i sympatię dla Prymasa Tysiąclecia, ale następca Wyszyńskiego, to już była porażka.
Cytujgość_gość
24.01.2013, 19:24
gość
niema kogo żałować i kogo wspominać
Odpowiedzwojak134_gość
26.01.2013, 17:30
Bóg osądzi
witam wszystkich nie oceniajcie innych Bóg oceni w dniu sądu . Wiem że dużo społeczeństwa nie lubi księży przyczyna[ pedofilia] nie oceniajmy .niech odpoczywa w pokoju
Odpowiedz/_gość
20.02.2013, 12:16
.
A pisał ojciec Pio takie oto słowa: „Mój drogi Ojcze, w piątek rano [...] ukazał mi się Pan Jezus. Był zdruzgotany i załamany. Ukazał mi ogromny tłum księży, pośród których było wielu dygnitarzy z różnych kościołów. Jedni odprawiali msze święte bez należnego nabożeństwa, inni ubierali lub zdejmowali szaty liturgiczne bez żadnego szacunku. [...] Zapytałem dlaczego tak cierpi. Nie odpowiedział, tylko pokazał mi ukaranie tych księży. Za chwile jednak, patrząc na nich z wielkim smutkiem zapłakał i zobaczyłem jak dwie duże łzy spłynęły po Jego twarzy. Odwrócił się i odszedł stamtąd wypowiadając gorzko pod ich adresem 'Mordercy!'. wszyscy jesteście diabła waeci, u mnie w parafiach geje to norma, proboszcz ma syna - podobny jak dwie krople wody, nie wiem jak z pedofilia, ale ja moje dzieci tylko na mszę puszczam, żadnych kontaktów z księżmi, oni mają schizy niezłe, powinni byc kastrowani, wtedy wszyscy zobaczylibyśmy ich wiarę...
Odpowiedz